Automatyzacja produkcji to dopiero początek

Automatyzacja produkcji to dopiero początek

Poszukiwanie oszczędności wymaga otwartego umysłu i takiego samego podejścia do wielu procesów technologicznych. Jednym z nich jest system automatycznego magazynowania i podawania płyt Winstore.

Automatyzacja procesów produkcji wydaje się jedynym słusznym rozwiązaniem w dobie stale rosnących kosztów energii i pracy. O ile same procesy technologiczne w kontekście automatyki nie są czymś nowym, o tyle procesy magazynowe w wielu przypadkach dalej bazują na pracy człowieka. Z pomocą przychodzi TEKNIKA, która jest dystrybutorem automatycznego magazynu WINSTORE od BIESSE, a więc nowoczesnego i nietuzinkowego rozwiązania na problemy magazynowe niejednego zakładu przerobu drewna w naszym kraju.

Innowacja zawsze na pierwszym miejscu

– Ogólne założenie tego urządzenia opiera się na automatyzacji systemu magazynowania i transportu wewnątrz zakładu płyt, których używa się do produkcji mebli – laminowanych, biurowych, MDF. Wiele zakładów działa na zasadzie przywożenia palet z płytami do doków załadowczo-wyładowczych w magazynach, a następnie rozwożenia ich po zakładzie i odpowiednich maszynach za pomocą wózków widłowych – mówi Tadeusz Jóźwik, dyrektor sprzedaży w TEKNIKA. – Winstore natomiast automatycznie sam pobiera poszczególne płyty, odkłada je na stanowiska i jeśli jest połączony np. z jakąś obrabiarką, to także może płytę na nią załadować. Najczęściej współpracuje on z pilarkami panelowymi lub maszynami CNC przeznaczonymi do nestingu.

To oznacza liczne oszczędności – począwszy od mniejszych kosztów pracy ludzkiej po energię, tak cieplną, jak i elektryczną. Jak to możliwe?

– Po pierwsze – oszczędzamy przestrzeń, bo w magazynie automatycznym na metrze kwadratowym zmieścimy więcej płyt. Po drugie – mamy mniejsze rachunki za prąd i energię cieplną potrzebną do ogrzania magazynu, bo oszczędzamy na powierzchni magazynowej. Po trzecie – nie potrzebujemy wielu operatorów wózków widłowych, jak i samego operatora tej maszyny. Tak naprawdę do jej obsługi wystarczy jeden przeszkolony operator, który może ją tylko kontrolować co kilka godzin lub robić to nawet zdalnie. To także ważne w naszych czasach ergonomia i bezpieczeństwo pracy.

Operator jest zatem pracownikiem, którego można wykorzystać do innych zadań, a to już całkiem spora oszczędność. Tadeusz Jóźwik dodaje jednak, że ewentualnie, w zależności od potrzeb i możliwości zakładu, w pracy może przydać się jeszcze dodatkowa pomoc choćby w postaci operatora wózka, szczególnie na etapie załadunku czy rozładunku magazynu automatycznego. Jednak to rozwiązanie ma o wiele więcej plusów.

– To rozwiązanie innowacyjne, a więc można na nie zdobyć dofinansowanie ze środków unijnych. Na pewno na takie rozwiązanie łatwiej uzyskać wsparcie niż choćby na jakąś tradycyjną piłę. Bo to naprawdę jest rozwiązanie na wskroś innowacyjne, które znacznie automatyzuje i usprawnia pracę w każdym zakładzie.

Ciężko zarówno zaprzeczyć tym słowom, jak i znaleźć rozwiązanie, które bardziej pasowałoby do założeń programu.

Nie ma dwóch takich samych rozwiązań

Magazyn Winstore to rozwiązanie, które może wykorzystać praktycznie każdy.

– Skorzystają z niego także wszyscy ci, którzy zajmują się choćby sprzedażą płyt meblarskich, okuć czy akcesoriów i formatek meblowych, czyli hurtownicy. W tym przypadku to bardzo popularne rozwiązanie.

I wcale nie musi ono współpracować z jakąkolwiek maszyną, może bowiem funkcjonować wyłącznie jako zautomatyzowany magazyn.

– Za takim rozwiązaniem przemawia także fakt prostoty obsługi. Nie trzeba mieć wiedzy informatycznej, by obsługiwać Winstore. Całość opiera się bowiem na prostych i czytelnych symbolach graficznych. Wystarczy więc kilka dni szkolenia podczas pracy, by móc taki magazyn samodzielnie obsługiwać.

TEKNIKA zapewnia nie tylko montaż zakupionego urządzenia, jego późniejszy serwis czy szkolenie operatora, ale też przygotowanie całego procesu poprzedzającego inwestycję.

– W moim odczuciu opłaca się ona już dla firm zatrudniających ok. 20 pracowników i posiadających magazyn o minimalnej wielkości 10 x 20 metrów. Oczywiście całość poprzedzają rozmowy z klientem dotyczące nie tylko tej powierzchni, ale przede wszystkim tego, co firma ma zamiar transportować. Od tego bowiem zależy projekt części najważniejszej, czyli ramienia z przyssawkami, dopasowanymi – pod kątem ilości i rodzaju – pod przenoszony materiał.

Według Tadeusza Jóźwika najdroższą częścią maszyny jest właśnie wspomniane ramię z przyssawkami. A to oznacza, że nawet gdy zdecydujemy się na powiększenie hali magazynowej, koszty rozbudowy systemu Winstore nie są już tak duże, dlatego już na początku warto dobrze wszystko sobie przemyśleć.

– Etap projektu jest tu kluczowy.

Elastyczne dopasowanie Niestandardowe – oto określenie, które najlepiej pasuje do magazynu automatycznego Winstore. I tak, jak wielu jest klientów, tak wiele mają oni potrzeb, a TEKNIKA, przygotowując magazyn automatyczny pod klienta, jest w stanie na nie wszystkie zareagować. I bez znaczenia jest, czy ma to być „tylko” zautomatyzowany magazyn, czy automatyzacja procesu produkcji, której stanie się on częścią. Podstawą jest wyjątkowa elastyczność w kontakcie z klientem i jego oczekiwaniami. 

~basza