Centrum ciesielskie i program do prefabrykacji konstrukcji drewnianych to dobrany duet

Centrum ciesielskie i program do prefabrykacji konstrukcji drewnianych to dobrany duet

Program do projektowania SEMA Software ma też możliwości autowymiarowania, co ułatwia firmie MARCINKOWSCY – KONSTRUKCJE DREWNIANE projektowanie więźb, gdyż szybko uzyskuje się gotowy rysunek.

Wśród kilku kierunków działalności rodzinnej firmy Marcinkowskich z Paprotni k. Brzezin (woj. łódzkie), od trzech lat najbardziej dynamicznie rozwija się najmłodszy dział, związany z wyrobem gotowych konstrukcji drewnianych, takich jak więźby dachowe, stropy drewniane, konstrukcje domów szkieletowych oraz prefabrykowane wiązary dachowe w technologii MITEK.

– Właśnie od projektowania i docinania na centrum ciesielskim Schmidler belek na altany i wiaty brat Robert rozpoczynał przed trzema laty działalność jako MARCINKOWSCY – KONSTRUKCJE DREWNIANE – mówi Sebastian Marcinkowski, młodszy brat, kierownik produkcji. – Robert jest inżynierem budownictwa i zdecydował się swego czasu poszerzyć profil rodzinnego biznesu o nową działalność. Znajomy cieśla powiedział, że spotkał się z więźbą wyciętą na CNC, co wzbudziło zainteresowanie tematem. Z technologią drewnianych konstrukcji zapoznał się trochę na studiach, więc zainteresował się nią i w końcu postawił na nią. Widział, że wokół Łodzi rozwija się budownictwo jednorodzinne, a inwestorzy mają problemy z pozyskaniem dobrej ekipy ciesielskiej, która by dobrze wykonała drewnianą więźbę, bo starych fachowców ubywa, a młodzi nie palą się do tego zawodu. Sprowadził więc używane centrum obróbcze i zainteresował się programami do projektowania konstrukcji drewnianych. Nawiązał też kontakt z firmą ODNOVA ze Spytkowic, która jest producentem certyfikowanego klejonego drewna konstrukcyjnego. Z czasem staliśmy się praktycznie nieformalnym przedstawicielem producenta na nasz region.

Program z polecenia

Efektem kontaktu z firmą Odnova, która jest także wykonawcą drewnianych konstrukcji i stosuje od lat program niemieckiej firmy SEMA GmbH, było zarekomendowanie programu tej firmy także początkującej firmie Konstrukcje Drewniane Marcinkowscy i w efekcie jego wdrożenie.

– Wprawdzie brat odbył szkolenia także z projektowania w programie Dietrich’s, ale uznał, że program SEMA jest bardziej intuicyjny i zupełnie wystarczający do przewidywanego i obecnego zakresu wykorzystania. Pozwala na bardzo efektywne i szybkie projektowanie, i na stworzenie nawet najbardziej skomplikowanych konstrukcji dachowych, które wizualizujemy i prezentujemy klientom – mówi Sebastian Marcinkowski.

Ogromny postęp młodej firmy

Obróbkę drewna na centrum Schmidler zaczynano od zera, a jednocześnie, oprócz właściciela, pracy w programie SEMA zaczęli się uczyć dwaj pracownicy.

– Dzisiaj, po trzech latach, młoda firma zrobiła ogromne postępy – ocenia Marcin Jachymiak, kierownik regionalny Oddziału Wschodniego polskiego przedstawicielstwa SEMA GmbH. – Właściciel jest młody, wykształcony i ma nowoczesne podejście do prefabrykacji konstrukcji drewnianych. I jest skuteczny. Gdy zaczynał w swoim regionie, praktycznie nie miał konkurencji, ale spotykał się z przejawami wątpliwości, czy rozwiązania, które proponuje, przyjmą się. Miał do dyspozycji używane centrum ciesielskie, a stosunkowo szybko zdobył sporo klientów i zamówień. Dlatego niedawno firma zakupiła najnowsze centrum obróbcze K2i firmy Hundegger o bardzo dużej wydajności i posiada już trzy licencje SEMA, co pozwala jej realizować miesięcznie kilkadziesiąt projektów.

Sebastian Marcinkowski w pierwszym półroczu tego roku wykonał około 120 projektów. Fot. Janusz Bekas

– Zdecydowaliśmy się na zakup najnowszego modelu centrum Hundeggera w poszerzonej wersji, z możliwością obróbki elementów o szerokości nawet 65 cm, albowiem zakładamy w przyszłości obróbkę płyt warstwowych HBE – wyjaśnia kierownik produkcji. – Posiadamy też urządzenie do pomiarów 3D marki GeoMax, które pozwala nam na pomiar nawet najbardziej skomplikowanej powierzchni obiektu oraz jego bryły. Dzięki dokładnemu pomiarowi laserowemu inwentaryzujemy wieniec wraz z dokładnym położeniem szpilek i wysokością stropów. Dane trafiają do programu projektowania, zapewniając precyzję wykonania konstrukcji drewnianej.

Dopracowany program

Uznano, że wśród wielu producentów oprogramowania do projektowania   konstrukcji drewnianych, więźby dachowej, jak i innych rozwiązań, Sema oferuje optymalne rozwiązania projektowe, więc nie jest wykluczone, że po ukończeniu szkolenia przez kolejnego pracownika, firma Marcinkowscy – KD zakupi czwartą licencję.

– Program wydaje nam się już bardzo dopracowany, a i tak jego producent co pół roku wydaje nową wersję z kolejnymi funkcjami i usprawnieniami – mówi Sebastian Marcinkowski. – Niektóre uatrakcyjniają projekty i wizualizacje, inne eliminują drobne nieścisłości, ale generalnie uważamy w firmie, że program tego producenta to idealne rozwiązanie dla firm stolarsko-ciesielskich, jak również zakładów produkcyjnych. W ramach jednego zintegrowanego modułu eksportu danych jest możliwy dostęp do wszystkich maszyn takich firm, jak Hundegger, Weinmann czy Schmidler oraz kilku innych. Dzięki tej technologii różnice lub odchylenia między projektem a rzeczywistością są naprawdę niewielkie.


Na jednym monitorze – projekt, a na drugim – gotowa realizacja. Fot. Janusz Bekas

W ramach jednej platformy możliwe jest planowanie, projektowanie i całościowe przygotowanie do produkcji, z eksportem danych do centrum obróbczego. Każdy użytkownik programu z wykupioną subskrypcją może liczyć nie tylko na aktualizacje programu, ale także na bezpłatną pomoc techniczną i pomoc w odzyskiwaniu utraconych projektów. I co ważne, program jest oparty na modułowej budowie, dzięki czemu można wykupić tylko część programu, dopasowaną do profilu produkcji. W ofercie jest ponad 70 różnych modułów, podzielonych na pakiety, które dotyczą konstrukcji drewnianych, prefabrykacji domów drewnianych, wykonawstwa schodów i pokryć blaszanych.

Firma Marcinkowskich ma jedną poszerzoną licencję, praktycznie bez ograniczeń, z której korzysta głównie właściciel i zarazem główny projektant – Robert Marcinkowski, a dwóch innych pracowników korzysta z mniej rozbudowanej wersji programu.

Dwie więźby na zmianę

Centrum Schmidler pracowało w Paprotni na dwie zmiany, ale nie nadążano z realizacją zamówień, więc w tym roku zostało odsprzedane innej firmie, rozpoczynającej działalność związaną z prefabrykowanymi konstrukcjami drewnianymi.

– Na nasze potrzeby maszyna pracowała za wolno i stała się zawodna technicznie, co było uciążliwe przy obecnej skali produkcji – mówi rozmówca, gdy jesteśmy w nowej hali obróbki drewna na więźby i konstrukcje. – Miała za sobą ponad 15 lat pracy, więc wymagała wymiany kolejnych podzespołów, a przede wszystkim hamowała rozwój firmy. Dlatego żeby się rozwijać, postawiliśmy na centrum Hundeggera. Teraz w trzy osoby projektujemy konstrukcje, a dwuosobowa obsługa pracuje na jednej zmianie i na bieżąco przygotowuje materiał drzewny na zamówione konstrukcje.

Wydajność maszyny jest dużo wyższa, a przy tym jest ona bardziej wszechstronna i precyzyjniejsza w obróbce. Praktycznie cały czas pracuje podczas zmiany, ponieważ – jak widzimy – jeden operator podaje drewno na stół podawczy, a drugi odbiera odpowiednio obrobione belki i znakuje je zgodnie z projektem. Dzięki temu tych dwóch pracowników jest w stanie podczas jednej zmiany wykonać elementy na dwie standardowe więźby.

– Projektowanie w SEMA Software też jest szybkie – zapewnia kierownik produkcji, który w pierwszym półroczu tego roku wykonał około 120 projektów, a łącznie skierowano ich do produkcji ponad 300. – Czasem wystarczą dwie godziny na prostszy projekt, ale na bardziej skomplikowany trzeba poświęcić więcej czasu, a później można specjalnym modułem sprawdzić, czy nie zostały zaprojektowane jakieś kolizyjne sytuacje.

Nieprzekonani szybko się przekonali

Jeszcze raz w rozmowie powraca temat skromnych początków firmy. Wykonywano altanki i garaże, które montowano u zleceniodawców.

– Wielu fachowców wątpiło, czy będzie zainteresowanie wycinaniem drewna na projekty w hali i jego składaniem na budowie – wspomina Sebastian Marcinkowski. – Belki trzeba precyzyjnie dociąć na budowie, bo murarzom różnie wychodzą stawiane mury – przekonywali cieśle z wieloletnią praktyką. A teraz są oni w gronie klientów, przychodzących do firmy nieraz z kilkoma projektami. Przekonali się, że na budowie nie da się ręcznymi elektronarzędziami tak szybko i tak precyzyjnie dociąć elementów więźby, i złożyć jej w ciągu maksymalnie dwóch dni. Ponieważ w naszym regionie nie było tego typu producenta, więc tworzyliśmy sobie rynek odbiorców. Najpierw wśród firm prowadzonych przez młodych szefów, którzy wykazywali odwagę zaryzykowania albo nie mieli wyjścia, bo na rynku od paru lat nie brakuje zleceń, tylko brygad ciesielskich. Zamówienie konstrukcji gotowej do złożenia z czasem stało się dla wykonawców jedynym wyjściem. A my poszerzyliśmy ofertę o dźwigary z wykorzystaniem technologii Mitek, wyposażając się w specjalistyczną prasę.

Walorem są wizualizacje

W dużej części rozwój firmy jest zasługą sprawnego projektowania, co przekłada się na precyzyjne więźby, z których zadowoleni są zleceniodawcy. Szeptana opinia trafia do marzących o własnym domku i z cichego polecenia trafiają oni do majstrów, którzy współpracują z producentem więźb, lub to producent poleca związane z nim ekipy montażystów.

– Bardzo wysoko oceniam przydatność programu SEMA do projektowania drewnianych konstrukcji – stwierdza Sebastian Marcinkowski. – Naprawdę, nie ma żadnych kłopotów z narysowaniem zaprojektowanego tzw. trudnego dachu czy z przeróbką jakiegoś fragmentu, gdy klient po obejrzeniu wizualizacji dostrzega potrzebę wprowadzenia dodatkowego okna czy ściany działowej na poddaszu, albo jej przestawienia. Gdy klient chce mieć okap wydłużony albo zaokrąglony, to nie ma problemu, żeby paroma kliknięciami myszki wprowadzić zmianę w projekcie. Mam na koncie kilka tego typu realizacji, które doskonale wypadły. Jeden z klientów trafił do nas po odmowie z 12 firm, które odmówiły wykonania projektu rozbudowanego dachu, ze względu na skomplikowane połączenia. Myśmy podołali zadaniu, bo używany program jest na tyle funkcjonalny, a jednocześnie stosunkowo prosty, że projektant informatyk, jak ja, potrafi bardzo dużo z niego uzyskać. Mam oczywiście świadomość, że możliwości programu są jeszcze większe, więc w miarę nabywania doświadczeń, odkrywamy i wykorzystujemy jego walory i intuicyjne podpowiedzi czy działania. Z każdym kolejnym, przygotowanym projektem praca jest sprawniejsza i szybsza. Po zaprojektowaniu i akceptacji zlecającego, generowany jest plik i dyskiem sieciowym jest u nas przekazywany na centrum obróbcze.

Mamy możliwość obejrzenia niektórych wizualizacji projektów, które są w 3D wysyłane do klientów i można je oglądać na zwykłej przeglądarce internetowej. Nie trzeba instalować jakiegoś specjalnego programu. Często także wysyłane są do kierownika budowy, żeby wiedział, jakie drobne zmiany w projekcie wprowadzono, gdy zauważono jakiś błąd projektanta albo gdy z doświadczenia wiadomo, że potrzebne jest dodatkowe podparcie, lub coś musi być inaczej rozwiązane.

– Niekiedy też wysyłamy projekt konstrukcji do biur projektowych, wskazując dostrzeżone błędy, które z reguły życzliwie reagują i dziękują za zwróconą uwagę – podkreśla rozmówca. – Często problemem po obejrzeniu wizualizacji jest lokalizacja słupów na poddaszu. Na projekcie nie wszyscy potrafią sobie wyobrazić, jak dana lokalizacja słupa w środku pomieszczenia będzie wyglądała w praktyce. Natomiast na wizualizacji już wyraźnie widać, że może być przeszkodą w przyszłym pokoju czy łazience, więc jeśli można, to czasem sami zmieniamy jego lokalizację i pytamy klienta, czy akceptuje naszą zmianę. Przesuwanie okien dachowych czy w ścianie, lub ścianek działowych to dosyć powszechne zjawisko na tym etapie przygotowania projektu do obróbki drewna. Trudniej jednak o jakiekolwiek zmiany, po wycięciu i wysłaniu elementów więźby na plac budowy. Na szczęście mamy w programie możliwość sprawdzenia prawidłowości projektu pod względem kolizji belek czy niezgodnych rozstawów, ze względów wytrzymałościowych. Jest także w programie opcja kosztorysu zlecenia na podstawie zestawienia belek, łat, kontrłat, desek okapowych itp., ale przy obecnych zmianach cen, nie bardzo można z tego ułatwienia korzystać.

Natomiast generowane przez program zestawienie materiału potrzebnego do wykonania projektu więźby czy konstrukcji jest wykorzystywane do złożenia zamówienia na drewno w składach drzewnych. Jest bardzo precyzyjne po pomiarach obiektu skanerem 3D, więc praktycznie zakłada się 5-cm naddatki długości. W sumie, wskutek takiej optymalizacji, może się uzbierać nawet 1 m3 tarcicy, której nie trzeba na dach kupować, i w ten sposób można o kilkaset złotych obniżyć koszt inwestycji. Ponadto, program minimalizuje zapotrzebowanie na tarcicę konstrukcyjną, kupowaną w określonej długości, ponieważ tak dobiera elementy do wycięcia o różnej długości, żeby maksymalnie wykorzystać całą długość belki. Program SEMA jest doskonały, kiedy projektuje się skomplikowane dachy typu: koperty, mansardy, dachy naczółkowe lub wielospadowe nowoczesne dachy. Wtedy program optymalizuje materiał, co przekłada się na oszczędności dla inwestora. Optymalizacja jest bardzo efektywna przy budynkach szkieletowych, więźbach oraz przy realizacji konstrukcji drewnianych, gdzie jest bardzo dużo małych i różnych elementów.

Centrum w nowej hali

Zakup Hundeggera wymusił postawienie drugiej, dłuższej hali, żeby można było obrabiać maksymalnie długie belki, ponieważ to centrum jest znacznie dłuższe od poprzedniego. Teraz można położyć na stole podawczym belki nawet o długości 16 m, które czasami sprowadza się na specjalnych warunkach, na wyjątkowo rozległe obiekty.

Zasadniczo klientami firmy Marcinkowscy – Konstrukcje Drewniane są firmy i inwestorzy z Łódzkiego i Mazowieckiego, ale dla jednej z firm wykonuje się też więźby do realizacji w Niemczech.

– Współpracuje z nami już 12 ekip wykonawczych, które mają pełne ręce roboty, ale przyjmują do realizacji tylko dachy docięte na CNC. Albo my je polecamy klientom, którzy zamawiają u nas wykonanie więźby dachowej.

Obecne kłopoty z surowcem łagodzone są zakupem strugarki czterostronnej, na której drewno suszone C24 jest strugane i fazowane. Problem tylko w tym, że z Odnovy sprowadza się drewno klejone świerkowe, a do swojej obróbki można kupić tylko świeżą tarcicę sosnową.

– Program w żadnym stopniu nas nie ogranicza, jeśli tylko mamy koncepcję i potrafimy wykorzystać jego możliwości – zapewnia młody projektant. – Korzystamy też z tego, że polski przedstawiciel prowadzi na stronie internetowej blok podpowiedzi i odpowiedzi na pojawiające się pytania i wątpliwości. Można też indywidualnie poprosić o wyjaśnienie wątpliwości. Nie mieliśmy choćby jednego przypadku jakiegoś istotnego błędu, który ujawniłby się na budowie, stwarzając wykonawcy problem. Są sytuacje, że prosimy o pomoc techniczną Marcina Jachymiaka, gdy spotykamy się z problemem pierwszy raz albo z określonych funkcji dotychczas nie korzystaliśmy. Rozmowa z kompetentnym przedstawicielem powoduje niekiedy, że określony problem projektowy, dotychczas zajmujący nam 5 lub 30 min, można rozwiązać jednym kliknięciem myszki. Dlatego warto dobrze poznać możliwości tego programu, bo oszczędza się czas i uzyskuje gwarancję dobrze wykonanego projektu.

Bracia i współpracownicy nie rozglądają się zatem za jakimś innym programem, bo sprawdza się, a poziom posiadanych już umiejętności powoduje stałe poszerzanie zakresu używanych funkcji. Niekiedy siedzą nad projektami do późnych godzin wieczornych, gdy milkną w firmie telefony i można spokojnie przetwarzać projekt architektoniczny na projekt wykonawczy. Praca jest na tyle interesująca i przynosi tak szybko efekt w postaci gotowego rozwiązania, że zwykle „z marszu” biorą się za kolejny. Inna sprawa, że mobilizuje ich… wydajność Hundeggera. Stwierdzili, że dopiero ośmiu projektantów nadążyłoby z przygotowaniem programów obróbki do ciągłej pracy maszyny przez dwie zmiany. Oczywiście, musiałoby być też dostępne drewno.

Podwojone możliwości

Dotychczas mogli wykonać około 200 konstrukcji rocznie, przy centrum pracującym na dwie zmiany. Teraz możliwości wykonawcze co najmniej się podwoiły, podobnie jak jakość poszczególnych obróbek ciesielskich i zwiększone możliwości ich wykonania. Ponieważ program generuje numerację poszczególnych elementów konstrukcji, uwidocznioną na projekcie, więc każdy wykonany element jest oznakowany tym numerem, identycznym jak na rysunku wykonawczym i montażowym. Program ma też możliwości autowymiarowania, co ułatwia projektowanie, gdyż szybko uzyskuje się gotowy rysunek. Ekipa wykonawcza otrzymuje zwykle 5-6-stronicowy wydruk konstrukcji oraz rysunek w 3D, nawet z numerami elementów, co pozwala łatwiej sobie wyobrazić gotową konstrukcję i uniknąć błędów w montażu. – Zwykle firma, która raz zdecyduje się skorzystać z naszej usługi, już nie wraca do docinania więźby na dachu, tylko zleca przemysłową obróbkę, której łączny koszt jest zwykle niższy niż wykonywanej ręcznie – podsumowuje rozmówca. – Ponadto, wykonawca przyjeżdża do firmy z inwestorem, który widzi wykonane elementy konstrukcji, wizualizację swojego obiektu, i przez to nabiera zaufania, że prace ciesielskie zostaną wykonane dobrze, bezpiecznie, szybko i zgodnie z zasadami. Natomiast program SEMA jest rozbudowanym narzędziem dla ludzi, którzy mają wiedzę praktyczną, dotyczącą projektowania i realizacji konstrukcji drewnianych, choć niezbędna jest też wyobraźnia przestrzenna i zainteresowanie drewnem, skutkujące znajomością cech drewna.  

~Janusz Bekas