Na tegorocznej Dremie BizeA zaprezentowała między innymi ciekawy autorski projekt, czyli automatyczną zbijarkę do palet Callisto szóstej generacji z odbiorem realizowanym przez robota antropomorficznego. Maszyna obsługiwana jest przez jednego pracownika, którego zadanie polega na ułożeniu na stole, przeznaczonych do zbicia, elementów palety i załadowaniu taśm z gwoździami do magazynków czterech gwoździarek.
Automatyzacja to odpowiedź firmy na konkretne zapotrzebowanie rynku, wynikające ze stale rosnących kosztów pracowniczych.
– Najnowszym projektem, z którym przyjechaliśmy na targi, jest automatyczna zbijarka do palet Callisto, współpracująca z robotem antropomorficznym odpowiedzialnym za odbiór gotowych wyrobów – powiedział Paweł Kaliszewski, szef działu marketingu w firmie BizeA. – Maszyna umożliwia jednoczesne zbijanie spodów palet, jak i całych palet. W szóstej generacji tej maszyny zmodyfikowano gwoździarki, które mogą teraz jeździć niezależnie, dzięki czemu szybciej wykonują cykl zbijania, co przekłada się na czas wykonania palety. Ich magazynki zainstalowane zostały w osi narzędzi, dzięki czemu mogą one teraz zbliżać się jeszcze bardziej do siebie. Nowy system mocowania magazynków ułatwia załadunek gwoździ oraz pozwala na pracę narzędzi w dowolnej pozycji. Gotowe palety trochę ważą, szczególnie te nietypowe, które w przypadku
Callisto mogą mierzyć 2200 x 1200 mm. Dlatego właśnie wyposażyliśmy tę wersję maszyny w system automatycznego odbioru. Po zbiciu palety obszar roboczy opuszcza się do poziomu, z którego robot pracujący z tyłu maszyny zabiera ją i układa na stosie. Robot może również sztaplować palety w tak zwaną kanapkę.
Urządzenie to znacząco przyspiesza proces produkcji zarówno standardowych, jak i nietypowych palet. Callisto jest obsługiwana przez jednego pracownika, którego zadanie polega na ułożeniu na stole, przeznaczonych do zbicia, elementów palety oraz załadowaniu taśm z gwoździami do magazynków czterech gwoździarek.
Od strony konstrukcyjnej Callisto przypomina pochyloną ramę, której belki dolna i górna stanowią tor jezdny dla mostu, na którym zamontowano cztery regulowane i pracujące niezależnie wózki. Na nich zainstalowane zostały wspomniane wyżej gwoździarki – dwie Bizon 903DC i dwie Bizon 553DC z magazynkami Jumbo. Gwoździarki 903DC przystosowane są do stosowania gwoździ o długości od 45 do 90 mm, natomiast 553DC – od 25 do 57 mm. Magazynki Jumbo mieszczą zwoje liczące po kilkaset gwoździ, co gwarantuje długą, nieprzerwaną pracę linii. Gwoździarki wyposażone zostały w czujniki pustego magazynka, które zatrzymują pracę urządzenia i sygnalizują konieczność załadowania gwoździ.
– Nowe gwoździarki zostały nagrodzone Złotym Medalem MTP – podkreślił Paweł Kaliszewski. – Uchylny magazynek z tyłu zajmuje dużo mniej miejsca niż starsze rozwiązanie. Dzięki temu możemy nie tylko bardziej je zsunąć, ale także uzyskujemy łatwiejszy załadunek gwoździ. O ile w gwoździarkach standardowych mamy talerz, który trzeba dostosować do długości gwoździ, to w nowej nie trzeba się nad tym zastanawiać. Do dyspozycji są tylko trzy stopnie długości, więc jest to dużo szybsze. Dodatkowo zwoje gwoździ Jumbo o dużej pojemności sprawiają, że dzięki temu rzadziej się je uzupełnia. Magazynek ten daje możliwość pracować w każdej pozycji, również do góry nogami. Czyli na przykład można zainstalować taką gwoździarkę na ramieniu robota. Jest to trzecia wersja magazynka, ale stwierdziliśmy, że taka jest potrzeba. Samo rozwiązanie jest niszowe, do maszyn, ale stale ich przybywa i w ten sposób chcieliśmy wyjść naprzeciw.
Zbijarka posiada dwie strefy robocze o wymiarach 2200 x 1200 milimetrów. Materiał w szablonach układany jest ręcznie. W trakcie, kiedy ruchomy most przemieszcza się i zbija elementy palety na jednej stronie, na drugiej układane są elementy kolejnej palety. BizeA jest w stanie przygotować szablony przystosowane do zbijania palet o różnych wymiarach.
Poszerzenie oferty o kleje białe to strzał w dziesiątkę
– Oprócz maszyn, których zawsze dużo wystawiamy na targach, wchodzimy również w nowe obszary działalności – poinformował Paweł Kaliszewski. – Naszą ofertę poszerzyliśmy o różnej szerokości oraz wytrzymałości polipropylenowe i poliuretanowe taśmy do zabezpieczania palet. Rynek związany z branżą drzewną mamy rozpoznany bardzo dobrze, a klienci, którym dostarczamy nasze maszyny, często sygnalizują także inne potrzeby, jak np. wspomniane wyżej taśmy. Dlatego wyposażyliśmy naszych handlowców w możliwość kompleksowej obsługi.
BizeA od dawna posiada również w ofercie kleje typu hot-melt i wszystkie akcesoria z nimi związane.
– Ostatnią naszą propozycją, związaną z klejami wykorzystywanymi w przemyśle drzewnym, są kleje białe – wspomniał Paweł Kaliszewski. – Na razie zaczynamy z produktem w klasie D3, najbardziej popularnej w branży. W przyszłości w ofercie będziemy mieli także klasy D2 i D4. Wchodzimy z tym dopiero, ale widzimy, że to był strzał w dziesiątkę. Kleje są poszukiwane, a klientowi zależy na kompleksowej obsłudze. Mamy oczywiście sprawdzonego dostawcę klejów, zrobiliśmy także odpowiednie próby. Dzięki doskonałemu rozpoznaniu rynku jesteśmy w stanie lepiej dotrzeć do klientów. W ofercie mamy 30-kilogramowe hoboki, a także mauzery o pojemności 1000 litrów. Od dłuższego czasu mamy też pistolety do nakładania kleju z różnymi dyszami oraz pompy.
W przygotowaniu kolejna, szersza wersja automatu LADE
Proste, powtarzalne i monotonne czynności stanowią w procesie produkcji mebli tapicerowanych duży udział. Doskonałym tego przykładem jest montaż wkładów do łóżek. Problem ten rozwiązuje prezentowany na targach automat LADE, służący do produkcji wkładów spodów łóżek. Pierwszy automat przeznaczony był do zbijania wkładów wykonanych z prostych desek. Po wprowadzeniu przez IKEA na rynek spodów „SUŁTAN”, z listew z giętej sklejki, projekt ten poddano modyfikacji. Obecnie w ofercie są obydwie wersje urządzenia.
– Pierwszy automat LADE powstał w 2002 roku, na zlecenie IKEA i od tego czasu produkowane są kolejne wersje maszyny, dla szerszego grona odbiorców w Polsce, jak również poza nią – dodał Paweł Kaliszewski. – Teraz budujemy kolejną, jeszcze szerszą, także wariacji na temat wkładów może być dużo. Zresztą przeważnie robimy maszyny kastomizowane pod konkretnego klienta, czyli dostajemy produkt finalny, a my się głowimy, jak to zrobić, żeby produkował tanio, szybko, wydajnie.
Koncepcja maszyny oparta jest na podawaniu listew i taśm łączących na bezkońcowy szablon z zabierakami, tak aby automat mógł pracować praktycznie bez przerwy. Listwy oraz zszywki, którymi łączone są taśmy, można uzupełniać w trakcie pracy. Taśmy podawane są ze szpul o pojemności kilku kilometrów, co w zupełności zabezpiecza ciągłość pracy. Kolejną modyfikacją wykonaną na życzenie klienta było uzupełnienie automatu o moduły do wiercenia otworów w pierwszej, środkowej i ostatniej listwie. Dzięki temu wkład może być łatwo zamocowany w ramie przez nabywcę łóżka. W obecnie produkowanych maszynach wiercenie może być wykonane w dowolnej listewce. Dla klientów, którzy spinają wkłady taśmą PP, BizeA oferuje dodatkowy, automatyczny moduł do wiązania, który dopełnia linię i pozwala zastąpić kolejnego pracownika. Standardowo urządzenie wyposażone jest w przenośnik taśmowy i stół do ręcznego układania zbitych wyrobów.
Dodatkiem do sterowanych numerycznie maszyn są ręczne pneumatyczne narzędzia tapicerskie marek BeA oraz BIZON. Na targach Drema można było obejrzeć całą gamę modułowych zszywaczy i gwoździarek, przeznaczonych do pracy na zautomatyzowanych liniach produkcyjnych oraz maszynach. Warto także zwrócić uwagę na wszelkiego rodzaju oprzyrządowania, które poprawiają wydajność i powtarzalność. Na przykład montowana do pistoletu rolka pozwala podczas wbijania zszywek na utrzymanie jednakowej odległości od krawędzi elementu. Dostępne są różne jej wersje, umożliwiające bazowanie od zewnątrz, wewnątrz, wbijanie pod kątem itp. Ciekawym rozwiązaniem jest także przystawka do mocowania zaczepów do sprężyn falistych. Dzięki niej zaczep jest odpowiednio ustawiony, przytrzymany, a zszywka wbita zawsze w tym samym miejscu. Chcąc ułatwić pracę i zwiększyć wydajność, na stanowiskach instalowane są pistolety z różnymi, potrzebnymi przystawkami. Eliminujemy w ten sposób czasy przezbrojeniowe. Pistolety tak spowszedniały, że stanowisko pracy wyposaża się teraz w kilka pistoletów ze zszywkami o różnej długości. Mamy nawet zapytania, czy jest możliwość malowania główek pistoletów w różnych kolorach, aby pracownik nie musiał zastanawiać się, który w danym momencie wziąć do ręki.
~Tomasz Bogacki