Optymalizerki PAUL dla najlepszego wykorzystania surowca

Optymalizerki PAUL dla najlepszego wykorzystania surowca

Przy obróbce surowca drogiego w zakupie, jak choćby dąb, odpowiednia optymalizacja cięć, mająca za zadanie eliminację wad, jest kluczem do sukcesu. Pozwala z jednej strony na zaoszczędzenie na materiale, a z drugiej umożliwia osiągnięcie wyjątkowej wydajności pracy i powtarzalności produktu.

Optymalizacja cięcia surowca w firmie AiM Trak Michała Nowakowskiego nie jest niczym niezwykłym. Przed kilkoma laty bowiem pierwsza maszyna temu służąca zagościła w zakładzie. I sprawdziła się na tyle dobrze, że właściciel firmy zaczął szukać kolejnej. Niestety, traf chciał, że okres, w którym potrzeba posiadania maszyny była największa, splótł się z ogólną hossą na rynku maszyn. Tych było więc mniej niż chętnych do ich zakupu, a terminy dostaw sięgały dwóch lat. Michał Nowakowski czekać tyle nie mógł, więc rozpoczął intensywne poszukiwania, które zaowocowały zakupem – nieomal od ręki – optymalizerki PAUL C11, którą dostarczyła mu firma MM Maszyny do drewna.

Idealna do produkcji parkietów

Optymalizerki PAUL z serii C11 doskonale sprawdzają się w zakładach, w których wymagana jest seryjna produkcja elementów drewnianych o małym lub średnim przekroju. Michał Nowakowski wykorzystuje ją do optymalizacji surowca dębowego, z którego przygotowuje fryzy parkietowe, graniaki czy deski.

– Średniorocznie przerabiam około 6 tysięcy metrów sześciennych drewna. Pracujemy w systemie jednozmianowym, więc w tym czasie maszyna pracuje non stop – opowiada Michał Nowakowski.

PAUL C11 jest niejako przeznaczona właśnie do takich prac – przy produkcji podłóg, ale też choćby mebli; spotkać ją można także w tartakach, które oferują swoim odbiorcom ciut więcej niż tylko przetarcie drewna. To maszyna bardzo wszechstronna i z możliwością rozbudowy w zależności od potrzeb. W firmie Michała Nowakowskiego działa model C11 MKL, który charakteryzuje się tym, że został wyposażony w oddzielną stację służącą pomiarowi surowca. Dzięki temu, po zaznaczeniu na surowcu wad, jest ona w stanie tak zoptymalizować cięcia, by pozostałości poprodukcyjnych było jak najmniej. A to, przy dębie, który przerabiany jest w AiM Trak, ma znaczenie szczególne, zważywszy na jego obecną cenę.

Jednak o zadowoleniu z zakupu można mówić tylko wtedy, kiedy tenże spełnia oczekiwania. Czy w tym wypadku można o tym mówić?

– Zdecydowanie tak. Zależało mi na maszynie, która przyspieszy pracę, pozwalając na zachowanie jakości produktu końcowego i jak najmniej „odpadu”. I ta maszyna jest bardzo szybka. Oczywiście wszystko zależy od zasadniczo dwóch kwestii – długości materiału wejściowego i jego jakości. Szczególnie istotne jest to przy dębie, gdzie rozpoznanie wad przy jego barwie nie jest wcale takie łatwe.

W przypadku produkcji parkietów, ma to jeszcze większe znaczenie. Ograniczenie liczby cięć i procesów „myślowych” maszyny to same oszczędności – czasu, pieniędzy, problemów z reklamacjami.

– Trzeba jednak brać poprawkę na surowiec. Bo nawet jeśli producent pisze, że coś da się zrobić w danym czasie, a to się przekłada na wydajność, to przy kiepskim surowcu na pewno nie da się osiągnąć nadzwyczajnych wyników. A na tej maszynie idzie to nad wyraz sprawnie. Bardzo fajną opcją jest możliwość podglądu surowca na ekranie. Dzięki temu można podejrzeć, jak maszyna zaznaczyła go do wycięcia, jakie długości z danego elementu otrzymamy. Ma się nad tym procesem optymalizacji pełną kontrolę. A to oznacza, że nie trzeba na koniec lecieć i patrzeć, co ta maszyna nawyczyniała – podsumowuje ze śmiechem Michał Nowakowski.

Wspomniany ekran pozwala na wywoływanie całej masy dodatkowych informacji, ale w sposób prosty i pozwalający na bezstresową obsługę każdego, kto zostanie do niej przeszkolony. Dodatkowo, dzięki wzmocnionej konstrukcji, specjalnie pod kątem pracy w zakładach drzewnych, nie trzeba się martwić o jego uszkodzenie czy zabrudzenie. Chociaż doświadczenie mówi, że optymalizerka po każdej pracy musi być dokładnie wyczyszczona.

Wydajna, prosta w obsłudze, o solidnej budowie

Do zalet maszyny, poza prędkością, wydajnością i jakością uzyskiwanych za jej pomocą produktów, zaliczyć można także konstrukcję. W modelu tym wyjątkową uwagę poświęcono ramie maszyny, odpowiednio ją wzmacniając, co przede wszystkim zapewnia stabilność i trwałość całej konstrukcji. Postawiono także na prostotę budowy i obsługi, dzięki czemu konserwacja nie sprawia problemów. Za to, by serwisowania było jak najmniej, odpowiadają z kolei wysokowydajne, bezobsługowe układy serwo, przystosowane do szybkiego przyspieszania i ciągłej, ciężkiej pracy. Podobne zadanie mają także przewymiarowane łożyska. Model C11 jest też nadzwyczajnie cichy, co przyczynia się do zwiększonego komfortu pracy. Odpowiada za to dźwiękoszczelna konstrukcja. Najważniejsza jest jednak kwestia wpływająca na wydajność procesów optymalizacji. Dlatego też firma PAUL zdecydowała się na specjalne dostosowanie algorytmów optymalizacji w celu maksymalnego zwiększenia wydajności, bazując w dużej mierze na własnym, wieloletnim doświadczeniu w tym zakresie (sama firma na rynku działa już od 1925 r., specjalizując się w produkcji wszelkiej maści urządzeń do drewna). Efektem jest maszyna, która pozwala na niestandardowe systemy cięcia poprzecznego w konstrukcji modułowej, z możliwością rozbudowy do w pełni zautomatyzowanych systemów o wysokiej wydajności z automatyczną identyfikacją wad.

Maszyna bazuje na oprogramowaniu PALETTI, które pozwala na prostą wymianę danych między maszyną a biurem czy operatorem.

Oczywiście PAUL C11, i każda jej wariacja, może funkcjonować zarówno jako maszyna samodzielna, jak i zostać wpasowana nawet w dużą linię produkcyjną.

Sprawdzony dostawca na ciężkie czasy

Michał Nowakowski w zakupionej maszynie ceni sobie także ten aspekt zautomatyzowania.

– Sposób przesuwu surowca pozwala na zwiększenie tempa pracy. To naprawdę duże ułatwienie. Przejście od systemu ręcznego na pracę maszynową, za pomocą takiej optymalizerki, to jak przesiadka ze skody do mercedesa!

Aby jednak taka przesiadka była w pełni komfortowa, trzeba trafić na dostawcę, który jest w stanie spełnić oczekiwania klienta. I tak było w tym wypadku – raz, że dystrybutor MM Maszyny do drewna był w stanie szybko optymalizerkę dostarczyć w czasie ogólnych problemów z dostawami na rynku, to spisał się na tyle dobrze, że Michał Nowakowski planuje kolejne zakupy. Zapytany o to, jak ocenia współpracę, mówi bardzo konkretnie:

– Cała współpraca była bardzo okej. A to, w połączeniu z kolejnymi planami zakupowymi, jest chyba najlepszą rekomendacją. 

~basza