Pełna automatyzacja oświetlenia i sterowania nim

Pełna automatyzacja oświetlenia i sterowania nim

Branża drzewna jest jedną z najbardziej energożernych, dlatego nader istotne są wszelkie inwestycje, które ten stan rzeczy minimalizują. Jedną z nich jest inteligentne oświetlenie zakładu pracy.

Gdy właściciel tartaku lub zakładu przetwarzającego drewno dostaje ostatnimi czasy korespondencję z zakładów energetycznych, w wielu wypadkach już z marszu zalewa go krew. Ceny energii bowiem nieustannie rosną i raczej nie wydaje się możliwym, by ten stan rzeczy uległ zmianie. To nie kwestia kilku czy kilkunastu złotych więcej na fakturze – wzrost kosztów sięga dziesiątek tysięcy złotych. I to powinno zmusić do myślenia i szukania oszczędności. O ile maszyn, które za produkcję i dochód odpowiadają, wyłączyć nie można, można na przykład… zgasić światło. A właściwie tak przeprojektować cały system oświetlenia, by zaczął na sobie nie tyle zarabiać, ile oszczędzać. Tu w sukurs przychodzi inteligentne oświetlenie LED. A to z kolei domena doskonale znana specjalistom z LEVEL-LED.

Mikrofala czy PIR?

Jak wygląda sam proces przygotowania systemu inteligentnego oświetlenia w zakładzie, opowiada Jakub Kaczorek, wiceprezes zarządu.

– Gdy zgłasza się do nas klient, który chce poszukać oszczędności w zakresie energii elektrycznej, z prośbą o projekt – który jest całkowicie darmowy – najpierw pytamy go, czy są wykonane pomiary rezystancji lub czy jest wykonana jakaś bednarka. Jeżeli nie ma, to prosimy, aby najpierw wykonał odpowiednie uziemienie. Jeśli to minimum zostało już spełnione, wysyłamy do niego naszych specjalistów. Ich zadanie jest proste: muszą przeprowadzić wizję lokalną i sprawdzić, jak duży jest udział światła dziennego w takim zakładzie, jak pracują zamontowane w nim maszyny i czy nie będą wywoływać na przykład niepotrzebnych odbić, drgań, które mają wpływ na pracę czujników.

Od tego zależy bowiem to, jaki ich rodzaj zostanie w danym zakładzie wykorzystany.

– Wybór jest między czujnikiem mikrofalowym, który jest bardzo czuły i może reagować na ruch maszyn, co oznacza, że ich praca może aktywować oświetlenie, na czym nam raczej nie zależy, a czujnikiem PIR, działającym na zasadzie kontroli zmiany temperatury otoczenia, reagującym na obecność człowieka w danym miejscu. Pod konkretny czujnik dobieramy właściwą dla danego zakładu kontrolę, ponieważ nasze czujniki reagują na światło dzienne. I choć można je dowolnie programować, trzeba najpierw dobrze dobrać je do warunków, które panują w zakładzie.

Chodzi bowiem o to, by faktycznie światło zapalało się czy gasło w tych miejscach i w takich porach, gdy jest to uzasadnione ekonomią i względami bezpieczeństwa.

Skoro przy czujnikach jesteśmy, nie mogę nie zapytać, jak jest z ich wrażliwością na wszelkie zanieczyszczenia, które – szczególnie przy pracy z drewnem – pojawiają się w powietrzu.

– Z samymi czujnikami nie ma problemu, ponieważ skierowane są ku dołowi, więc oczyszczają się grawitacyjnie. Na dodatek nie wydzielają ciepła, więc nic do nich nie przywiera. Kurz i pył będzie się zbierał natomiast na pewno na górnej części obudowy i zawsze klientom mówię, że raz do roku trzeba takie oprawy przeczyścić, żeby też wydłużyć ich żywotność, ponieważ im więcej brudu, tym większe ciepło się kumuluje i tym bardziej ma to negatywny wpływ na elektronikę.

Im więcej zanieczyszczeń, tym większe ciepło generowane przez lampę. A to, przy systemie automatycznym, inteligentnym i opartym choćby na czujniku PIR może sprawiać, że cały system nie będzie działał w pełni wydajnie i zgodnie z założeniami i oczekiwaniami klienta.

– Nasze lampy, dzięki temu, że się przyciemniają, wyłączają się, a także się chłodzą i to wydłuża ich żywotność. Nominalnie mają one do 100 000 godzin świetlnych żywotności, ale to wielkość ciągłej, pełnej mocy świecenia. Jeżeli są one przyciemniane, są wyłączane, to żywotność się automatycznie wydłuża.

Lampy dla każdego

Kolejnym etapem projektowania systemu jest dobór odpowiednich opraw lamp. Można wybrać z gotowej oferty – która w najbliższych tygodniach będzie jeszcze większa i jeszcze łatwiej dostępna na stronie firmy; lada moment ulegnie gruntownemu odświeżeniu i rozszerzeniu o oprawy o niższym IP do magazynów i do pomieszczeń biurowych, a także dostosowaniu opraw wewnętrznych i zewnętrznych do systemu inteligentnego – lub zamówić coś na indywidualne życzenie. Jednak ta druga opcja, poza ceną, wymaga też cierpliwości, ponieważ każdy projekt lampy musi uzyskać odpowiedni certyfikat, co jest wymagane przez prawo.

– Kolejnym etapem, gdy klient zdecyduje się na realizację i wybierze oprawy, jest zazwyczaj demontaż istniejącego oświetlenia i instalacji. Kładziemy bowiem nową instalację, taką, która będzie spełniała wszystkie wymogi pod lampy LED. W większości zakładów bowiem z reguły są jeszcze instalacje dwużyłowe, niespełniające wymagań pod nowoczesne oświetlenie. Tworzymy także nową rozdzielnię, już z bezpiecznikami różnicowymi, antyprzepięciowymi, aby zagwarantować klientowi jak najwyższe bezpieczeństwo, ponieważ lampy LED same w sobie znajdują się w pierwszej klasie zagrożenia i one muszą być bardzo dobrze uziemione i zabezpieczone. To kwestia, do której przykładamy wielką wagę.

Spore oszczędności

Oczywiście taka inwestycja jest – jak każda nowa inwestycja – na początku nieco finansowo obciążająca.

– Nasze lampy w systemie ISN są o wiele tańsze niż lampy dostępne na rynku europejskim. Cena takiej lampy tam jest odpowiednikiem naszej, ale w euro. LEVEL-LED, jako firma „młoda”, ceną na rynku może się jeszcze, kolokwialnie mówiąc, rozpychać. I choć rzeczywiście na początku ta inwestycja wygląda na nietanią, to proszę mi wierzyć, że po dwóch latach widać, że się opłaca.

Jakiej wielkości jest więc ta oszczędność?

– Jeżeli porównujemy „zwykłe” oświetlenie LED do oświetlenia LED inteligentnego, jest to do 40 proc. mniejsze zużycie prądu. W porównaniu z oświetleniem żarówkowym, tradycyjnym, oszczędność ta wynosi od 80 do 85 proc.

Sam zostań swoim planistą

Z myślą o tych, którzy chcą, lub wolą, samodzielnie każdy element planowanej inwestycji sprawdzić, LEVEL-LED planuje lada moment wprowadzić kilka udogodnień.

– Pierwszym będzie specjalny kalkulator zwrotu z inwestycji, dostępny dla każdego na naszej stronie internetowej. Dzięki niemu klient sam sobie będzie mógł dobrać wszystkie warunki, jakie panują u niego w zakładzie. Dodatkowo jeszcze będzie mógł przeprowadzić symulację zakładu pracy – ruchem myszki będzie symulował przesuwanie się słońca, aby zobaczyć, jak i gdzie ono świeci, i kiedy więcej światła dziennego wpada do zakładu. Automatycznie, po prawej stronie ekranu będzie wyświetlana

informacja, ile kilowatogodzin zużywa w tym momencie instalacja oświetleniowa, ile to nas kosztuje i ile zaoszczędzamy CO2 na zastosowaniu innych rozwiązań. Będzie tam także wskazanie, jakby to wyglądało, gdyby światło się cały czas świeciło. Więc klient w bardzo łatwy sposób będzie mógł się przekonać na liczbach, jak to u niego wygląda oraz będzie mógł sobie też dostosować na przykład moc lampy do swojej instalacji i potrzeb. I, jeśli będzie chciał, sam sobie może projekt przygotować i się do nas zwrócić o jego realizację. Kolejną z nowości, jakie szykujemy, jest też nasza autorska wersja aplikacji na smartfony, ale też w wersji webowej, do sterowania zamontowaną instalacją inteligentnych lamp. Dzięki niej klient będzie mógł sprawdzać stan opraw, ilość godzin świecenia, kilowatogodziny i wszystkie takie interesujące dane będzie mógł wyciągnąć do Excela.

Zainteresowanie rośnie

Czy takie systemy – inteligentne, automatyczne i energooszczędne – cieszą się jednak zainteresowaniem, czy jesteśmy jednak, jako właściciele firm, bardziej staroświeccy lub nieufni wobec takich nowinek? Jakub Kaczorek nie pozostawi w tej materii żadnych wątpliwości:

– W branży drzewnej jest bardzo duże zainteresowanie tym rozwiązaniem ze względu na to, że zakłady produkcyjne, takie jak choćby tartaki, zużywają bardzo dużo energii. I ich właściciele najlepiej wiedzą, jak ważne jest oszczędzenie na zużyciu prądu. W ostatnich trzech miesiącach sprzedaliśmy ponad 1500 czujników, ponad 1500 inteligentnych lamp. To pokazuje, że z miesiąca na miesiąc te rozwiązania cieszą się coraz większym zainteresowaniem na rynku. Bo, co tu kryć, każdy chce jakoś oszczędzać. A na świetle – wbrew pozorom – można, i to całkiem sporo.  

~Bartosz Szpojda