Polski styl w światowym szlifowaniu

Polski styl w światowym szlifowaniu

Świętowanie jubileuszu 15-lecia istnienia firmy to dobry moment do podsumowań. W przypadku firmy PolishStyl mówić możemy o czymś wręcz przeciwnym – o dalszym rozwoju tej znanej na całym świecie polskiej marki profesjonalnych technologii szlifierskich.  

GPD: PolishStyl obchodzi w tym roku swoje piętnastolecie. W tym czasie nie tylko zaistnieliście na rynku, ale także zdobyliście na nim ugruntowaną pozycję oraz rozpoznawalność w Polsce i za granicą. Co Was wyróżnia i stoi za sukcesem firmy?

Bogusław Szkutnik: To elastyczność i świetny zespół naszych wykwalifikowanych doradców technicznych. Jesteśmy bardzo elastyczni, jeśli chodzi o potrzeby klienta. Zarówno jako producent, jak i dostawca materiałów szlifierskich, polerskich i innych do wykańczania powierzchni. PolishStyl to jeden z bardziej liczących się dostawców materiałów ściernych na rynku. Współpracujemy z dziewięcioma dużymi, światowymi producentami takowych, co wpływa na szerokie spektrum oferty, jak i atrakcyjność cenową. Bo nie sztuką jest mieć dzisiaj produkt wyjątkowej klasy, który będzie niesprzedawalny. Sztuką jest mieć najszerszą ofertę przystosowaną do potrzeb odbiorców. A my, w PolishStyl mamy wiedzę, mamy doświadczenie i mamy świetnych ludzi – fachowców. Dlatego wiemy, jak dobrać najbardziej ekonomiczny pod względem wydajności i kosztów produkt dla klienta. Papiery i taśmy ścierne to jedna gałąź PolishStyl. Druga, w której jesteśmy wybitnymi specjalistami, to szczotki ścierne. Byliśmy prekursorami w ich wprowadzeniu na rynek 15 lat temu. Obecnie nasz park maszynowy pozwala nam produkować takie szczotki i podejmować takie wyzwania, których konkurencja nie jest w stanie wykonać.

Szczotki ścierne stanowią jedną z głównych gałęzi produkcji firmy. Fot. Bartosz Szpojda

GPD: Jakich rozwiązań i produktów obecnie szukają na rynku klienci?

B.S.: Dziś każdy szuka głównie ograniczenia kosztów. Dlatego w przypadku taśm ściernych wprowadziliśmy nowy materiał – F2008, który doskonale sprawdza się przy szlifowaniu różnych gatunków drewna i materiałów drewnopochodnych. Jest atrakcyjny pod kątem ceny, a zarazem bardzo wydajny. Wprowadziliśmy do naszej oferty także nowe krążki na bazie podkładu papierowego oraz folii. Sprzedają się one doskonale, bo patrząc na wydajność, są rozwiązaniem wyjątkowym. Jest to bardzo dobra alternatywa wobec tego, co można znaleźć na rynku. Oczywiście w naszej ofercie są także produkty dotychczas oferowane, do których część klientów się już przyzwyczaiła przez te wszystkie lata, i nie chce ich zmieniać. W przypadku szczotek ściernych prowadzimy badania nad różnymi rodzajami płócien. Wchodzimy z nimi także w rynek metalu i kompozytów, a więc wykańczania i szlifowania powierzchni produkowanych z tych materiałów. Natomiast przemysł drzewny bardzo się przyzwyczaił do naszych rozwiązań na bazie systemu wymiennych szczotek ściernych, których byliśmy prekursorami. Proszę sobie wyobrazić, że gdy zaczynaliśmy działalność piętnaście lat temu, żaden stolarz nie miał pojęcia, w jaki sposób szlifować szczotkami, jak nimi pracować ani do czego je wykorzystywać. Były wielkie obawy przed tym rozwiązaniem. Zdarzały się nawet sytuacje, że ludzie nas wypraszali z fabryk, gdy przyjeżdżaliśmy im je pokazywać. Bali się, że… jedno takie rozwiązanie zastąpi kilkunastu pracowników.

GPD: Skąd więc szczotki ścierne wzięły się w Polsce? PolishStyl nie wymyślił wszak tej technologii…

B.S.: To nie jest nasz pomysł, jednak w Polsce przed nami nie było żadnego ich producenta. Na Zachodzie i owszem, podobne rozwiązania funkcjonowały. Więc stwierdziliśmy, że jest to nisza, którą chcemy rozwinąć i zainteresować tą technologią polski rynek. Teraz możemy stwierdzić, że producentów materiałów ściernych jest wielu, ale niewielu, którzy produkują szczotki, przynajmniej w Polsce. Ponadto mało który producent jest w stanie połączyć produkt z jego wykorzystaniem i zastosowaniem. A to są częstokroć spore wyzwania koncepcyjne, ponieważ trzeba niejednokrotnie konstruować duże głowice lub szczotkarki. PolishStyl ma w tym zakresie naprawdę duże, jeśli nie największe, doświadczenie w kraju.

Połączenie świetnych materiałów ściernych ze sprawdzonymi systemami pozwala na optymalny dobór narzędzi także dla mniejszych producentów. Fot. PolishStyl

GPD: A początki firmy były związane wyłącznie ze…

B.S.: …szczotkami do szlifowania drewna. Jak widać, nie poprzestajemy na tym. Z czasem rozbudowaliśmy naszą ofertę o szczotki do strukturyzacji drewna, do czyszczenia, odpylające, rozcierające – mamy ich pełną gamę. Jesteśmy rodzimym producentem, w pełni z polskim kapitałem, oferujemy nie tylko produkt końcowy, ale także serwis i doradztwo w doborze odpowiednich szczotek do materiałów, z jakimi mają pracować.

GPD: Wspomina Pan, że doradzacie klientom. Jak to wygląda w codziennej praktyce firmy?

B.S.: Te kilkanaście lat na rynku nauczyło nas wiele. Dlatego równie dużo jesteśmy w stanie powiedzieć czy podpowiedzieć. Trafiają do nas klienci, którzy już na wstępie mówią: „Mam problem i nie mam pojęcia, jak go rozwiązać”. Znani jesteśmy z doradztwa, i to nie tylko materiałów szlifierskich, ale całej technologii szlifowania oraz szeroko pojętego wykańczania powierzchni. Pomagamy w tym największym fabrykom, jak i rzemieślnikom. Bo tylko optymalny dobór materiału ściernego czy narzędzi szlifierskich do panujących na produkcji warunków i obrabianego materiału da spodziewane efekty wymagającego procesu szlifowania i pozwoli wyeliminować wiele błędów na późniejszych etapach obróbki, na przykład lakierowania. Tego uczymy klientów od początku istnienia PolishStyl. Czasami w procesie produkcji pojawiają się zmiany i modernizacje, które powodują zachwianie powtarzalności efektu końcowego. I tu jest nasza rola jako doświadczonych specjalistów, aby wskazać słabe punkty i polepszyć efektywność procesu, minimalizując tym samym koszty poprawek i szlifowania. Nasi pracownicy, którzy mają kontakt bezpośrednio z klientem, to wykształceni fachowcy, eksperci w swoim fachu. Doświadczenie zdobywają nie tylko na rynku rodzimym, ale i na całym świecie. To doradztwo prowadzimy zarówno w branży drzewnej, jak i w sektorze obróbki kompozytów czy metalu, w których obecność rozwijamy.

GPD: A co z branżą drzewną? Jak dużą część produkcji PolishStyl stanowią materiały skierowane do drzewiarzy?

B.S.: Zaczynaliśmy od branży drzewnej i w niej zdobywaliśmy doświadczenie. Dzisiaj jest ona nadal wiodącą gałęzią PolishStyl i stanowi około 60 proc. naszej produkcji. Nasze produkty trafiają w sporym procencie również na eksport. Jest to około 30 proc. Jednym z największych rynków eksportowych PolishStyl jest Ameryka Północna. W listopadzie braliśmy udział w targach WMS w Toronto. To największe wydarzenie przemysłu drzewnego w Kanadzie, do którego organizacji wrócono po kilkuletniej przerwie spowodowanej pandemią. Na WMS nasze rozwiązania były pokazywane na stoisku naszego autoryzowanego dystrybutora i miały świetny odbiór wśród targowych gości.

W nowym showroomie można samodzielnie lub pod okiem fachowców przetestować zarówno narzędzia, jak i materiały szlifierskie, także na własnym materiale. Fot. PolishStyl

GPD: Co jest top produktem eksportowym: materiały ścierne czy szczotki?

B.S.: Eksport to zdecydowanie szeroko rozumiane szczotki, szacuję ich ilość na 70 proc. całości. Są one naszym konikiem. Niebagatelną rolę odgrywa tu też zdecydowanie mniejszy, w porównaniu z taśmami ściernymi, koszt transportu. Taśmy i krążki stanowią, po równo, pozostałe 30 proc. To nieco odmienna sytuacja w stosunku do rynku rodzimego, gdzie rozkłada się to w równych proporcjach.

GPD: Kto jest głównym odbiorcą Waszych produktów – wielcy producenci czy średni odbiorcy? A może mali rzemieślnicy?

B.S.: Na początku zajmowaliśmy się dostarczaniem naszych produktów wyłącznie do dużych fabryk; cieszyły nas wyzwania od tych naprawdę największych. Ale z czasem i rozbudową własnych mocy produkcyjnych oraz zespołowych. Otworzyliśmy się także na średnich i małych klientów. Z każdym rokiem odnotowujemy ich duży przypływ.

GPD: Piętnastolecie firmy zbiegło się także z otwarciem nowej siedziby firmy. To nie tylko biura, ale i showroom oraz magazyn.

B.S.: To kolejny krok w rozwoju firmy. Nowa siedziba mieści się w Nowej Dębie na Podkarpaciu. To tutaj od 15 lat produkujemy nasze rozwiązania. Ale idziemy dalej. Po roku budowy oddaliśmy do użytku – w maju tego roku – nowy obiekt. Są tu pomieszczenia biurowe, jak i scentralizowany magazyn. Oprócz tego mamy halę produkcyjną, gdzie powstają maszyny. Jest tu także showroom. Każdy klient może się umówić, przyjechać i wykonać testy na swoim materiale. Możliwe jest wypróbowanie naszych produktów pod kątem szlifowania, szczotkowania, strukturyzacji czy polerowania. Możemy też na miejscu przeszkolić klientów. Zawsze jest tu któryś z naszych doradców. Oferujemy nie tylko przestrzeń do testów i specjalistów, ale także przyjemny klimat do rozmowy. W nowej siedzibie działa od listopada sklep stacjonarny, w którym na miejscu można zakupić produkty z oferty PolishStyl: papiery i taśmy ścierne, szczotki ścierne oraz do strukturyzacji, szlifierki dwuręczne, mleczka polerskie i całe mnóstwo rozwiązań!

W palecie produktów PolishStyl znaleźć można m.in. głowice stalowe lub tyneksowe, znajdujące zastosowanie podczas strukturyzacji. Fot. Bartosz Szpojda

GPD: Szeroka gama produktów oznacza, że trzeba brać pod uwagę przy zamówieniach czas ich produkcji. Jak to wygląda w PolishStyl?

B.S.: Wszystko oczywiście zależy od specyfiki zamówienia. Szczotki produkujemy bardzo szybko, bo od dwóch do dziesięciu dni roboczych. Produkcja odbywa się na bieżąco na czterech maszynach, które pracują non stop. W przypadku zamówień papierów i taśm ściernych termin zależy od wielkości zamówienia, jednak zwykle jest to około trzech do pięciu dni. Ta szybkość reakcji jest u nas priorytetem, gdyż doskonale wiemy, że klient nie może czekać na zamówienie w nieskończoność.

GPD: Innymi słowy, mimo że większość produktów, jak choćby głowice i szczotki do strukturyzacji, produkowana jest na konkretne zamówienie, czas oczekiwania nie jest duży?

B.S.: W rzeczy samej. Dla nas każdy klient jest klientem ważnym i tak go traktujemy. Mamy dużo zamówień, ale też rozbudowany park produkcyjny, co nas wyróżnia na tle konkurencji.

GPD: Za co najbardziej cenią Was klienci? Jakość? Czas dostaw? Fachowe podejście?

B.S.: Myślę, że po trosze za każdą z tych rzeczy, za całokształt. I za to, że staramy się utrzymywać stabilne ceny, nawet w czasach niestabilnego rynku. Klienci, z którymi współpracujemy, nigdy nie pozostają na przysłowiowym lodzie, jeśli coś niekorzystnego się wydarzy, jak choćby nagła zmiana produkcji i materiałów. Nie boimy się też wyzwań, dlatego bez problemu współpracujemy z największymi graczami na rynku drzewnym, i to niezmiennie od 15 lat. A to świadczy o tym, że jesteśmy godni zaufania.

Głowice z wymiennym systemem szczotek działają w liniach produkcyjnych. Fot. PolishStyl

GPD: Jesteście firmą, która posiada swoje własne, pielęgnowane tajemnice. Jedną z nich jest wiedza pracowników. Co to oznacza w praktyce?

B.S.: Choćby to, że potrafimy znaleźć rozwiązanie dla każdego klienta. Niektórzy twierdzą, że jesteśmy wręcz cudotwórcami w tym zakresie, bo dajemy rozwiązanie dla problemów produkcyjnych, które wydawały się nie do rozwiązania. Dlatego też na naszych materiałach pracują najlepsze firmy w branży. Stawiamy duży nacisk na antystatykę naszych płócien, ich elastyczność oraz jakość ziarna. Jednak tajemnica, o której Pan wspomniał, tkwi w odpowiednim doborze wszystkich tych elementów.

GPD: Jesteście także przedstawicielem firmy, która produkuje szlifierki szerokotaśmowe…

B.S.: Od 2015 roku jesteśmy autoryzowanym dystrybutorem szwajcarskich szlifierek marki Kündig. To produkty z bardzo wysokiej półki, niezawodne, z bardzo długim czasem eksploatacji. Kündig to mistrzostwo precyzji i wykonania. To prestiż, który doceniają szczególnie w USA. Dlaczego zdecydowaliśmy się na sprzedaż tych maszyn? Choćby dlatego, że stanowią one dopełnienie naszej oferty. Obecnie jesteśmy w stanie zaproponować praktycznie pełną gamę produktów w tematyce szlifowania, a więc od papierów, krążków i taśm ściernych, przez szczotki do szlifowania i strukturyzacji, po szlifierki szerokotaśmowe.

W nowej siedzibie w Nowej Dębie są pomieszczenia biurowe, scentralizowany magazyn, showroom oraz hala produkcyjna. Fot. PolishStyl

GPD: Chciałbym zapytać, skąd nazwa PolishStyl? Wiele osób słysząc tę nazwę, zapewne myśli o… modzie.

B.S.: Tak, zdarzają się takie skojarzenia. Jednak prawda jest taka, że nazwa wzięła się od polerowania – polish, a zarazem od polskości, oraz od stylu, wyznaczania trendów.

GPD: Można powiedzieć, że nazwa PolishStyl oznacza „polski styl w szlifowaniu i polerowaniu”?

B.S.: Tak! I w wyznaczaniu trendów oraz tendencji w tym zakresie. A zarówno w jednym, jak i w drugim nie mamy się nie tylko czego wstydzić, ale też jesteśmy z tego tytułu bardzo dumni.

GPD: Dziękuję za rozmowę.  

~Bartosz Szpojda