Przekrojowa oferta dla producentów mebli skrzyniowych

Przekrojowa oferta dla producentów mebli skrzyniowych

Ewolucja targów Drema w kierunku technologii dla producentów mebli skrzyniowych zdeterminowała również ekspozycję firmy ITA. W tym roku na jej stoisku znaleźć można było nieomal wszystko, co potrzebne jest do tego rodzaju produkcji.

Tegoroczna jubileuszowa, 40. edycja targów Drema była jednocześnie 33. rocznicą powstania firmy ITA. Ten doskonale znany i ceniony na rynku polskim dostawca technologii dla branży drzewnej przygotował z tej okazji przekrojową ofertę skierowaną przede wszystkim do producentów mebli skrzyniowych.

– Ponieważ targi Drema ewoluują w stronę prezentacji technologii przeznaczonych do mebli typowo skrzyniowych, więc w tym roku skoncentrowaliśmy się głównie na pokazaniu maszyn do obróbki płyt drewnopochodnych – powiedział Michał Warzec, doradca techniczny z firmy ITA.

Łączy w sobie precyzję, wydajność i niezawodność

Pierwszym etapem procesu produkcyjnego mebli skrzyniowych jest rozkrój płyt. Tutaj ITA zaproponowała klientom pilarkę panelową MC330, która znajduje się w jej ofercie od niedawna. Jest to zaawansowana technicznie maszyna, która łączy w sobie precyzję, wydajność i niezawodność. Model, który zaprezentowano na targach, to oczywiście tylko jedna z wielu możliwości konfiguracyjnych. Jak mówił Michał Warzec z firmy ITA:

– Prezentowany model piły panelowej MC330 charakteryzuje się między innymi: wysokością cięcia do 120 mm, piłą główną o średnicy 450 mm, szybkością ruchu wózka piły do 120 m/min, mocą silnika piły 18,5 kW i szerokością cięcia 3300 mm. Ruch piły i zabieraków są realizowane za pomocą serwonapędów, a górna belka dociskowa posiada system kontroli grubości podawanej płyty. Za przesuwanie płyty odpowiada dziesięć zabieraków, natomiast w strefie cięcia i na przednich stołach zastosowano poduszkę powietrzną. Prezentowana maszyna będzie również wyposażona w drukarkę etykiet oraz program do optymalizacji rozkroju płyty.

Kolejnym etapem produkcji jest okleinowanie wąskich płaszczyzn. Dla tej fazy procesu ITA przygotowała trzy okleiniarki – jedną firmy Excitech EF583 oraz dwa modele firmy Fravol: Master M 200-23 oraz Fast F 600-23.

– Pierwsza to maszyna stricte przemysłowa, przeznaczona dla fabryk, które oczekują wydajnego okleinowania formatek – podkreślił Michał Warzec. – Natomiast okleiniarki Fravol są to maszyny małe, kompaktowe i bardzo elastyczne dla warsztatów stolarskich, które oczekują bardzo dobrej jakości okleinowania. Mogą one współpracować z różnymi materiałami, jak na przykład akryle czy nietypowe laminaty.

Dwa niezależne uchwyty zwiększające szybkość pracy

Wiercenie formatek z perfekcyjnie wykończonymi krawędziami to równie ważny etap, który decyduje o jakości wyrobu końcowego. W tej kwestii firma ITA zaoferowała wiertarkę firmy Excitech, jak również doskonale znane na polskim rynku wiertarki firmy Vitap. Wiertarka Excitech to model EHSW, wyposażony w dwie górne głowice wiercące oraz dodatkowo frezarkę górną. Maszyna posiada również dolną głowicę wiertarską i dolną frezarkę. Dzięki temu operator po jednokrotnym włożeniu formatki do maszyny uzyskuje odwierty z każdej strony. Klienci są bardzo zadowoleni z jej szybkości pracy.

– Na stoisku prezentujemy również typowe elementy meblowe, które zostały wygenerowane z programu Corpus, i przykładowe czasy wierceń, które możemy zweryfikować i na żywo pokazać, jak szybko maszyna jest w stanie wykonać dany element – poinformował Michał Warzec. – Przykładowo boczek szafy o wysokości 2100 mm maszyna wierci w czasie 35 sekund. Mamy w tym momencie wykonane nawierty pod półki regulowane, zaznaczone miejsca wkręcenia na zawiasy, jak również wszystkie niezbędne dodatkowe operacje, które są potrzebne, żeby ten mebel złożyć. Zaletą sześciostronnej wiertarki jest również to, że wszystkie wiercenia przelotowe możemy zrobić w cyklu podwójnym, czyli nawiercamy z góry, a później od dołu. Dzięki temu nie stosujemy wierteł przelotowych i unikamy wyszczypań laminatu.

Podczas Dremy ITA zaprezentowała również małe, typowo stolikowe okleiniarki krzywoliniowe Fravol, a dla klientów produkujących większe gabarytowo elementy i oczekujących bardzo dokładnego zamknięcia obrzeża – następcę maszyny Eclipse, czyli model Giotto, skonstruowany przez firmę Vitap. Giotto to maszyna, która jest w stanie wykonać w trybie automatycznym oklejanie zamkniętego elementu. Następnie operator ręcznie za pomocą drugiego agregatu wykonuje frezowanie krawędzi obrzeża.

– Podczas prób klienci jasno mówią, że ręcznie takiej jakości oklejania krzywoliniowego nie są w stanie osiągnąć – zauważył Michał Warzec. – Jedyną alternatywą dla takiej jakości pozostaje centrum z funkcją okleinowania, aczkolwiek jest to znacznie większa inwestycja niż Giotto. Z kolei wiertarki Vitapa reprezentowane były przez model Galileo, zaliczany do średniej półki, oraz zeszłoroczną nowość – model K3. Pierwsza to wiertarka pozwalająca na obróbkę elementów o szerokości do 1200 mm, która jest wyposażona w automatyczną wymianę narzędzi. Posiada również powiększoną głowicę wiertarską z większą ilością wierteł pionowych i poziomych.

Obie maszyny Vitapa są wyposażone w dwa niezależne uchwyty przemieszczające materiał, dzięki czemu uzyskano możliwość szybszej pracy, a także zastosowanie metody DDT (Double Dynamic Transport).

Cztery wstęgi kartonu o różnych szerokościach

Wśród maszyn Vitapa warto było także zwrócić uwagę na wiertarkę-kołczarkę Blitz 3. Maszyna jest w stanie wiercić poziomo, pionowo, jak również wstrzeliwać klej i kołki.

– Jest ona przeznaczona dla klientów, którzy np. produkują elementy szuflad albo listwy łączeniowe, gdzie faktycznie potrzebują dużo małych elementów, ale od razu zakołkowanych – wspomniał Michał Warzec. – Alternatywą jest wiertarka wielowrzecionowa pozioma, wykonująca wiercenie z jednej, a potem z drugiej strony. Następnie operator aplikuje klej i osadza kołek. Natomiast Blitz 3 dosłownie w ciągu 4-5 sekund jest w stanie wykonać te dwa wiercenia i osadzić kołek, łącznie z podaniem kleju do otworu. Ta, trzecia już wersja maszyny ma trzy głowice poziome i trzy pionowe, więc jeżeli chcemy np. wykonać nawierty we froncie o średnicy 35 mm na zawiasy, to też jesteśmy w stanie to zrobić.

Maszyna doskonale radzi sobie również z frontami lakierowanymi, których z racji delikatności wykończenia nie należy przesuwać, aby nie uszkodzić powierzchni. Maszyna pozwala także na wiercenie otworów na regulowane podpórki do półek, ale pod warunkiem że są one nie dalej niż 60 mm od krawędzi. Tak więc z jednej strony jest to maszyna, która kołkuje, a z drugiej strony wykonuje także inne operacje obróbcze. Natomiast ze względu na zakres osi Y, nie można wiercić np. na środku formatki.

Ostatnim etapem procesu produkcyjnego mebli jest pakowanie. I w tej dziedzinie ITA zaprezentowała ciekawe rozwiązanie, czyli kartoniarkę Excitech EC2300. Jest to maszyna, do której załadować można nawet cztery wstęgi kartonu o różnych szerokościach. Operator z pulpitu określa, jakie pudełko ma być wycięte. Określa model FEFCO, jak również wymiary, które go interesują. Maszyna na bieżąco wycina żądany karton, z którego operator następnie formuje pudełko do zapakowania mebli. Jest to swoista rewolucja w zakresie pakowania, gdyż w chwili obecnej większość firm zamawia gotowe opakowania.

– Jesteśmy w stanie osiągnąć wydajność 4-5 pudełek w ciągu minuty – podkreślił Michał Warzec. – Jest ona uzależniona od tego, ile razy maszyna musi się przezbroić. Maszyna rozwiązuje więc problem produkcji jednostkowej czy krótkoseryjnej, a także określa wypełnienia do opakowań. Mamy tutaj produkcję „just-in-time”. W zależności od tego, co jest potrzebne, maszyna to wycina. Dzięki temu, że mamy magazyn na cztery wstęgi kartonu, jesteśmy także w stanie wycinać z kartonu, z którego mamy najmniejszy odpad. Oprócz tego maszyna może także pracować w trybie ręcznym, a także wykorzystywać kody kreskowe. Ostatnim trybem pracy jest tryb zdalny. Komputer zarządzający procesem w fabryce „mówi”, jakie opakowania należy wyciąć, bo właśnie na stanowisku pakowania pojawiła się paczka danego wymiaru.

~Tomasz Bogacki