W głowicy szlifierskiej o 30 proc. więcej ostrzy skrawających

W głowicy szlifierskiej o 30 proc. więcej ostrzy skrawających

Optymalizacja procesów technologicznych w zakresie uszlachetniania powierzchni materiałów drzewnych realizowana jest przez ABRASIVES GROUP.

W nagrodzonej podczas tegorocznych targów DREMA Złotym Medalem MTP wielofunkcyjnej modułowej głowicy szlifierskiej WMGS firmy Abrasives Group z Komornik k. Poznania zainstalowanych jest w wale o 30 proc. więcej ostrzy skrawających niż w znanych dotąd rozwiązaniach, co powoduje, że w tym samym czasie podczas szlifowania elementu więcej ostrzy skrawających pracuje, czyli ma kontakt z jego powierzchnią. W rezultacie to szlifowanie jest efektywniejsze, szybsze i… tańsze, a przede wszystkim skuteczniejsze. Ponadto, ponieważ można w takim rozwiązaniu zastosować wały o większych średnicach, to pracuje się na wolniejszych obrotach, co jest bezpieczniejsze. A konstrukcja ażurowa głowicy zapewnia także lepsze odpylanie, gdyż głowica działa jak wirnik odpylający.

Aluminium zamiast tworzywa

– Unikatowość rozwiązania polega na tym, że standardowe typy głowicy mają ograniczone możliwości, jeśli chodzi o ilość ostrzy skrawających, bo powszechnie frezuje się tworzywa sztuczne i w nich mocuje się moduły szlifujące – mówi Tomasz Bartkowiak, właściciel i prezes Abrasives Group. – Natomiast w nagrodzonym rozwiązaniu zastosowaliśmy aluminium, w którym bardzo gęsto można naciąć wpusty na poszczególne moduły. Dlatego, przy tej samej średnicy, w stosunku do standardowych głowic, jest możliwość zainstalowania nawet o 30 proc. ostrzy skrawających więcej aniżeli w głowicach powszechnie dostępnych na rynku. A to właśnie zapewnia szlifierkom skuteczniejszą pracę na mniejszych obrotach i dzięki temu jest większa elastyczność dopasowywania się do kształtu obrabianej powierzchni i lepszy efekt szlifowania dzięki skutecznemu odpylaniu.

Możliwe jest zastosowanie głowic WMGS na wszystkich obrabiarkach, co stwarza szerokie możliwości konstrukcyjne oraz pozwala na dostosowanie do różnych potrzeb technologicznych.

Kompatybilność to duża zaleta wielofunkcyjnej modułowej głowicy szlifierskiej, a mocowanie za pomocą standardowych, dostępnych na rynku tulei rozprężno-zaciskowych zapewnia cenową atrakcyjność. Głowica składa się z modułu startowego i końcowego oraz wkładów szlifierskich produkowanych przez Abrasives Group i inne firmy konkurencyjne. Jej długość minimalna wynosi 80 mm do nieskończoności, choć praktycznie dostosowywana jest do parametrów przemysłowych szlifierek czy szczotkarek.

– Jest kompatybilna z większością wkładów ściernych dostępnych na rynku – dodaje Tomasz Bartkowiak. – Można zrobić z niej głowicę skrętną lub prostą, lewostronną lub prawostronną.

Solidna szczotkarka

Targową nowością na stoisku firmy z Komornik, która ma swój zakład produkcyjny w pobliżu Wronek (woj. wielkopolskie), zatrudniający około 30 pracowników, była okazała szczotkarka WMSS1350W 2RO-2C+CDO TOP LINE do szlifowania uzupełniającego elementów profilowanych i płaskich, typu drzwi, fronty meblowe i listwy.

– Maszyna składa się z narzędzi szczotkowych o ruchu rotacyjno-oscylacyjnym, które szlifują w głąb, a następnie są zainstalowane dwa agregaty z wałami przeciwbieżnymi, z dużą ilością szczotek na obwodzie, a na końcu jest stacja czyszcząca zawierająca szczotkę czyszczącą, urządzenie do dejonizacji i dyszę odmuchową – opisuje prezes Abrasives Group. – Maszyna ta jest przez nas produkowana od pewnego czasu i wiele jej egzemplarzy, w różnej konfiguracji i wielkości, pracuje z powodzeniem w fabrykach IKEA i współpracujących z tą marką. Zarówno w kraju, jak w i różnych częściach świata. Egzemplarz targowy miał posuw do 25 m/min, ale wykonywaliśmy już szybsze modele, stosownie do potrzeb użytkowników.

Jest to całkowicie konstrukcja Abrasives Group, w której wykorzystano różnego rodzaju szczotki produkowane przez zakład tej firmy. Została przetestowana w dużych fabrykach, ale sprawdza się w firmach mniejszych czy wręcz małych.

– Zazwyczaj wykonujemy te maszyny do linii obróbczych, więc ta szczotkarka musi być kompatybilna z innymi maszynami w linii pod względem wydajności i szerokości obrabianych elementów – mówi Tomasz Bartkowiak. – Dlatego wytwarzana jest w różnych szerokościach, nie tylko jak w pokazanej na Dremie – 1350 mm dla większości linii, ale także 600 i 1000 mm, a dla odbiorcy kanadyjskiego wysłaliśmy maszynę o szerokości 1650 mm. Nowością jest w tej szczotkarce wielofunkcyjny moduł szlifiersko-szczotkarski. Posiada dwa agregaty rotacyjno-oscylacyjne, dwa wały oraz skuteczne odpylanie. Jest to solidna maszyna, stale doskonalona. Teraz na przykład jest wyposażana w nagrodzone głowice szlifierskie. Literka W w nazwie WMSS1350W oznacza, że maszyna jest z wacum, czyli z podciśnieniowym układem utrzymującym na stole małe elementy podczas ich obróbki.

W konstrukcji tej maszyny wykorzystano prawie 30-letnie doświadczenie właściciela Abrasives Group, a jednocześnie opracowano rozwiązania eliminujące wady różnych urządzeń tego typu innych producentów, ale też wykorzystano dobre rozwiązania. Stworzono w ten sposób polskie rozwiązanie, które sprawdza się w wielu krajowych i zagranicznych firmach. A sam fakt, że te szczotkarki znajdują zastosowanie w fabrykach związanych ze szwedzkim potentatem meblowym, jest najlepszą rekomendacją ich funkcjonalności, jakości, wytrwałości i solidności. Najczęściej pracują tam przez siedem dni w tygodniu przez trzy zmiany, a i tak ich producent udzielał dwuletniej gwarancji.

– Są firmy meblowe, gdzie pracuje po kilka naszych szczotkarek, nawet sześć w jednej z fabryk IKEA Industry Poland – mówi prezes. – Mamy na nie zamówienia, ale szczęśliwie mogliśmy w tym roku pokazać je na targach Drema, przed wysyłką do kolejnych nabywców. Wykorzystujemy solidną konstrukcję także do wykonywania specjalistycznych maszyn do strukturyzacji drewna, z jeszcze większymi silnikami i przekładniami. Wszystkie są bardzo solidne, stabilne, wytrzymałe, dobrze zaprojektowane pod kątem bieżącej eksploatacji, ale też konserwacji, a największa dla dużego producenta podłóg ważyła nawet 10 ton. 

Dominuje optymalizacja procesów

Produkcja głowic szlifierskich, różnego typu szczotek oraz solidnych szczotkarek jest zgodna z profilem działalności, który u zarania firmy określono jako optymalizacja procesów technologicznych w zakresie uszlachetniania powierzchni materiałów drzewnych, obejmującego szlifowanie i lakierowanie dowolnymi sposobami.

– Koncentrujemy się na rozwiązaniach ograniczających pracę ludzką w tych procesach – mówi Tomasz Bartkowiak. – Staramy się kontrahentom zaoferować kompletną technologię z wybranymi przy udziale użytkownika maszynami i urządzeniami. Wówczas taka praca jest wydajna, stabilna, powtarzalna i przez to bardziej efektywna. Dlatego już przed laty zdecydowaliśmy się na wykorzystywanie robotów do szlifowania różnych wyrobów. W tym zakresie od paru lat współpracujemy z firmą AROTECH z Rumienicy k. Lubawy, której bliskie są rozwiązania wykorzystujące roboty, umożliwiające zwiększenie wydajności, ograniczenie kosztów produkcji oraz gwarantujące powtarzalność wykonywanych operacji. Także związanych ze szlifowaniem! Wspólnie opracowujemy rozwiązanie, a nasz partner integruje maszyny i przez to wdrażamy kompletny proces produkcyjny. W tym zakresie wspieramy się wzajemnie, wykorzystując swoje umiejętności i doświadczenia.

Wspólnie zrealizowano już kilka projektów. Przykładem jest rozwiązanie, które w ograniczonej postaci Abrasives przedstawił na targach Drema. Zwiedzający oglądali na bezpiecznym stoisku stanowisko, na którym robot realizuje operację szlifowania drewnianych wieszaków. Taki proces ma być zrealizowany u krajowego producenta wieszaków. W niewielkiej skali został on też wykorzystany w targowej fabryce produkującej meble dla domów dziecka na Ukrainie oraz w Polsce, wykonując właśnie wieszaki do wyprodukowanych tam szaf odzieżowych.

– W naszej koncepcji, pokazanej na targach – mówi rozmówca – możliwe są dwa sposoby wykonania operacji szlifowania z wykorzystaniem robota. Sześcioosiowy robot może trzymać obrabiany element i podawać go do obróbki na poszczególnych agregatach szlifierskich, a potem przekazuje go kolejnemu robotowi do dalszej operacji, na przykład lakierowania. Natomiast drugi sposób polega na tym, że robot trzyma w swojej kiści szczotkarkę, czyli narzędzie, a elementy dojeżdżają do obróbki. I w tej koncepcji kolejną obróbką może być lakierowanie w dostarczanych przez nas kabinach lakierniczych, stanowiąc element optymalizacji produkcji na etapie szlifowania i wykańczania zewnętrznego. Zawsze staramy się dopasować typ i sposób poruszania się robota do określonego sposobu obróbki i charakteru produkcji. I dlatego decydujemy się na współpracę z firmami integrującymi maszyny w liniach technologicznych, zajmującymi się projektowaniem, realizacją integracji maszyn i urządzeń. Najczęściej naszym partnerem jest wspomniany Arotech, którego zespół konstruktorów i projektantów ma spore doświadczenie w produkcji zautomatyzowanych urządzeń, automatycznych buforów, których zadaniem jest ustawianie materiału czy elementów do dalszej obróbki.

Docenia się optymalizację procesów szlifowania i lakierowania

Targowe rozmowy potwierdziły, że rośnie zainteresowanie optymalizacją procesów szlifowania i lakierowania. Często impulsem były prezentacje robota szlifującego krawędzie elementów w targowej fabryce, czy szczotkarki pracującej w tejże fabryce przy obróbce krawędzi frontów i płaskich powierzchni, oraz wspomniane stanowisko z robotem i dwoma wariantami jego pracy przy szczotkowaniu wieszaków.

– Kiedy przed laty wdrażaliśmy operacje szlifowania na obrabiarkach CNC, to wówczas przedsiębiorcy nie widzieli potrzeby stosowania takich drogich maszyn do szlifowania – mówi Tomasz Bartkowiak. – A dzisiaj jest to popularne rozwiązanie i padają często pytania, czy możemy wykonać narzędzie do szlifowania na CNC? Zrozumiano, że wystarczy jeszcze jedno narzędzie na CNC, żeby otrzymać gotowy element, przeszlifowany do obróbki wykańczającej.

Dosyć powszechnie obecnie szczotkarki ustawiane są w dużych firmach za szlifierkami szerokotaśmowymi, szlifując odfrezowania, zagłębienia, wnęki na płaszczyźnie czy łamiąc krawędzie, przed lakierowaniem. Od początku do końca specjaliści Abrasives projektują, dobierają maszyny i agregaty w nich. Z reguły w małych zakładach preferuje się rozwiązania bardziej uniwersalne. Natomiast w dużych firmach oczekuje się bardziej specjalistycznych rozwiązań, maszyn o bardzo konkretnym działaniu, dostosowanych do danej technologii, do pracy praktycznie „na okrągło”.

– Jesteśmy 28 lat na rynku jako Abrasives, więc znamy różne potrzeby firm i możemy pochwalić się dziesiątkami rekomendacji zachwalających nasze realizacje – mówi prezes. – Na początku byliśmy tylko dystrybutorem szwajcarskiej firmy SIA i jej doradcą technicznym w zakresie szlifowania u kluczowych klientów. Nadal korzystamy z tych produktów także jako konfekcjoner. Wciąż jesteśmy z tymi produktami pozytywnie kojarzeni jako dostawcy unikalnego systemu szlifowania. Posiadamy również swoją linię produktów szlifierskich.

Firma z Komornik podejmuje się teraz bardzo innowacyjnych rozwiązań, ale planuje wykonanie serii mniejszych, uniwersalnych szczotkarek dla bieżącej sprzedaży z magazynu. Pracuje się obecnie nad skonstruowaniem tego typu maszyn dla producentów mebli, okien, drzwi i trumien. – Z reguły szlifowane są tam elementy do tych produktów, ale po złożeniu zachodzi potrzeba przeszlifowania ram i skrzydeł przed nałożeniem warstwy lakierniczej – mówi Tomasz Bartkowiak. – Potrzebna jest swego rodzaju szczotkarka przelotowa, a praktycznie linia podwieszana z wykorzystaniem robotów sześcioosiowych na suwnicach, żeby dostosować się do systemów lakierowania pionowo lub poziomo. Planujemy także zrobotyzowanie procesu szlifowania drewnianych trumien o różnych kształtach i formach. Do kolejnej Dremy na pewno zrobimy kolejne kroki w zakresie automatyzowania i optymalizacji procesów uszlachetniania powierzchni drewnianych wyrobów przez integrowanie szlifowania i lakierowania w szeroko pojętej branży drzewnej.

~Janusz Bekas