Woodolex to materiał drzewny inny od wszystkich…

Woodolex to materiał drzewny inny od wszystkich…

Nie ma drugiego takiego materiału drewnopochodnego na świecie jak Woodolex – flexible wooden board, który powstaje z trocin i kleju, a zapewnia nieograniczone możliwości w gięciu oraz tworzeniu skomplikowanych formo czym rozmawiamy ze Zdzisławem Sledziewskim, twórcą Woodolexu.

GPD: Wasze stoisko w czasie Dremy było oblegane przez targowych gości. A można by powiedzieć, że Pan tylko stoi z nagrzewnicą i wygina materiał drzewny, który zdaje się zachowywać jak plastelina…

Zdzisław Sledziewski: Ten materiał to nasz Woodolex i rzeczywiście zainteresowanie nim jest bardzo duże, bo to jedyny taki i opatentowany przez nas materiał drewnopochodny na świecie.

GPD: Czy rzeczywiście wystarczy go nagrzać ręczną nagrzewnicą, aby móc formować dowolne kształty?

Z.S.: Unikatową właściwością Woodolexu jest to, że po nagrzaniu do temperatury około 75 stopni C przez 10-15 min przy użyciu wyłącznie standardowej, czyli elektrycznej i ręcznej nagrzewnicy można go wyginać w dowolny sposób dla uzyskania pożądanego kształtu. Co więcej, można powtórzyć wymienione czynności, aby przywrócić element do pierwotnego kształtu lub nadać mu inną formę. To daje nieograniczone możliwości do zastosowania naszego nowatorskiego materiału.

GPD: Zwykle gięcie drewna czy płyt MDF to dla stolarzy ogromne wyzwanie, które często kończy się niepowodzeniem lub wymaga dużych nakładów pracy oraz odpowiedniej technologii. Woodolex wychodzi ku tym problemom?

Z.S.: Woodolex to doskonały materiał nie tylko dla stolarzy, ale dla wszystkich firm zajmujących się wykańczaniem wnętrz, zabudową jachtów, tworzeniem dekoracji, produkcją schodów, okien, drzwi i wielu innych. Często jest wykorzystywany do wykonywania różnego rodzaju scenografii teatralnej i filmowej czy prac modelarskich, do tworzenia wszelkiego rodzajów prototypów oraz do różnych elementów dekoracyjnych, które nie przenoszą obciążeń i są montowane w pomieszczeniach wewnętrznych. Jego nowatorstwo i unikatowe właściwości często inicjują nową ideę jegowykorzystania. Woodolex jest jedynym materiałem do wszelkich prac dekoratorskich lub wykończeniowych, gdzie występują zagięte lub zakręcone elementy. Skraca czas pracy potrzebny do ich wykonania aż o 75-80 proc. Ponadto można go frezować, fornirować, malować farbami wodnymi, olejnymi lub lakierować, czyli wykańczać tak, jak każdy inny materiał drewnopochodny.

GPD: Z czego dokładnie zbudowany jest ten materiał?

Z.S.: Złożony jest on w 96 proc. z drzewnych trocin i kleju, które w czasie produkcji zostają sprasowane w wysokiej temperaturze. Opracowanie produkcji Woodolexu zajęło mi 9 lat i jest to bardzo skomplikowany proces. Do produkcji wykorzystujemy trociny z trzech gatunków drewna: dąb, buk i jakiekolwiek inne liściaste, które jest miękkie. Najpierw z trocin wyciągane jest powietrze, a cały materiał sprężany pod dużym ciśnieniem i nagrzewany do odpowiedniej – niewysokiej temperatury. Następnie materiał trzeba rozprężyć, wyciągnąć ponownie powietrze i na koniec ponownie sprężyć. Końcowym etapem jest obróbka mechaniczna, aby nadać materiałowi ładny kształt. Sprzedajemy go w postaci płyt o różnych wymiarach: 12 x 110 x 2400 mm; 12 x 225 x 2400 mm; 18 x 110 x 2400 mm; 18 x 225 x 2400 mm; 25 x 110 x 2400 mm; 25 x 225 x 2400 mm oraz 60 x 65 x 2400 mm.

GPD: Na co dzień nie zajmuje się Pan ani stolarstwem, ani obróbką drewna, a projekt związany z Woodolexem to właściwie Pana pasja i hobby…

Z.S.: Pochodzę z Bobolic w województwie pomorskim, a od 25 lat mieszkam w Londynie, gdzie w 2000 roku założyłem firmę Cornices Centre. Dziś jest ona jedną z największych i definitywnie najnowocześniejszych firm w Wielkiej Brytanii, produkującą i odnawiającą sztukaterię gipsową. Instalujemy ją w rezydencjach największych sław, gwiazd i polityków. I właściwie nic innego nie musiałbym robić, ale jak to często bywa – tworzenie nowatorskich rzeczy ma genezę w potrzebie rynku i tak też było z Woodolexem.

GPD: Jaka więc droga prowadzi od produkcji gipsowej sztukaterii do materiałów drewnopochodnych?

Z.S.: Tworząc w tysiącach domów sztukaterię, często byłem proszony o wykonanie z gipsu kawałka listwy przypodłogowej, która biegła wzdłuż jakichś zaoblonych ścian lub łuków, gdzie niemożliwe jest zainstalowanie standardowych listew przypodłogowych. Rozszerzalność materiałowa gipsu i tworzyw drewnopochodnych, z których wykonane są listwy, jest inna i jeżeli łączyliśmy te dwa materiały, to gips pękał i w tym był problem. Szukałem więc materiału, który będzie łatwo wygiąć, który nie będzie pękał, ale będzie drewnopochodny i łatwy w obróbce. Próżno było szukać czegoś takiego na rynku, więc na zasadzie prób i błędów zacząłem tworzyć własny materiał. I pomyślałem: a gdyby stworzyć tworzywo drewnopochodne inne od wszystkich?! Wystarczyło trochę logiki, chemii i wiedzy z różnych dziedzin, aby powstał Woodolex. Produkujemy go od trzech lat, kupują go klienci na całym świecie i jest to rozwiązanie przez nas opatentowane, bo drugiego takiego materiału nie ma na rynku.

GPD: Od 3 lat produkujecie Woodolex, więc dlaczego dopiero teraz zainteresowaliście się rynkiem polskim?

Z.S.: Po pierwsze, my w ogóle nie interesujemy się ekspansją sprzedażową na jakiekolwiek rynki. Nigdy nie myślałem, aby zajmować się Woodolexem na taką dużą skalę i że zainteresowanie tym materiałem będzie znaczące. Jak już wspomniałem, produkcja Woodolexu nie jest naszą główną działalnością. Jest nią Cornices Centre i tworzenie sztukaterii. I pewnie przez to, że nie mamy parcia na sprzedaż czy robienie obrotów, a jest to jedyny i unikatowy materiał na świecie, można powiedzieć, że Woodolex sprzedaje się… sam. Nie mamy żadnej konkurencji. Na targi Drema czy wcześniej Wood Tech Warsaw Expo przyjechałem trochę z sentymentu do Polski, a trochę za namową mojego przyjaciela Krzysztofa Nowaka, który odpowiada za sprzedaż Woodolexu na polskim rynku. Mile zaskoczył nas wysoki poziom techniczny odwiedzających nas gości. Polacy są bardzo profesjonalni i wymagający. A jakość usług, czy to budowlanych, czy wszelkich prac wykończeniowych i stolarstwa jest tutaj na bardzo wysokim poziomie. Zdecydowanie wyższym niż w Wielkiej Brytanii. To dla mnie miłe zaskoczenie, jak bardzo Polska zmieniła się od czasu, kiedy z niej wyjechałem. Odwiedzający nas na targach goście przychodzili z konkretnymi pytaniami, a nie na zasadzie ciekawości. Więc widząc takie wielkie zainteresowanie Woodolexem w Polsce, nie możemy pomijać tego rynku.

GPD: Czy w związku z rozwojem sprzedaży na kolejny rynek nie ma obawy o wydłużone terminy oczekiwania na Woodolex?

Z.S.: Produkujemy około 30 t Woodolexu w miesiącu i mamy wolne moce przerobowe, aby obsłużyć klientów również w Polsce. Obecnie najwięcej naszego materiału sprzedajemy do USA, Skandynawii i Wielkiej Brytanii. Czas realizacji wynosi średnio dwa tygodnie, choć może być mniej, jeśli materiał mamy w magazynie. Polacy to świetni fachowcy i inżynierowie, więc myślę, że zaskoczą nas nowatorskim wykorzystaniem Woodolexu i tworzeniem z niego unikatowych realizacji.

GPD: Dziękuję za rozmowę.

~ rozmawiała Katarzyna Orlikowska

***

Za dystrybucję produktów firmy Woodolex w Polsce odpowiada Krzysztof Nowak,

e-mail krzysztof@woodolex.com,

tel. 696 519 623.