Wszyscy ci producenci opału, którzy planują zakup nowej maszyny, powinni zainteresować się tym, co oferuje austriacki producent spod Leibnitz. Szczególnie, jeśli stawiają na wielofunkcyjność, komfort pracy i niezawodność.
Pod koniec ubiegłego roku austriacka firma POSCH zapowiedziała wprowadzenie na rynek nowej łuparki do drewna kominkowego. Model SpaltFix S-376 to piło-łuparka o szerokich możliwościach przerobu surowca, skierowana do grona przedsiębiorców, którzy stawiają na jakość. A że w tej dziedzinie POSCH jest liderem, projektując i produkując maszyny zgodnie z najnowszymi osiągnięciami techniki, dbając jednocześnie o ergonomię ich obsługi i kieszenie klientów, można już wieszczyć rychły sukces.
Nowy, ale oparty o sprawdzone rozwiązania
Model S-376 powstał w oparciu o sprawdzone rozwiązania firmy POSCH, czyli model S-375, w myśl zasady, że nie ma potrzeby wyważania drzwi tam, gdzie coś się sprawdziło. Do cięcia drewna zastosowano tarczę WIDIA o średnicy 90 cm, a do łupania w wersji standardowej nóż ramowy czterokrotny, regulowany hydraulicznie. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by zastosować wersję noża sześcio- czy ośmiokrotną. Takie „uzbrojenie” piło-łuparki pozwala na cięcie i łupanie kłód o średnicy mieszczącej się w przedziale od 7 do 37 cm, przy długościach: 20/25/30/33/35/40/45/50 cm. Oferowana rozpiętość średnic i długości kłód drewna, które można przepuścić przez maszynę, gwarantuje jej wielofunkcyjność, a fakt, że jej regulacja odbywa się bez użycia narzędzi sprawia, że obsługa jest w maksymalny sposób uproszczona i usprawniona.
W bezpiecznej pracy pomaga hydrauliczny przenośnik taśmowy o długości 2 m (opcjonalnie może być wyposażony w możliwość ruchu w pionie), a także tak samo napędzany posuw piły z automatycznym odciągnięciem zderzaka i dociskiem ciętego surowca.
Skoro przy cięciu i łupaniu jesteśmy, należy napisać, że model S-376 łupie drewno z siłą aż 12 ton! Oznacza to, że osiąga on prędkość maksymalną łupania surowca rzędu 42-47 cm/s, co przekłada się na 430 cykli w ciągu godziny. Brnąc dalej w matematykę, można śmiało założyć, że wydajność tej maszyny wynosi ok. 25 m3 łupanego drewna w ciągu godziny. Jeśli komuś to mało, może pokusić się o włączenie trybu „turbo”, który skraca skok stempla przy długościach kłód do 33 cm, pozwalając na aż 25-proc. zwiększenie wydajności. Nie zapominajmy także o tym, że producent zastosował w tym modelu własne rozwiązanie Autospeed, które w sposób w pełni automatyczny dobiera prędkość i siłę łupania, by cały proces przebiegał bezawaryjnie, sprawnie i całkowicie pod kontrolą. Tu trzeba jeszcze dodać, że komora łupania została odpowiednio pochylona, dzięki czemu poszczególne polana nie ulegają zakleszczeniu, a to, w połączeniu ze zoptymalizowanym skokiem stempla, znacznie oszczędza czas.
Ważne jest odpowiednie zabezpieczenie maszyny
Kilka słów należy poświęcić także systemowi sterowania. Z jednej strony model S-376 wyposażony jest w joystick, co poprawia nie tylko bezpieczeństwo pracy operatora, ale także daje mu dużą swobodę i komfort podczas całego procesu przygotowywania drewna. Z drugiej strony firma POSCH, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klientów oraz czasom, w jakich przyszło nam żyć, użyła w tej maszynie cyfrowego wyświetlacza. Pozwala on na kontrolę podstawowych parametrów pracy maszyny, jak choćby ciśnienia oleju (sam filtr oleju montowany jest w zbiorniku od góry, co znacznie ułatwia jego wymianę), temperatury. Zbiera on i wyświetla także dane odnośnie liczby przepracowanych godzin, a także prezentuje objętości przerobionego surowca. Urządzenie zostało także wyposażone w system SawControl, który zapobiega nadmiernemu naprężeniu piły podczas pracy. Producent oczywiście przewidział pracę maszyny w różnych warunkach pogodowych i zabezpieczył wyświetlacz przed ich działaniem, a także uszkodzeniami mechanicznymi, specjalną metalową osłoną.
Zabezpieczona jest także sama komora łupania. Poliwęglanowa, ochronna szyba wykonana została w technologii antystatycznej – nie przywierają do niej drobne trociny, pył czy kurz – oraz UV-stabilizacji, co gwarantuje jej długotrwałą przejrzystość. Wszystko to nie tylko po to, by maszyna działała jak najdłużej, ale by operator miał jak najlepsze pole widzenia, a co za tym idzie – pracował bezpiecznie i wydajnie. Temu służy też szeroka, 50-cm rączka, która pozwala na bezproblemowe otwarcie dostępu do komory nawet w rękawiczkach.
A jeśli już przy kwestiach żywotności jesteśmy, trzeba napisać, że wszelkie elementy metalowe obudowy modelu S-376, jak to POSCH ma w zwyczaju, zabezpieczono farbą proszkową, którą naprawdę ciężko uszkodzić mechanicznie.
Wytrzymała jest także żeliwna pompa i skrzynia przekładniowa, wszystko z myślą o długiej i sprawnej pracy całej maszyny.
Nowa piło-łuparka POSCH wyposażona jest seryjnie w czterometrowy, taśmowy przenośnik połupanych polan, KF 4m, z możliwością podstawiania pojemników lub podwieszania systemu BigBag. Dodatkowo całość wyposażono w system automatycznego centrowania przenoszonych polan.
W standardzie jest też przyłącze do odsysania trocin o średnicy 15 cm. Oczywiście ten model, jak i inne w ofercie firmy, ma nadany znak CE oraz certyfikat GS, który potwierdza wszelką jego zgodność z obowiązującymi normami bezpieczeństwa.
Coś ponad wyposażenie standardowe
Słów kilka należy także poświęcić opcjom. Zacznijmy od napędu: producent proponuje trzy wersje, oznaczone odpowiednimi symbolami literowymi – Z, z napędu WOM ciągnika 27 kW, 480 obr./min (ciężar 1700 kg); E, napęd elektryczny 22 kW 400 V, bezpiecznik C 32A (ciężar 1820 kg); ZE, wersja hybrydowa poprzednich (ciężar 1850 kg).
Wśród opcji wyposażenia dodatkowego znaleźć można przenośniki drewna o długości 1,5 lub 5 m (KF 1,5 i KF5), a także sterowany przenośnik KF4, w zakresie ruchu ±12° (±0,7 m). Pozostając w temacie przenośnika, można go doposażyć także w separator, montowany na końcu.
W kwestiach cięcia także jest kilka możliwości dostosowania maszyny, jak choćby zainstalowanie systemu OnlyCut, pozwalającego na wykorzystanie maszyny jako wysokowydajnej piły, bez łupania. Można także domówić wciągarkę do wymiany noży czy system automatycznego ustawiania ich wysokości w zależności od średnicy łupanego drewna.
Nie zapomniano także o podajniku do kłód, który można wydłużyć o dodatkowy metr, a także zamontować doń podnośnik, który pozwoli na łatwiejszy załadunek drewna w długości do 2 m i średnicy do 30 cm.
W sprzedaży jeszcze w tym roku
Na koniec jeszcze kilka słów o przewidywanym terminie sprzedaży nowego modelu piło-łuparki od firmy POSCH – w Polsce ma to być sierpień-wrzesień 2024 roku. W naszym kraju przedstawicielem firmy POSCH, której siedziba znajduje się nieopodal austriackiego Leibniz, jest firma MASZYNY LEŚNE.
~Bartosz Szpojda