Gazeta Przemysłu Drzewnego 2/2022

12 Z kraju luty 2022 DROMA jest dziś jedynym stowarzyszeniem w Polsce, zrze- szającym krajowych producentów maszyn i urządzeń dla przemysłu drzewnego. Z perspektywy 30 lat, co Pan uważa za największy sukces tej organizacji i najważniej- sze cele, jakie udało się Dromie zrealizować? Andrzej Półrolniczak: 30 lat obecności na rynku to ogrom czasu. Wystarczy wspomnieć, jak wyglądał nasz kraj na początku lat dziewięćdziesiątych, a jak wygląda dzisiaj. Jako Stowarzyszenie byliśmy świadkami przemian ustrojowych po 1989 roku, a każdy okres działal- ności Dromy charakteryzował się innymi celami cząstkowymi, które sobie wyznaczaliśmy. Pierwszym sukcesem z pewnością było wypra- cowanie płaszczyzny współpracy polskich firm i wdrożenie zasad uczciwej konkurencji, kolejne to udane procesy restrukturyzacyjne, dostosowanie polskich maszyn do wymogów certyfikacji CE, wdrożenie dyrektywy maszynowej, wspólna promocja na rynkach zagranicznych czy w ostatnim okresie – realizacja wspólnie z CIOP-PIB projektu Tesa- ma, którego celem było zwiększenie bezpieczeństwa użytkowanych maszyn i urządzeń do obróbki drewna. Za sukces uważam również przystąpienie w 2006 r. do Europej- skiej Federacji Producentów Maszyn EUMABOIS i reprezentowanie Polski w strukturach tej organizacji. Co konkretnie oznacza członkostwo Dromy w Federacji EUMABOIS? A.P.: Europejski rynek maszyn i na- rzędzi do obróbki drewna charakte- ryzuje się koordynacją wszelkiego rodzaju aktywności promocyjnych, technicznych, technologicznych, standaryzacyjnych na poziomie poszczególnych krajów poprzez sto- warzyszenia narodowe, które z kolei są członkami Federacji EUMABOIS, grupującej 14 europejskich stowa- rzyszeń narodowych. Europejscy liderzy produkcji maszyn i narzędzi do obróbki drewna są członkami swoich stowarzyszeń narodowych, reprezentują też poszczególne kraje w strukturach EUMABOIS. Dzisiaj Federacja EUMABOIS reprezentuje interesy 850 europejskich firm. Nie- stety, w naszym kraju nie wszyst- kie przedsiębiorstwa dostrzegają oczywiste korzyści płynące z tego typu współpracy. Nasze działania priorytetowe koncentrują się wokół wprowadzania innowacji produkto- wych, koordynowania współpracy polskich producentów w zakresie ba- dań rozwojowych, realizacji nowych inwestycji oraz pomocy w poszuki- waniu źródeł finansowania, w tym poprzez programy sektorowe. Wspomniał Pan, że nie wszystkie przedsiębiorstwa dostrzegają oczywiste korzyści płynące z członkostwa w Dromie. Jednak wielu ich przedstawicieli zadaje pytanie: czy obecnie, w do- bie rozhulanego Internetu i social mediów, potrzebne są w ogóle stowarzyszenia branżowe? A.P.: Firmy, które są członkami Stowarzyszenia, przede wszystkim mają możliwość korzystania z 30 lat naszego doświadczenia w prowadze- niu wspólnej promocji na rynkach krajowych i zagranicznych, między innymi poprzez udział w targach zagranicznych czy w Dremie. Po- nadto ogromne portfolio kontaktów, know-how, a także fakt, że DROMA to marka rozpoznawana poza Polską, co sprawia, że jesteśmy bardziej sku- teczni przy znacznym ograniczeniu kosztów promocji. Dodajmy do tego przepływ informacji rynkowych, technicznych czy technologicznych, wymianę doświadczeń, ale tak- że możliwość opiniowania zmian w przepisach czy normach technicz- nych, które byłyby niemożliwe bez udziału w pracach Stowarzyszenia. Łatwiej jest reprezentować interesy branży jako grupa przedsiębiorstw aniżeli działać w pojedynkę. Rozwojowi Dromy na pewno pomogło objęcie przez Pana funk- cji dyrektora targów DREMA… A.P.: Polscy producenci maszyn i na- rzędzi do obróbki drewna są związani z targami DREMA od samego ich po- czątku, czyli od końca lat siedemdzie- siątych. Byliśmy partnerem Dremy, najpierw jako Zrzeszenie Polskich Producentów Maszyn DROMA, a na- stępnie Stowarzyszenie DROMA. Ta współpraca zacieśniła się szczególnie na początku lat osiemdziesiątych, kiedy Jaroma Jarocin przejęła funkcję generalnego eksportera i importe- ra maszyn do obróbki drewna. Dla realizacji tego celu w Jaromie powstał Zakład Generalnych Dostaw, jako oddzielna jednostka organizacyjna, który oprócz funkcji koordynacji eks- portu i importu, zajmował się projek- towaniem i generalnymi dostawami dla zakładów przemysłu drzewnego i meblarskiego. Tutaj też opracowy- wano automatyczne linie dla tych przemysłów. To właśnie w Zakładzie Generalnych Dostaw Jaroma wraz ze swoim zespołem odpowiadałem za przygotowywanie ofert i negocjacje kontraktowe dotyczące zarówno eksportu, jak i importu maszyn do Polski. Podobnie jak obecnie, główne działania promocyjne w zakresie eksportu i importu maszyn i narzę- dzi do obróbki drewna na rynku pol- skim koncentrowały się na Dremie. To właśnie na targach podpisywali- śmy większość kontraktów ekspor- towych i importowych, również na kompleksowe wyposażenie tar- taków, fabryk mebli czy fabryk płyt drewnopochodnych. Powróćmy na chwilę do po- czątków Dromy. Co w 1991 r. było głównym impulsem, aby powołać do życia to Stowarzyszenie? A.P.: Pod koniec 1990 r. nastąpiło całkowite wstrzymanie kontaktów handlowych na rynkach wschodnich, na których polscy producenci loko- wali do 40 proc. swojej produkcji. Utrata tradycyjnych rynków zbytu, kryzys na rynku oraz rosnący import maszyn używanych z krajów Europy Zachodniej spowodowały, że w 1991 r. kondycja ekonomiczna polskich producentów obrabiarek i narzę- dzi do obróbki drewna była bardzo złożona. Koncepcja powołania Stowarzyszenia DROMA zrodziła się w 1991 r. z mojej inicjatywy. DROMA miała zrzeszać polskich producentów maszyn i narzędzi do obróbki drew- na, którymi były głównie przedsię- biorstwa państwowe, wymagające przeprowadzenia kompleksowych programów restrukturyzacyjnych. Potrzeby te znałem doskonale, objąłem wówczas funkcję dyrek- tora naczelnego Przedsiębiorstwa Państwowego Jaroma w Jarocinie, które w tamtym czasie zatrudniało 600 osób i – podobnie jak cała polska branża maszyn i narzędzi do obróbki drewna – znalazło się w bardzo trud- nej sytuacji rynkowej. Wymagało to głębokich i kompleksowych zmian, w tym przede wszystkim przeorien- towania strategii marketingowej, tak by polscy producenci mogli z powo- dzeniem konkurować na rynkach zachodnich. Aby przetrwać ten trudny okres, konieczne było więc podjęcie wspólnych i zdecydowanych działań marketingowych i promocyj- nych. W 1991 r., w czasie cyklicznych spotkań całej branży w Jaromie zosta- ła wypracowana decyzja o powołaniu stowarzyszenia, a już 2 stycznia 1992 r. odbyło się spotkanie założycielskie Stowarzyszenia Producentów Ma- szyn, Urządzeń i Narzędzi do Obróbki Drewna DROMA. Jednym z naszych głównych celów było podjęcie wspól- nych działań na rzecz dostosowania polskich obrabiarek i narzędzi do obróbki drewna do wymagań rynku europejskiego. Cel ten realizowaliśmy poprzez wspólną promocję, szkolenia, wspomaganie firm w realizacji pro- gramów restrukturyzacyjnych. Pierwsza wspólna kompleksowa pre- zentacja oferty członków Stowarzy- szenia DROMA miała miejsce jeszcze w tym samym roku, podczas targów DREMA 1992. W tym czasie poma- galiśmy też polskim producentom w uzyskaniu znaków bezpieczeństwa, początkowo GS, a następnie CE, które umożliwiły im wejście na rynki Europy Zachodniej. A obecnie? Jak ocenia Pan kondycję polskich producentów maszyn i narzędzi dla przemysłu drzewnego? A.P.: Polski przemysł obrabiarek i narzędzi do obróbki drewna dyspo- nuje pełną i kompleksową ofertą dla przedsiębiorstw sektora drzewnego i meblarskiego. Produkowany w Pol- sce asortyment maszyn obejmuje urządzenia dla leśnictwa, przemy- słów tartacznego, meblarskiego, dla zakładów stolarki budowlanej, dla stolarni i zakładów rzemieślniczych oraz dla zagospodarowania odpadów drzewnych. Wśród członków wspie- rających Stowarzyszenie Producen- tów Maszyn, Urządzeń i Narzędzi do Obróbki Drewna DROMA są firmy z wieloletnią tradycją produkcji, któ- re działalność zaczynały w drugiej połowie XIX wieku, jak choćby byd- goski FOD, jak i firmy, które swoją działalność rozpoczynały w okresie rozwoju Stowarzyszenia. Oferta polskich producentów zgrupowanych w Stowarzyszeniu obejmuje także projektowanie i dostawy komplet- nych zakładów przemysłu drzew- nego. Zaprezentowaniu możliwości polskich producentów maszyn i narzędzi do obróbki drewna w za- kresie kompleksowych rozwiązań wyposażenia technologicznego dla małych i średnich przedsiębiorstw sektora drzewnego i meblarskiego służy realizowany od paru lat na targach DREMA projekt Polskiej Fabryki Mebli. Polski przemysł ma- szyn, urządzeń i narzędzi do obróbki drewna posiada nie tylko długoletnią tradycję, ale jednocześnie polskie obrabiarki i narzędzia do obróbki drewna prezentują wysoki poziom techniczny. Zapewniamy serwis gwarancyjny i pogwarancyjny, co przez wiele lat zyskało zaufanie naszych wieloletnich klientów. Automatyzacja, cyfryzacja i Przemysł 4.0 to modne hasła napędzające rozwój producentów maszyn. Jak w te przyszłościowe Łatwiej jest reprezentować interesy branży jako Jubileusz | Rozmowa z Andrzejem Półrolniczakiem, prezesem Stowarzyszenia Producentów Maszyn, Urządzeń i Narzędzi do Obróbki Drewna DROMA Jednymz pierwszych celów założonego 30 lat temu Stowarzyszenia DROMA było podjęcie wspólnych działań na rzecz dostosowania polskichmaszyn i narzędzi do obróbki drewna do wymagań rynku europejskiego. Jakie obecnie zadania przed Dromą stawia jej prezes i założyciel, po trzech dekadach dużych zmian rynkowych i transformacji technologicznych? Katarzyna Orlikowska – Firmy, które są członkami Stowarzyszenia, mają możliwość korzystania z 30 lat naszego doświadczenia w prowadzeniu wspólnej promo- cji na rynkach – mówi Andrzej Półrolniczak. fot. K. Orlikowska Pierwsza wspólna kompleksowa prezentacja oferty członków Stowarzyszenia DROMA miała miejsce w 1992 r., podczas targów DREMA. fot. DROMA Spotkanie na Dremie z Waldemarem Pawlakiem, ówczesnym prezesem PSL. fot. DROMA

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz