Art of Decors inspiracją do dalszego rozwoju

Art of Decors inspiracją do dalszego rozwoju

W zakładowej jadłodajni 5Deco widać, jak uniwersalne i szlachetne są płyty z fabryki Swiss Krono w Żarach.

W sposób bardzo szczególny i różnorodny SWISS KRONO z Żar, które jest częścią holdingu Swiss Krono Group, jednego ze światowych liderów w branży produktów drewnopochodnych, czci w tym roku swój jubileusz 25-lecia w tej grupie. Wszak 7 stycznia 1994 r. podpisano akt notarialny, stwierdzający przejęcie przez holding Państwowych Zakładów Płyt Wiórowych w Żarach. Jeszcze do niedawna ten jeden z największych na świecie producentów płyt i wyrobów drewnopochodnych nosił nazwę KRONOPOL, ale przed dwoma laty ujednolicono nazwy fabryk szwajcarskiego holdingu, który przez ćwierć wieku doskonale spisał się w roli inwestora polskiej fabryki, zatrudniającej dzisiaj około 1150 pracowników.

Inwestycje za 700 mln euro
W październiku zostaliśmy zaproszeni do siedziby Swiss Krono w Żarach na interesującą kolejną edycję interdyscyplinarnych twórczych spotkań ART of DECORS, zorganizowanych w ramach obchodów 25-lecia firmy. Zanim mieliśmy okazję zobaczyć kulisy pracy najnowocześniejszego zakładu w międzynarodowym holdingu, spotkaliśmy się w multimedialnej sali eleganckiego Showroomu z Maciejem Karnickim, prezesem zarządu Swiss Krono, który w krótkim wystąpieniu podkreślił, że w rozwój nowoczesnych technologii produkcji i ochrony środowiska zainwestowano w minionym ćwierćwieczu ponad 700 mln euro i dzięki jednej z najatrakcyjniejszych ofert produktowych na rynku, firma eksportuje swoje różnorodne wyroby do 70 państw na całym świecie, generując roczne obroty wynoszące ponad 500 mln euro.
– W tym okresie równie ważna, choć może mniej wymierna, była inwestycja w naszych partnerów biznesowych, współpraca z architektami, projektantami wnętrz i dziennikarzami – stwierdził prezes. – To dzięki zaufaniu, które pokładaliśmy i nadal pokładamy w długotrwałych i stabilnych relacjach z naszymi partnerami, udało nam się wspólnie osiągnąć znaczącą pozycję na wielu rynkach świata. Natomiast swój jubileusz postanowiliśmy uczcić bardzo szczególnie. Ponieważ w roku naszego ćwierćwiecza przypada 100. rocznica stylu art déco, który polskiej sztuce przyniósł międzynarodową sławę i mówi się, że jest to ostatni wielki styl w sztuce, architekturze, meblarstwie i w urządzaniu wnętrz, który jest bardzo wymagający, pełen elegancji, nietolerujący bylejakości, postanowiliśmy ukazać, że jako Swiss Krono mamy w swojej ofercie produkty, z których stworzyć można niemal wszystko. Nawet tak wyrafinowany styl we wnętrzu, jakim jest art déco.
Żeby nie być gołosłownym, na jubileusz wykonano kopię legendarnego Rolls-Royce’a, model Silver Ghost, z wykorzystaniem produkowanych w Żarach materiałów. Podłogę elektrycznego samochodu, który naprawdę jeździ, wykonano z płyty HDF laminowanej, z której wytwarzane są panele Aurum. Ożebrowanie konstrukcji nośnej samochodu wykonano z płyt MDF, które później pokryto płytami HPL. Z tych płyt wykonano błotniki, poszycie karoserii, zbiornik paliwa, kierownicę, konstrukcję dachu, a na stopień wejściowy wykorzystano panele podłogowe. Deska rozdzielcza też została wykonana z płyty laminowanej HDF i HPL.
Natomiast w stylu art déco stworzono firmową jadalnię 5Deco. Owa „piątka” nie zapowiada… pięciodekagramowych dań mięsnych. Przekonaliśmy się o tym podczas obiadu, podziwiając okazałe wnętrze, pełne elegancji i wyrafinowanej prostoty.
– Przystępując do przebudowy jadalni, chcieliśmy spełnić marzenia o niezwykłym wnętrzu, które pozwoli przenieść się stołownikom podczas spożywania posiłku do wyjątkowej przestrzeni – tłumaczyła Maja Palczewska, autorka projektu. – Najpierw powstała idea nazwy projektu Art of Decors, a później zapadła decyzja o realizacji wnętrza w duchu art déco. Wybrano odpowiednie dekory z naszej kolekcji, uznając, że bardzo istotnym kryterium wytyczającym kierunek projektu powinno być pokazanie w tej niecodziennej aranżacji wielu produktów Swiss Krono. Przedsięwzięcie udało się doskonale zrealizować.

Produkcja płyt na panele podłogowe.

Moda przemija, styl pozostaje
– Dobry styl nigdy nie wychodzi z mody – przekonywała w swojej prezentacji Anna Kędziera, menedżer produktu w Swiss Krono. – Żyjemy w czasach, w których bardziej niż kiedykolwiek szukamy przestrzeni do wyrażania siebie. A nic tak nie wyraża człowieka, jak jego własne mieszkanie. Dlatego szukając inspiracji, sięgnęliśmy do niezwykłej epoki art déco. To styl, w którym nie chodzi tylko o meble czy kolory. Przejawiał się w sposobie ubierania i stylu życia. W sztuce i na ulicach. Wpletliśmy więc we współczesność charakterystyczne elementy tej epoki. Znaleźliśmy sposób na przenikanie się eleganckiej klasyki i dzisiejszej funkcjonalności. Zaprosiliśmy do współpracy takich ekspertów, jak prof. Anna Sieradzka, dr Anna Kostrzyńska-Miłosz i artystów – Jana Kantego Pawluśkiewicza, Mikołaja Cieślaka i Martę Siembab. Stworzyliśmy na czas jubileuszu Laboratorium Art of Decors, skupiając 2000 dekorów ze wszystkich zakładów Swiss Krono.

Nowa kolekcja ściennych innowacji
Zebranych architektów i dziennikarzy zainteresowano następnie nowymi płytami ściennymi Walldesign. Innowacja składa się z trzech kolekcji: City, Marmo i Industrial, które odpowiadają najnowszym trendom.
– Do ich tworzenia zaproszono młodych twórców: Joannę Muszyńską i Mateusza Waszaka, którzy przy ich projektowaniu kierowali się ponadczasowym pięknem naturalnych materiałów – drewna, marmuru i kamienia – mówiła Edyta Matysiak, manager Swiss Krono. – Potwierdza to struktura synchroniczna wiązu, dębu oraz struktura One Wood i kamienna. Każda z kolekcji składa się z kilkunastu dekorów, takich jak Malaga, Gracia, Kalio, Borgo, Verdyn czy Brooklyn, ale też Tefra, Draco, Obsydian, Kwarc, Celestyn czy Kalcyt. Jedna kolekcja zainteresuje miłośników wnętrz w stylu loftowym, inna – klasycznych, ponadczasowych akcentów we wnętrzach, a kolekcja City – to prawdziwe perły wśród elementów ściennych, przenoszące w klimat śródmiejskich architektonicznych cudów.

Inwestycje dla nowoczesności
Zwiedzanie części produkcyjnych było powiązane z przybliżeniem przez Annę Kędzierę różnych aspektów technologicznych, ekonomicznych i technicznych produkcji płyt drewnopochodnych.
– Nasza infrastruktura i park maszynowy są na najwyższym światowym poziomie – zapewniała menedżerka produktu. – Nowe technologie to zawsze doskonalszy produkt. Dlatego zmiana jakościowa jest celem każdej kolejnej innowacji, bo bez stawiania sobie nowych wyzwań nie osiągnęlibyśmy tak wiele.
Dziś Swiss Krono produkuje rocznie 1,5 mln m3 różnego rodzaju płyt drewnopochodnych. Aktualna oferta obejmuje produkty z branży: meblarskiej, budowlanej oraz wykończeniowej, które trafiają do 70 krajów na całym świecie.
Produkcja płyty wiórowej, OSB i MDF oraz ich przetwarzanie odbywa się na trzech ciągach z prasami typu ContiRoll, dziewięciu prasach „krótkiego taktu”, sześciu liniach do impregnacji papierów, pięciu liniach do produkcji paneli podłogowych, linii do produkcji paneli ściennych, linii do produkcji blatów kuchennych, linii do produkcji belek dwuteowych oraz do produkcji kleju i żywic syntetycznych.
– Zaczynając od produkcji płyt wiórowych surowych, poprzez produkcję płyt MDF i OSB, rozwinęliśmy jednocześnie produkcję wyrobów uszlachetnionych, takich jak płyty laminowane, podłogi laminowane, panele boazeryjne oraz blaty kuchenne – informowała Anna Kędziera. – W naszym magazynie wysokiego składowania przechowujemy 20 000 palet z podłogami laminowanymi, co w przeliczeniu stanowi 3 mln m2. Dzięki temu jesteśmy bardzo elastyczni w dostawach do klientów.
Dowiedzieliśmy się, że niedawno ruszyła nowa linia do produkcji podłóg laminowanych, w tym podłóg wodoodpornych Aqua Stop, oraz że już trzy linie mają możliwość wykonywania na płytach struktury synchronicznej, gdzie zsynchronizowany jest rysunek drewna z matrycą. Dwie z nich mają możliwość wykonywania obustronnej struktury synchronicznej na płytach meblowych. Swiss Krono było pierwszym producentem w Polsce, który uruchomił produkcję płyty meblowej ze strukturą synchroniczną, od spodu i z wierzchu płyty. Do realizacji tej inwestycji skłoniło powodzenie paneli laminowanych ze strukturą synchroniczną. Dlatego w nowej kolekcji Walldesign też są takie płyty. Dzięki strukturze synchronicznej, bardziej uwydatnione są rysunki drewna, sęków oraz barwy. Struktura synchroniczna wzbogaca bowiem płytę meblową o głębię, oddającą wygląd i fakturę drewna. Taka struktura jest nie tylko widoczna, ale przede wszystkim wyczuwalna w dotyku. Efekt wizualny i dotykowy uzyskuje się przede wszystkim dzięki głębokości struktury, która dochodzi do 120 mikrometrów.
Robi wrażenie sposób produkcji płyt ze strukturą synchroniczną oraz ich kontrola wizualna, na każdym etapie. Podobnie zresztą jak laminatów wysokociśnieniowych HPL, ze strukturą synchroniczną, które są wykorzystywane do wyrobu blatów kuchennych.
Fabryka w Żarach posiada sześć linii do impregnacji papierów surowych. Jest też producentem zaimpregnowanego papieru do dalszego przerobu na warstwy wierzchnie paneli podłogowych. Na wierzchu jest warstwa ochronna, która zawiera korund i krzemionkę. Zawartość tych substancji decyduje o ścieralności powierzchni płyty, z której powstaną panele podłogowe. Natomiast na spodnią warstwę nakładany jest papier przeciwprężny. Taki „sandwicz” z żywicą formaldehydowo-mocznikową trafia na parę sekund do prasy, gdzie w temperaturze około 200°C scala się jakby w jednolity kompozyt, a warstwa ochronna staje się transparentna po zaprasowaniu.

Od ćwierć wieku
Jest późny wieczór, gdy odjeżdżamy z fabryki. Opustoszały znacząco przyzakładowe parkingi, ale fabryka… pracuje przez całą dobę, bez dni wolnych. Tylko w ściśle określonych terminach zatrzymywane są ciągi technologiczne dla przeprowadzenia przeglądów i prac remontowych. Zajmują pod dachem aż 20 ha!
Pracują systemy załadowujące rozdrobniony materiał drzewny na różnego typu materiały, przyjeżdżają samochody z surowcem drzewnym, papierami i wieloma innymi komponentami. Średnio – 300 na dobę. I niemalże tyle samo wyjeżdża z gotowymi produktami. Niestety, droga z Żar w świat dla 40 proc. produktów nie jest dla transportu samochodowego w niektórych kierunkach najwygodniejsza i najszybsza. Od rozległego terminalu przy ul. Serbskiej aż do centrum Zielonej Góry przychodzi nam jechać wąską drogą krajową nr 27 prawie 50 km za załadowaną produktami tej firmy ciężarówką z litewskimi tablicami rejestracyjnymi, podążającą w kierunku autostrady, wiodącej ku wschodniej granicy. Na szczęście, wygodniej jest już dojechać do autostrady wiodącej na zachód Europy.

~Janusz Bekas