Protest Branży Drzewnej stworzył stronę do wysyłania pism do RDLP Białystok

Protest Branży Drzewnej stworzył stronę do wysyłania pism do RDLP Białystok

To działanie jest odpowiedzią na nieuczciwą praktykę Greenpeace – tak uważają przedstawiciele Protestu Branży Drzewnej. Podobnie, jak ta organizacja, stworzyli stronę, za pomocą której można automatycznie przesłać pismo do Lasów Państwowych w ramach konsultacji społecznych.

Konsultacje dotyczą propozycji aktualizacji listy obszarów, na których Ministerstwo Klimatu i Środowiska, poleceniem z 8 stycznia 2024 roku, wprowadziło wyłączenia lub ograniczenia pozyskania drewna. Organizacja Greenpeace stworzyła „gotowca” do wysyłania pism, m. in. do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku, czyli obszaru działania firm z Protestu Branży Drzewnej.

W odpowiedzi powstała więc strona prawdziwaochronaprzyrody.pl. Tu z kolei można automatycznie wysłać pismo wyrażające sprzeciw wobec wyłączeniom i ograniczeniom. Nawołujące do wycofania moratorium oraz do przeprowadzenia eksperckich analiz przed rozszerzaniem obszarów chronionych, co jest głównym postulatem branży drzewnej.

O naruszaniu zasad konsultacji społecznych przez Greenpeace informowały już same Lasy Państwowe. Jak podkreśla natomiast na swoim Facebooku Protest Branży Drzewnej „gdy ktoś przy stole gra znaczonymi kartami, a Ty nie możesz od tego stołu odejść, musisz radzić sobie z tymi regułami”.

Strona prawdziwaochronaprzyrody.pl daje jednak dodatkowe możliwości. Można dobrowolnie podać adres, co zwiększa wiarygodność listu. Można też ściągnąć jego treść, edytować i wysłać samodzielnie na mail: konsultacje@bialystok.lasy.gov.pl. Konsultacje w RDLP Białystok potrwają tylko do 4 sierpnia.

Protest powstał w woj. podlaskim w odpowiedzi na wspomniane, styczniowe moratorium. Ograniczenia i wyłączenia wycinki lasów w największym stopniu dotknęły właśnie terenów północno-wschodniej  Polski, uderzając w lokalne firmy i całą, ważną dla regionu gałąź gospodarki.

– Dla nas to kolejny „huragan stulecia”. Poprzedni zniszczył 100 tysięcy hektarów lasu, ten zmiecie naszą branżę – mówiła wtedy Halina Karpowicz, liderka konsorcjum 15 zakładów usług leśnych na terenie Nadleśnictwa Supraśl.

Od tego momentu protestujący dążą do rozpoczęcia dialogu z ministerstwem. Notorycznie ignorowani nie rezygnują. Prowadzą aktywnie media społecznościowe, starając się w ten sposób edukować odbiorców w tematyce gospodarki leśnej. Zorganizowali też w kwietniu pokojowy protest w centrum Białegostoku, w którym uczestniczyło około 300 osób.

~materiały prasowe