RYNEK DRZWI | Rozmowa z Grzegorzem Białczakiem – członkiem zarządu, dyrektorem operacyjnym i Jackiem Woźniakiem – dyrektorem sprzedaży w firmie Porta
Pandemia i związany z nią kryzys nie dotknęły rynku stolarki tak mocno jak innych segmentów gospodarki. Po bardzo dobrym 2019 r. i trudnym pierwszym kwartale 2020 r., firma Porta odnotowuje wzrosty obrotów i planuje przyspieszenie procesów automatyzacji produkcji.
Gazeta Przemysłu Drzewnego: W kwietniu Porta KMI Poland zmieniła swoją osobowość prawną, przekształcając się w spółkę akcyjną. Co oznacza ta zmiana dla działalności firmy?
Grzegorz Białczak: Zmiana formy prawnej na spółkę akcyjną została zaplanowana w 2019 roku. Nie wpływa ona na działalność spółki w tym momencie, jednak biorąc pod uwagę bardzo dobre wyniki działalności Porta w tym roku, jak i w roku poprzednim, daje to możliwości szerszego planowania strategii na lata kolejne. Zmiana formy prawnej zbiegła się również ze zmianami personalnymi w zarządzie spółki, co również jest gwarancją kontynuacji osiąganych zaplanowanych wyników budżetowych.
GPD: Jaka jest obecna strategia inwestycyjna firmy Porta? W jakim kierunku przedsiębiorstwo planuje się rozwijać pod względem technologii, ale też oferty produktowej?
G.B.: W każdym roku firma Porta inwestuje dużą część swojego zysku w inwestycje gwarantujące ciągły rozwój. W dalszym ciągu będziemy chcieli rozwijać technologię produkcji ościeżnic i drzwi stalowych. Zakończony projekt – uruchomienie bardzo zaawansowanej linii technologicznej TechnoPORTA – daje ogromne możliwości rozwoju nowych produktów na niespotykaną do tej pory skalę. Projekt ten, zakończony od strony maszynowej, otworzył możliwości poszerzenia portfela produktów, które do tej pory były dla nas nieosiągalne. Na końcowym etapie jest również uruchomienie naszego Magazynu Centralnego, gdzie zastosowane technologie logistyczne będą unikalne w skali Polski, a nawet Europy. W związku z pandemią, jak każda współczesna firma produkcyjna, planujemy automatyzację operacji produkcyjnych. Zasoby ludzkie chcemy kierować do prac zaawansowanych, a proste prace transportowe, pakowanie, etykietowanie planujemy realizować za pomocą robotów i manipulatorów. Prace nad tymi projektami będą intensywnie kontynuowane, czego wynikiem jest kolejny zatwierdzony projekt w ramach dofinansowania z UE. Dotyczyć on będzie „szytej na miarę”, w pełni automatycznej linii do produkcji ościeżnic. Rozmowy z dostawcami technologii trwają od ponad pół roku i w ciągu najbliższych tygodni będą one zakończone publikacją ogłoszeń przetargowych. W rozwoju oferty produktowej nadal bardzo istotna jest dla nas kastomizacja, czyli rozszerzanie oferty dostępnych parametrów, tak by realizować potrzeby klientów indywidualnych i inwestycyjnych.
GPD: Czy Przemysł 4.0 jest wyzwaniem dla nowoczesnej firmy, czy raczej oczywistością?
G.B.: Firma Porta od lat jest aktywnym partnerem narracji Przemysł 4.0. Od ponad pięciu lat inwestycje w projekty technologiczne są odpowiedzią na te potrzeby. Procesy cyfryzacji wchodzą również w obszary pracy samych technologów i działów wspierających produkcję. Tworzone przez nasze zespoły platformy intranetowe służą do szybkiej wymiany informacji oraz możliwości zbieżnej pracy nad zamówieniami inwestycyjnymi, dzięki czemu ich realizacja i dostawa do klienta została skrócona do niezbędnego minimum.
GPD: Centrum logistyczno-magazynowe w Nidzicy zakładało reorganizację logistyki wszystkich fabryk, usprawnienie procesu realizacji dostaw itp. Na jakim etapie jest realizacja tych założeń i jakich efektów spodziewają się państwo po tej inwestycji?
G.B.: Pandemia, niestety, spowodowała wstrzymanie realizacji projektu na pewien czas, gdyż nie było możliwe kontynuowanie prac wdrożeniowych przez naszych dostawców z zagranicy. Od lipca planujemy jednak wznowienie działań, które na dziś są związane z zaplanowaniem testów odbiorowych całego projektu.
GPD: Porta jest liderem produkcji drzwi w Polsce, a jej obroty, łącznie z zakładem w Rumunii, przekraczały 400 mln zł w 2018 roku. Jak to wygląda obecnie?
Jacek Woźniak: W 2018 roku osiągnęliśmy sprzedaż na poziomie 419 mln zł, w 2019 sięgnęliśmy po 475 mln, a w roku 2020 chcemy znacząco przekroczyć 500 mln. Obecna wysoka dynamika sprzedaży krajowej powiązana jest z rynkiem inwestycyjnym i z faktem, że klienci indywidualni wciąż chętnie inwestują w wyposażenie swoich mieszkań. Zarówno tych nowych, jak i tych, w których mieszkają od lat.
GPD: Jaki był dla firmy miniony rok, a jakie są prognozy na 2020 rok?
J.W.: Rok 2019 był dla nas bardzo dobry. Problemy organizacyjne nie pozwoliły nam w pełni wykorzystać wspaniałej koniunktury na rynku w 2018 r. Jednak dzięki wdrożonym zmianom strategicznym, już na początku 2019 r. dynamicznie poprawiliśmy wyniki sprzedażowe. Zmiany pozwoliły nam też skutecznie i w znacznie większym stopniu wykorzystać potencjał naszej organizacji w trudnej pierwszej połowie 2020 roku. Pomimo pandemii odnotowujemy zakładane wzrosty obrotów oraz wyników finansowych. Optymistyczne prognozy mamy nadzieję potwierdzić również przy podsumowaniu roku.
GPD: Jaka jest obecnie wielkość produkcji we wszystkich zakładach przedsiębiorstwa?
G.B.: Dużo pracy wykonanej przez cały zespół firmy przez okres ostatnich trzech miesięcy w celu zapewnienia bezpieczeństwa pracy, gwarancji dostaw materiałów oraz dostaw do klienta powoduje, że dziś nasza produkcja jest obciążona na 95 proc. Firma w okresie pandemii nie miała ani jednego dnia przerwy w swojej działalności, dzięki temu byliśmy i jesteśmy gwarantem utrzymania oczekiwanych terminów dostaw. Aktualne plany produkcyjne wyglądają bardzo optymistycznie, są powyżej planowanego budżetu na ten rok.
GPD: Jak ważnym segmentem działalności firmy jest eksport? W jakich kierunkach planowany jest rozwój eksportu i dlaczego?
J.W.: Eksportujemy nasze produkty do około 30 krajów, uwzględniając nawet tak egzotyczne lokalizacje, jak Wietnam czy Zjednoczone Emiraty Arabskie. Najmocniejsi jesteśmy w Czechach, Bułgarii, Rumunii, na Słowacji, na Węgrzech oraz w krajach nadbałtyckich. I to właśnie tam, widząc największy potencjał, planujemy najmocniej rozwijać się w najbliższych latach. Udział procentowy eksportu w ogólnym obrocie firmy waha się w przedziale 25-30 proc. Zaplanowane działania powinny jednak przynieść dalszy wzrost tej wartości.
GPD: Które grupy produktów Porty uważane są za kluczowe, jeśli chodzi o sprzedaż na rynku krajowym, a które najchętniej kupowane są za granicą?
J.W.: Nie uda się tu udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Zarówno w Polsce, jak i za granicą sprzedajemy pełną ofertę naszych produktów – drzwi wewnątrzlokalowe w różnych wykończeniach i technologiach, drzwi wejściowe do domów i mieszkań, stalowe i techniczne. W zasadzie można powiedzieć, że w krajach, w których nasza marka jest bardzo silna – Czechy, Słowacja, Węgry, Rumunia, Bułgaria – sprzedajemy podobne produkty jak w Polsce. Na pozostałych rynkach eksportowych popularny jest zwykle jakiś konkretny wycinek z naszej oferty.
GPD: Jak ocenia pan obecną sytuację na rynku stolarki drzwiowej w Polsce? Jak bardzo branża odczuje efekt koronawirusa?
J.W.: Dotychczas udało nam się przejść „suchą nogą” przez kryzys związany z COVID-19. Wdrożone procedury w zakładach oraz ogromne zaangażowanie wszystkich pracowników zaowocowały wzrostami sprzedaży. Pozostaję w kontakcie z innymi firmami z branży stolarki i mam wrażenie, że kryzys w niewielkim stopniu dotknął rynek stolarki w porównaniu z innymi branżami. Trzeba też podkreślić, że nasza branża jest przyzwyczajona do cyklicznych wzrostów i spadków sprzedaży. Oczywiście uwzględniamy scenariusz z załamaniem sprzedaży, jednak poważniejszych problemów spodziewamy się nie wcześniej niż w 2021 roku. Widzimy bowiem, jak mocno pandemia sparaliżowała administrację państwową. Wiemy też, że wiele projektów budowlanych realizuje się teraz siłą rozpędu, ale część decyzji wstrzymano na kilka miesięcy albo opóźniono. Zapotrzebowanie na stolarkę, która montowana jest na ostatnim etapie, prawdopodobnie obniży się na przełomie 2020 i 2021 roku. Jak wielka będzie zapaść, zależy od wielkości wsparcia, jakie firmy otrzymają od rządu. Zależy też od zachowania instytucji finansowych na rynku kredytów konsumpcyjnych oraz hipotecznych.
GPD: Rynek produktów do wykończenia wnętrz jest wymagający, a klienci oczekują wciąż nowych rozwiązań. Jak nadążyć za tymi potrzebami?
J.W.: Na bieżąco śledzimy trendy wnętrzarskie, więc w każdym roku pojawiają się nowości, nowe wykończenia i okleiny, które wprowadzamy do już istniejących kolekcji. Z najciekawszych nowości na pewno na uwagę zasługuje kolekcja drzwi wewnętrznych Porta Loft, która bardzo efektownie łączy – w zależności od wersji – czarną lub białą ościeżnicę ze skrzydłem drzwiowym w kolorze drewna. Odpowiedzią na oczekiwania klientów powinna też być, dostępna już niebawem w sprzedaży, wyjątkowa kolekcja „4 Żywioły” – Ziemia, Woda, Powietrze i Ogień. Cztery różne, niezwykłe wizualnie i bardzo charakterystyczne drzwi wewnątrzlokalowe powstały dzięki współpracy naszego kreatywnego teamu CX Design ze znanymi architektami wnętrz. Zaprezentowaliśmy kolekcję w dedykowanej strefie podczas tegorocznych targów Budma i spotkała się ona z ogromnym zainteresowaniem architektów, mediów i oczywiście naszych kontrahentów. Wierzymy, że zachwyci również naszych klientów. Nowa kolekcja premium będzie dostępna w showroomach biur projektowych, salonach butikowych oraz wybranych salonach sprzedaży naszych najlepszych partnerów biznesowych.
GPD: Produkcja i sprzedaż drzwi są silnie związane z rynkiem nieruchomości, jak również z rozwojem rynku kontraktowego…
J.W.: Jesteśmy bardzo aktywni na rynku kontraktowym. Główne segmenty to rynek budownictwa wielorodzinnego, hotelowo-apartamentowego, budynki szpitalne i różne inne, o charakterze użyteczności publicznej. W każdym z tych segmentów w ostatnich latach odnotowujemy stałe wzrosty sprzedaży. Tak też było w 2019 roku. Dzięki systematycznemu rozszerzaniu naszego portfolio produktów, jesteśmy w stanie kompleksowo obsłużyć każdą inwestycję od A do Z. Podsumowując pierwsze półrocze 2020 roku, widzimy również znaczący wzrost w porównaniu z analogicznym okresem w roku poprzednim.
GPD: Rosną ceny materiałów, zwłaszcza drewna i materiałów drewnopochodnych, rosną też koszty energii i w związku z tym całej produkcji, mówi się o nadchodzącym kryzysie. W jaki sposób firma Porta planuje przetrwać trudny okres?
G.B.: Praca nad optymalizacją kosztów produkcji jest naszym codziennym zadaniem. Spotykamy się z naszymi dostawcami, rozmawiamy również o ich strategii i planach na przyszłość. Dywersyfikacja dostawców jest również naszą strategią na zapewnienie bezpieczeństwa dostaw. Nasi czołowi dostawcy zmieniają się razem z nami i oni również będą potencjalnie uczestnikami tych kryzysowych działań i decyzji. Silna marka powoduje, że sami dostawcy zabiegają dziś o spotkania z nami w celu planowania strategii na kolejne miesiące. To budujące i utwierdzające w przekonaniu, że sukces firmy będzie gwarantowany przez naszych pracowników, ale i również przez naszych partnerów biznesowych.
GPD: Dziękuję za rozmowę.
~Beata Michalik