Jak wynika z wniosków płynących z VI Ogólnopolskiego Kongresu Meblarskiego „Polskie meble – konkurencyjna Polska”, który odbył się podczas targów Drema, coraz silniejszy wpływ na polskie meblarstwo mają liczne bariery rozwoju, które wymuszają ewolucję zarówno całego sektora, jak i pojedynczych przedsiębiorstw.
Prelegenci, eksperci, przedstawiciele branży meblarskiej, którzy wzięli udział w tegorocznej edycji Ogólnopolskiego Kongresu Meblarskiego, próbowali znaleźć odpowiedź na pytania dotyczące kierunków rozwoju sektora, szczególnie w kontekście pandemii Covid-19. Rzeczywistość pandemiczna ukształtowała bowiem nowe problemy, nowe zasady funkcjonowania przedsiębiorstw, wreszcie stawia przed nimi nowe wyzwania. Tytularna „Dekada wyzwań dla polskiej branży meblarskiej” była tematem przewodnim Kongresu, zorganizowanego tradycyjnie przez Ogólnopolską Izbę Gospodarczą Producentów Mebli, przy wsparciu Międzynarodowych Targów Poznańskich.
Współpraca nauki i biznesu
Nie bez powodu wykład, który zainaugurował Kongres, traktował o nauce. Wszak w czasach pandemii to właśnie rozwój przedsiębiorstw w oparciu o naukowe, innowacyjne rozwiązania okazał się jednym z ważnych elementów budowania konkurencyjności.
– Najlepszą receptą na czekające nas wyzwania są nowe rozwiązania – mówił Piotr Dardziński, prezes Centrum Łukasiewicz, Sieć Badawcza Łukasiewicz, zapraszając tym samym przedsiębiorców otwartych na innowacje do korzystania z wiedzy naukowców i inżynierów na potrzeby przemysłu meblarskiego.
Poparty praktycznymi przykładami wykład potwierdził, że intensyfikacja współpracy między nauką i biznesem jest koniecznym warunkiem, by odnosić sukcesy w coraz szybciej zmieniającej się, mniej przewidywalnej i bardziej wymagającej rzeczywistości.
– Branża meblarska w Polsce, jako branża, która jest liderem nie tylko europejskim, ale i globalnym, jest predysponowana do tego, żeby budować duże konsorcja i występować o środki na projekty badawczo-rozwojowe – mówi Piotr Dardziński.
Sprzedaż mebli na wielu płaszczyznach
Pandemia Covid-19 bardzo wyraźnie wpłynęła na handel meblami, który z wiadomych względów przeniósł się w dużej mierze do Internetu. W jaki sposób firmy handlujące meblami poradziły sobie z intensyfikacją działań online, a także jak w obliczu pandemii zmieniły się zachowania klientów, dyskutowano podczas pierwszego panelu dyskusyjnego. Eksperci: Maciej Krzyczkowski, menedżer ds. współpracy z sektorem publicznym IKEA Retail Polska; Jakob Nyiro, associate director category management WAYFAIR i Tomasz Wiktorski, właściciel B+R STUDIO, w pierwszej kolejności zwrócili uwagę, że wpływ częstszego przebywania w przestrzeni mieszkalnej przełożył się bezpośrednio na wzrost zainteresowania konsumentów zakupem mebli.
– W czasach pandemii życie w domu stało się ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej – mówił Maciej Krzyczkowski z IKEA Retail Polska. – Polacy mieli dużą potrzebę, by poprawić sobie jakość życia w domu, na home office, w ogrodzie czy choćby tylko na balkonie.
O rekordowej sprzedaży biurek i krzeseł biurowych nawet nie trzeba wspominać, ale oprócz wyposażenia biur domowych, Polacy równie chętnie inwestowali w meble kuchenne oraz ogrodowe. Bezsprzecznym okazał się również fakt rosnącej roli e-commerce.
– Z naszej perspektywy widzimy, że wraz z pandemią pojawiły się nowe segmenty klientów, którzy wyruszyli w świat online – mówił Jakob Nyiro z WAYFAIR. – Wraz z tą grupą klientów pojawiły się nowe wymagania. Ale jest też wspólny mianownik dla wszystkich. Kluczowe wymagania wobec nas jako sprzedawców mebli to: wybór, duży asortyment, serwis, sprawna dostawa, prostota w obsłudze platformy zakupowej – dobre funkcjonowanie tych obszarów było warunkiem koniecznym prowadzenia biznesu w pandemii.
W czasach pandemii okazało się, że to właśnie dobry serwis jest czynnikiem, który potrafi przekonać klientów do zakupów w danym sklepie online.
– Większość sieci meblowych już przed pandemią wdrożyła innowacyjne rozwiązania umożliwiające zakupy mebli online – stwierdził Tomasz Wiktorski. – Trzeba jednak pamiętać o tym, że nie należy na tym poprzestać, ale dalej pracować nad ich rozwojem i funkcjonalnością, przy jednoczesnej integracji z tradycyjnymi formami sprzedaży. To właśnie wielokanałowość jest niezwykle ważna, bo w czasach pandemii nie można przewidzieć np. kiedy zostaną zamknięte sklepy, a jeśli tak się stanie – wówczas trzeba szybko reagować, oferując możliwość zakupów online.
Wszyscy prelegenci podkreślali, jak ważne jest, aby klienci nie zawiedli się na marce w czasach pandemii. Zdaniem ekspertów pandemia potwierdziła konieczność budowania silnych marek w oparciu o wartości, zrównoważony rozwój i społeczną odpowiedzialność w biznesie. Zgodnie stwierdzono, że planując przyszłość, należy baczniej obserwować także zmiany demograficzne i potrzeby różnych grup docelowych, począwszy od milenialsów i generacji Z, po seniorów.
Ewolucja nabiera tempa
O tym, jak przebiega ewolucja krajowego sektora w stronę nowych motorów wzrostu, można się było dowiedzieć z wystąpienia Kamila Zduniuka, ekonomisty w Departamencie Analiz Sektorowych Banku Pekao SA, który omówił dane zaprezentowane w raporcie branżowym „Polskie meblarstwo 4.0”. Wynika z niego, że polski sektor meblarski to od lat jedna z najjaśniejszych gwiazd polskiej gospodarki. Dzięki swoim naturalnym przewagom konkurencyjnym, elastyczności i determinacji, sektor pozostaje nią pomimo uderzenia kryzysu Covid-19. Patrząc jednak na branżę z lotu ptaka, coraz silniejszy wpływ mają pewne bariery rozwoju, które wymuszają na niej ewolucję. Ta ewolucja zachodzi, choć w poszczególnych obszarach zróżnicowane jest jej tempo.
– W latach 2010-2019 średnie tempo wzrostu produkcji sektora meblowego wynosiło ponad 7 proc. rocznie i wyraźnie przewyższało ono dynamikę całego polskiego przemysłu (ok. 5 proc. w tym samym okresie) – mówi Kamil Zduniuk, ekspert w Departamencie Analiz Makroekonomicznych Banku Pekao SA. – Polska branża pod względem wielkości plasuje się na trzecim miejscu w Europie, ustępując jedynie Włochom i Niemcom.
Analitycy Banku Pekao zwracają uwagę na fakt, że branża mimo przejściowego spadku produkcji, dobrze poradziła sobie w czasie pandemii. Z największym wyzwaniem musiała się zmierzyć w pierwszym jej etapie, gdy zostały wstrzymane prace fabryk, pojawiły się problemy w łańcuchach dostaw, zamknięto salony meblowe. Problemy te były jednak w większości tymczasowe.
Polski przemysł meblarski słynie przede wszystkim z eksportu swoich wyrobów, a ten wyniósł w 2020 r. ok. 12,6 mld USD. W ostatnich latach polskie firmy najpierw wyprzedziły Włochy, a następnie Niemcy, i w ten sposób stały się europejskim liderem eksportu mebli, a tym samym także drugim największym eksporterem globalnie (za przodującymi Chinami). Warto odnotować, że udział w światowym eksporcie cały czas rośnie i obecnie wynosi ok. 7,7 proc.
Raport wskazuje jednocześnie, że pewne motory wzrostu wyczerpują się i rozwój w oparciu o nasze naturalne przewagi konkurencyjne nie gwarantuje już takiej dynamiki jak kiedyś – bariery, na które zwraca się uwagę od dłuższego czasu, faktycznie ulegają materializacji i mają wymierny wpływ na wyniki. Jednostkowa wartość polskiego eksportu mebli pozostaje na jednym z ostatnich miejsc w Europie i od kilku lat nie rośnie w relacji do średniej UE. Firmy starają się utrzymać jak najbardziej atrakcyjne dla zagranicznych kupujących ceny, ale przy szybko rosnących kosztach pracy i materiałów coraz wyraźniej wpływa to na naszą rentowność i konkurencyjność, co jest już widoczne w szerokich statystykach branżowych. Dzieje się tak ze względu na wciąż dominujący w kraju podwykonawczy model biznesowy (realizacja produkcji na zlecenie, często pod obcą marką), który implikuje rywalizowanie ceną.
Wymienione trendy wymuszają na branży ewolucję, a ta rzeczywiście ma miejsce, choć następuje w sposób niejednorodny. Jedną z możliwości rozwoju stanowi poszukiwanie nowych kierunków eksportowych. Drugim ważnym działaniem dostosowawczym jest jakość operacyjna. Trzecim obszarem są natomiast inwestycje w markę i promocję własnego designu.
Konkurencyjność na rynkach zagranicznych
Raport okazał się dobrym wstępem do debaty poświęconej szansom i zagrożeniom dla utrzymania konkurencyjności polskiej branży meblarskiej na rynkach zagranicznych w najbliższej dekadzie. Do udziału w dyskusji zaproszono: Jana Szynakę – prezesa Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli i Grupy Szynaka Meble, Tomasza Salewicza – członka zarządu HM Helvetia Meble oraz Michała Kuryłłę – członka zarządu, dyrektora sprzedaży i marketingu Paged Meble.
– Siłę polskiego meblarstwa kreują przede wszystkim trzy czynniki: nadal atrakcyjne koszty wytworzenia mebli, wysoka jakość produktów, bardzo duży potencjał produkcyjny – wymienia Michał Kuryłło. – Tymczasem problemy, z jakimi się obecnie mierzymy, mogą je zachwiać.
Wśród zjawisk, które mogą być największym zagrożeniem dla międzynarodowej konkurencyjności polskiej branży meblarskiej, eksperci w pierwszej kolejności zwrócili uwagę na wzrost kosztów zaopatrzenia w potrzebne do produkcji materiały i komponenty, jak też na rosnące ceny energii i koszty pracy. Zdaniem rozmówców tam, gdzie są zagrożenia, można znaleźć też szanse, do których zaliczyli m.in. lepsze wykorzystanie posiadanych zasobów, okazji rynkowych (jak ograniczanie przez USA importu z Chin), potencjału e-commerce w eksporcie i kreowania polskich marek na rynkach zagranicznych. Uzupełnieniem tego panelu dyskusyjnego był wykład Andrzeja Latoszka – eksperta z Departamentu Bankowości Międzynarodowej i Finansowania Eksportu Banku Pekao SA o możliwościach finansowania ekspansji zagranicznej branży meblarskiej.
~Małgorzata Gackowska