Gazeta Przemysłu Drzewnego 3/2024

7 marzec 2024 R E K L AMA O tym, że ubiegły rok był najgorszy od wielu dekad dla polskiego meblarstwa, słychać zewsząd. Takie głosy płyną również z Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli, która była inicjatorem spotkania, jakie odbyło się z początkiem lutego w Warszawie. W kameralnym gronie, z udziałem Jana Szynaki, prezesa OIGPM, Michała Strzeleckiego, dyrektora Biura Izby, Elżbiety Roeske, wiceprezes zarządu Grupy MTP, Józefa Szyszki, dyrektora targów Meble Polska, a także zaproszonych dziennikarzy rozmawialiśmy o perspektywach dla branży meblarskiej w roku 2024. – Mamy bardzo trudny czas, a to spotkanie ma na celu omówić bieżącą sytuację branży meblarskiej. Musimy bowiem wszyscy odnaleźć się w tej rzeczywistości, bo zmiany, które są od 2020 r., nadal pozostają aktualne. Każdy zakładał, że problemy, które były spowodowane pandemią, miną po pół, może roku czasu. Okazało się, że problem jest głębszy, a zmiany te pociągnęły za sobą początek kryzysu. Rok 2023 był najtrudniejszym okresem dla polskich meblarzy od wielu dekad. Czas pokaże, jaki ten nowy rok będzie dla nas, ale nie spodziewamy się spektakularnych zmian – powiedział Jan Szynaka, rozpoczynając spotkanie. Choć wyniki za ubiegly rok są stabilne, to jednak meblarze odczuli kryzys niemal w każdym aspekcie. – Wartość produkcji sprzedanej polskich firm meblarskich w 2023 r. wyniosła 64 mld zł, co oznacza spadek o 6 proc. w stosunku do roku 2022. Mniejsze ilości zamówień oraz rosnące koszty produkcji zaczęły zagrażać rentowności przedsiębiorstw. Aby ratować zakłady oraz dostosować się do zmniejszonej ilości zamówień, firmy meblarskie zostały zmuszone do redukcji zatrudnienia. Od kwietnia 2022 do grudnia 2023 r. w branży meblarskiej zniknęło 18 tys. etatów – powiedział Michał Strzelecki, dyrektor Biura Izby. Choć Polska w 2023 r. utrzymała wysoką pozycję na arenie międzynarodowej w zakresie produkcji (6. miejsce) i eksportu mebli (2. miejsce), również w tym zakresie branżę dotknęły spadki. Wartość eksportu zmniejszyła się bowiem w ubiegłym roku o 3 proc., osiągając 62,2 mld zł. – Jest to jednak nadal stabilny wynik. Pomimo wielu trudności udało nam się utrzymać pozycję na 5. największych rynkach eksportowych. Gorzej sytuacja wygląda pod względem wolumenu – tutaj sprzedaż zagraniczna skurczyła się aż o 11 proc. – zwrócił uwagę Michał Strzelecki. Jakie są zatem perspektywy dla meblarzy na 2024 rok? No cóż – raczej nie są zbyt obiecujące, choć nadziei nie tracą. – Spodziewamy się nadal trudnej sytuacji, bo te bazowe problemy, które mieliśmy w 2023 r., nie zostały rozwiązane. Prognozujemy, że wartość produkcji sprzedanej co najwyżej utrzyma się na poziomie z 2023 r. (ok. 64 mld zł). Brak nadziei na poprawę przekłada się na plany dalszej redukcji zatrudnienia. Według wstępnych szacunków, w branży meblarskiej w 2024 r. ubędzie kolejnych 5 tys. etatów. Mamy coraz większe problemy z utrzymaniem konkurencyjności na rynkach eksportowych, dlatego, choć to trudne, część producentów rozważa obniżki cen. Dotyczy to zwłaszcza segmentu mebli ekonomicznych – mówił Michał Strzelecki. Branża ma nadzieję na lekką poprawę dopiero w drugim półroczu. Dużo zależy od tego, jak będzie wyglądało otoczenie rynkowe sektora, zwłaszcza to krajowe. Jan Szynaka wymienił najpoważniejsze problemy polskich producentów mebli. – Dzisiaj mamy trzy problemy związane z surowcem. Po pierwsze, eksport nieprzetworzonego surowca. Drugi temat to spalanie drewna na cele energetyki przemysłowej. Trzeci problem związany jest z brakiem regulacji dotyczących drewna poużytkowego. Rozwiązaniem mogłoby być umożliwienie producentom mebli korzystania z alternatywnego źródła surowca, jakim jest drewno poużytkowe. Wymaga to jednak zmiany przepisów, o co branża meblarska postuluje już od kilku lat. Trzeba również wspomnieć o tym, że choć w kwestii FSC pojawiło się w ostatnim czasie światełko w tunelu, to jednak w dalszym ciągu temat ten spędza sen z powiek polskim meblarzom. Certyfikat jest bowiem wymagany przez dystrybutorów mebli na całym świecie. – Jeżeli Lasy Państwowe nie powrócą do certyfikacji FSC, możemy spodziewać się dalszych spadków wolumenu produkcji mebli nawet o 20-30 proc. – powiedział Jan Szynaka. Prawdopodobnie dużym wyzwaniem dla branży meblarskiej będą również zapowiadane ograniczenia w pozyskaniu surowca drzewnego. Wydzielenie 20 proc. powierzchni lasów z pozyskania drewna wymaga mądrej i strategicznej współpracy najważniejszych interesariuszy. Kolejnym czynnikiem, który utrudnia wyjście z dołka branży meblarskiej, jest system sprzedaży drewna wprowadzony przez poprzednią dyrekcję Lasów Państwowych. Polscy producenci mebli oczekują zmian w tym systemie, które sprawią, że stanie się on transparentny i bardziej dostępny dla przedsiębiorców oraz będzie promował przerób surowca drzewnego w Polsce. – Dalsza utrata konkurencyjności polskiej branży meblarskiej może przynieść negatywne konsekwencje dla polskiej gospodarki. Wiele zagrożeń można stosunkowo szybko zniwelować, gdyż ich rozwiązanie zależy tylko i wyłącznie od dobrej woli polskiego rządu – podsumował Jan Szynaka. l Czy czeka nas dalsza utrata konkurencyjności polskiej branży meblarskiej? SPOTKANIE | Trudny rok 2023 dla polskich meblarzy Lutowe spotkanie przedstawicieli Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli i Grupy MTP z mediami miało na celu zarówno podsumowanie minionego roku, jak i przedstawienie perspektyw dla branży meblarskiej na 2024 rok. tekst i fot. Małgorzata Gackowska W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele branży meblarskiej, targów poznańskich oraz mediów – branżowych i ogólnopolskich.

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz