Gazeta Przemysłu Drzewnego 3/2024

27 lat na rynku R E K L AMA Produkty i komponenty Technika i technologia Temat z bliska Ekonomia i rynek Ze świata Temat z bliska: Centra obróbcze CNC Na zrobotyzowane stanowiska pakowania mebli muszą być dostarczane perfekcyjnie wykonane elementy, parokrotnie sprawdzane wizyjnie przez skanery.  s. 32-33 Giełda maszyn w każdym numerze.  s. 73-74 Nr 3 (326) marzec 2024 ISSN 1732-4017 Nakład 20 000 egz. R E K L AMA Z kraju R E K L AMA R E K L AMA R E K L AMA EPAL digitalizuje otwartą pulę palet NOWOŚĆ | Europaleta EPAL QR – w obiegu od początku roku  s. 30 Wytrzymała, wydajna i bezpieczna maszyna do przygotowania opału ŁUPARKA | Nowy model od firmy POSCH  s. 56 Kiedy 10 stycznia br. minister Paulina Hennig- -Kloska przedstawiała nowo mianowanego dyrektora generalnego Lasów Państwowych Witolda Kossa, mówiąc o tym, że właśnie „dziś wkracza nowa filozofia myślenia o lasach, o drzewach, o przyrodzie i środowisku”, przedsiębiorcy związani zawodowo z przerobem surowca wstrzymali oddech – czy to oznacza, że dialog z Lasami Państwowymi będzie od teraz łatwiejszy, czy wręcz przeciwnie? Ostatnie lata, a zwłaszcza rok ubiegły, delikatnie mówiąc, do udanego pod tym względem nie należał, tym bardziej oczekiwania wobec nowej władzy leśnej, pod kątem choćby rozmów, były spore. I dość szybko okazało się, że wola ich prowadzenia jest, i to po obu stronach. Zmiana sposobu myślenia? Już w niecałe dwa tygodnie po powołaniu nowego szefa LP doszło do spotkania przedstawicieli Ministerstwa Klimatu i Środowiska (MKiŚ) z minister Hennig-Kloską na czele, Ministerstwa Rozwoju i Technologii (MRiT), z wiceministrem Waldemarem Sługockim, leśników, których reprezentował Jerzy Fijas, zastępca dyrektora generalnego LP ds. gospodarki leśnej, oraz stowarzyszeń – Papierników Polskich (SPP), Producentów Płyt Drewnopochodnych w Polsce (SPPDwP), Przemysłu Tartacznego (SPT), Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego (PIGPD), Związku Polskie Okna i Drzwi (ZPOiD), Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Przemysłu Drzewnego (OZPPD), Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli (OIGPD), Polskiego Komitetu Narodowego EPAL oraz firmy Stelmet. Tak szerokie grono miało wspólnie zastanowić się, co i jak robić, by lasy spełniały swoje wszystkie funkcje przyrodnicze, społeczne i gospodarcze. – Polskie lasy wymagają dialogu. Z mieszkańcami, leśnikami, naukowcami i przemysłem drzewnym. Potrzebujemy balansu między pozyskaniem drewna a ochroną przyrody. Wierzę, że to jest możliwe – stwierdziła na wstępie spotkania szefowa resortu środowiska. Jej słowom wtórował zastępca dyrektora LP: – To sygnał otwarcia. Zmiany klimatyczne wymuszają na nas nowe podejście do leśnictwa. Jesteśmy tego świadomi. Wiemy też, że wszystkie podmioty muszą być uwzględnione w dialogu o tym, w jakim kierunku idziemy. Musimy dobrze określić warunki gospodarowania lasem, by pogodzić z nimi ważne kwestie przyrodnicze. Wypowiedzi te środowisko przemysłu drzewnego przyjęło z zadowoleniem, uważając, że to dobry prognostyk dotyczący dalszych, niezbędnych rozmów. – Spotkanie w naszej ocenie było dobre. Pani minister poświęciła nam naprawdę sporo czasu i wysłuchała naszych wystąpień. Jesteśmy przekonani, że przy otwartym podejściu do szeroko rozumianego leśnictwa możliwe jest pogodzenie potrzeb społecznych, ochrony przyrody i potrzeb gospodarczych, czyli zaopatrzenia w drewno przemysłu.  s. 12 Leśna polityka państwa wspierająca przemysł i leśników W styczniu br., w gmachu Ministerstwa Klimatu i Środowiska, miało miejsce pierwsze spotkanie nowych przedstawicieli resortu, Lasów Państwowych i drzewiarzy. fot. www.gov.pl Po okresie szorstkich relacji, a nawet ich totalnego braku na linii przemysł drzewny – resort środowiska i Lasy Państwowe, w ostatnich miesiącach dostrzegamy spore ożywienie w tej materii. Czy seria spotkań, jakie miały miejsce na przestrzeni dwóch ostatnich miesięcy, przyniesie oczekiwaną przez drzewiarzy poprawę warunków do prowadzenia własnych biznesów?

2 marzec 2024 Od redakcji Wydawca: Wydawnictwo Inwestor sp. z o.o. 83-110 Tczew, ul. 30 Stycznia 42 tel. centrali 58/531 27 53 www.wydawnictwoinwestor.pl @gpd24 Prezes zarządu: Zbigniew Owsiak Wiceprezes zarządu: Rafał Sidor Redaktor naczelny: Rafał Sidor rafal.sidor@gpd24.pl Sekretarz redakcji: Karolina Falgowska karolina.falgowska@gpd24.pl tel. 519 516 110 Redakcja: listy@gpd24.pl Redaktor prowadzący: Bartosz Szpojda bartosz.szpojda@gpd24.pl tel. 606 788 120 Dziennikarze: Janusz Bekas janusz.bekas@gpd24.pl tel. 519 516 113 Tomasz Bogacki tomasz.bogacki@gpd24.pl tel. 603 764 478 Małgorzata Gackowska malgorzata.gackowska@gpd24.pl tel. 607 373 966 Współpracownicy: Katarzyna Orlikowska katarzyna.orlikowska@gpd24.pl dr inż. Czesław Dembiński czeslaw.dembinski@gpd24.pl Korekta: Sylwia Wojtanowska sylwia.wojtanowska@gpd24.pl Kierownik działu graficznego dtp: Wiesław Dobosz Opiekunowie klienta: Damian Kargul damian.kargul@gpd24.pl tel. 519 516 104 Grzegorz Pastwa grzegorz.pastwa@gpd24.pl tel. 519 516 106 Mariusz Wroński mariusz.wronski@gpd24.pl tel. 519 516 108 Dział prenumeraty: prenumerata@gpd24.pl tel. 519 516 104 Sekretariat: Katarzyna Kaszubowska info@wydawnictwoinwestor.pl Projekt graficzny: Agnieszka i Michał Warda Wszelkie prawa zastrzeżone © Copyright by Wydawnictwo Inwestor. Materiałów niezamówionych redakcja nie zwraca. Redakcja zastrzega sobie prawo do dokonywania skrótów i niezbędnych zmian. Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczanych reklam i ogłoszeń oraz ma prawo do odmowy ich publikacji bez podania przyczyny. Reprodukcja lub przedruk we wszelkich mediach tylko za zgodą wydawcy. Nr 3 (326) marzec 2024 ISSN 1732-4017 Nakład 20 000 egz. 27 lat na rynku Dialog wchodzi na nowy poziom Z jednej strony rozmowy przy „okrągłym” stole, z drugiej wstrzymanie pozyskania. A przy tym coraz większy nacisk na kolor zielony – Zielony Ład, zielone budownictwo… Podczas gdy na ulicach polskich miast i wsi demonstrują rolnicy (i myśliwi), a nowy rząd mówi o konieczności dialogu, taki już został nawiązany na linii drzewiarze – Lasy Państwowe – Ministerstwo Klimatu i Środowiska. To o tyle istotne, że ostatnimi laty nie miał on zbytnio miejsca. Mamy więc nie tylko dialog pomiędzy środowiskami, które bez niego, i bez siebie, funkcjonować nie mogą, mamy nowe władze w Lasach Państwowych, nowe oczekiwania i nadzieje. Szerzej o tym piszemy w tekście dotyczącym serii spotkań, jakie w styczniu i lutym miały miejsce i na Wawelskiej (siedziba ministerstwa), i na Grójeckiej (siedziba Lasów). Te od lat wydają się być takie same, choć obecnie z lekkim ukłonem wobec tych, którzy do lasów mają także swoje prawa, i coraz mocniej o nie walczą. Mowa o stronie społecznej oraz NGO-sach, które znajdują coraz większy posłuch w każdej dziedzinie życia i biznesu. Skoro o protestach mowa, to zachęcamy Was nie do ich wdrażania w życie, ale do lektury materiału o tym, jak nagły hamulec, wciśnięty przez MKiŚ, doprowadził do wyjścia na ulice także przedsiębiorców leśnych w kilku rejonach kraju. I jak to wydarzenie odbiło się na zakładach przerabiających surowiec drzewny. Nie samą jednak polityką żyć można. Piszemy więc też o tym, jak w obecnych czasach radzą sobie firmy – zarówno rodzime, jak i te, które wywodzą się z innych rejonów Europy, małe i duże. Czy stawiają na ludzi, czy na maszyny? Szukają oszczędności, inwestując, czy raczej czekają na lepsze czasy? Liczą na klienta indywidualnego, czy raczej na odbiorców, którzy kupują towar hurtowo? W tej materii sporo powiedzieć mogą przedsiębiorcy z Juszczyna, miejscowości, która śmiało może startować do miana prawdziwej mekki producentów drewna i mebli w Polsce. To tu firmy o wieloletniej i wielopokoleniowej tradycji produkują choćby meble z litej sośniny, a to, czym mogą się pochwalić, to nie tylko ciekawi odbiorcy, nietuzinkowe sposoby sprzedaży, ale też niezłe usprzętowienie zakładów. Skoro o inwestycjach mówimy, ważne są także te w miejsce, które posłuży produkcji choćby maszyn, a zarazem wzbogaci istniejącą infrastrukturę. A jeśli przy tym da się wprowadzić nieco innowacji, wykorzystać fundusze z UE, a także dokonać prawdziwej transformacji energetycznej we własnej firmie, to czemu nie? Są takie miejsca na mapie naszego kraju, jak choćby Kiełczygłów, gdzie to wszystko jest możliwe! I o tym także na łamach „Gazety Przemysłu Drzewnego” przeczytacie. Może więc, licząc na poprawę koniunktury, a także zmianę polityki ogólnopolskiej i lokalnej, warto już dzisiaj się pokazać, by być gotowym na to, co może nadejść? A skoro o tym mowa, to znajdziecie także w tym numerze garść wieści o tym, jak wyglądały targi BUDMA w Poznaniu czy 4 Design Days w Katowicach, i dlaczego można je nazwać „zielonymi”, mimo że kolor ten wcale podczas nich nie dominował. I dlaczego drewno konstrukcyjne, klejone i wszelkie inne jego pochodne zaczynają cieszyć się coraz większym zainteresowaniem także przeciętnego Kowalskiego. Będziecie mogli także zapoznać się z informacjami o tym, co czeka nas wszystkich w tematyce targów w najbliższym czasie. I z czym, choćby na Wood Tech Warsaw Expo do Nadarzyna przyjadą czołowi producenci sprzętu z kraju i z zagranicy. Pozostając jeszcze chwilę na targach, polecamy Waszej uwadze, Drodzy Czytelnicy, artykuły dotyczące konferencji, które towarzyszyły spotkaniom w Poznaniu. Dlaczego? Ano dlatego, że rzucają nieco światła na to, co – być może – czeka nas wszystkich już w najbliższym czasie. I nie są to wizje wyłącznie czarne. Mamy się także czym pochwalić – zarówno na niwie ekonomicznej, jak i naukowej. W związku z tą pierwszą polecamy Waszej uwadze tekst dotyczący aukcji drewna cennego w Krotoszynie, która od lat cieszy się nieustającą popularnością. Z kolei w kwestiach nauki okazuje się, że specjaliści od lasów i drewna z Polski potrafią wywalczyć nie tylko spore pieniądze na badania, ale też zdeklasować w tej materii rywali, a także stać się prawdziwymi liderami międzynarodowych grup badawczych. Nie mogło zabraknąć na naszych łamach także garści informacji ze świata, dotyczących osiągnięć, ekspansji czy zmian w strukturach zarządzania. Tradycyjnie też przygotowaliśmy nieco informacji związanych z ekonomią, bo tematyka ta jest – jak zawsze – niezwykle absorbująca. Szczególnie gdy dotyczy biomasy i wyroku, jaki w odniesieniu do jej spalania, wydał WSA w Kielcach. A na zakończenie zapraszamy Was do spotkań z nami – podczas targów (najbliższa możliwość przy okazji Wood Tech Warsaw Expo w Nadarzynie i Las- -Expo w Kielcach), wyjazdów terenowych czy w momencie, gdy chcecie z nami się czymś podzielić lub pochwalić się. Szczególnie ta druga opcja cieszy, ponieważ jasno wskazuje, że w branży nie tylko „coś” się dzieje, ale to „coś” jest bardzo pozytywne. W imieniu całej redakcji – zapraszam do lektury! l Bliskie miliardy na gonienie świata Teraz chodzi o przeznaczanie pieniędzy na gonienie świata przez zmniejszanie pracochłonności, wprowadzanie powszechnej digitalizacji, transformację energetyczną, ograniczanie emisji CO2 i Zielony Ład. Byłoby dużą szkodą dla branży drzewnej i meblarskiej, gdyby w najbliższych miesiącach nie sięgnęła po coraz realniejsze pieniądze z unijnej kasy. Wcale nie takie groszowe, jak dowodzili politycy poprzedniej władzy, przekonując, iż nie warto się po nie schylać. Przyznana Polsce do wykorzystania kwota 137 mld euro z funduszy Next Generation oraz polityk spójności, czyli ok. 600 mld zł, robi jednak wrażenie na każdym inwestującym. Swego czasu tłumaczono, że w branży drzewnej trudno o spektakularne innowacje, co eliminuje ją z podziału unijnych środków z poprzednich programów finansowych, premiujących właśnie innowacyjność. Tymczasem sporo w minionych latach wprowadzono innowacyjnych rozwiązań, jak choćby pozyskiwanie lameli na podłogi warstwowe w technologii cięcia tarcicy na mokro, a dopiero później ich suszenie w odpowiedni sposób w komorach suszarniczych, które wdrożyła firma Kaczkan. Przed laty nie było tak powszechne u nas klejenie drewna na długość czy na grubość, do czego przyczyniła się dosyć powszechna optymalizacja drewna przez automatyczne maszyny i systemy optymalizujące, a w konsekwencji rozwinął się dział produkcji peletu i brykietów z trocin i rozdrobnionych wadliwych pozostałości drzewnych. Podobnie dzieje się w krajowym meblarstwie, które zadziwia nie tylko skalą produkcji, ale też oryginalnymi konstrukcjami mebli, o imponującym wzornictwie już nie wspominając, co można było w lutym zobaczyć na targach Meble Polska. Mimo wspomnianego zastrzeżenia, dużo tych zmian dokonało się dzięki wsparciu finansowemu UE i krajowych programów. Teraz bardziej chodzi o przeznaczanie pieniędzy na gonienie świata przez zmniejszanie pracochłonności, wprowadzanie powszechnej digitalizacji, transformację energetyczną, ograniczanie emisji CO2 i Zielony Ład. Są to pola działań inwestycyjnych obniżających koszty produkcji i negatywny wpływ na środowisko, które energochłonnej branży drzewnej bardzo by pomogły w europejskiej i światowej rywalizacji. Wszak musi ona swoich szans szukać nie w zwiększonym przerobie drewna, ale w przerobie pogłębionym i efektywniejszym. Czerpać energię elektryczną i cieplną z paneli fotowoltaicznych, wiatraków i magazynów energii. Stawiać na linie zautomatyzowanego przerobu drewna, u nas już pojawiające się, ale bardzo powszechne w Szwecji, Austrii czy Niemczech. Z wielu rozmów w zakładach drzewnych wiem, że właścicielom nie brakuje pomysłów na tartaki, może jeszcze nie w formule Przemysłu 4.0, ale w umownym Przemyśle 3.0 na pewno. Tylko że inwestycje rozwojowe uzależniają od środków finansowych. Z własnej sprzedaży, ale też dotacyjnych, dotąd dosyć trudnych do uzyskania, poza pewnymi regionami, objętymi szczególnymi programami. Teraz jest szansa sięgnięcia po środki z KPO, jeśli w zapowiadanych konkursach wykaże się efektywność planowanych przedsięwzięć organizacyjnych, szkoleniowych i inwestycji. Korzyścią dla branży drzewnej i meblarskiej będzie na pewno przeznaczenie sporych środków na termomodernizację i likwidowanie ogromnie zróżnicowanej jakości zasobów mieszkaniowych. Mamy w kraju ogromny problem nie tylko z braJanusz Bekas kiem mieszkań, ale także ze stanem jakościowym obecnych lokali. Potwierdza to porównanie z europejskimi zasobami mieszkaniowymi. Z jednej strony przeludnienie, a z drugiej – bardzo zły stan techniczny zasobów mieszkaniowych. To wyzwanie nie tylko dla branży stolarki otworowej, ale także podłogowej i… modułowego budownictwa drewnianego, żeby zrujnowane piętra domów zastępować drewnianymi modułami lub całymi ścianami. W zachodniej części kraju mamy od 1,5 do powyżej 12,1 proc. mieszkań wybudowanych przed 1918 r., a we wschodnio-południowej – poniżej 1,5 proc. Mamy ok. 800 000 mieszkań bez wodociągu i 1,2 mln mieszkań bez WC. Ale, co istotne, w najstarszych zasobach mieszkaniowych jest większy poziom cywilizacyjny niż w lokalach zbudowanych później, w okresie powojennego budownictwa „ilościowego”. Jest zatem jeszcze duży potencjał długoterminowego rozwoju rynku mieszkaniowego. Także ze względu na niski poziom nasycenia kredytami hipotecznymi w relacji do PKB oraz niewielkie obciążenia dochodów rozporządzalnych obsługą kredytów hipotecznych. Środki z KPO, mądrze zagospodarowywane, stwarzają możliwości postępu cywilizacyjnego, co wiąże się ze wzrostem miejsc pracy, ale i popytu na wiele produktów powstających w branży drzewnej. Od palet do logistyki materiałów i wyrobów gotowych, po podłogi, okna, drzwi, drewno konstrukcyjne, materiały drewnopochodne, tarcice. Długo można wymieniać. Wiążąca się z wykorzystaniem w najbliższych latach unijnych środków inwestycyjna ofensywa stworzy miejsca pracy, co przełoży się na wzrost zakupów różnych produktów. Jest zatem sens inwestowania w urządzenia, ale i w kwalifikacje pracowników, przed którymi coraz więcej programowania i sterowania przez laptopy czy smartfony. Na branżowych konferencjach zaproszeni specjaliści mówią wprost: albo branża zainwestuje w robotyzację i automatyzację, zastępując nią drogi czynnik ludzki, albo będzie musiała ściągać pracowników do pracy z zagranicy. Z coraz odleglejszej zagranicy, bo nie ma wątpliwości, że pracownicy z Ukrainy, którzy pracują w Polsce, jeśli tylko ustaną działania wojenne w ich kraju, w momencie rozpoczęcia procesu odbudowy Ukrainy relokują się do ojczyzny. I w dużej części polskich branż nie będzie miał kto pracować. Branże budowlane i związane z budownictwem są najbardziej narażone na kryzys spowodowany brakiem rąk do pracy. Tym bardziej że mamy niekorzystną strukturę demograficzną. W przeciągu 10 lat liczba osób w wieku 18-25 lat spadła w Polsce o 25 proc., czyli o tyle ludzi młodych mniej na rynku pracy i na rynku konsumpcyjnym. Póki co ocenia się, że w Polsce brakuje od 3 do 4 mln nowych mieszkań, więc warto wykorzystać obecne szanse rozwojowe za środki z KPO i z polityk spójności. l Bartosz Szpojda

3 marzec 2024 R E K L AMA Od 32 lat wraz z początkiem roku branża budowlana spotyka się mniej lub bardziej licznie w Poznaniu na Międzynarodowych Targach Budownictwa i Architektury BUDMA. Z wielkim zaciekawieniem zawsze odwiedzam tę imprezę – wszak przez lata były to największe targi organizowane na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. W tym roku wzięłam w nich udział ze szczególnym zainteresowaniem, bo odbywały się pod hasłem: „Zielona przyszłość budownictwa”... Ach, ten przymiotnik „zielona”, „zielony”! Jakże często jest on ostatnio używany, by nie napisać: nadużywany. Jak powiedziała Marta Szydłowska, dyrektorka targów BUDMA, takie hasło imprezy „jest odpowiedzią na rosnące wyzwania, z jakimi obecnie mierzy się sektor budowlany. Jesteśmy świadomi konieczności wspierania zrównoważonego rozwoju, a także tego, że kluczowym celem branży jest tworzenie przestrzeni, które są nie tylko energooszczędne i neutralne emisyjnie, ale również zgodne z cyklami natury i przyjazne dla zdrowia i komfortu życia mieszkańców”. Pięknie, tylko co to oznacza w praktyce? „Zielona przyszłość” wybrzmiała jeszcze nieraz w różnych hasłach propagowanych na Budmie, choćby za sprawą Stowarzyszenia Energooszczędne Domy Gotowe, które zorganizowało konferencję pod tytułem… „Budowanie zielonej przyszłości: Prefabrykacja i zrównoważona architektura w oparciu o drewno”. Nie mogę także nie przypomnieć nowego hasła Lasów Państwowych, o którym pisałam w poprzednim felietonie, a które brzmi: „Zielona przyszłość lasów – nowa filozofia myślenia o drzewach”. Więc mamy „zieloną przyszłość budownictwa” i „zieloną przyszłość lasów”. To taka „gra w zielone”, gdyż należy głośno pytać, jakie działania stoją za tymi hasłami? I czy czasem nie są one tylko (aż) próbą wywołania u odbiorcy skojarzeń z ideami ekologii oraz ochrony środowiska. Wszak są one bardzo mocno oczekiwane przez społeczeństwo, polityków, Unię Europejską i szeroko rozpropagowaną politykę klimatyczną o nazwie Europejski Zielony Zielona przyszłość, zielone budownictwo, zielony ład AKTUALNE PYTANIE | Jak grać mądrze w zielone? Budownictwo drewniane jest ekologiczne tylko wtedy, gdy wykorzystuje surowiec z lokalnych tartaków i fabryk, a nie drewno transportowane przez tysiące kilometrów. Ład (tak – „zielony ład”). Presja społeczna i prawna w tym temacie są ze strony UE naprawdę duże. Dlatego też w imię „zielonej przyszłości lasów” z końcem stycznia dyrektor generalny LP powołał zespół zadaniowy, który zajmie się kompleksową analizą propozycji obszarów wskazywanych do objęcia ich zwiększonym reżimem ochronnym. Zespół będzie współpracował z analogicznym gremium w Ministerstwie Klimatu i Środowiska. To kontynuacja działań związanych z decyzją MKiŚ, które poleciło Lasom Państwowym półroczne wyłączenie bądź ograniczenie pozyskania drewna w dziesięciu lokalizacjach w Polsce. Ograniczenie obejmuje 30 nadleśnictw i 23 tys. wydzieleń. W sumie jest to 1,3 proc. gruntów zarządzanych przez Lasy Państwowe. Dla „zielonej przyszłości” i łagodzenia zmian klimatu Europejski Zielony Ład propaguje nie tylko zmniejszenie pozyskania drewna, ale także większe jego wykorzystanie w budownictwie, które ma zastępować bardziej emisyjne materiały, jak beton czy stal. Czyli pozyskiwać drewna należy mniej, ale zwiększać jego wykorzystanie. Tak, to się wyklucza, a dodatkowo – cóż z tą ekologią, jeśli okaże się, że nie każde wykorzystanie drewna jest ekologiczne? Dlaczego? Produkt jest ekologiczny, kiedy niesie za sobą niski ślad węglowy nie tylko w fazie produkcji materiału, ale również jego transportu, a dalej w czasie eksploatacji. Wiemy, że drewno jest jedynym materiałem odnawialnym, który można wykorzystać do budowy, jednocześnie zmniejszając negatywny wpływ na klimat. Jest także jedynym materiałem budowlanym, który ma zerowy, a może mieć nawet ujemny ślad węglowy, ale tylko w przypadku krótkich łańcuchów dostaw. Więc importowanie drewna czy tarcicy z różnych mniej lub bardziej dalekich destynacji, tworzenie z nich produktów w Polsce, a następnie eksportowanie ma się nijak do ekologii oraz obniżania śladu węglowego. Transport drogowy generuje obecnie 15 proc. emisji CO2 w Europie. Jeden kilkukondygnacyjny budynek w technologii drewnianej zamiast betonowej to ponad 1,4 tys. ton CO2 mniej w atmosferze. Ale pod warunkiem, że surowiec do jego budowy był pozyskany i przetworzony lokalnie. Jak wielokrotnie podkreśla w swoich wypowiedziach Szymon Karwowski z firmy Sylva, stosowanie w Polsce drewna pozyskanego na północy Skandynawii lub Syberii, nie wspominając już o dalekiej Azji czy Ameryce Południowej, niesie za sobą większy ślad węglowy niż zastosowanie betonu z lokalnej wytwórni, ponieważ ślad węglowy dostarczony przez transport stanowi znaczną część całego śladu. Drewno więc to bez wątpienia szybkość budowy, niskie koszty utrzymania oraz najkrótszy czas zwrotu inwestycji. To konstrukcyjny materiał przyszłości, który ma niski ślad węglowy, ale pod warunkiem krótkich łańcuchów dostaw. Polska jest trzecim po Estonii i Litwie eksporterem prefabrykowanych domów drewnianych i niedługo pewnie znajdziemy się na drugim miejscu. Świetnie rozwijają się też w naszym kraju producenci domów modułowych. Ponadto coraz śmielej po tę technologię sięgają inwestorzy komercyjni, bo – dla przykładu – wraz z końcem roku polska pracownia Ambient uzyskała pozwolenie na budowę pierwszego w Warszawie budynku biurowego w technologii drewnianej. Składać się będzie z czterech kondygnacji nadziemnych i będzie mieć powierzchnię 9300 m2 oraz 16 m wysokości. Zaprojektowany jest w technologii drewna klejonego ze stropami z płyt CLT. Ciekawe tylko, z jak daleko oddalonej fabryki to CLT przyjedzie… Grajmy więc w zielone z mądrością i przy wzięciu pod uwagę nie tylko powtarzanych wzniosłych haseł, ale przy rozumieniu i analizie całych – często skomplikowanych – łańcuchów dostaw. Wówczas łatwiej będzie budować naszą przyszłość w oparciu o zrównoważony rozwój i zielone idee nowego ładu. l Katarzyna Orlikowska

4 Z kraju marzec 2024 Zmiana pokoleniowa w MGJ  s. 10-11 | DREMA 2024 – wspólnie tworząc historię!  s. 17 R E K L AMA Tegoroczne Międzynarodowe Targi Budownictwa i Architektury BUDMA postawiły na zieloną przyszłość budownictwa. Wynika to głównie z faktu, że takie są oczekiwania klientów, którzy wytworzyli „zielony” trend w szeroko rozumianej budowlance. Jakby tego było mało, branża ta znajduje się obecnie pod silną presją, jaką wywierają nań różne środowiska związane z działaniami „eko”, ale też konieczność dostosowania się do wymogów, jakie stawiają przed nią przepisy. Wszystko to związane jest z koniecznością zmniejszania ilości wytwarzanego przez budownictwo dwutlenku węgla. Zwracał na to uwagę prezes Grupy MTP, Tomasz Kobierski, podczas oficjalnego otwarcia imprezy. – Budownictwo w Polsce jest jednym z głównych źródeł emisji dwutlenku węgla. Dlatego bardzo się cieszę, że Ministerstwo Klimatu i Środowiska dołączyło do patronów naszych targów. Jest też pełne zrozumienie, że ten cel do 2050 r., na osiągnięcie neutralności klimatycznej, możemy zrobić w partnerstwie ze stroną rządową. Temu służą te cztery dni spotkań w Poznaniu. Edycja 2024 postawiła sobie za cel połączenie budownictwa i architektury, szukając punktów wspólnych pomiędzy estetyką i funkcjonalnością w projektach, które będą wyznaczały przyszłe trendy. Wszystko to w zrozumieniu konieczności wychodzenia naprzeciw oczekiwaniom związanym ze zmianami klimatycznymi. To oznacza poszukiwania złotego środka pomiędzy nieuniknionym postępem a odpowiedzialnością ekologiczną, klimatyczną. I właśnie ten aspekt podkreśliła minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. – Zawsze chętnie wracam na targi poznańskie, bo jest tutaj dobry klimat. To ważne dla nas słowo, które będzie nam towarzyszyć przez najbliższe lata, które też stanowi dla nas wyzwanie. Musimy się z nim zmierzyć, wziąć byka za rogi, wspólnie, we współpracy. Rząd koalicji 15 października objął władzę w Polsce w bardzo ważnym momencie dla gospodarki. Rozmawialiśmy z panem prezesem i zarządem o tym, że w gruncie rzeczy gospodarka budzi się i jeszcze może nie weszła na pełne tory rozpędu, ale jest niewątpliwie w bardzo ważnym momencie. Nie tylko sprzedaż, ale i edukacja Nie da się ukryć, że tematy proekologiczne zdominowały tegoroczną Budmę. A przynajmniej w części poświęconej najbardziej ekologicznemu surowcowi, jaki jest obecnie w tym zakresie dostępny, czyli drewnu. Było to widać choćby pod kątem powierzchni, jaką zajmowały propozycje i rozwiązania z tym surowcem związane – dwie hale, o największej pod kątem ilości wystawców powierzchni, kilkudziesięciu wystawców i chyba największa ilość odwiedzających. I to ostatnie nie dziwi, ponieważ budownictwo drewniane zyskuje coraz bardziej na popularności, częściowo na fali trendów z tym tematem związanych, częściowo za sprawą rosnącej świadomości ekologicznej klientów. I choć do tego, co w tej materii dzieje się poza naszymi granicami, jest nam jeszcze daleko, gros wystawców, którzy zdecydowali się zaprezentować swoją ofertę, podkreślało, że klient stawia na drewno i jego pochodne coraz mocniej, a jego świadomość w zakresie produktów, które na bazie surowca drzewnego powstają, jest coraz większa. Nie oznacza to jednak, że jest wystarczająca. Dlatego też oferta, prezentowana przez wystawców na Budmie, miała nie tylko na celu sprzedaż własnych produktów, ale w dużej mierze także edukację w zakresie ich wykorzystania w budownictwie. Bardzo dużym zainteresowaniem odwiedzających cieszyły się więc konstrukcje budynków w technologii szkieletowej, drewno konstrukcyjne czy panele dachowe, proponowane choćby przez firmę SODRA. Odwiedzający interesowali się także termoizolacją w wersji eko, czyli choćby produktami, które znaleźć można było na stoisku firmy Green House Domy Drewniane, jak wełna drzewna STEICO. Oczywiście nie mogło zabraknąć przedstawicieli firm, które zajmują się m.in. drewnem klejonym, wzbudzającym coraz większe (pozytywne) emocje. W tej materii można było zapoznać się choćby z ofertą firmy SYLVA, a także CLT Witkowscy. Swoje produkty prezentowała, specjalizująca się w zakresie elementów drewnianych gięto-klejonych, firma JAGRAM-PRO, zaprezentowano także ofertę KRONO BUILD, czyli produkty KRONOSPAN, przeznaczone dla budownictwa. Nie zabrakło także tych, którzy specjalizują się w produkcji wykończeniowej, choćby w tematyce podłogowej, jak MAZURSKA DESKA, czy podłogowo-schodowej, jak MARCHEWKA. Coś dla siebie znaleźć mogli także ci, Zielona przyszłość na targach budownictwa BUDMA | Droga do klimatycznej neutralności Budownictwo zmaga się z wyzwaniami, jakie stawiają przed nim inwestorzy, firmy budowlane, a także wymogi prawa i oczekiwania społeczeństwa. Podczas tegorocznych targów BUDMA trend „eko” był szczególnie mocno podkreślany i widoczny. tekst i fot. Bartosz Szpojda Klienci poszukujący rozwiązań w zakresie drewna konstrukcyjnego klejonego mogli zapoznać się z ofertą firmy SYLVA.

5 marzec 2024 R E K L AMA którzy szukali narzędzi, pozwalających usprawnić prace związane z montażem tego wszystkiego, co z drewnem (i nie tylko) było związane. Sporym stoiskiem pochwalić się mógł więc producent elektronarzędzi FESTTOOL; nieco mniejszym, ale niemniej odwiedzanym, PREBENA, oferująca zszywki, gwoździe czy narzędzia pneumatyczne. Oczywiście jeśli mowa o drewnie i jego produktach, nie mogło zabraknąć instytucji je promujących. Radą w zakresie wykorzystywania, dostępności czy możliwości handlu surowcem drzewnym i jego produktami służyły m.in.: Polska Izba Gospodarcza Przemysłu Drzewnego, Stowarzyszenie Producentów Płyt Drewnopochodnych w Polsce, Stowarzyszenie Parkieciarze Polscy czy Stowarzyszenie Energooszczędne Domy Gotowe. Gros tych podmiotów organizowało i moderowało liczne konferencje i prelekcje, które Budmie towarzyszyły. Na ich stoiskach można było także porozmawiać z partnerami, jak choćby z przedstawicielami portalu sprzedaży drewna ONLIWOOD, który oferuje zakup surowca drzewnego ze źródeł innych niż Lasy Państwowe. Czekając na WinDoor-tech Nieco słabiej, w stosunku do budownictwa drewnianego, prezentowali się producenci drzwi i okien. Wielu z nich twierdziło, że nikła reprezentacja tego sektora związana jest z dwuletnim systemem odbywania się targów WinDoor-tech, które to w Poznaniu odbędą się w przyszłym roku. Jednak niektórzy producenci stolarki otworowej, jak choćby Eko-Okna czy SONAROL, nie zawiedli. Podobnie jak reprezentacja firm partnerskich zrzeszona pod szyldem MONTERIADY. Sytuację nieco ratowali producenci kominków, dla których – podobnie jak na Dremie – stworzono oddzielną przestrzeń, Strefę Ognia. Konferencje i pokazy Jednak BUDMA to nie tylko targi, ale także szereg konferencji, szkoleń, paneli dyskusyjnych i wykładów, a także zmagań różnego rodzaju. Wśród nich szczególną uwagę przykuć mógł panel „Budowanie zielonej przyszłosci: prefabrykacja i zrownowazona architektura w oparciu o drewno”, którego prelegenci szeroko omawiali tę tematykę, bazując choćby na własnych doświadczeniach. Sporym, choć nieco mniejszym niż można było zakładać, zainteresowaniem cieszyło się także spotkanie drzewiarzy z leśnikami i naukowcami, którzy rozmawiali o przyszłości drewna i leśnictwa. Nowością targów była ekspercka Strefa Nauki i Startupów, dzięki której możliwe było zobaczenie innowacji w zakresie zielonego budownictwa, jakie prezentowało dwanaście rodzimych uczelni.  s. 6 Targom towarzyszyły liczne pokazy, jak choćby parkieciarzy z Akademii Parkieciarskiej. W poszukiwaniu elementów drewniano-klejonych warto było udać się na stoisko firmy JAGRAM-PRO. Tegoroczna powierzchnia całych targów zajęła ponad 50 000 m2, gdzie prezentowało się ponad 650 wystawców.

6 Z kraju marzec 2024 R E K L AMA  Jürgen Bergner, dotychczasowy dyrektor operacyjny firmy HS Timber, został jej nowym dyrektorem generalnym. Nowy dyrektor ma 46 lat i legitymuje się wykształceniem z zakresu zarządzania biznesem. W HS Timber pracuje od 2003 r., a od 2016 r. jest członkiem zarządu Grupy. Jako COO odpowiadał dotychczas m.in. za obszary biznesowe: produkcja/ technologia, zakupy, energia i środowisko oraz public relations. W swojej nowej roli dyrektora generalnego przejmie także zadania związane z zasobami ludzkimi grupy. HS Timber Group (dawniej Holzindustrie Schweighofer) to austriacka firma działająca w branży przetwórstwa drewna, handlu drewnem i produkcji bioenergii. Posiada zakłady produkcyjne w Rumunii, Niemczech (tartak w Kodersdorfie) i Finlandii. Swoje produkty eksportuje do ok. 70 krajów na całym świecie.  Michał Dorożała, od 2 lutego 2024 r., zgodnie z zarządzeniem ministra klimatu i środowiska w sprawie podziału kompetencji w Kierownictwie MKiŚ, nadzoruje Departament Leśnictwa i Łowiectwa, Departament Ochrony Przyrody; wykonuje kompetencje ministra w stosunku do: Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, parków narodowych, Biura Nasiennictwa Leśnego, Instytutu Badawczego Leśnictwa w Sękocinie Starym, Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe, Polskiego Związku Łowieckiego, szkół leśnych, Centralnego Azylu dla Zwierząt; realizuje kompetencje organu założycielskiego w stosunku do Biura Urządzania Lasu i Geodezji Leśnej. Minister Dorożała ukończył politologię na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz zarządzanie projektami na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. Od ponad 20 lat jest zaangażowany w działalność społeczną, występując zarówno w roli wolontariusza, jak i samorządowca. Wiele lat pracował na stanowiskach menadżerskich w międzynarodowych przedsiębiorstwach. Prowadził także własną działalność gospodarczą oraz współpracował z polskim sektorem małych i średnich przedsiębiorstw. Lider projektów zrównoważonego rozwoju, odpowiedzialny za wdrażanie zielonych inicjatyw. Ma doświadczenie w zarządzaniu projektami oraz zespołem, we współpracy z NGO (organizacjami pozarządowymi) oraz w negocjacjach w biznesie. l  PERSONALIA fot. HS Timber Group fot. www.gov.pl  KALENDARIUM  21-22 marca 2024 roku w Krakowie odbędzie się XIII edycja Forum Biomasy i Paliw Alternatywnych w Ciepłownictwie, Energetyce i Przemyśle, organizowanego przez powermeetings.eu, która świętuje swoje 20-lecie działalności. Wydarzenie to zgromadzi przedstawicieli branży, którzy będą mieli okazję omówić najbardziej istotne kwestie związane z wykorzystaniem biomasy i RDF w sektorze energetycznym i ciepłowniczym. Podczas forum uczestnicy wezmą udział w prezentacjach, dyskusjach kuluarowych oraz warsztatach, które dotkną takich tematów, jak: aktualności w branży, dostępność biomasy i paliw alternatywnych, nowoczesne technologie, finansowanie inwestycji oraz studia przypadków z przeprowadzonych projektów. Ponadto, na agendzie znajdą się także zagadnienia związane z Kryteriami Zrównoważonego Rozwoju oraz Dyrektywą RED III. To znakomita okazja do nawiązania relacji biznesowych oraz zdobycia najnowszej wiedzy branżowej. Więcej informacji na stronie: https://powermeetings.eu/forum-biomasy/  21-22 czerwca 2024 r. w Lublinie odbędą się targi LUBDREW & METALL, jedyna tego typu impreza w Polsce Wschodniej. Skierowane są one do firm działających w dwóch branżach: drewnianej i metalowej. Tematem wiodącym tegorocznej edycji wydarzenia będą nowoczesne technologie w branży drzewnej oraz najnowsze trendy w meblarstwie. Organizatorzy chcą także znaleźć odpowiedź na pytanie, czym jest Przemysł 4.0. Targom, które swą historią sięgają 2011 r., towarzyszyć będą targi LUBDOM, skierowane do segmentu budowlanego. l Jak przystało na targi budowlane, odwiedzający hale MTP mogli podglądać przy pracy parkieciarzy, specjalistów od stolarki budowlanej, dekarzy (w ramach Mistrzostw Polski Młodych Dekarzy) czy też… artystów, prezentujących swoje prace związane z wodą w architekturze. Oferta dla specjalistów od budownictwa Oczywiście targi BUDMA to także część poświęcona budownictwu, które nie ma bezpośredniego powiązania z surowcem drzewnym, a także jego otoczeniu. Towarzyszyły im m.in. Targi Maszyn Budowlanych INTERMASZ i INFRATEC, prezentujące najnowsze propozycje, z którymi do Poznania przyjechali producenci i dystrybutorzy maszyn, sprzętu specjalistycznego i pomocniczego, który jest niezbędny na każdym placu budowy; tu także można było zapoznać się z ofertą części peryferyjnych i zamiennych, a także poznać najnowocześniejsze rozwiązania w dziedzinie budownictwa infrastrukturalnego. W tej części ekspozycji dominowali proZielona przyszłość na targach... Odwiedzający targi szukali głównie rozwiązań związanych z „zielonym” budownictwem, odwiedzając tłumnie stoiska jemu poświęcone. Drewno klejone CLT zdobywa coraz większą popularność; jednym z jego producentów jest polska firma CLT Witkowscy.  s. 5 ducenci i przedstawiciele, którzy specjalizowali się w „tradycyjnym”, jednak aspirującym do bycia eko budownictwie. To także cała hala poświęcona tematyce wykończeniowej czy też kolejna, prezentująca narzędzia i instrumenty niezbędne w budownictwie, ale też i geodezji. Cała powierzchnia tegorocznych targów BUDMA, zajmowała ponad 50 000 m2, na której to znalazło się ok. 650 wystawców z 25 krajów. Impreza trwała od 30 stycznia do 2 lutego. l Jak przystało na targi budowlane, nie mogło zabraknąć pokazów i zmagań prawdziwych fachowców. Młodzi dekarze pokazywali, na co ich stać.

7 marzec 2024 R E K L AMA O tym, że ubiegły rok był najgorszy od wielu dekad dla polskiego meblarstwa, słychać zewsząd. Takie głosy płyną również z Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli, która była inicjatorem spotkania, jakie odbyło się z początkiem lutego w Warszawie. W kameralnym gronie, z udziałem Jana Szynaki, prezesa OIGPM, Michała Strzeleckiego, dyrektora Biura Izby, Elżbiety Roeske, wiceprezes zarządu Grupy MTP, Józefa Szyszki, dyrektora targów Meble Polska, a także zaproszonych dziennikarzy rozmawialiśmy o perspektywach dla branży meblarskiej w roku 2024. – Mamy bardzo trudny czas, a to spotkanie ma na celu omówić bieżącą sytuację branży meblarskiej. Musimy bowiem wszyscy odnaleźć się w tej rzeczywistości, bo zmiany, które są od 2020 r., nadal pozostają aktualne. Każdy zakładał, że problemy, które były spowodowane pandemią, miną po pół, może roku czasu. Okazało się, że problem jest głębszy, a zmiany te pociągnęły za sobą początek kryzysu. Rok 2023 był najtrudniejszym okresem dla polskich meblarzy od wielu dekad. Czas pokaże, jaki ten nowy rok będzie dla nas, ale nie spodziewamy się spektakularnych zmian – powiedział Jan Szynaka, rozpoczynając spotkanie. Choć wyniki za ubiegly rok są stabilne, to jednak meblarze odczuli kryzys niemal w każdym aspekcie. – Wartość produkcji sprzedanej polskich firm meblarskich w 2023 r. wyniosła 64 mld zł, co oznacza spadek o 6 proc. w stosunku do roku 2022. Mniejsze ilości zamówień oraz rosnące koszty produkcji zaczęły zagrażać rentowności przedsiębiorstw. Aby ratować zakłady oraz dostosować się do zmniejszonej ilości zamówień, firmy meblarskie zostały zmuszone do redukcji zatrudnienia. Od kwietnia 2022 do grudnia 2023 r. w branży meblarskiej zniknęło 18 tys. etatów – powiedział Michał Strzelecki, dyrektor Biura Izby. Choć Polska w 2023 r. utrzymała wysoką pozycję na arenie międzynarodowej w zakresie produkcji (6. miejsce) i eksportu mebli (2. miejsce), również w tym zakresie branżę dotknęły spadki. Wartość eksportu zmniejszyła się bowiem w ubiegłym roku o 3 proc., osiągając 62,2 mld zł. – Jest to jednak nadal stabilny wynik. Pomimo wielu trudności udało nam się utrzymać pozycję na 5. największych rynkach eksportowych. Gorzej sytuacja wygląda pod względem wolumenu – tutaj sprzedaż zagraniczna skurczyła się aż o 11 proc. – zwrócił uwagę Michał Strzelecki. Jakie są zatem perspektywy dla meblarzy na 2024 rok? No cóż – raczej nie są zbyt obiecujące, choć nadziei nie tracą. – Spodziewamy się nadal trudnej sytuacji, bo te bazowe problemy, które mieliśmy w 2023 r., nie zostały rozwiązane. Prognozujemy, że wartość produkcji sprzedanej co najwyżej utrzyma się na poziomie z 2023 r. (ok. 64 mld zł). Brak nadziei na poprawę przekłada się na plany dalszej redukcji zatrudnienia. Według wstępnych szacunków, w branży meblarskiej w 2024 r. ubędzie kolejnych 5 tys. etatów. Mamy coraz większe problemy z utrzymaniem konkurencyjności na rynkach eksportowych, dlatego, choć to trudne, część producentów rozważa obniżki cen. Dotyczy to zwłaszcza segmentu mebli ekonomicznych – mówił Michał Strzelecki. Branża ma nadzieję na lekką poprawę dopiero w drugim półroczu. Dużo zależy od tego, jak będzie wyglądało otoczenie rynkowe sektora, zwłaszcza to krajowe. Jan Szynaka wymienił najpoważniejsze problemy polskich producentów mebli. – Dzisiaj mamy trzy problemy związane z surowcem. Po pierwsze, eksport nieprzetworzonego surowca. Drugi temat to spalanie drewna na cele energetyki przemysłowej. Trzeci problem związany jest z brakiem regulacji dotyczących drewna poużytkowego. Rozwiązaniem mogłoby być umożliwienie producentom mebli korzystania z alternatywnego źródła surowca, jakim jest drewno poużytkowe. Wymaga to jednak zmiany przepisów, o co branża meblarska postuluje już od kilku lat. Trzeba również wspomnieć o tym, że choć w kwestii FSC pojawiło się w ostatnim czasie światełko w tunelu, to jednak w dalszym ciągu temat ten spędza sen z powiek polskim meblarzom. Certyfikat jest bowiem wymagany przez dystrybutorów mebli na całym świecie. – Jeżeli Lasy Państwowe nie powrócą do certyfikacji FSC, możemy spodziewać się dalszych spadków wolumenu produkcji mebli nawet o 20-30 proc. – powiedział Jan Szynaka. Prawdopodobnie dużym wyzwaniem dla branży meblarskiej będą również zapowiadane ograniczenia w pozyskaniu surowca drzewnego. Wydzielenie 20 proc. powierzchni lasów z pozyskania drewna wymaga mądrej i strategicznej współpracy najważniejszych interesariuszy. Kolejnym czynnikiem, który utrudnia wyjście z dołka branży meblarskiej, jest system sprzedaży drewna wprowadzony przez poprzednią dyrekcję Lasów Państwowych. Polscy producenci mebli oczekują zmian w tym systemie, które sprawią, że stanie się on transparentny i bardziej dostępny dla przedsiębiorców oraz będzie promował przerób surowca drzewnego w Polsce. – Dalsza utrata konkurencyjności polskiej branży meblarskiej może przynieść negatywne konsekwencje dla polskiej gospodarki. Wiele zagrożeń można stosunkowo szybko zniwelować, gdyż ich rozwiązanie zależy tylko i wyłącznie od dobrej woli polskiego rządu – podsumował Jan Szynaka. l Czy czeka nas dalsza utrata konkurencyjności polskiej branży meblarskiej? SPOTKANIE | Trudny rok 2023 dla polskich meblarzy Lutowe spotkanie przedstawicieli Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli i Grupy MTP z mediami miało na celu zarówno podsumowanie minionego roku, jak i przedstawienie perspektyw dla branży meblarskiej na 2024 rok. tekst i fot. Małgorzata Gackowska W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele branży meblarskiej, targów poznańskich oraz mediów – branżowych i ogólnopolskich.

8 Z kraju marzec 2024 R E K L AMA – Czuję się ambasadorem drewnianego budownictwa – stwierdził Tomasz Sokołowski, wójt gminy Trzebiel (woj. lubuskie) podczas konferencji „Budowanie zielonej przyszłości: prefabrykacja i zrównoważona architektura w oparciu o drewno”, zorganizowanej w ramach tegorocznych targów Budma przez Stowarzyszenie Energooszczędne Domy Gotowe (SEDG), zrzeszające producentów obiektów prefabrykowanych oraz dostawców materiałów dedykowanych do tego typu budownictwa. – Przez wiele miesięcy w różnorodny sposób przekonywałem radnych i mieszkańców gminy do postawienia długo oczekiwanego żłobka dla 40 dzieci oraz przedszkola dla 125 dzieci w technologii drewnianej. Zawoziłem do działających już placówek, organizowałem spotkania ze specjalistami mówiącymi o bezpieczeństwie pożarowym, energooszczędności, szybkim procesie budowy, zdrowym klimacie. W końcu radni przegłosowali uchwałę pozwalającą na budowę obiektu o powierzchni ponad 1 500 m2 w technologii drewnianej. Zdecydowano się na wybór oferty firmy Ekoinbud z Gdańska, która w formule „Zaprojektuj i wybuduj” w ciągu kilku miesięcy postawiła okazały obiekt. Właśnie jest zagospodarowywany. Niełatwo też było Jackowi Dudzinowi, prezesowi szpitala w Ostródzie, doprowadzić do budowy izby przyjęć wraz z zespołem pracowni oraz Oddziału Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej w systemie drewnianego budownictwa modułowego. Ale w listopadzie 2022 r. podpisano umowę z Ekoinbudem na inwestycję o wartości ponad 21 mln zł, która została przekazana inwestorowi pod koniec minionego roku. – Powstał obiekt o powierzchni 1 588 m2 ze 102 pomieszczeniami, spełniający najwyższe standardy – mówił w Poznaniu Jacek Dudzin. – Można by wiele powiedzieć o ekologicznych zaletach prefabrykowanego obiektu szpitala, ale też o szybkiej realizacji w trudnych warunkach lokalizacyjnych, jednak niezakłócającej pacjentom innych oddziałów procesu leczenia. Na taką innowacyjną formę prezentacji dokonań firmy Ekoinbud w ramach Case Study zdecydował się prezes Tomasz Balcerowski, prezentując udane, ekologiczne projekty poprzez wizualne prezentacje i wypowiedzi kierowników budów oraz inwestorów z Ostródy i Trzebieli. Przekonują nowe technologie – Naszym celem jest promocja budownictwa drewnianego i propagowanie wszystkich technologii wznoszenia obiektów drewnianych wśród architektów, projektantów i inwestorów – mówił na wstępie Marek Beśka, prezes SEDG. – Od ośmiu lat wpływamy na zmiany w prawie budowlanym czy dotyczące przepisów ochrony przeciwpożarowej. Jesteśmy w trakcie zmian warunków technicznych choćby w zakresie ścian oddzielenia pożarowego. Przepis wymaga, żeby była z materiałów niepalnych. Sęk w tym, że gdy dochodzi do pożaru, to belki drewniane utrzymują konstrukcję przez dłuższy czas, a belki stalowe, uważane za niepalne, miękną w wysokiej temperaturze jak plastelina. Ich odporność wytrzymałościowa jest dużo słabsza niż drewna, które spokojnie przetrzymuje pierwsze 30 min pożaru, a obłożone płytą gipsowo- -kartonową, przynajmniej 90 min utrzymuje konstrukcję, pozwalając na ewakuację mieszkańców. Nowe technologie jeszcze bardziej przemawiają za drewnem klejonym w budownictwie wysokim i propagowaniem prefabrykacji realizowanej przez certyfikowane firmy wykonawcze. Cieszy, że te technologie stały się modne, są uważane za ekologiczne i coraz powszechniej akceptowane społecznie. Rola architektów Inaugurująca konferencję architekt Magdalena Pios, założycielka pracowni projektowej Ambient, która zaprojektowała w oparciu o zasady architektury zrównoważonej pierwszy w Warszawie czterokondygnacyjny biurowiec w konstrukcji drewnianej, a wcześniej zrealizowaną bibliotekę w tejże technologii, skoncentrowała się na roli projektantów w realizacji inwestycji zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju. Przedstawiła dokonane realizacje spełniające zasady zrównoważonego rozwoju, takie jak trwałość, użyteczność, piękno, zero emisji CO2 czy zero odpadów, mieszczące się w 17 celach zrównoważonego rozwoju. – Większość decyzji wpływających na efektywność energetyczną, ślad węglowy czy zgodność z zasadami gos- podarki obiegu zamkniętego musi być podejmowana już na etapie koncepcji – mówiła architektka. – Przecież istotne jest choćby usytuowanie obiektu w stosunku do stron świata i intensywności słonecznego naświetlania. Nawet o połowę można przez to zmniejszyć zapotrzebowanie na energię elektryczną. Natomiast na ślad węglowy wpływa typ zastosowanych materiałów budowlanych, ale także optymalizacja kształtu budynku, rozmieszczenie i wielkość otworów okiennych, izolacyjność termiczna przegród, redukcja mostków termicznych i szczelność budynku. We współczesnym projektowaniu trzeba uwzględnić stosowanie materiałów o niskim śladzie węglowym, materiałów z recyklingu i nadających się do recyklingu, najlepiej od lokalnych producentów, stosowanie prefabrykacji. Ślad węglowy zmniejsza też przebudowa istniejących budynków. Zespół projektowy powinna cechować znajomość wymogów prawa, całościowe podejście do problemów, wykorzystanie oprogramowania do modelowania energetycznego czy do obliczania śladu węglowego, a przede wszystkim optymalizacja wszystkich rozwiązań. Producent daje przykład Szymon Karwowski, dyrektor handlowy Piveteaubois z Wiela k. Kościerzyny, skoncentrował się na zaprezentowaniu różnych form drewna jako zrównoważonego materiału budowlanego posiadającego przynajmniej 10 zalet, takich jak szybkość budowania, łatwość obróbki i montażu, niska waga, estetyka, odnawialność, dobra izolacyjność termiczna, ale też wysoka odporność, szczelność oraz izolacyjność ogniowa. Przede wszystkim podkreślał jednak, że drewno jest materiałem zapewniającym dekarbonizację. Dla przekonania słuchaczy posłużył się przykładem zbadania śladu węglowego wytwarzanego podczas budowy pięciokondygnacyjnego budynku wzniesionego technologią ścienną i w technologii z drewna klejonego krzyżowo CLT. Powstanie budynku betonowo-ceglanego wiąże się z emisją aż 178 ton CO2 do atmosfery. Konstrukcja z CLT nie wytwarza tego związku, natomiast przechowuje 330 ton CO2 w drewnie. Dlatego polski oddział francuskiej firmy nie tylko poleca klientom wytwarzane drewno konstrukcyjne oraz pelet powstały z pozostałości, ale dysponując elektrociepłownią kogeneracyjną, przetwarza je na energię elektryczną oraz cieplną. Dzięki temu zakład w Wielu wykorzystuje do produkcji 100 proc. energii odnawialnej. A teraz firma zaczyna wznosić w technologii CLT dwa okazałe budynki biurowo-socjalne o łącznej powierzchni 2 400 m2. Prefabrykacja głównie na eksport Interesujące dane zawarł w prezentacji Krzysztof Biernacki z Solace House. Otóż Polska jest w UE trzecim, po Estonii i Litwie, największym eksporterem prefabrykowanych domów z drewna. Wartość tego eksportu w 2021 r., głównie do Niemiec, Wielkiej Brytanii i Norwegii, wynosiła 115,1 mln euro. Zwrócił też uwagę, że prefabrykowane domy z drewna to Funkcjonalność i ekonomia w epoce prefabrykacji ZIELONA PRZYSZŁOŚĆ | Wójt i prezes… ambasadorami drewnianego budownictwa Wypełniona sala potwierdziła sens konferencji łączącej wnikliwe spojrzenie na prefabrykację i architekturę w oparciu o drewno, jako ekologiczny materiał budowlany. tekst i fot. Janusz Bekas Targowa konferencja Stowarzyszenia Energooszczędne Domy Gotowe przybliżyła zrozumienie roli drewna i prefabrykacji w kształtowaniu zrównoważonego rozwoju. – W Ostródzie powstał obiekt szpitalny ze 102 pomieszczeniami, spełniający najwyższe standardy – mówili prezes szpitala (z lewej) i kierownik budowy.

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz