Gazeta Przemysłu Drzewnego 8/2022

2 sierpień 2022 Felieton | Listy | Cytat miesiąca Wydawca: Wydawnictwo Inwestor sp. z o.o. 83-110 Tczew, ul. 30 Stycznia 42 tel. centrali 58/531 27 53 www.wydawnictwoinwestor.pl @gpd24 Prezes zarządu: ZbigniewOwsiak Wiceprezes zarządu: RafałSidor Redaktor naczelna: KatarzynaOrlikowska katarzyna.orlikowska@gpd24.pl tel. 519 516 118 Sekretarz redakcji: KarolinaFalgowska karolina.falgowska@gpd24.pl tel. 519 516 110 Dziennikarze: JanuszBekas janusz.bekas@gpd24.pl tel. 519 516 113 TomaszBogacki tomasz.bogacki@gpd24.pl tel. 603 764 478 MałgorzataGackowska malgorzata.gackowska@ meblarstwo24.pl tel. 607 373 966 Współpracownicy: DanaHanby – Londyn ArkadiuszSeliga Redakcja: listy@gpd24.pl Korekta: SylwiaWojtanowska sylwia.wojtanowska@gpd24.pl Kierownik działu graficznego dtp: WiesławDobosz Dział graficzny dtp/IT: KatarzynaŁukowicz JacekMroczkowski Opiekunowie klienta: DamianKargul damian.kargul@gpd24.pl tel. 519 516 104 GrzegorzPastwa grzegorz.pastwa@gpd24.pl tel. 519 516 106 MariuszWroński mariusz.wronski@gpd24.pl tel. 519 516 108 Sekretariat: KatarzynaKaszubowska info@wydawnictwoinwestor.pl Dział prenumeraty: prenumerata@gpd24.pl tel. 519 516 104 Projekt graficzny: Agnieszka iMichałWarda Wszelkie prawa zastrzeżone © Copyright by Wydawnictwo Inwestor. Materiałów niezamówionych redakcja nie zwraca. Redakcja zastrzega sobie prawo do dokonywania skrótów i niezbędnych zmian. Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczanych reklam i ogłoszeń oraz ma prawo do odmowy ich publikacji bez podania przyczyny. Reprodukcja lub przedruk we wszelkich mediach tylko za zgodą wydawcy. Nr 8 (307) sierpień 2022 ISSN 1732-4017 Nakład 20 000 egz. 25 lat na rynku Cytat miesiąca IlonaOlsztyńska, business developmentmanager wSGSPolska Przepisy i regulacje Unii Europejskiej są dziś w dużej sprzeczności. Z jednej strony formułuje się zapisy mówiące o tym, że należy rozwijać zasoby naturalne własnej krajowej biomasy, żeby lokalne było pochodzenie surowca, który ma być wykorzystany na cele energetyczne. Z drugiej strony wprowadza się zakazy użycia biomasy pierwotnej, mówi się o gospodarce obiegu zamkniętego, w której ma być kaskadowe wykorzystanie biomasy. Tu pojawia się pytanie: co ma być wobec tego używane na cele energetyczne? Odnawialne źródła energii przy ograniczonym dostępie do słońca i wiatru? Atom, którego nie mamy i pewnie nie będziemy mieli za 10 lat, czy węgiel, którego pozyskanie mamy wygaszać? Wypowiedź w czasie Forum Przemysłu Drzewnego w Warszawie Sytuacja na rynkumaszyn papierkiem lakmusowymkoniunkturywbranży Popyt na wyroby branży drzewnej będzie rósł tak samo jak na maszyny do obróbki drewna. Bo to one pozwalają firmom na dalszy rozwój, efektywniejsze wykorzystanie surowca, a także rozwiązują wiele obecnych wyzwań stojących przed producentami. Pandemia – choć to z pozoru paradok- salne – spowodowała olbrzymi popyt na rynku producentów i dostawców maszyn dla przemysłu drzewnego, któ- rzy przez minione 2,5 roku odnotowy- wali ogromne zwyżki zamówień. Wiele firm – wręcz rekordowe. To szaleństwo popytowe na rynku technologii wywo- łane zostało ponadprzeciętnym zapo- trzebowaniem na wyroby producentów branży drzewnej, co z kolei pobudziły lockdowny, gdyż ludzie pozamykani w domach, z nadmiarem wolnego cza- su, zapragnęli upiększyć swoje ogrody, wyremontować mieszkania i nierucho- mości. Więc ogromne zamówienia spły- wające do producentów mebli, podłóg, stolarki otworowej, architektury ogro- dowej czy tarcicy pobudziły znaczące inwestycje w rozbudowę parku ma- szyn fabryk i wywołały jednocześnie ogromne zamówienia u dostawców technologii. Bo od lat sytuacja na rynku maszyn jest papierkiem lakmusowym koniunktury w branży i gdy produ- cenci wyrobów z drewna odnotowują stagnację zamówień, to nie inwestują, natomiast gdy zaczyna się okres żniw, tak jak w minionych dwóch latach – to i żniwa mają dostawcy maszyn. Efektem tego popytu były nie tylko znakomita koniunktura na rynku tech- nologii dla przemysłu drzewnego, ale także coraz większy problem z dostęp- nością maszyn. Ale po pandemii przyszła wojna na Ukrainie, która spowodowała niepew- ność na rynku i ostudziła plany inwe- stycyjne firm. Do tego rekordowo wy- soka inflacja i stale podnoszone stopy procentowe wpływają na utratę tempa decyzji zakupowych firm. Więc poja- wia się coraz więcej głosów o kryzysie w branży. Ale czy kryzysem są spadki zamówień odnoszące się do rekordo- wych poziomów? Czy stabilizacja ryn- ku i wyhamowywanie zamówień oraz powracanie rynku do poziomów sprzed pandemii, które i tak przecież były bar- dzo wysokie, powinno wywoływać pa- nikę? Oczywiście, że nie. Sztandarowa myśl wybitnego ekonomisty Warrena Buffetta mówi: – „Inwestuj, kiedy inni się boją i bój się, kiedy inni inwestują”. Jednak polski rynek ma to do sie- bie, że kiedy pojawiają się większe za- mówienia, to dopiero wtedy pojawiają się też plany zakupu nowych maszyn, a potem zdziwienie, że na taką czy inną obrabiarkę trzeba czekać rok czasu. Na- tomiast gdy zaczynają się spadki zamó- wień, to mamy natychmiastową panikę i zamrożenie wszelkich inwestycji. Kryzys w świetle praw ekonomii to powszechny spadek popytu będącego motorem napędowym rozwoju każdej gospodarki. Zastój w obszarze popytu, będącego odpowiednikiem krwiobiegu w organizmie każdej zdrowej gospo- darki, powoduje reakcję dostosowaw- czą pozostałych elementów układanki zależności rynkowych. Spadek zapo- trzebowania na produkty i usługi po- woduje zmniejszenie podaży danych dóbr przez producentów, co z kolei pro- wadzi do ograniczenia zatrudnienia, a w konsekwencji do ogólnego braku zaufania pomiędzy uczestnikami ryn- ku i dodatkowego spadku popytu. Czy w branży drzewnej mamy taki kryzys? Zdecydowanie nie. Wręcz prze- ciwnie – nasz przemysł jest tym, na któ- rego produkty zapotrzebowanie rośnie i będzie rosnąć, bo – jak podkreślają wszyscy branżowi eksperci i o czym piszę w artykule rozpoczynającym to wydanie „GPD” – drewno jest surowcem strategicznym i przyszłościowym, za- równo w skali naszego kraju, jak i świa- towej gospodarki, co napędza globalny trend w kierunku zrównoważonych i ekologicznych produktów. Więc kryzys, a może po prostu spo- wolnienie, które następuje, powinno być w firmach czasem złapania odde- chu, po okresie niezwykłego ożywienia i zakupowej gorączki. A może także czasem próby zaplanowania kroków, które wyprzedzą konkurencję. Często na spotkaniach podkreślacie, że dziś codzienne życie w firmach jest trud- niejsze niż kiedykolwiek wcześniej i jedyną pewną jest niepewność, a nie- przewidywalna sytuacja gospodarcza i geopolityczna nie pozwala obecnie na solidne prognozy i kalkulacje. Jed- nak polski przemysł drzewny, pomimo wielu problemów, o których i w tym wy- daniu „GPD” piszemy, wychodzi od 30 lat obronną ręką z różnych rynkowych zawirowań. Jego silne fundamenty, pomimo rosnących kosztów produkcji i problemów surowcowych, pozwalają mu zachowywać stabilność. Popyt na wyroby branży drzewnej będzie rósł tak samo jak na maszyny do obróbki drewna. Bo to one pozwa- lają firmom na dalszy rozwój, efektyw- niejsze wykorzystanie surowca, a także rozwiązują problem niedoboru wykwa- lifikowanych pracowników na wielu rynkach. Ponadto nowe możliwości cy- fryzacji i automatyzacji w maszynach i systemach nie są jeszcze wyczerpane w przemyśle drzewnym i meblarskim, o czym można było przekonać się, od- wiedzając w lipcu targi Holz-Handwerk w Norymberdze i co – miejmy nadzieję – pokażą także uczestnicy zbliżających się targów Drema w Poznaniu oraz Xy- lexpo w Mediolanie. Wzrost kosztów produkcji i nie- dobory w surowcach do produkcji nie wpływają na to, że list zamówień pro- ducenci nie mają zapełnionych na wiele miesięcy do przodu. Zawsze jest więc dobry czas na przemyślane inwestycje i rozwój firm, nawet w tak niespokojnych oraz trud- nych czasach. l Katarzyna Orlikowska listy do redakcji ã Opinie Czytelnikówsą ich subiektywnymi ocenami, z którymi redakcja nie zawsze się utożsamia. Czekamy na telefony i listy naszychCzytelników, będące polemiką do aktualnychwydarzeńwbranży drzewnej. ul. 30 Stycznia 42, 83-110 Tczew e-mail: listy@gpd24.pl tel. 58/531 27 53 Agdybyprąd,ciepłoiwodabyły niemalzadarmo? TotytułniedawnowydanegoraportuNaro- dowegoCentrumBadań iRozwoju,którechce udowodnić,żebezkosztoweżyciewaspekcie energetycznym jestmożliwe. Autorzywskazują,że jeśliprzyjrzymysię powodom,dlaktórychcenyzaprąd igaz znaczącowzrosły,możnadojśćdownio- sku,żesporaczęśćwydatków jestzupełnie niepotrzebna.NCBRpisze,żewielkipotencjał drzemiechociażbywbudownictwie.Z jednej stronytrzebaznaczącoobniżyćzapotrzebo- wanienaenergięwbudynkach,azdrugiej–nie marnowaćtej,którejużycie jestkonieczne. Nowoczesne iracjonalnepodejścienietylkodo zarządzaniaenergiąelektryczną,lecztakże ciepłem,chłodem iwodą,sprawi,żeuzyskamy budynekniemalżebezkosztowy.Tonietyle marzeniezodległejprzyszłości,corealnycel jużnanajbliższelata. A japytam,gdzietaprzyszłość?Boopisten, choćbrzmibajecznie,to inierealnie,zwłasz- czawkonfrontacjizcodziennościąproducenta domówszkieletowych,któregoreprezentuję. Każdy,ktoznazaletytechnologiibudowy szkieletowej,nigdywżyciuniezdecydowałby sięnadomwtechnologiimurowanej.Ale wPolsce,niestety,wciążdomzdrewnakojarzy sięzchatkąnawakacje idoskonalewiemy, jakiemiernemamystatystykiwznosze- niadomówzdrewna.Każdy,ktowie, jakie oszczędnościenergiiwdomuszkieletowym możnauzyskać,nigdyniezdecydowałbysięna budynekmurowany.Ikażdy,ktowie,żeżycie wtakimdomu jestzdrowsze,niepostawiłby domuzbetonowychpustaków.A jednak… wybieramyto,cogorszeznieświadomości, nieznajomości,niewiedzy.Ludziechcąbyćeko, bototerazmodne,alezupełnieniewiedzą, cotooznacza.Chcąmiećekologicznydom zdrewna,aleniesąświadomi,czymtatechno- logia jest.Częstoteżodbieramtelefonyodce- lebrytów,żechcąmiećtakidomszkieletowy, bo…uwaga…licząśladwęglowy.Mamdość czytaniaozaletachbudownictwadrewnia- nego ipotrzebiezwiększania jegoskali.Mam dośćczytaniaoprzyszłości,wktórejenergia będziezadarmo,bopozyskiwanaznatu- ralnychźródeł.Codziennie, jakoproducent ekorozwiązań,zmagamysięztłumaczeniem ludziom,„żewarto” imusimyobalaćwiele mitów.APolacy itakswoje,a inwestorzy itak wiedząnajlepiej.Więc nie wiem, o jakiej nie- dalekiej przyszłości autorzy raportumyślą, ale wiem, że zmiany w podejściu Polaków do zrównoważonego rozwoju, w tymekologicz- nego budownictwa sąmizerne, i jeszcze wiele wody upłynie wWiśle, zanimprzyszłość, o jakiej marzy NCBR, stanie się faktem. Nawet30tys.złkaryzarzekomo nielegalnezatrudnienie cudzoziemca Od lat czytam „GPD”, bo to jedyna gazeta, która pokazuje realia polskiej produkcji drzewnej, w tym problemy z brakiem pra- cowników, które to zjawisko nasila się w Pol- sce od wielu lat. Około 20 lat temu pracowa- łemwWielkiej Brytanii wraz z Ukraińcami. Nie miałem jeszcze wówczas swojej firmy w Polsce, ale marzyłem o tym, że kiedy już ją założę, to chciałbymmieć u siebie w zakła- dzie tak pracowitych ludzi jak ci z Ukrainy. Pracowali oni wówczas – tamwWielkiej Bry- tanii – od świtu do wieczora, a trzy miesiące pracy nawet przy najgorzej opłacanej pracy dawały im potemmożliwość spokojnego życia u siebie w ojczyźnie przez cały rok. Zapamiętałem z tamtego okresu Ukraińców jako niezwykle zawzięty naród, aczkolwiek nieco trudny w codziennych kontaktach i bardzo zdystansowany. No, ale na pewno bardzo pracowity. Dziś 20 lat później, zatrudniając Ukraiń- ców u siebie w firmie, zdanie o nich mam zupełnie inne. Nie ma ono oczywiście nic wspólnego z wojną na Ukrainie, która jest ogromnym dramatem tysięcy rodzin i całego pokolenia tego kraju. Moja opinia to po prostu moje rozczarowanie, jako pracodawcy, tym narodem. Bo to, że Polakom nie chce się pracować na produkcji, to wiemy od lat. Za to Ukraińcom się chce, ale dziś już tylko teoretycznie. Pierwsi pracownicy z Ukrainy, których za- trudniałem 10 lat temu, byli bardzo skromni, chcieli się uczyć i wiedzieli, że za dobrą pracę otrzymają dobrą płacę. Dziś olewanie obowiązków, przypominanie o tym, co mają zrobić i kilkukrotne tłumaczenie nawet najprostszych czynności są normą. Więc gdy czytam, że weszły wPolsce zmiany w zatrudnianiu Ukraińców, tomnie trochę krew zalewa. Wmyśl nowego brzmienia art. 22 specustawy o pomocy obywatelom Ukrainy przedsiębiorcymuszą określić minimalne warunki pracy uchodźców i podać dane o przyjęciu innych pracowników. Jego praca będzie uznawana za legalną wPolsce, jeśli będzie się odbywała na warunkach nie gorszych niż zgłoszone przez przedsię- biorcóww powiadomieniach, jakiemuszą wysłać w ciągu 14 dni od rozpoczęcia takiego zatrudnienia. Jeśli przedsiębiorca nie złoży po zmianach nowego powiadomienia, zatrudnienie poni- żej określonych wcześniej minimów może zostać uznane za nielegalne zatrudnienie cudzoziemca, za które przedsiębiorcy grozi nawet 30 tys. zł kary. Oznacza to, że jeśli przedsiębiorca określi w powiadomieniu wynagrodzenie uciekiniera z Ukrainy na poziomie 4 tys. zł za pełny wy- miar czasu pracy, niemożemu teraz zapłacić mniej ani wyznaczyćmniej godzin pracy. Więc doczekaliśmy się czasów, w których nie tylko trzeba prosić pracowników produkcyj- nych, aby zechciało imsię pracować. Trzeba pilnować, abymieć dla nich pełne obłożenie pracy, bo jak nie, to postraszą tymczy innym paragrafem i – pracodawco, pracuj sobie sam. Od redakcji Krzysztof z Chojnic Paweł z Mazowsza

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz