Gazeta Przemysłu Drzewnego 9/2023

18 Z kraju wrzesień 2023 R E K L AMA Wjeżdżając do Chochołowa (woj. małopolskie), trudno nie oprzeć się wrażeniu, że oto odkrywamy miejscowość nietuzinkową, nawet jak na lubujące się w tradycji Podhale. Gdzie by nie spojrzeć, widnieją domy w swym stylu nawiązujące do architektury zakopiańskiej, niekiedy zwanej też góralską, oczywiście drewnianej i pełnej zdobień. Budynków murowanych trzeba tu szukać nieomal ze świeczką. Nic więc dziwnego, że miejsce to, pretendujące do tytułu stolicy polskiej ciesielki, na miejsce Targów Cieśli wybrali organizatorzy. Jak sami mówią, Podhale jest zagłębiem firm, zagłębiem cieśli, którzy w tej sztuce się specjalizują. A ci, pracując praktycznie przez okrągły rok, nie mają czasu, by pojechać na jakiekolwiek targi specjalistyczne, organizowane przecież w różnych miejscach w kraju, by zobaczyć, co w interesującej ich branży piszczy. Wobec tego targi przyjeżdżają do nich. Nie bez znaczenia pozostaje także termin – długi sierpniowy weekend – gdy przypada święto maryjne, kiedy to wierni tradycji górale zjeżdżają do domów, by nie tylko uczcić ten czas, ale też odpocząć od trudów codziennej pracy. A przy okazji mogą odwiedzić targi ciesielskie i zapoznać się z ofertą tych producentów, którzy nań przybywają. A także, co nie jest bez znaczenia, wziąć udział w Mistrzostwach Cieśli i Msorzy (speców od uszczelniania przerw pomiędzy belami drewna, użytymi do konstrukcji domów), czyli w „Ciesielskich Śpasach”. Artystyczna i pełna rywalizacji strona targów Obecna, czwarta już edycja jest próbą powrotu do dawnej świetności targów, którą to przerwała pandemia. De facto to budowa od podstaw tego, co udało się uzyskać przez trzy lata dotychczasowych spotkań. Ale organizatorzy są dobrej myśli. Podobnie muszą uważać i wystawcy, bowiem wpisali sobie tę imprezę w swój całoroczny kalendarz wyjazdów. I tak goście przybyli na Targi Cieśli mogli obejrzeć budowę domu „na żywo”, w wykonaniu lokalnych specjalistów, a także pokrywanie dachu specjalnym gontem (Thunder), zapoznać się z umiejętnościami iście artystycznymi – rzeźbieniem pilarką i wykonywaniem urokliwych zdobień w belkach, a także kowalstwem artystycznym. Mogli także wziąć udział w konkursach organizowanych na stoiskach Lasów Państwowych, wykazując się wiedzą przyrodniczą czy umiejętnościami sportowymi przy stoisku Centrum Szkoleniowego Blachotrapezu. Nie zabrakło także możliwości dobicia targu z miejscowymi rękodzielnikami. Ci, którzy jednak chcieli nie doznań natury estetycznej, a raczej liczyli na twarde fakty i konkrety, udać się mogli na jedno ze stoisk profesjonalistów. Wśród nich byli producenci narzędzi podręcznych, wspomagających cieśli w ich robocie; swoje stanowiska miały więc DeWalt, Makita i Stihl, firmy, które coraz widoczniej stawiają na poręczne i „eko” rozwiązania akumulatorowe. Tuż obok swe profesjonalne produkty do ochrony drewna prezentował Remmers. W temacie ciepła, a więc m.in. izolacji, można było znaleźć ofertę produktów marki Ekoprodur, a także piece Biodom. Paliwami, a dokładnie olejami choćby do pilarek, kusił klientów Orlen. Jeśli jednak ktoś szukał inspiracji przy budowie domu, to kroki swe kierował zapewne na stoisko Ogroparku, producenta choćby ogrodzeń, okien czy drzwi, lub BTR Systems, pierwszego w Polsce producenta pokryć dachowych z kruszywem skalnym; wśród nich na pierwszy plan wybijał się Thunder, imitujący gont łupany drewniany (gont szeroki polski, „podhalański”). Idealne produkty dla specjalistów Jednak tym, co przyciągało wzrok chyba najbardziej, były… największe urządzenia. Jak można przypuszczać, one skierowane były już tylko do profesjoCiesielskie targowanie w Chochołowie RELACJA | Powrót imprezy po czterech latach Czteroletnia przerwa w imprezie, zmiana lokalizacji, żar lejący się z nieba, który poprzedziła spora nawałnica – oto z czym musieli zmagać się organizatorzy, wystawcy i zwiedzający podczas IV Międzynarodowych Targów Cieśli i II Targów Dekarzy w Chochołowie. TEKST I FOT. Bartosz Szpojda Oferta firmy Wirex interesowała wielu cieśli.

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz