Gazeta Przemysłu Drzewnego 9/2023

26 lat na rynku R E K L AMA Produkty i komponenty Technika i technologia Temat z bliska Ekonomia i rynek Ze świata Temat z bliska: Wydanie specjalne: Targi DREMA Podobno aby odnieść sukces w biznesie, potrzeba sporo determinacji, niemało samozaparcia, dużo umiejętności oraz trochę szczęścia. To jednak nie wszystko, bowiem kluczowy jest też dobór odpowiednich maszyn. I na takie postawił Akrobud, kupując ploter frezujący od Polskiej Grupy CNC.  s. 58-59 Giełda maszyn w każdym numerze.  s. 123-126 Nr 9 (320) wrzesień 2023 ISSN 1732-4017 Nakład 30 000 egz. R E K L AMA Z kraju R E K L AMA R E K L AMA R E K L AMA Walka z nielegalnym importem rosyjskiej sklejki jest konieczna POSTĘPOWANIE KE | Rozmowa z Jarosławem Michniukiem, prezesem zarządu Spółek Paged  s. 20-21 Niezawodna praca rozdrabniacza w trakcie trzyletniej gwarancji PRODUKCJA PELETU | Rozdrabniacz LR1400 w Tartaku Zębowo  s. 106-107 Kolejnym nowym nabytkiem w Zakładzie Przemysłu Drzewnego KPPD w Świdwinie (woj. zachodniopomorskie) jest zautomatyzowana linia do załadunku, rozładunku i ręcznego sztaplowania desek drewnianych – wykonana, zamontowana i uruchomiona przez firmę FAMAD z Paczkowa (woj. opolskie). – Zdecydowaliśmy się na tę inwestycję dla zwiększenia produkcji struganych desek o różnych przekrojach i długościach, głównie z myślą o ulżeniu pracownikom, obsługującym węzeł strugania tarcicy na obrabiarce Powermat 1200 firmy Weinig – mówi Daniel Kruk, dyrektor ZPD w Świdwinie. – Dostosowując się do przepisów bezpieczeństwa pracy, materiał podawany jest na stół buforowy przez jednego lub dwóch pracowników, i jest to uzależnione od długości i ciężaru obrabianego materiału. Asortyment naszej produkcji, realizowanej na zamówienia odbiorców, jest tak szeroki, że deski sosnowe czy modrzewiowe, nasz główny surowiec, mają różny przekrój, a więc i różny ciężar. Wysiłek pracowników przez całą zmianę jest zatem duży, dlatego podjęliśmy decyzję o ułatwieniu tej pracy przez system zmechanizowanego załadunku. Doświadczenia krajowego producenta Wiele tego typu wdrożonych rozwiązań, między innymi w kilku zakładach IKEA, Pol-Skone, Fakro i Velux, ma na swoim koncie Fabryka Maszyn i Urządzeń Przemysłowych FAMAD, która od kilku lat rozwija wyrób zespołów urządzeń służących do automatyzowania procesów technologicznych w produkcji seryjnej. Są one wyposażane w systemy załadunkowe, rozładunkowe, sztaplowania, transportu międzyoperacyjnego, montażu itp. Sterowanie całością linii jest zwykle zintegrowane, system sterowniczy kontroluje wszystkie operacje obróbcze, montażowe i przepływ elementów między urządzeniami. Kompleksowe linie posiadają wspólny układ bezpieczeństwa, z diagnostyką błędów i awarii. – Urządzenia i układy sterowania konstruowane dla konkretnego klienta, na podstawie szczegółowych uzgodnień, oczekiwań i warunków, dostosowywane są do specyficznych wymagań procesów technologicznych i zakładanej wydajności – mówi Radosław Surówka, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży Famad. – U nas standardem są potrzeby danej firmy. Duża część naszych realizacji polega na rozwiązaniu transportu technologicznego produktów, w połączeniu z posiadanymi przez firmy maszynami do obróbki drewna. Tak też było w ZPD w Świdwinie, któremu w odpowiedzi na zapytanie przedłożono ofertę wykonania zautomatyzowanej linii załadunku desek do strugarki, rozładunku obrobionego materiału oraz w miarę łatwego ręcznego sztaplowania czy pakietyzacji materiału wystruganego w unosy. – Intencją naszych konstruktorów było, także w tym przypadku, zastąpienie pracowników i pracy ręcznej na prostych stanowiskach przenośnikami łańcuchowymi, podnośnikami nożycowymi i podajnikami oraz stołami buforowymi, które te czynności mogą wykonać szybciej, wydajniej i bez angażowania ludzkiego wysiłku – wylicza Radosław Surówka. Wybrano rozwiązania Famadu Zakład w Świdwinie już wcześniej współpracował z Famadem, choćby w zakresie automatyzacji ciągu do piły poprzecznej formatowej, więc do kolejnej realizacji związanej z podawaniem desek do strugarki wybrano najkorzystniejszą ofertę, właśnie dostawcy z Paczkowa.  s. 36 Praca lżejsza i bezpieczniejsza, a wydajność… większa Zadaniem zautomatyzowanej linii z przenośnikami i podnośnikami firmy FAMAD jest załadunek desek do strugarki oraz ich odbiór ze strugarki, zapewniającej płynną pracę z prędkością do 40 m/min. W ZPD Świdwin zdecydowano się na inwestycję dla zwiększenia produkcji struganych desek, z myślą o ulżeniu pracownikom obsługującym węzeł strugania tarcicy.

2 wrzesień 2023 Felieton | Listy | Cytat miesiąca Wydawca: Wydawnictwo Inwestor sp. z o.o. 83-110 Tczew, ul. 30 Stycznia 42 tel. centrali 58/531 27 53 www.wydawnictwoinwestor.pl @gpd24 Prezes zarządu: Zbigniew Owsiak Wiceprezes zarządu: Rafał Sidor Redaktor naczelna: Katarzyna Orlikowska katarzyna.orlikowska@gpd24.pl tel. 519 516 118 Sekretarz redakcji: Karolina Falgowska karolina.falgowska@gpd24.pl tel. 519 516 110 Dziennikarze: Janusz Bekas janusz.bekas@gpd24.pl tel. 519 516 113 Tomasz Bogacki tomasz.bogacki@gpd24.pl tel. 603 764 478 Bartosz Szpojda bartosz.szpojda@gpd24.pl tel. 606 788 120 Małgorzata Gackowska malgorzata.gackowska@ meblarstwo24.pl tel. 607 373 966 Współpracownicy: dr inż. Czesław Dembiński – Iława Redakcja: listy@gpd24.pl Korekta: Sylwia Wojtanowska sylwia.wojtanowska@gpd24.pl Kierownik działu graficznego DTP: Wiesław Dobosz Dział graficzny DTP/IT: Katarzyna Łukowicz Jacek Mroczkowski Opiekunowie klienta: Damian Kargul damian.kargul@gpd24.pl tel. 519 516 104 Grzegorz Pastwa grzegorz.pastwa@gpd24.pl tel. 519 516 106 Mariusz Wroński mariusz.wronski@gpd24.pl tel. 519 516 108 Sekretariat: Katarzyna Kaszubowska info@wydawnictwoinwestor.pl Dział prenumeraty: prenumerata@gpd24.pl tel. 519 516 104 Projekt graficzny: Agnieszka i Michał Warda Wszelkie prawa zastrzeżone © Copyright by Wydawnictwo Inwestor. Materiałów niezamówionych redakcja nie zwraca. Redakcja zastrzega sobie prawo do dokonywania skrótów i niezbędnych zmian. Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczanych reklam i ogłoszeń oraz ma prawo do odmowy ich publikacji bez podania przyczyny. Reprodukcja lub przedruk we wszelkich mediach tylko za zgodą wydawcy. Nr 9 (320) wrzesień 2023 ISSN 1732-4017 Nakład 30 000 egz. 26 lat na rynku Cytat miesiąca Prof. dr hab. Ewa Ratajczak Kobiety są nadal niedostatecznie reprezentowane w meblarstwie. Nie zawsze doceniany jest też ich wkład w rozwój i sukcesy tej dziedziny. Warto sobie uświadomić, że spośród około 180 tys. zatrudnionych w krajowym przemyśle meblarskim około jedna trzecia to kobiety; co zaskakujące, nadal ich wynagrodzenie na tych samych stanowiskach pracy co mężczyźni jest o ok. 10 proc. niższe. Tego negatywnego zjawiska kobiety nie są w stanie pokonać same. Ważna jest tu rola kadry zarządzającej przedsiębiorstwami w świadomym wspieraniu kobiet w rozwoju ich karier zawodowych. Trzeba przy tym nie tylko doceniać różnice, ale też aktywnie ich poszukiwać, co daje korzyści i sprzyja rozwojowi firm. Jednocześnie warto zachęcać kobiety do samorozwoju i obejmowania najwyższych stanowisk managerskich i strategicznych. Nie powinno się bowiem marnować wielkiego potencjału kobiet, które są tak samo utalentowane jak mężczyźni, a na ogół swoje sukcesy osiągają zdwojonym wysiłkiem. Wypowiedź dla OIGPM, 21.08.2023 r. O co walczy przemysł drzewny? Kryzys w branży mamy co roku. Jakie oblicze ma ten z A.D. 2023? Był maj 2020 roku, kiedy po dwóch miesiącach od wybuchu pandemii nasza branża ogłosiła, że jest w katastrofalnej sytuacji, a 40 tys. miejsc pracy stoi pod znakiem zapytania. Szacowano wówczas, że z powodu kryzysu wywołanego przez Covid-19 sprzedaż tylko samych mebli może spaść w 2020 r. o 35 proc., a niekorzystna sytuacja na rynku doprowadzi do upadłości wielu firm przemysłu drzewnego – zwłaszcza tych, które były gorzej przygotowane na kryzys, gorzej dokapitalizowanych i finansujących się głównie należnościami. Podkreślano wówczas, że bez istotnego wsparcia ze strony państwa producenci będą zmuszeni do akumulowania środków przeznaczonych na inwestycje i rozwój, co w przyszłości może spowodować zmniejszenie ich konkurencyjności. Stowarzyszenia branżowe apelowały, że nastroje w branży pogarszają się z tygodnia na tydzień: „obawiamy się, że działalność wielu podmiotów z branży drzewnej i meblarskiej zostanie w bardzo poważnym stopniu ograniczona, a znaczna ich część zakończy funkcjonowanie” – pisały w swoich listach. Po kilku miesiącach od prognoz ogłaszających katastrofę w branży okazało się, że „przemysł drzewny wygrywa z koronawirusem”, a 2020 r. jest… kolejnym udanym dla sektora. Zaś pandemia przyniosła więcej benefitów niż strat, a zapowiadana katastrofa przeobraziła się w sukces, gdyż wyroby drzewne znalazły się w grupie produktów, które cieszyły się w okresach lockdownów szczególnie dużym zainteresowaniem odbiorców. Kolejny „pandemiczny” 2021 r. był okresem prawdziwej eksplozji wyników finansowych krajowej branży drzewnej. Jak przedstawiono w raporcie „Drzewny rollercoaster” Banku Pekao, zagregowany zysk netto sektora w 2021 r. wzrósł w porównaniu z 2020 r. aż około 2,5-krotnie, do rekordowych 4,6 mld zł. Rentowność sektora po raz pierwszy przekroczyła poziom 20 proc. na tle 15 proc. w całym przetwórstwie! 2021 r. ogłoszono najlepszym w historii polskiego przemysłu drzewnego. I choć koniunktura była wyśmienita, to w październiku 2021 r. jedno ze stowarzyszeń zorganizowało w Warszawie demonstrację przedstawicieli przemysłu drzewnego, którzy domagali się zmiany zasad sprzedaży drewna – ich jawności i stabilności oraz zakazu eksportu drewna okrągłego z Polski. Akcja protestacyjna zakończyła się złożeniem petycji do premiera Mateusza Morawieckiego, co – pomimo wysiłków – nic nie zmieniło w zasadach kupna surowca z LP. Mamy sierpień 2023 r. Organizacje branżowe wystosowują list do premiera (publikujemy go w środku tego wydania – w Biuletynie PIGPD), w którym podkreślają, że branża znalazła się w katastrofalnej sytuacji. A największe fabryki sektora po raz pierwszy w swojej historii zatrzymują ciągi technologiczne na wielotygodniowe przestoje ze względu na brak możliwości sprzedaży swoich wyrobów. Trudną sytuację ilustrują spadki sprzedaży wyrobów w minionym półroczu we wszystkich gałęziach związanych z przerobem drewna: od 12 proc. dla produkcji papieru i tektury do 45 proc. w programie ogrodowym. Stowarzyszenia podają, że już teraz firmy zmuszone są do redukcji zatrudnienia na poziomie kilkudziesięciu tysięcy miejsc pracy, a jednym z głównych powodów tak trudnej sytuacji jest utrata konkurencyjności towarów produkowanych przez polskie firmy, na którą największy wpływ ma cena surowca drzewnego z Lasów Państwowych, kluczowego w koszcie wytworzenia. Czyż te apele co roku nie brzmią podobnie? Czy nie można odnieść wrażenia, że czy bessa czy hossa, czy koniunktura czy recesja, branża drzewna zawsze jest w kryzysie? Często wielu naczelników leśników podkreśla w kuluarowych rozmowach, że przemysł drzewny w Polsce, obojętnie jak jest na rynku i obojętnie jakie są zasady sprzedaży drewna z LP, zawsze narzeka na złą sytuację. I to się nie zmienia od 30 lat. Nie wspomina zaś o majątkach, jakich dorobił się niejeden założyciel największych w kraju firm produkujących meble, okna, podłogi, drzwi czy palety… Ja również, przyjeżdżając do fabryk, widząc na parkingu przed biurowcem luksusowe samochody, rozmawiając z prezesem odzianym w sygnety i markowy zegarek, który opowiada najpierw o wakacjach na jachcie, a potem o złej sytuacji w jego firmie, nieraz zastanawiałam się, jakie właściwie oblicze ma ten kryzys? Oczywiście nie twierdzę, że obecna sytuacja w przemyśle drzewnym jest dobra i że nie ma spadków produkcji, że Lasy Państwowe nie prowadzą cenotwórczej polityki sprzedaży surowca i że nie mamy najdroższego drewna w Europie, a przedsiębiorców nie dobijają permanentnie rosnące ceny energii, płac i materiałów do produkcji. Jednak walka z przeciwnikami, takimi jak obecne spowolnienie rynku oraz Lasy Państwowe, z góry skazana jest na niepowodzenie. Więc może czas nie walczyć i nie narzekać, ale budować. A to, czego brakuje naszej branży, to budowanie marki. Marki polskiego przemysłu drzewnego, marki świetnych wyrobów, ekologicznych produktów i innowacyjnych zakładów. Z tymi przymiotami przemysł drzewny wciąż nie jest utożsamiany zarówno przez decydentów, jak i społeczeństwo! Nasz sektor w opinii publicznej kojarzy się źle, kojarzy się z wycinką lasów i nieatrakcyjnym miejscem pracy. Stworzenie marki polskich firm drzewnych da możliwość funkcjonowania w wyższych segmentach cenowych, a tego dziś firmom bardzo brakuje. Budujmy zatem przyszłość naszej branży, a nie tylko o nią walczmy w czasach kolejnych, nieuniknionych kryzysów. Drewno jest materiałem XXI wieku, drewno jest eko, a Polska lasami stoi. To wciąż ogromny potencjał do wykorzystania. l Katarzyna Orlikowska listy do redakcji ã Opinie Czytelników są ich subiektywnymi ocenami, z którymi redakcja nie zawsze się utożsamia. Czekamy na telefony i listy naszych Czytelników, będące polemiką do aktualnych wydarzeń w branży drzewnej. ul. 30 Stycznia 42, 83-110 Tczew e-mail: listy@gpd24.pl tel. 58/531 27 53 Kolejna RDLP rezygnuje z FSC Z zaskoczeniem przyjęliśmy opublikowany w dniu 25 lipca 2023 r. komunikat Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych (RDLP) w Białymstoku, w którym informuje o rezygnacji z kontynuowania certyfikacji gospodarki leśnej w systemie FSC od dnia 1 stycznia 2024 r. W swoim komunikacie RDLP w Białymstoku powołuje się na brak konstruktywnych działań ze strony FSC oraz wyłączenie z procesu opracowywania wymagań certyfikacyjnych, a przez to brak wpływu na ostateczny kształt Krajowego Standardu Gospodarki Leśnej FSC w Polsce. Szanujemy decyzję RDLP w Białymstoku, ale nie możemy zgodzić się z przedstawioną przez tę dyrekcję argumentacją. Współpraca FSC z Lasami Państwowymi trwa nieprzerwanie od przeszło 25 lat. Rozmowy dotyczące kształtu współpracy FSC z Lasami Państwowymi prowadzone są od listopada 2022 r. Ostatnie spotkanie w tej sprawie z Dyrekcją Generalną Lasów Państwowych, która reprezentuje podległe jej regionalne dyrekcje Lasów Państwowych, odbyło się 30 czerwca br., a jego celem było m.in. omówienie kwestii związanych z kształtem umowy licencyjnej oraz rewizją Krajowego Standardu Gospodarki Leśnej. Spotkanie odbyło się w konstruktywnej atmosferze, co podkreśliły obie strony. FSC i DGLP uzgodniły kolejne niezbędne kroki, które każda ze stron podejmie, aby dążyć do porozumienia w kwestii umowy licencyjnej. Dodatkowo FSC przedstawiło DGLP aktualny status procesu rewizji standardu i harmonogram dalszych prac (…). Ponadto, aby dać stronom więcej czasu na osiągnięcie porozumienia, w listopadzie 2022 r. FSC wydało specjalne odstępstwo dla LP, które umożliwia wznowienie certyfikacji (po 5 latach ważności certyfikatu) bez konieczności podpisania najnowszej wersji umowy licencyjnej, o ile dana RDLP posiada ważną dotychczasową umowę licencyjną i pozytywnie przejdzie audyt wznawiający. Należy zaznaczyć, że certyfikat RDLP w Białymstoku został wznowiony w 2021 r. – na 5 lat, a więc do 10 sierpnia 2026 r. RDLP w Białymstoku podchodziłaby więc do audytu wznawiającego dopiero w 2026 r. i dopiero wówczas otrzymałaby do podpisania najnowszą wersję umowy licencyjnej. Do tego czasu mogłaby się posługiwać dotychczasową umową licencyjną, a do utrzymania certyfikatu niezbędne byłyby jedynie coroczne audyty okresowe. System certyfikacji FSC jest dobrowolny. Szanujemy decyzję RDLP w Białymstoku o przerwaniu certyfikacji oraz decyzje innych regionalnych dyrekcji, które zdecydowały, aby nie kontynuować certyfikacji FSC. Przypominamy, że certyfikacja FSC to konkretne korzyści dla przyrody, społeczeństwa i gospodarki. Certyfikacja FSC nie pozwala na nielegalne pozyskiwanie drewna, degradację lasów, a także wylesianie certyfikowanych obszarów. Ponadto w lasach certyfikowanych FSC znacząco ograniczone jest używanie pestycydów i promuje się stosowanie alternatywnych metod zwalczania szkodników. Certyfikacja FSC jest też ważna w kontekście udziału społeczeństwa w zarządzaniu lasami, a zarządca certyfikowanego lasu ma obowiązek prowadzenia konsultacji społecznych. FSC umożliwia udział obserwatorów w audycie gospodarki leśnej – jako jedyny system certyfikacji gospodarki leśnej. Dlatego rezygnacja z certyfikacji FSC oznaczać może ograniczenie kontroli społecznej nad lasami. Certyfikacja FSC to też wymierne korzyści dla polskiej gospodarki. Polska jest krajem znajdującym się w europejskiej czołówce pod względem powierzchni certyfikowanej FSC i na drugim miejscu pod względem liczby certyfikatów dla łańcucha dostaw w UE. FSC zwiększa konkurencyjność firm – nasz kraj stał się największym eksporterem mebli w UE i drugim największym na świecie, ustępując jedynie Chinom. Wysokie standardy FSC dla gospodarki leśnej i łańcucha dostaw sprawiają, że system certyfikacji FSC jest obecnie najbardziej zaufanym i rozpoznawanym systemem tego typu w Polsce i na świecie. FSC docenia wieloletnie zaangażowanie RDLP w Białymstoku we wdrażanie standardów FSC. Jednocześnie niezmiennie podkreślamy gotowość do dalszego otwartego i konstruktywnego dialogu w celu wspólnego wspierania odpowiedzialnych praktyk leśnych dla dobra lasów i branży drzewnej w Polsce. Od redakcji FSC Polska

3 wrzesień 2023 R E K L AMA Interesujące może być dla naszych przedsiębiorców poznawanie nowoczesnych metod sprzedaży drewna oraz metod pomiarowych stosowanych w Szwecji, które od lat jakoś nie znajdują zastosowania w LP oraz w zakładach drzewnych, poza kilkoma firmami korporacyjnymi. Trendy mechanizacji w fińskich firmach drzewnych też są podziwiane przez naszych przedsiębiorców podczas branżowych wycieczek, ale czy jest dzisiaj w branży drzewnej zapotrzebowanie na prezentowanie podczas przedtargowej konferencji tego typu rozwiązań? To nie są tylko moje wątpliwości, tylko paru tartaczników, członków stowarzyszenia utrzymywanego z ich składek, od którego – jak słyszę – oczekują raczej działań nie „dla branży”, tylko „z branżą”. Czyli może jakiegoś wspólnego projektu rynkowego, który by, ze wsparciem finansowym, stwarzał zainteresowanie produktami drzewnymi i pozwolił utrzymać przy życiu małe i średnie firmy? Albo prezentacji rozwiązań wdrażanych w innych krajach, choćby we Włoszech, gdzie system finansowego wsparcia programu remontowo-inwestycyjnego w budownictwie tak rozpędził lokalny rynek, że i polscy producenci stolarki budowlanej nieźle się „pożywiają”, o czym mówiono na tegorocznym Kongresie Stolarki Polskiej. Rozumiem także, że analitykom bankowym, współpracującym z branżą, łatwiej jest interpretować zjawiska i liczby, potwierdzające regres w branży drzewno-meblarskiej w Polsce, przedstawiać raporty o bieżącej sytuacji i perspektywach, niż tworzyć programy biznesowe. A branży obecnie potrzebne są projekty taniego kredytowania działań rozwojowych w firmach, ale też polityki marketingowej, udzielania tanich pożyczek na tworzenie w sąsiednich krajach przedstawicielstw, a nawet zakupu małych firm, żeby tworzyć sobie przyczółki rynkowe. Tak jak przed laty czyniły to firmy niemieckie, francuskie czy włoskie na naszym rynku. Powszechne zazwyczaj na konferencjach wskazywanie perspektyw oraz wyzwań wpływających na sektor leśno- -drzewny jest ważne, jednak wciąż za mało jest wskazówek, jak praktycznie reagować na zmiany w trendach konsumenckich, na regulacje środowiskowe, Mniej „dla branży”, więcej działań „z branżą” Mało skłonności stowarzyszeń do pracy organicznej, natomiast zadziwia ograniczanie się do działań pozorowanych, takich jak pisanie listów, petycji i postulatów do władz. innowacje technologiczne oraz globalne wyzwania związane ze zrównoważonym zarządzaniem zasobami naturalnymi. Sęk bowiem w tym, że pierwsze pokolenie właścicieli prywatnych firm drzewnych, meblarskich czy zajmujących się produkcją maszyn dla branży często uczyło się na swoich błędach oraz podpatrywaniu zagranicznych rozwiązań. Teraz za sterami wielu tych rodzinnych firm stają młodzi ludzie, już nie po szkołach zawodowych, tylko po studiach, gdzie przekazuje się wiele wiedzy ogólnej, a mało praktycznej. Nie wszyscy też biorą do siebie zalecenia, że dyplom to jedno, a stałe dokształcanie się i przenoszenie doświadczeń są dzisiaj niezbędne, żeby utrzymać firmę na konkurencyjnym poziomie. Dlatego w lepszym zrozumieniu perspektyw sektora leśno-drzewnego i identyfikacji kluczowych czynników wpływających na sukcesy lub niepowodzenia firm powinny pomagać nie tylko swoim członkom branżowe stowarzyszenia, uczelnie, ale też organizatorzy konferencji, które powinny być organizowane dla wsparcia przedsiębiorców, a nie… uzupełnienia kasy stowarzyszenia. Od wielu lat prezentuję przekonanie, że organizacje branżowe, bardzo potrzebne, dosyć wybiórczo traktują zapisy swoich statutów, a członkowie dopiero po latach płacenia składek reagują na zadziwiającą skłonność zarządów czy rad do działań pozorowanych. Do pisania listów, petycji i postulatów, organizowania dodatkowo płatnych konferencji, narad i autopromocji. Nie widać u nich natomiast skłonności do konkretnego działania, do pracy organicznej, polegającej na organizowaniu szkoleń czy przedsięwzięć jednoczących firmy dla realizacji jakichś biznesowych poczynań. Dlatego członkowie reagują najpierw niepłaceniem składek, potem rezygnacją z członkostwa. Zwykle każdego roku kilka nowych firm się przyjmuje i tyleż samo ubywa z listy członków. A potwierdzeniem jałowości działań są częste przypadki znikania z organizacji ich liderów, po zakończeniu kadencji albo po wyborczej porażce. Wszyscy są tak zmęczeni czy raczej tracą wiarę w sens wspólnego działania? Zdarza mi się rozmawiać z pasjonatami, których w tej branży nie brakuje, swego czasu aktywnymi w tej czy innej organizacji. Z czasem stworzyli swoje biznesy i zaczęli rozwijać pomysły na ogólnopolskie inicjatywy, jak choćby związane z termomodernizacją, tworzeniem rynku remontowego czy budownictwa drewnianego. Wcześniej, prawie zawsze odbijali się w swoich stowarzyszeniach od ściany wątpliwości, kalkulowania komu takie pomysły służą albo tylko podczepiania się pod programy dotacyjne, żeby miała z tego korzyść organizacja. Ewidentnym dowodem jałowości stowarzyszeń są przygotowywane przez nie biuletyny i strony internetowe. W większości nie zawierają istotnych informacji o firmach członkowskich, materiałów szkoleniowych, branżowych analiz rynkowych czy podpowiedzi fachowców, jak pozyskiwać dotacje, jak je wykorzystać, z jakimi trendami trzeba się liczyć, ale też jakie niebezpieczeństwa czyhają ze strony kontrahentów. Często też media branżowe traktowane są jako zło konieczne, a nie partner do promowania branży, prezentowania problemów, a nie tylko sporadycznych sukcesów. Już nie mówię o reagowaniu na publikacje, o inspirowaniu się wypowiedziami przedsiębiorców. To przecież oni pierwsi zwykle sygnalizują nadchodzące załamanie na rynku czy niebezpieczny dla branży wzrost różnych kosztów, grożący recesją! Reagowanie na takie sygnały w kontaktach z władzami to też zadanie dla stowarzyszeń, które już powinny integrować firmy w tworzeniu programów uczestnictwa w odbudowie Ukrainy, żeby sąsiadowi pomóc, ale też… odrobić straty ponoszone przez branżę drzewną wskutek napaści Rosji na Ukrainę. Wszak była i będzie dla nas ważnym partnerem! Na szczęście stowarzyszenia dochodzą do porozumienia między sobą i od paru lat mamy na Dremie zespół stoisk prezentacyjnych, więc może warto porozmawiać o roli stowarzyszeń w okresie trudnej rzeczywistości? l Janusz Bekas Pal sęk

4 Z kraju wrzesień 2023 Pewne dostawy drewna okrągłego z Niemiec do Polski  s. 8 | Sklejka z perspektywami  s. 16 | Ciesielskie targowanie w Chochołowie  s. 18-19 R E K L AMA Trwający od stycznia 2018 r. proces rewizji Krajowego Standardu Gospodarki Leśnej FSC w Polsce prowadzony jest w oparciu o Ogólne Wskaźniki Międzynarodowe oraz Zasady i Kryteria FSC Wersja 5, zgodnie z obowiązującą w FSC procedurą transferu i uwzględnieniem szerokich konsultacji publicznych. Stał się on w pewnym stopniu powodem niezadowolenia PGL Lasy Państwowe, którego kolejne dyrekcje regionalne rezygnują z kontynuowania umów na certyfikację lasów w systemie FSC i wypowiadają umowy licencyjne. Zmieniają się warunki i standardy Ponad 70 proc. naszych lasów było do zeszłego roku certyfikowanych od 20 lat w tym systemie, ku zadowoleniu nabywców drewna, szczególnie eksporterów wyrobów drzewnych. A aż 2 500 polskich jednostek posiada certyfikat łańcucha dostaw FSC CoC, co plasuje nasz kraj na 3. miejscu w świecie. Od tych ogólnych informacji rozpoczął swoją prezentację dr inż. Marek Rzońca, koordynator FSC w Polsce ds. leśnictwa podczas webinarium „Rewizja Standardu FSC dla Polski – stan i perspektywy”, dostępnego dla wszystkich zainteresowanych, odbytego on-line 23 sierpnia. Omówił krótko przyczyny rewizji standardów międzynarodowych i krajowych, dokonywanych z powodu zmian warunków środowiskowych, przyrodniczych, prawnych i społecznych. Istotny jest także postęp w naukach leśnych. W ślad za rewizjami ogólnych standardów FSC dokonywane są rewizje standardów krajowych. – Dlatego w 2018 roku rozpoczął się proces rewizji Krajowego Standardu Gospodarki Leśnej FSC w Polsce, w skład którego weszło 10 przedstawicieli LP, lasów prywatnych, przemysłu drzewnego, przyrodniczych organizacji pozarządowych i związków zawodowych – mówił Marek Rzońca. – Grupa ta podejmowała decyzje na podstawie konsensusu, który rozumiany jest jako powszechna zgoda co do uznania propozycji, przy braku trwałego sprzeciwu wobec niej. Grupa dostosowywała zaproponowane treści wskaźników międzynarodowych do polskich realiów, w oparciu o instrukcje dla opracowujących standard. Każdy ze wskaźników był analizowany i mógł zostać przez grupę odrzucony, przyjęty bez zmian lub zaadaptowany, zgodnie z procedurą transferu FSC. Grupa mogła również dodać nowy wskaźnik oraz dbała, aby wskaźniki w Krajowym Standardzie uwzględniały aspekty prawne, przyrodnicze, społeczne i ekonomiczne gospodarki leśnej prowadzonej w Polsce. Dodatkowo utworzone zostało Forum Konsultacyjne, w którym uczestniczyć mogli wszyscy zainteresowani. Cztery wersje projektu Na początku 2019 r. szerokim konsultacjom publicznym poddany został projekt nr 1 Krajowego Standardu. Na podstawie zebranych 2 000 unikalnych uwag i komentarzy od ponad 300 interesariuszy, Grupa Opracowująca Standard przygotowała drugi projekt Krajowego Standardu, który latem 2021 FSC poddało znowu konsultacjom publicznym. Tym razem wypowiedziało się 112 interesariuszy, zgłaszając 918 uwag. Przeprowadzono także testy terenowe w trzech lokalizacjach – LP Ujsoły, LP Wyszków oraz LZD Siemianice. Grupa spotykała się także z ekspertami, głównie leśnikami, przyrodnikami i biologami, wsłuchując się w ich uwagi i spostrzeżenia. W lutym 2022 r., z uwagi na brak porozumienia w Grupie Opracowującej Standard co do kilku zapisów w projekcie Krajowego Standardu i niemożliwość przedstawienia przez Grupę planu finalizacji standardu, FSC International podjęło decyzję o jej rozwiązaniu i ukończeniu standardu w oparciu o alternatywne procedury rewizji standardu. Dlatego powołano Techniczną Grupę Roboczą, składającą się z trzech przedstawicieli jednostek certyfikujących gospodarkę leśną w systemie FSC dla wypracowania polskiego standardu, dostosowanego do krajowych warunków. Podstawą jej prac był ostatni opracowany projekt standardu oraz wyniki testów terenowych i materiały z konsultacji publicznych. Na tej podstawie TGR przygotowała trzeci projekt standardu, który został opublikowany w połowie minionego roku i w lipcu oraz sierpniu przeprowadzono trzecią turę konsultacji publicznych. Uczestniczyło w nich 117 interesariuszy i odnotowano 380 uwag. W grudniu zaproponowano przeprowadzenie dodatkowych konsultacji wybranych wskaźników, budzących najwięcej emocji lub opinie były najbardziej skrajne. W efekcie 27 interesariuszy przekazało 460 uwag. W rezultacie powstał IV projekt standardu, który został w maju przekazany do centrali FSC International w celu jego oceny merytorycznej i formalnej, która ma potrwać do listopada 2023 r. Koordynator podał, że łącznie zgłoszono około 30 000 uwag, w tym parę tysięcy unikalnych, jednostkowych uwag, przeanalizowanych przez obie grupy robocze, i część z nich została uwzględniona podczas testów terenowych. Dodał, że nadal obowiązuje w naszym kraju standard z 2013 r. Przybliżona data publikacji nowego standardu to luty 2024 r., wejścia w życie – maj 2024, a potem 12-miesięczny okres przejściowy, podczas którego obowiązywałyby dwa standardy – obecny i nowy. Czyli nowy obowiązywałby dopiero od kwietnia 2025 r. Wybrane uwagi interesariuszy Interesująca była prezentacja kluczowych uwag poszczególnych grup. Ze strony przemysłu drzewnego napływały obawy, że standard FSC może zmniejszyć ilość drewna dostępnego na rynku, że może stwarzać pewne ograniczenia, ale powinny one być bardziej elastyczne dla zarządców lasów. Obawiano się, że pozostawienie dużej ilości martwego drewna może być marnotrawstwem, że zbyt duży procent drzewostanów ma mieć charakter referencyjny oraz że może dojść do ograniczenia podaży drewna jesionu i olchy. Wiele z tych uwag zostało uwzględnionych, podobnie jak zarządców lasów, głównie LP, zwracających uwagę na nieprecyzyjne zapisy, zbyt dużą ingerencję społeczności lokalnej w gospodarkę leśną, zbyt szeroką definicję „pracownika” oraz uważających, że definicje powinny odzwierciedlać prawo polskie i UE. Kwestionowano pojęcie i wielkość drzewostanów Nowy Standard Gospodarki Leśnej FSC wciąż nieustalony WEBINARIUM | Czwarty projekt przesłany do FSC International nie jest ostateczną wersją standardu Łącznie zgłoszono przez prawie 6 lat około 30 000 uwag, w tym parę tysięcy unikalnych, jednostkowych zastrzeżeń, przeanalizowanych przez dwie grupy robocze i część z nich została uwzględniona w projektach oraz podczas testów terenowych. Janusz Bekas

5 wrzesień 2023 R E K L AMA referencyjnych i tzw. biogrupy. Wiele uwag dotyczyło ochrony wód, a w szczególności ochrony suchych, niefunkcjonujących rowów melioracyjnych. Dużo uwag zgłosiły pozarządowe organizacje przyrodnicze. Uważały, że zbyt ogólne są definicje ochrony przyrody, gatunków inwazyjnych, metod pozyskiwania drewna, niesprawiedliwy sposób obliczania zakresu prac leśnych i związanych z nimi kosztów, brak bezwzględnego zapisu dotyczącego nieprzekraczania poziomu pozyskania drewna ponad przyrost. Żądały pozostawienia martwych drzew na poziomie minimum 20 m3/ha, a docelowo 40-80 m3/ha, bez możliwości odstępstw od takich zapisów. Natomiast reprezentantom pracowników leśnych podobały się zapisy o definicji „pracownika”. Stwierdzali, że standardy FSC wymusiły w minionych 20 latach poprawę warunków pracy i bezpieczeństwa, ale zwrócili uwagę na brak zainteresowania ze strony zarządców lasów podwykonawcami prac, którzy powinni też zwracać uwagę na ciężkie i śmiertelne wypadki przy pracach leśnych, a w kalkulacjach ofert podwykonawców uwzględniać więcej czynników, żeby odpowiadać warunkom rynkowym. Najbardziej drażliwe wskaźniki Podczas webinarium zaprezentowano siedem wskaźników, które otrzymały największą liczbę odpowiedzi w trzech konsultacjach, wzbudzały najwięcej wątpliwości oraz wymagały szczególnej uwagi, aby odpowiadały zachowaniu kluczowej dla wszystkich interesariuszy zasady skali, intensywności i ryzyka. W każdym przypadku porównano zapisy obecnego standardu, zapisów w kolejnych projektach oraz wypunktowano zmiany w czwartym projekcie w stosunku do obecnego standardu. Uwagi dotyczyły wskaźników: - 5.2.2. - poziom pozyskania drewna, - 6.3.2. – wielkość rębni i nawrót cięć, - 6.3.7. – fragmenty starodrzewów (biogrupy), - 6.5.2. - drzewostany referencyjne, - 6.5.3. – powierzchnie referencyjne w skali organizacji, - 6.5.4. – sieć obszarów ochronnych, - 10.5.3. – użytkowanie siedlisk podmokłych. Podczas webinarium omówiono wszystkie dokonane zmiany w zapisach, wyjaśniając wątpliwości interpretacyjne. Olśnienie po 25 latach? Kolejnym punktem webinarium było omówienie statusu certyfikacji FSC w Polsce, dokonane przez Karolinę Tymorek, dyrektorkę FSC w Polsce. – Od ponad 25 lat współpracujemy z Lasami Państwowymi na rzecz zrównoważonej gospodarki leśnej w Polsce, wynikiem której do połowy 2022 roku prawie 70 proc. powierzchni lasów w Polsce było certyfikowane przez FSC – stwierdziła Karolina Tymorek. – Niespodziewanie, we wrześniu 2022 roku Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych przekazała FSC uwagi dotyczące umowy licencyjnej i procesu rewizji standardu. Zakwestionowano treść umowy znanej od lat, identycznej dla posiadaczy certyfikatów FSC na całym świecie. Podjęty przez FSC dialog z LP nie zmienił stanowiska DGLP, w wyniku czego kolejne regionalne dyrekcje wypowiadają umowy, nie przystępują do okresowej certyfikacji oraz w jednolity sposób stawiają bezpodstawne zarzuty dotyczące rewizji standardu. Udało się pod koniec czerwca doprowadzić do spotkania kierownictw LP z przedstawicielami FSC International i FSC Polska, podczas którego spośród dziewięciu punktów umowy licencyjnej, które były dyskutowane, w pięciu punktach doszło do zbliżenia stanowisk, a DGLP zgodziła się przedstawić propozycje brzmienia zapisów, zaś cztery punkty umowy wymagały dalszych rozmów, z tym, że w stosunku do jednego punktu DGLP zgodziła się udostępnić posiadane opinie prawne. Niestety, nie nastąpiło to do dnia webinarium. Natomiast FSC, tak jak obiecano, opublikowała na swojej stronie internetowej kolejne wersje projektu standardu, włącznie z czwartym przesłanym do FSC International oraz wszelkie raporty z publicznych konsultacji i testów. Świat docenia certyfikacje FSC Obecnie sytuacja jest taka, że w świecie rośnie powierzchnia lasów certyfikowanych w systemie FSC – do 159,8 mln ha w połowie sierpnia 2023 r., zaś w Polsce gwałtownie spada i proces postępuje. Kolejne dyrekcje regionalne posiadające ważny certyfikat, jak białostocka – która umowę już wypowiedziała, czy szczecińska, informują nabywców drewna, że nie planują przedłużać certyfikacji powierzchni leśnej w systemie FSC, dołączając do dyrekcji krośnieńskiej, która nie spełniała standardów i certyfikatu FSC nie posiadała. Z dwóch dyrekcji – szczecineckiej i pilskiej, które skorzystały z możliwości tzw. odstępstwa, czyli wydłużenia czasu na rozmowy wyjaśniające, dotyczące nowej umowy licencyjnej, ta druga niemal natychmiast zrezygnowała z tej możliwości i wypowiedziała umowę licencyjną, pozbawiając się certyfikacji. Za mało transparentności? Po prezentacjach był czas na pytania i odpowiedzi przedstawicieli FSC Polska. Jedno z pytań dotyczyło transparentności procesu rewizji standardu. – Przeprowadzone kilkukrotnie konsultacje publiczne oraz upublicznienie kolejnych wersji projektu, zachęcanie do wypowiedzi – to dowód pełnej transparentności procesu – mówiła Karolina Tymorek. – Mógłby być wzorem dla innych systemów certyfikacji! Choć proces dlatego trwa długo, to publikowaliśmy informacje o każdych kolejnych krokach, o pojawiających się wątpliwościach i problemach. Nie ograniczaliśmy udziału przedstawicieli Lasów Państwowych, uwzględnialiśmy ich sugestie i wnioski. Szukaliśmy sposobu wyjścia z impasu, gdy grupa robocza nie była w stanie dojść do porozumienia i konsensusu. Grupa techniczna wykorzystała opracowany materiał, sięgaliśmy po ekspertów, zbieraliśmy dodatkowe dane. Sięgnęliśmy po rozwiązania stosowane także w innych krajach, w podobnej sytuacji, które tam zakończyły się powodzeniem i sprzyjają rozwojowi certyfikacji lasów. Tezy o pomijaniu głosów LP są bezzasadne. Podczas czterech rund konsultacji, trwających zawsze ponad 60 dni, zebrano wiele niekiedy sprzecznych ze sobą postulatów, które wymagały analizy. Trzeba przecież wiedzieć, że standard musi uwzględniać oczekiwania nie tylko leśników, ale i odbiorców drewna, środowisk ekologicznych i zawodowych, zainteresowanych sposobem prowadzenia gospodarki leśnej. Państwowe lasy nie są własnością jednego środowiska, na co zwracali uwagę eksperci techniczni. Padło pytanie, czy planowane jest kolejne spotkanie z kierownictwem Lasów Państwowych? – Nie mamy terminu kolejnego spotkania, gdyż czekamy na realizację zobowiązań podjętych podczas czerwcowego spotkania – odpowiedziała Karolina Tymorek. – FSC jest na takie spotkanie gotowa, ale czeka na propozycje zmian w umowie licencyjnej, w punktach, co do których nastąpiło zbliżenie stanowisk. Padł zarzut, że niektóre definicje pojęć zawarte w projekcie standardu, dotyczące choćby chorób zawodowych, odbiegają od obowiązujących w polskim i europejskim prawie. – Na pewno definicje obwiązujące w standardzie FSC nie są sprzeczne z polskim prawem czy z prawem Unii Europejskiej – zapewniał Marek Rzońca. – Ale nie muszą one być w identycznym brzmieniu. Zapytano, czy kontestowany w spornej umowie arbitraż niemiecki jest nowym zapisem w umowie licencyjnej? – Nie mieliśmy żadnych sporów dotyczących umowy licencyjnej, ale te zapisy pojawiły się w poprzedniej umowie, którą dyrekcje regionalne podpisywały bez uwag – odpowiedział Marek Rzońca. Padło też pytanie, czy projekt nr 4 należy traktować jako ostateczny? – Mogą powstać jakieś sugestie ze strony FSC, które będą wymagały wdrożenia przez Techniczną Grupę Roboczą, ale może ich nie być – stwierdził Marek Rzońca. – Dlatego ten projekt nie jest ostateczną wersją standardu. l

6 Z kraju wrzesień 2023 R E K L AMA  Prof. dr hab. BOHDAN BRONISŁAW DROGOSZEWSKI, emerytowany nauczyciel akademicki Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, zmarł 5 sierpnia. Był nestorem Wydziału Leśnego i Technologii Drewna, długoletnim pracownikiem naukowo-dydaktycznym oraz wychowawcą wielu pokoleń leśników. Prof. dr hab. Bohdan Drogoszewski ukończył studia inżynierskie (1958) i magisterskie (1959) na Wydziale Leśnym WSR w Poznaniu. W latach 1959-2005 pracował w Katedrze Ogólnej Hodowli Lasu, Instytucie Przyrodniczych Podstaw Leśnictwa i w Katedrze Hodowli Lasu Wyższej Szkoły Rolniczej (Akademii Rolniczej im. Augusta Cieszkowskiego) w Poznaniu – na etatach od asystenta do profesora. Pełnił funkcje kierownika zakładu oraz kierownika Katedry Hodowli Lasu. Doktorat obronił w 1967 r., a stopień doktora habilitowanego uzyskał w 1976 r. Tytuł profesora nadzwyczajnego otrzymał w 2003 r. Wypromował czterech doktorów. Za pracę naukową, dydaktyczną i organizacyjną otrzymał następujące wyróżnienia: Złoty Krzyż Zasługi (1980), Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski (1990), Złotą Odznakę „Za Zasługi dla Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej” (1998).  ROBERT KLOS, 60 lat, zginął 17 sierpnia w wypadku motocyklowym na węźle trasy S8 Wołomin – Słupno. Od wielu lat był związany z branżą stolarki budowlanej jako menedżer, analityk rynku, ale i autor tekstów dziennikarskich w założonym przez siebie miesięczniku „Forum Branżowe”. Studiował filozofię na Akademii Teologii Katolickiej, odbył studia z zakresu zarządzania na poziomie MBA i z zakresu handlu zagranicznego w warszawskiej Szkole Głównej Handlowej. Przed założeniem w 2007 r. Centrum Analiz Branżowych, był dyrektorem marketingu w Stolarce Wołomin, wiceprezesem Stowarzyszenia Producentów Stolarki Budowlanej, pomysłodawcą i współzałożycielem Związku Polskie Okna i Drzwi oraz Zrzeszenia Montażystów Stolarki. W kolejnych latach był twórcą Ogólnopolskich Forów Stolarki, Kongresu Stolarki Polskiej, Klubu Forum100 oraz licznych programów branżowych. Najnowszym jego pomysłem jest realizowana obecnie Koalicja Termomodernizacji. Stworzył branżowe wydawnictwo z myślą o przekazywaniu menedżerom branży stolarki szerokiego zakresu informacji i inspiracji twórczych. Stworzył też profesjonalny portal informacyjny, wdrożył nowy format webinariów branżowych i podcastów. Był dla współpracowników nieustającą inspiracją i siłą napędową nowych działań oraz inicjatyw. Stał się osobą niezwykle znaną w środowisku branży stolarki. W nielicznym wolnym czasie grywał na gitarze, jeździł kamperem i ulubionym motocyklem marki Honda. Jako miłośnik motoryzacji był twórcą i organizatorem zlotów jednośladów „MotoCud”.  PRZEMYSŁAW POKORSKI 1 sierpnia objął stanowisko dyrektora rynku w firmie VELUX Polska. Jest absolwentem Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu (obecnie Uniwersytet Ekonomiczny) oraz menadżerem z wieloletnim i przekrojowym doświadczeniem. Pracował zarówno w międzynarodowych, jak i polskich firmach. Przez ostatnie kilka lat pełnił funkcję prezesa zarządu w firmie Nesperta. Wcześniej pracował dla takich firm, jak Procter & Gamble, Danone, Tchibo i GSK. W VELUX odpowiada za rozwój biznesu, w tym zwiększenie sprzedaży rozwiązań firmy w Polsce, a także w krajach bałtyckich. l  PERSONALIA fot. WLiTD UP – Chcemy rozpocząć debatę, w jaki sposób będą w przyszłości wyglądać polskie lasy, czyli jedna trzecia kraju, i na ile państwo polskie będzie miało wpływ na ich funkcjonowanie – podkreślił Paweł Sałek, który kieruje prezydencką Radą ds. Środowiska, Energii i Zasobów Naturalnych, przed konferencją poświęconą 100-leciu Lasów Państwowych, która 26 lipca odbyła się w Pałacu Prezydenckim pod Patronatem Honorowym Prezydenta RP Andrzeja Dudy (podaje PAP). – W Polsce pomijany jest wątek, który w UE realizowany jest od ponad roku, mówiący o tym, że następuje zmiana traktatów – kontynuował Paweł Sałek. – Dziś w Parlamencie Europejskim jest debata w ramach komisji konstytucyjnej, która rozpoczyna procedurę związaną ze zmianami traktatów, czyli tworzeniem nowego źródła prawa na poziomie wspólnoty europejskiej. Czyli pewne obszary dzisiaj przydzielone do państw członkowskich ewidentnie, jak grunt, woda, leśnictwo, lasy, przyroda, w myśl tych zapisów i propozycji, które pojawiają się w PE, mogą zostać przypisane do polityki wspólnotowej. Wskutek zewnętrznych przepisów będziemy pozbawieni prawa realizacji swojej własnej myśli ekologiczno-przyrodniczej, którą ukształtowaliśmy od pokoleń. W styczniu br. Komisja Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności Parlamentu Europejskiego wydała pozytywną opinię ws. zmiany traktatów, która przeniosłaby leśnictwo z kompetencji krajowych do tzw. kompetencji dzielonych między UE a państwa członkowskie. Do zmiany traktatów konieczna jest jednomyślna zgoda wszystkich państw Wspólnoty. Obecna podczas konferencji minister klimatu i środowiska Anna Moskwa zaznaczyła, że „rozpoczynamy wielką debatę na temat gospodarki leśnej”. Minister oceniła, że Polska ma najlepszą i kompleksową w Europie gospodarkę leśną. Podziękowała też Lasom Państwowym za to, że 30 proc. środków przeznaczają na ochronę środowiska. – Żadne inne państwo europejskie nie może się tym pochwalić – oceniła. Lasy Państwowe informują, że Polska jest w europejskiej czołówce, jeśli chodzi o powierzchnię lasów. Obecnie wynosi ona w Polsce ponad 9,2 mln ha, co odpowiada lesistości 29,6 proc. Zdecydowana większość to lasy państwowe, z czego ponad 7,3 mln ha zarządzane jest przez Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe. Historia od 1924 roku Cała koncepcja lasów państwowych i gospodarki leśnej rodziła się blisko 100 lat temu, kiedy w 1924 r. ówczesny Prezydent RP Stanisław Wojciechowski powołał do życia administrację Lasów Państwowych, której powierzył gospodarowanie majątkiem w lasach Skarbu Państwa. Stało się to za sprawą podpisanych przez prezydenta rozporządzeń: z 28 czerwca 1924 r. – o statucie polskich lasów państwowych oraz z 30 grudnia 1924 r. – o organizacji i administracji lasów państwowych. Prawny i gospodarczy model polskiego leśnictwa ukształtował się w ciągu kilku następnych lat. W latach 30. XX w. pierwszy dyrektor Lasów Państwowych – Adam Loret – nakreślił wizję funkcjonowania organizacji. Według niej las miał pełnić wiele różnorodnych funkcji, a produkcja drewna była tylko jedną z nich. Polskie lasy a strategie UE Podczas Konferencji w Pałacu Prezydenckim Małgorzata Golińska, wiceminister klimatu i środowiska, Główny Konserwator Przyrody, wygłosiła prelekcję pt. „Polska przyroda a Europejski Zielony Ład. Strategia bioróżnorodności i leśna, wyzwania związane z ochroną ścisłą, krajowe plany odbudowy, konsekwencje”. – Brakuje dziś merytorycznej, międzynarodowej dyskusji, czym jest zrównoważona gospodarka leśna, gospodarka wielofunkcyjna czy zrównoważony rozwój – wskazała wiceminister Małgorzata Golińska. Podczas obchodów 100-lecia funkcjonowania Lasów Państwowych głos zabrał także Edward Siarka, wiceminister klimatu i środowiska, pełnomocnik rządu ds. leśnictwa i łowiectwa. W czasie wystąpienia na temat sektora leśno-drzewnego w gospodarce narodowej wiceminister nakreślił kluczowe wyzwania dla Polski, związane z rozporządzeniem LULUCF. – Dzisiaj historia zatoczyła koło – podkreślił wiceminister – w postulatach Lasów Państwowych my dalej zastanawiamy się, w jaki sposób gospodarka leśna będzie w Polsce wyglądała, ale już w kontekście polityki europejskiej. To olbrzymie wyzwanie. l kor Lasy Państwowe w obliczu zmian w europejskim leśnictwie KONFERENCJA | 100 lat PGL LP Na horyzoncie unijne decyzje, które mogą przenieść leśnictwo z kompetencji krajowych do tzw. kompetencji dzielonych między UE a państwa członkowskie. – W postulatach Lasów Państwowych my dalej zastanawiamy się, w jaki sposób gospodarka leśna będzie w Polsce wyglądała, ale już w kontekście polityki europejskiej – powiedział minister Siarka. fot. Jakub Szymczuk/ KPRP fot. Velux fot. Archiwum

8 Z kraju wrzesień 2023 R E K L AMA Minione lata prosperity branży drzewnej w naszym kraju powodowały niedobór w zaopatrzeniu producentów w drewno pochodzące z Lasów Państwowych. Dlatego wielu z nich posiłkowało się surowcem ze Skandynawii, Niemiec czy Czech. Czy dobrą alternatywą dla polskiego drewna mogą być dostawy od takiej firmy jak Brandenburgische Forstservice? Marta Matuszewska: Brandenburgische Forstservice (BFS – przyp. red.) to spółka założona w 2009 roku. Jest jednym z wiodących dostawców drewna na terenie Niemiec wschodnich. Roczna sprzedaż oscyluje na poziomie około 500 000 m3 drewna rocznie. Około 40 proc. trafia na rynek polski, gdzie firma obecna jest od 2012 roku. Współpracujemy również z odbiorcami z Czech, Słowenii, Litwy, ale także… Skandynawii, więc baza naszych klientów jest naprawdę duża. Czy oferowany przez BFS surowiec pochodzi tylko z Niemiec? M.M.: Drewno, które dystrybuuje BFS, w 100 proc. pochodzi z terenu Niemiec. Większość surowca pochodzi z lasów prywatnych, pozostała część z lasów państwowych bądź komunalnych. BFS nie kupowało, nie kupuje ani nie zamierza kupować drewna w Polsce. Jak oferta firmy może zainteresować polskich producentów branży drzewnej i jakie są atuty ze współpracy z Wami? M.M.: Firmę cechuje przede wszystkim duża elastyczność oraz możliwość szybkiej adaptacji do warunków panujących na rynku. Jak pokazuje wieloletnie doświadczenie we współpracy z klientami w Polsce – oferta BFS jest atrakcyjna, głównie z uwagi na szybkość reakcji na zmieniające się potrzeby klientów. Sprzedaż z dostawą do klienta realizowana jest krótkoterminowo. Dzięki dużej bazie właścicieli lasów w Niemczech spółka jest w stanie realizować duże zamówienia w stosunkowo krótkim czasie. Wsłuchiwanie się w potrzeby odbiorcy, otwartość na dialog, realna ocena potrzeb zamawiającego i możliwości dostawcy pozwalają w każdym przypadku wypracować optymalne rozwiązanie. BFS każdego odbiorcę traktuje indywidualnie, tak aby w jak najlepszy sposób zrealizować zakontraktowane zamówienia. Ilu klientów obsługuje obecnie firma? M.M.: Do naszej bazy klientów należy większość znanych firm zajmujących się przetwórstwem i konsumpcją drewna. Regularnie przyjmujemy jednak także nowych, mniejszych klientów korporacyjnych. W jakie wielkości i sortymenty drewna można się zaopatrzyć? Czy jest to tylko drewno okrągłe? M.M.: W ofercie znajduje się drewno wielko- oraz średniowymiarowe, papierówka oraz drewno przemysłowe. Jak z technicznego punktu widzenia wygląda współpraca z Brandenburgische Forstservice oraz logistyka dostaw? Ile wynosi czas oczekiwania na zakupione sortymenty? M.M.: Dzięki bardzo stabilnemu dostępowi do surowca w Niemczech i wysoko rozwiniętej strukturze logistycznej – BFS jest w stanie rozpocząć dostawy z tygodnia na tydzień. W ostatnim czasie, dzięki pełnej digitalizacji, procesy zostały jeszcze usprawnione oraz są przejrzyste dla odbiorców. W większości przypadków drewno dostarczane jest transportem kołowym, ale spółka ma także duże doświadczenie oraz realizuje w trybie ciągłym załadunki składów całopociągowych. Czy kupno jest bezpieczne i kto odpowiada w przypadku ewentualnych reklamacji? M.M.: Na ewentualne zastrzeżenia co do jakości bądź ilości firma reaguje w trybie natychmiastowym. Spółkę tworzy zespół wysoko wykwalifikowanych pracowników, mających duże doświadczenie w branży, więc każde zgłoszenie rozpatrywane jest indywidualnie, przy przyjętym założeniu wypracowania optymalnego rozwiązania dla każdej ze stron. W Polsce wiele problemów rodzi rezygnacja kolejnych Regionalnych Dyrekcji Lasów Państwowych z certyfikacji FSC, która z kolei ma ogromne znaczenie dla konkurencyjności producentów przemysłu drzewnego. Zatem czy oferowany przez BFS surowiec posiada certyfikaty FSC lub/ i PEFC? M.M.: Spółka poddana została trzem typom certyfikacji: w 2015 roku FSC Controlled Wood oraz PEFC 100%. Od stycznia bieżącego roku posiada w ofercie także surowiec certyfikowany SURE. Jest to szczególnie istotne w kontekście troski o środowisko naturalne i kładzenia przez Unię Europejską coraz większego nacisku na promowane stosowanie energii ze źródeł odnawialnych, czyli Dyrektywa RED II oraz mająca ją zastąpić Dyrektywa RED III. Czy ciągłość dostaw jest zagwarantowana poprzez stałą dostępność surowca? M.M.: Tak, gdyż Brandenburgische Forstservice jest przede wszystkim odpowiedzialnym i solidnym partnerem. Lata doświadczeń i ilość sprzedanych metrów świadczą o ugruntowanej pozycji spółki, zarówno na rynkach zachodnioeuropejskich, jak i w Polsce. Firma dbając o swój wizerunek bardzo rzetelnego i wiarygodnego dostawcy, stara się jak najlepiej zaspokajać potrzeby klientów. Właścicielem i dyrektorem zarządzającym firmy jest doktor nauk leśnych, z wieloletnim doświadczeniem w branży drzewnej, a BFS tworzy doświadczony zespół pracowników. Strategia rozwoju spółki zakłada wzrost eksportu na rynek polski, więc potencjalnych, nowych klientów gorąco zachęcam do kontaktu i zapraszam do współpracy. Dziękuję za rozmowę. l Lasy Republiki Federalnej Niemiec: u najgęściej zalesiony kraj w Europie Środkowej, u lesistość: ok. 32 proc., u powierzchnia zalesiona: 11,4 mln ha, u w minionych 50 latach lesistość Niemiec wzrosła o 1,5 mln ha, u główne gatunki lasotwórcze to sosna, świerk, dąb i buk, u na jednego mieszkańca Niemiec przypada średnio 1000 drzew, u 48 proc. stanowią lasy prywatne, 33 proc. lasy państwowe i 19 proc. lasy korporacyjne. Pewne dostawy drewna okrągłego z Niemiec do Polski KUPNO SUROWCA | Rozmowa z Martą Matuszewską, key account manager w firmie Brandenburgische Forstservice GmbH BFS to jeden z wiodących dostawców drewna z terenu Niemiec. Wolumen sprzedaży oscyluje na poziomie około 500 000 m3 surowca rocznie, z czego około 40 proc. sprzedanej masy trafia na rynek polski. Katarzyna Orlikowska – Dzięki bardzo stabilnemu dostępowi do surowca w Niemczech i wysoko rozwiniętej strukturze logistycznej – BFS jest w stanie rozpocząć dostawy z tygodnia na tydzień – mówi Marta Matuszewska. fot. MM Brandenburgische Forstservice GmbH 12529 Schönefeld, Mittelstrasse 5/5a +49 (0) 151 442 243 49 + 48 665 795 666 marta.matuszewska @brandenburgische-forst.de

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz