Gazeta Przemysłu Drzewnego 10/2023

20 Ekonomia i rynek październik 2023 Problem słabego popytu dotyka obecnie w dość podobnym stopniu wszystkich producentów wyrobów z drewna i mebli na Starym Kontynencie. Świadczą o tym m.in. obserwowane w bieżącym roku silnie spadkowe trendy w zakresie importu obu grup wyrobów do UE, w tym do naszego głównego partnera handlowego – Niemiec. Kryzys popytowy w branży drzewnej dotyka nie tylko polskie, ale także i europejskie firmy. Polska i tak zaliczała się w ostatnim okresie do najszybciej rosnących krajów producenckich w całej UE. Wyraźne odwrócenie trendów w zakresie produkcji drzewnej w ostatnich kwartałach obserwowane jest nie tylko w Polsce, ale też w zdecydowanej większości państw UE. – Ekspansji krajowej branży nie powstrzymał burzliwy okres pandemii – mówił Krzysztof Mrówczyński, kierownik Zespołu Analiz Sektorowych Banku Pekao podczas wrześniowej konferencji Koopdrew. – W ubiegłym roku wolumen produkcji drzewnej i meblarskiej był odpowiednio o 30 proc. i 18 proc. wyższy niż w 2019 roku, poprzedzającym kryzys. W przypadku branży drzewnej był to czwarty najsilniejszy wzrost w całym krajowym przetwórstwie przemysłowym. W obu sektorach, spośród liczących się krajów producenckich, wyższą dynamiką wzrostu w tym czasie mogła pochwalić się jedynie Litwa. Sytuacja finansowa dosyć stabilna Sytuacja popytowa w branży diametralnie zmieniła się po wybuchu wojny na Ukrainie i w wyniku potęgującego się od dłuższego czasu procesu inflacyjnego, ponownego wzrostu niepewności, pogorszenia nastrojów konsumentów i firm, a w konsekwencji spowolnienia gospodarczego, które od połowy zeszłego roku notują wszystkie główne gospodarki UE. – Charakter wytwarzanych przez branżę drzewną wyrobów – dobra konsumpcyjne trwałego użytku – czyni ją szczególnie podatną na oszczędności w wydatkach gospodarstw domowych, zwłaszcza w warunkach wysokich kosztów kredytu i trudnej sytuacji na rynku mieszkaniowym – tłumaczył Krzysztof Mrówczyński. – Od lipca ub.r. produkcja obu branż znajduje się w silnym trendzie spadkowym, przy czym w każdym z ostatnich miesięcy malała ona o co najmniej kilkanaście procent r/r. Napięta sytuacja popytowo-podażowa na rynku drewna w ubiegłym roku generalnie preferowała producentów z górnych ogniw łańcucha drzewno-meblarskiego, w trudniejszym położeniu stawiając producentów mebli, ale też dostawców innych wyrobów końcowych z drewna, takich jak np. stolarka budowlana. Ci w warunkach wciąż rosnących kosztów surowca w pierwszej kolejności odczuli bowiem skutki słabnącego popytu konsumenckiego. Branże drzewna i meblarska dotknięte zostały spadkiem nie tylko średnich marż, ale też i nominalnych zysków. Jednak ogólna sytuacja finansowa sektora drzewno-meblarskiego pozostawała po pierwszym półroczu 2023 stabilna, z wysokimi na tle danych historycznych poziomami rentowności i zysków, a także korzystnymi wskaźnikami zadłużenia czy płynności. Obecnie kondycja firm jest silnie zróżnicowana, zwłaszcza w grupie małych przedsiębiorstw, gdzie relatywnie wysoki jest odsetek podmiotów notujących stratę netto. Spadek produkcji większy niż we Wspólnocie W 2022 r. nasz kraj odpowiadał m.in. za około 10 proc. unijnego eksportu branży drzewnej, zajmując drugą pozycję za Niemcami. Choć eksport od wielu lat jest jej ważnym motorem rozwojowym, to branża dość mocno jest zorientowana na rynek krajowy, uzyskując z niego blisko 60 proc. przychodów, co wynika m.in. z bardzo wysokiego poziomu rozwoju branży meblarskiej, będącej kluczowym odbiorcą wyrobów z drewna. Częściowo jest to również pochodna nieco słabszej od przeciętnej obecności w sektorze kapitału zagranicznego. W całym 2021 r. i w pierwszej połowie 2022 r. krajowa branża zdecydowanie przewyższała swoich unijnych konkurentów pod względem tempa ożywienia. W kulminacyjnym momencie koniunktury w sektorze wolumen jej produkcji był w Polsce o blisko 40 proc. wyższy niż w pierwszym kwartale 2020 r., podczas gdy na poziomie całej UE – o niewiele ponad 20 proc. Mocno dodatnia dynamika produkcji w analizowanym okresie kontrastowała zwłaszcza z 8-proc. spadkiem odnotowanym w tym czasie przez unijnego lidera – Niemcy. Wysoka baza statystyczna w połączeniu ze szczególnie silnym załamaniem na krajowym rynku mieszkaniowym sprawiły, iż zwłaszcza w poprzednim kwartale skala spadku r/r produkcji drzewnej przewyższała w Polsce tę notowaną na poziomie całej Wspólnoty. Postępuje konsolidacja Zarówno w branży drzewnej, jak i meblarskiej do 2016 r. rosła liczba małych, średnich i dużych firm. Proces ten był stymulowany przez stabilny rozwój tych sektorów, a wraz z nim wielu mikrofirm, które notowały stopniowy „awans” do grona większych podmiotów. W kolejnych latach, wraz z pojawieniem się większej presji na marże, której źródłem były m.in. zacieśniająca się konkurencja rynkowa oraz rosnące koszty pracy, w analizowanych gałęziach przetwórstwa uruchomiły się dość wyraźne procesy konsolidacyjne. Liczba podmiotów zaczęła stopniowo spadać – w obu przypadkach w 2022 r. obniżyła się ona o około 15 proc. w porównaniu z 2016 r. Kluczowy rynek niemiecki Z punktu widzenia polskich eksporterów wyrobów drzewnych kluczową rolę odgrywają Niemcy. Do naszego zachodniego sąsiada trafia blisko jedna trzecia ich sprzedaży zagranicznej – więcej niż do pięciu kolejnych rynków eksportowych. W strukturze geograficznej polskiego eksportu wyrobów z drewna dominują kraje UE i Wielka Brytania, dokąd trafia łącznie około 90 proc. sprzedaży zagranicznej tej branży. Kraje europejskie wypełniają całą pierwszą dziesiątkę naszych rynków eksportowych, której łączny udział wyniósł w 2022 r. 77 proc. Zdecydowanie najważniejszym kierunkiem eksportu polskiej branży drzewnej są Niemcy, dokąd w 2022 r. trafiło około 32 proc. jego łącznej wartości. Sprzedaż do naszego zachodniego sąsiada wyróżniała się nie tylko skalą, ale też wysokim tempem wzrostu. Niemcy przodują w zestawieniu najważniejszych destynacji w aż 5 z 6 jej głównych segmentów, przy czym w obszarze opakowań z drewna udział tego kierunku w łącznym eksporcie przekraczał w ub.r. 50 proc. Jedynie w niewielkim wartościowo segmencie gotowych płyt podłogowych najważniejszym kierunkiem sprzedaży jest Szwecja. Struktura polskiego eksportu wyrobów z drewna pokazuje nie tylko silne uzależnienie od rynku europejskiego, ale też jego wyraźne przeważenie w stronę Europy Zachodniej. Jeszcze większe znaczenie rynek niemiecki ma dla branży meblarskiej, biorąc pod uwagę wysoki udział Niemiec w polskim eksporcie – 35 proc., jak i udział eksportu w całkowitej sprzedaży sektora. Dynamicznie rośnie sprzedaż do USA. Struktura geograficzna polskiego eksportu mebli jest dużo bardziej rozproszona niż wyrobów z drewna. Blisko połowa przypada na rynek niemiecki. Łączny udział kluczowych regionów jest zbliżony do tego w branży drzewnej – na kraje UE i Wielką Brytanię przypadało w ub.r. około 87 proc. wartości sprzedaży zagranicznej sektora. Szczególnie ważną rolę dla polskich producentów mebli odgrywają Czechy, będące drugim najważniejszym kierunkiem eksportu. Zmiana układu sił Dane za pierwszy kwartał tego roku pokazują jednak wyraźnie, że sytuacja dość szybko się odwraca i następuje zmiana układu sił w całym łańcuchu drzewno- -meblarskim. Zyski branży drzewnej lecą mocno w dół r/r, przy lekkiej poprawie w meblach. Branża drzewna wykazała silny, aż 40-proc. spadek r/r wyniku netto względem rekordowego poziomu z połowy 2022. Złożył się na to z jednej strony aż 15-proc. spadek przychodów, z drugiej zaś dość wyraźna erozja marż. Producenci wyrobów z drewna natrafili na znacznie słabsze warunki popytowe, które utrudniają prowadzenie tak elastycznej jak dotąd polityki cenowej w reakcji na trendy po stronie kosztowej. Z drugiej strony nominalny poziom zysków branży, jak i jej rentowności pozostał na wysokim poziomie na tle danych historycznych. Rosną inne obciążenia W obu sektorach można dostrzec spadek obciążenia kosztami materiałów. Na największe wyzwanie kosztowe dla firm z obu branż wyrasta ponownie rosnąca presja płacowa. W pierwszej połowie 2023 „zdjęły” one r/r blisko 2 punkty procentowe z rentowności firm drzewnych oraz ponad 1 punkt procentowy w przypadku firm meblarskich. W wysoce energochłonnej branży drzewnej znacznie większym niż rok temu obciążeniem dla rentowności okazały się ponadto koszty energii. Na korzyść obu branż przemawia z pewnością ich generalnie stabilna i bezpieczna sytuacja zadłużeniowo-płynnościowa, choć w poprzednim półroczu odnotowano pogorszenie r/r wskaźników płynności branży drzewnej. Zarówno branżę drzewną, jak i meblarską charakteryzuje generalnie dość niski poziom zadłużenia. Zobowiązania stanowią tu nieco ponad 40 proc. aktywów, co jest relacją korzystniejszą od średniej dla całego przetwórstwa. W racjonalnych granicach utrzymują się także średnie wskaźniki płynności obu sektorów, choć konkretnie w branży drzewnej obserwowane było w minionym półroczu dość wyraźne pogorszenie sytuacji. Jedynie w przypadku dwóch obszarów branży drzewnej – produkcja płyt drewnopochodnych i gotowych płyt podłogowych – poziom wskaźnika płynności bieżącej kształtował się na koniec pierwszego półrocza 2023 wyraźnie poniżej przedziału referencyjnego. Inwestycje „z konieczności” W ubiegłym roku bardzo dobre wyniki finansowe zachęciły firmy z branży drzewnej do zwiększonej aktywności inwestycyjnej. Trend ten kontynuowany był także na początku tego roku. W latach 2020-2021 nakłady inwestycyjne branży drzewnej spadły o 20 proc. Dobre wyniki finansowe w 2021 r. i do połowy 2022 r. zachęciły jednak producentów do dużo większych zakupów. W ub.r. wartość nakładów wzrosła r/r aż o około jedną trzecią, z kolei w pierwszym półroczu ich dynamika wyniosła 25 proc. r/r. W efekcie zdecydowanie poprawiła się stopa inwestycji branży, która w obu okresach kształtowała się nieco powyżej średniej dla całego przetwórstwa. Aktywność inwestycyjna firm z branży drzewnej wykazywała silne zróżnicowanie w poszczególnych segmentach. Zdecydowanie największa była ona w ostatnim czasie w obszarze gotowych płyt podłogowych oraz opakowań z drewna. Dołek koniunktury tuż-tuż? – Wydaje się, iż powoli zbliżamy się już do dołka koniunktury w obu sektorach, na co wskazywać może osłabienie dynamiki spadkowej w ostatnich miesiącach – przekonywał Krzysztof Mrówczyński. – Wpływ na to mają wprawdzie również efekty bazy, jednak pojawiają się pewne sygnały możliwej stopniowej normalizacji sytuacji popytowej w kolejnych kwartałach. Poważnym wyzwaniem dla polskiej branży drzewno-meblarskiej może być jednak słaba kondycja popytowa rynku wspólnotowego. Na niedostateczny popyt jako główną bolączkę wskazują obecnie producenci z obu branż praktycznie w całej Europie. To dodatkowo zaostrza konkurencję, także cenową na rynku. Wyzwania popytowe odczuwają firmy z praktycznie wszystkich państw członkowskich, przy czym w Polsce odczuwalność tego problemu jest nieco silniejsza niż w całej UE. Co istotne, podobnie silne bariery z tego tytułu napotykają również firmy z Niemiec. Zła koniunktura w unijnym sektorze drzewno-meblarskim nie dotarła jeszcze do punktu zwrotu, choć prawdopodobnie jest już blisko. Słaby popyt oznacza zaś dla producentów nie tylko gorsze wyniki sprzedaży ilościowej, ale też siłą rzeczy wzrost konkurencji na unijnym rynku, wywierający dodatkową presję na marże z działalności. Sygnały ożywienia aktywności Prognozy na 2024 r. zakładają stopniowe ożywienie koniunktury gospodarczej w Polsce i UE, przy wzroście kluczowego dla obu branż spożycia prywatnego. Pomóc w tym powinny niższa inflacja i obniżki stóp procentowych. Nadzieję na poprawę koniunktury w krajowej części biznesu firm drzewnych i meblarskich daje również perspektywa odbicia na rynku nieruchomości mieszkaniowych. W ostatnim czasie pojawiają się jednak delikatne sygnały ożywienia aktywności inwestycyjnej w tym segmencie sektora budowlanego. Jest ono związane z programem Bezpieczny Kredyt 2 proc. oraz ze wsparciem z tytułu rozpoczęcia cyklu łagodzenia polityki monetarnej NBP. Po stronie kosztowej pewną ulgę przynosi odwrócenie trendów cenowych na rynku drewna. Ceny w sprzedaży ofertowej w wielu przypadkach ustabilizowały się, na aukcjach zaś mocno spadły w porównaniu do poprzedniego roku. Na rynku drewna słabsze zapotrzebowanie na surowiec ze strony przetwórców doprowadziło do wyraźnego uspokojenia sytuacji. Oprócz słabego popytu rosnącym wyzwaniem dla firm z obu branż stają się koszty zatrudnienia. Ochrona marż w warunkach rosnącej presji płacowej będzie wymagać inwestycji w automatyzację produkcji. l Kondycja firm jest silnie zróżnicowana TRENDY I PERSPEKTYWY | Branża drzewno-meblarska w wymagającym otoczeniu rynkowym Odwrócenie trendów w zakresie produkcji drzewnej w ostatnich kwartałach obserwowane jest nie tylko w Polsce, ale też w zdecydowanej większości państw UE. Jerzy Piątkowski Słaby popyt oznacza dla producentów nie tylko gorsze wyniki sprzedaży ilościowej, ale też wzrost konkurencji na unijnym rynku. fot. J. Bekas

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz