Gazeta Przemysłu Drzewnego 2/2024

3 luty 2024 R E K L AMA Wiele emocji, dyskusji i nadziei zwykle budzi zmiana „generała” w Lasach Państwowych. I nie inaczej jest obecnie, po powołaniu 10 stycznia na dyrektora generalnego LP Witolda Kossa, a po odwołaniu dzień wcześniej Józefa Kubicy. Warto dodać, że w Dyrekcji Generalnej odwołano także dwóch innych zwierzchników, dobrze znanych przedsiębiorcom drzewnym: Jana Tabora, który był zastępcą dyrektora generalnego ds. gospodarki leśnej oraz Krzysztofa Janeczkę – zastępcę dyrektora generalnego ds. ekonomicznych. Witold Koss – 62-letni nowy Naczelnik – wydawał się być nieco zdenerwowany w czasie konferencji prasowej, która na początku stycznia odbyła się w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, a na której – w towarzystwie nowej szefowej tego resortu – Pauliny Hennig-Kloski – przedstawiał swoją osobę. Wszak w ostatnim czasie piastował skromne stanowisko inżyniera nadzoru w Nadleśnictwie Dębno w woj. zachodniopomorskim, a rolę Naczelnika obejmuje w niezwykle trudnym czasie dla sektora leśnego w Polsce i w Europie. Witold Koss został przedstawiony jako leśnik, który przez minione 8 lat nie poddał się politycznej presji, jaka była wywierana na jego kolegach. A teraz ma odwagę stanąć na czele zmiany, której LP dziś tak bardzo potrzebują. Bowiem przed nowym „generałem” niełatwa sztuka sprostania oczekiwaniom wielu, często wykluczających się i skrajnie odmiennych interesów różnych grup: polityków polskich i unijnych, społeczeństwa, ekologów, zakładów usług leśnych i przemysłu drzewnego. Ale zanim więcej o tym napiszę, to nie mogę przejść obojętnie obok nowego hasła LP: „Zielona przyszłość lasów – nowa filozofia myślenia o drzewach”. Nowa filozofia myślenia o drzewach? Filozofia myślenia? I to o drzewach? Myślenie o drzewach? To jakaś nowomowa nowej władzy? Czy znów puste hasło i nic nieznaczący slogan? A może jedno i drugie? No, ale dobrze, przyjrzyjmy się tej „nowej filozofii myślenia o drzewach”. Z wypowiedzi nowej minister klimatu i środowiska, jak i nowo powołanego „generała” wynika, że wprowadzenie owej filozofii myślenia, tudzież Od nowego Naczelnika Lasów oczekuje się, że…? AKTUALNE PYTANIE | Witold Koss ku zielonej transformacji lasów. A co z przemysłem drzewnym? Mrzonką jest twierdzenie, że nowy dyrektor generalny Lasów Państwowych bardziej niż o odbudowę ich wizerunku, jako tych stojących na straży ochrony środowiska, zadba o naprawę problemów rynku drewna w Polsce. zmiany w polskich lasach odbywać się będzie w duchu trzech najważniejszych – strategicznych kierunków. Pierwszy to odpolitycznienie LP i przywrócenie społecznego zaufania do munduru leśnika. Drugi to podołanie wyzwaniom związanym ze zmianami klimatu i oczekiwaniami społecznymi odnośnie roli lasów. Trzeci zaś to wyłączenie – częściowe lub całkowite – z wycinki najcenniejszych polskich lasów. Skupię się na punkcie ostatnim, gdyż to on przez panią minister został już wdrożony i to on może mieć realny wpływ na rynek surowca w Polsce. Ochrona lasów to jeden z priorytetów nowego rządu. Jak podaje Ministerstwo Klimatu i Środowiska, taki obowiązek wynika również ze zobowiązań wobec Unii Europejskiej, zwłaszcza dyrektyw środowiskowych oraz Strategii na rzecz Bioróżnorodności 2030. Dlatego zgodnie z decyzją Pauliny Hennig-Kloski z dnia 8 stycznia, wprowadzone zostały ograniczenia wycinki na 10 obszarach Polski (Bieszczady, Puszcza Borecka, Puszcza Świętokrzyska, Puszcza Augustowska, Puszcza Knyszyńska, Puszcza Karpacka, Puszcza Romincka, Trójmiejski Park Krajobrazowy, a także w okolicy Iwonicza Zdroju i Wrocławia). – Czas wyprowadzić piły z części polskich lasów, zwłaszcza te, które cięły najcenniejsze obiekty przyrodnicze. Pracujemy nad systemowym rozwiązaniem, w którym znajdzie się więcej obszarów i które będzie konsultowane z przedstawicielami Lasów Państwowych, samorządami i lokalnymi społecznościami – mówi Paulina Hennig-Kloska. Jak czytamy w informacji MKiŚ, ograniczenie wyrębów planowanych na 2024 r. wynika z potrzeb i uwarunkowań przyrodniczych, prawnych, ekonomicznych, ale przede wszystkim społecznych. Wiceminister Mikołaj Dorożała wyjaśnia, że ograniczenia wycinek nie będą przekraczały 20-30 proc. planowanych wyrębów. Ograniczenia lub zamiana prac w takim właśnie przedziale dopuszczalne są w umowach z wykonawcami prac. Nie sposób nie zapytać: a co z rynkiem surowca?! Dlaczego rynek drewna nie wpisuje się w transformację działań „nowych polskich lasów”? Nowy dyrektor generalny potwierdza, że nie można dziś patrzeć na lasy przez pryzmat ekonomii i zysków. Zaznacza, że chce im przywrócić funkcję społeczną, środowiskową i przyrodniczą, zaś minister podkreśla, że redukcja wycinki może wpłynąć na zmniejszenie masy drewna, jaka będzie trafiać na rynek sprzedaży w Polsce, ale nie ma się to odbić na dostępie do surowca przez polskich przedsiębiorców, a jedynie ma służyć eliminacji eksportu drewna nieprzetworzonego z naszego kraju. Fajna idea, choć mam nadzieję, że minister Hennig- -Kloska równie szybko jak plan redukcji wycinki, stworzy plan ochrony polskich przedsiębiorców przemysłu drzewnego, zwłaszcza na aukcjach e-drewno, i zapewni, że to polskie firmy drzewne, przerabiające tutaj surowiec i dające zatrudnienie, będą miały preferencyjne warunki do jego kupna. A nie pośrednicy czy handlarze, którzy przebijają stawki na zakup polskiego surowca. Nowy szef LP pytany, czy w związku z planami resortu zmieni się sposób sprzedaży drewna przez Lasy Państwowe, zauważa, że „procedury na ten rok są już w zasadzie zamknięte”. Jego zdaniem mamy dużo czasu, by „przygotować takie zasady sprzedaży w uzgodnieniu z różnymi resortami”, które mają zabezpieczyć interes krajowych odbiorców… I to wszystko w temacie. Nie ma się więc co łudzić, że obecna zmiana w polskich lasach będzie prowadzona nie inaczej jak pod ideami zielonej transformacji, redukcji wycinki i ochrony środowiska, spychając na koniec długiej kolejki oczekiwania przemysłu drzewnego. l Katarzyna Orlikowska

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz