Gazeta Przemysłu Drzewnego 3/2024

19 marzec 2024 R E K L AMA Kiedy 8 stycznia br. Ministerstwo Klimatu i Środowiska ogłosiło decyzję o wyłączeniu lub ograniczeniu na okres sześciu miesięcy pozyskania surowca drzewnego na obszarach cennych przyrodniczo, głównie na terenie RDLP w Białymstoku i Krośnie, chyba nie spodziewało się, że działanie to wywoła aż tak silny opór przedsiębiorców leśnych. I tak już 16 stycznia w DGLP doszło do spotkania przedsiębiorców, którzy są zrzeszeni w Polskim Związku Pracodawców Leśnych (PZPL), reprezentowanym przez prezesa Wojciecha Wójtowicza i wiceprezesa Lucjana Długosiewicza, i Stowarzyszeniu Przedsiębiorców Leśnych im. Mieczysława Wierzbickiego w Gołuchowie (SPL), na czele z prezesem Tadeuszem Ignaciukiem i wiceprezesem Wojciechem Szczotką, z wiceministrem Mikołajem Dorożałą oraz dyrektorem generalnym LP Witoldem Kossem i jego zastępcą Jerzym Fijasem, a także dyrektorem RDLP w Gdańsku Andrzejem Schleserem, który swego czasu był mocno zaangażowany w problematykę zakładów usług leśnych. Spotkanie na szczycie Jak łatwo się domyślić, jego celem było przedstawienie opinii, jakie oba zrzeszenia zebrały od swoich członków oraz zaprzyjaźnionych przedsiębiorców z terenu obu dyrekcji, związanych z pozbawieniem ich pracy, i to praktycznie z dnia na dzień. Co prawda minister Dorożała zapewnił, że państwo jest gotowe dopłacać, gdy ktoś z tego powodu straci zarobki, ale także poinformował, że wstrzymanie prac związane jest z oczekiwaniami społecznymi. Jednocześnie zapewnił także, że resort klimatu opracowuje właśnie koncepcję okrągłego stołu, przy którym zasiąść mają przedstawiciele wszystkich zainteresowanych tematem leśnictwa w Polsce stron, w tym także przedsiębiorcy leśni. Dyrektor Koss poinformował przy okazji, że funkcję osoby odpowiedzialnej w LP za kontakty z zakładami usług leśnych pełnić będzie Andrzej Schleser, z racji swojego doświadczenia w tej materii. Spotkanie zwieńczyło wręczenie przez SPL dyrektorowi Kossowi oraz ministrowi Dorożale postulatów branży odnośnie regulacji zasad funkcjonowania przedsiębiorstw wykonujących prace leśne związane z pozyskaniem drewna, hodowlą i ochroną lasu w Polsce. Wśród nich znalazły się zapisy odnośnie określenia polityki państwa dotyczącej polityki leśnej, z uwzględnieniem sektora usług leśnych (opracowanie i wdrożenie Narodowego Programu Leśnego), wprowadzenia zmian w Ustawie o lasach, wyodrębnienia w ustawie Prawo Zamówień Publicznych zapisów dotyczących usług leśnych świadczonych na rzecz jednostek LP, regulacji zawodu drwala i operatora maszyn leśnych na poziomie rozporządzenia ministra odpowiedzialnego za gospodarkę/leśnictwo czy powołania międzyresortowej komisji ds. przedsiębiorczości leśnej przy ministrze odpowiedzialnym za gospodarkę. Protest apelem o pomoc Niestety, brak reakcji na wprowadzone zakazy doprowadził do tego, że 24 stycznia w Ustrzykach Dolnych doszło do protestu przedsiębiorców leśnych, który gasić, w trybie nagłym, musiał minister Dorożała. Obstrukcję w tym zakresie przedstawiciel rządu tłumaczył działaniami „poprzedniej władzy”, która w Lasach Państwowych miała spore wpływy. To jednak nie uspokoiło sytuacji. Ta, z biegiem czasu, zdaje się eskalować – przedsiębiorcy leśni bowiem z jednej strony oczekują konkretów ze strony rządu odnośnie obiecanych rekompensat, z drugiej chcą pracować, a nie pozostawać na utrzymaniu podatnika. Skutkować to ma coraz liczniejszymi protestami, także przy wsparciu środowisk rolniczych. Drzewiarze w kłopocie Sytuacja ta rzutuje także na drzewiarzy, którzy swoje biznesy na tym terenie mają już od lat, a także przewoźników drewna. Portal „Kurier Poranny” cytuje choćby Ewę Rećko z firmy Drewnopol z Sokółki, która opowiada, że brak surowca to dla firmy prawdziwy cios, zwłaszcza w związku z przyjętymi jeszcze w grudniu zamówieniami i opracowanym cennikiem. Braki surowca na rynku lokalnym, wobec ogólnego z nim problemu, trudno rekompensować zakupami na rynkach ościennych, a i ceny w tym zakresie nie pomagają. l basza Wstrzymanie pozyskania rzutuje na drzewiarzy Protest | Przedsiębiorcy leśni w tarapatach Decyzja Ministerstwa Klimatu i Środowiska o natychmiastowym wstrzymaniu pozyskania na terenie dwóch dyrekcji Lasów Państwowych stała się przyczynkiem do protestów zakładów usług leśnych. Ich problemy to jednak dopiero początek większego chaosu. Czy wstrzymanie wycinki w wielu miejscach Polski, a szczególnie na terenie Regionalnych Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku i Krośnie, doprowadzi do upadku zakładów usług drzewnych? fot. Bartosz Szpojda

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz