Gazeta Przemysłu Drzewnego 3/2024

20 Z kraju marzec 2024 R E K L AMA Popyt na drewno dębowe wysokiej jakości utrzymuje się na wysokim poziomie, co potwierdziło się podczas XXXII Aukcji Cennego Drewna Dębowego w Krotoszynie, organizowanej przez RDLP w Poznaniu, ale nabywcy ostrożniej niż przed rokiem podbijali ceny wywoławcze. Może dlatego, że tuż przed rozpoczęciem licytacji padło pytanie: czy wystawiony surowiec posiada certyfikat FSC? – Nie, tylko certyfikat PEFC – odpowiedział Marcin Pelcner, naczelnik Wydziału Gospodarki Drewnem, co wywołało jęk zawodu. Początkowo nie miało to znaczniejszego wpływu na poziom licytowanych cen. Pobito nawet najwyższą wylicytowaną cenę surowca dębowego jakości okleinowej. Nie utrzymał się zeszłoroczny rekord – 11 000 zł/m3. W tym roku padł w 92. licytacji. O los nr 137 – pień o długości 3,40 m i średnicy 68 cm o masie 1,23 m3 – rywalizacja kilku firm zaczęła się od kwoty 4 400 zł/m3 do… 12 000 zł/m3, zaoferowanych przez firmę z Austrii. Leśnicy trochę zaskoczeni W tym roku licytacja pierwszego losu pozwalała sądzić, że licytacje będą długie i na wyższym poziomie cenowym. Za pień jakości ATF o długości 6,60 m i średnicy 64 cm (masa 2,12 m3, cena wywoławcza 4 400 zł) firma nr 10 (Lubelski Fornir) zaoferowała 10 600 zł/m3. Przedstawiciele nadleśnictw, które przygotowały surowiec, oraz dyrekcji regionalnej spoglądali na siebie z pewnym zdziwieniem, bo – jak później mówił mi naczelnik Pelcner – obawiano się trochę o efekty aukcji ze względu na regres popytowy na produkty w branży drzewnej i meblarskiej, ale była to też pierwsza licytacja drewna bez certyfikatu FSC. Tymczasem za drugi los, niewiele mniejszej kłody, zaoferowano 9 600 zł/m3, ale już za kolejne: 7 100, 6 700 i 5 700 zł/m3. Wszystkie nabyła znów firma nr 10, podobnie jak większość najlepszego surowca zgromadzonego na placu ekspozycyjnym. Tylko 5 losów drewna ATF z 27 wywiozą trzy inne firmy. Po podsumowaniu aukcji okazało się, że największą masę surowca, w ilości 471,41 m3, kupiła właśnie firma Lubelski Fornir. Przed rokiem zakupiła 647,66 m3. W wielogodzinnej licytacji udział wzięło 12 firm, w tym 2 z Austrii, oraz po jednej z Portugalii, Republiki Czeskiej i Rumunii. Ostatecznie drewno zakupiło 11 firm. Ceniona klasa ATF Na tej jedynej w Polsce aukcji przygotowuje się do sprzedaży drewno dębowe jakości okleinowej ATF oraz drewno dębowe tartaczne klasy B, C i D. Na sprzedaż wystawiono tym razem 352,90 m3 drewna okleinowego oraz 780,12 m3 tartaczki, które pochodziły z nadleśnictw: Jarocin, Karczma Borowa, Koło, Kościan, Krotoszyn, Piaski, Pniewy oraz Taczanów. Liderzy krajowego rynku i zagraniczni kupcy przyjeżdżają na doroczną imprezę głównie po surowiec dębowy jakości okleinowej – ATF, więc zawsze od niego rozpoczyna się wielogodzinna licytacja. W tym roku przygotowano 169 losów takiego surowca. Najczęściej los oznaczał jeden pień, ale były też takie, zawierające po kilka sztuk. – Chcę zapewnić, że drewno oferowane na tej aukcji pochodzi w całości z cięć planowych w poszczególnych nadleśnictwach – mówił Marcin Pelcner. – Dlatego nie ma w tym roku drewna z niektórych nadleśnictw i jest go w sumie trochę mniej. Pnie wydają się identyczne Dla laików przygotowane pnie wydają się identycznie doskonałe, ale okleiniarze doceniają różnice cech surowca z poszczególnych nadleśnictw. Nawet tego pozyskanego w Nadleśnictwie Krotoszyn! W tym roku była możliwość oglądania wystawionego drewna przez trzy dni przed aukcją, na trzech placach ekspozycyjnych leśnictw Jelonek i Sokołówka – w Nadleśnictwie Krotoszyn oraz na placu składnicy w Biadkach koło Krotoszyna. Zostało szczegółowo opisane w wydrukowanym wykazie losów, który umieszczono również na stronie internetowej. Mniejsza niż dotąd pula drewna do sprzedaży z nadleśnictw: Pniewy, Sieraków czy Łopuchówko spowodowała, iż nie zorganizowano placu ekspozycyjnego w Szkółce Dąbrowa k. Pniew. Niezmienne zasady aukcji Na zasadniczej aukcji jej uczestnicy spotkali się 18 stycznia. W ciągu godziny przed początkiem licytacji przedstawiciele zainteresowanych firm mogli się zarejestrować, przedkładając odpowiednie dokumenty oraz potwierdzenie wpłaty wadium. Na aukcji trudno kupić surowiec po „okazyjnej” cenie, więc zwykle połowa zarejestrowanych firm aktywnie się przebija. A reszta zwykle inicjuje licytacje, po czym szybko wycofuje się, gdyż rzadko jest możliwość zakupu surowca po cenie wyjściowej lub niewiele wyższej. Dlatego kiedy los nr 142, wystawiony za 4 300 zł/m3, sprzedano firmie nr 11 właśnie za cenę wywoławczą, spotkało się to z reakcją zebranych: „Tak powinno być!”. Jakby z rozpędu, jeszcze cenę kolejnego losu firma nr 4 podbiła tylko z 4 300 do 4 500 zł/m3 i wygrała licytację, ale szybko kolejne losy licytowano do poziomów niekiedy 10 900 zł/m3. Ceny podbija… inflacja Przedmiotem licytacji były łącznie 503 losy, więc aukcja trwała przez kilka godzin. Najbardziej ceniono w tym roku surowiec zgromadzony na placu w Sokołówce k. Rozdrażewa. Za cztery losy pni o średnicach 74, 69 i 62 cm, o długościach 5,70, 6,60, 7,20 oraz 6,60 m przyjdzie firmie Lubelski Fornir zapłacić odpowiednio: 11 300 zł/m3 i za trzy: po 11 200 zł/m3. Ale na rekordowe poziomy cenowe wspięła się licytacja losu 87 (cena wyjściowa: 4 400 zł/m3), obejmującego 4 pnie o długości po 3,30 m i średnicach od 61 do 68 cm – zwycięzca zaoferował kwotę 11 600 zł/m3. Później jeszcze parokrotnie kończono licytację na poziomie około 11 000 zł/m3, by w końcu padła rekordowa cena. Jeśli jednak uwzględni się aktualną inflację, to koszt zakupu jest porównywalny z zeszłoroczną najwyższą wylicytowaną ceną. Jeszcze rok wcześniej była to kwota 9 500 zł/m3, a w 2021 r. najwyższą ceną była kwota 5 457 zł/m3. Rekordowe średnice i losy Nadleśnictwa uczestniczące w aukcji przygotowały bardzo atrakcyjny surowiec. Z lasów Nadleśnictwa Pniewy pochodziła kłoda stanowiąca los 334, której średnica wynosiła 84 cm, co przy długości 2,70 m dało masę 1,50 m3. Ale pień o rekordowej w tym roku średnicy – 93 cm i długości 2,80 m przygotowało Nadleśnictwo Kościan. Równie atrakcyjny dla nabywców był los 321 z Nadleśnictwa Krotoszyn, o średnicy 88 cm. Natomiast decydując się na wylicytowanie losu nr 25, Lubelski Fornir nabywał 10 kłód ATF o średnicach powyżej 50 cm. W jakości B dostępne były dwa losy po 12 pni, każdy o łącznej masie ok. 8 m3, a w klasie C dwa losy po 8 sztuk. Praktycznie cena każdego losu w tegorocznej aukcji była znacznie podbijana, co potwierdza wciąż trwającą „gorączkę drewna”. Przewidzieli ją organizatorzy, którzy kwotę kaucji określili na 50 000 zł lub 10 000 euro, zaś tzw. postąpienie przy licytacji od ceny wywoławczej wynosiło 200 zł lub wielokrotność tej kwoty. Do niedawna wynosiło ono tylko 50 zł. Niższe ceny w każdej klasie Po licytacji losów klasy jakości ATF wydawało się, że także surowiec klas B, C i D nie będzie tańszy niż w zeszłym roku. Bo choć przy średniej cenie wywoławczej surowca klasy B 3 400 zł/m3, podbijano je do kwot od 3 600 do 8 300 zł/m3, a cena wywoławcza surowca w klasie C z poziomu od 2 200 zł/m3 była podbijana nawet o 200 proc., to okazało się, że średnie ceny we wszystkich klasach były w tym roku… niższe niż przed rokiem, więc nie można tegorocznej aukcji zaliczyć do rekordowej. – W wyniku licytacji – poinformował nas Tadeusz Konieczny z RDLP Poznań – sprzedano całą wystawioną masę surowca dębowego, uzyskując średnią cenę 5 773,16 zł/m3 (1 311,60 euro/m3) – przed rokiem: 6 949,43 zł/m3. Średnia cena drewna w jakości WA1 (ATF) wyniosła 8 119,93 zł/m3, podczas gdy w zeszłym roku wyniosła 8 184,82 zł/m3. Drewna WB0 5 508,42 zł/m3 (rok wcześniej 7 167,27), WC0 3 881,65 zł/m3 (w 2023 r. 5 777,60), WD 3 464,59 zł/m3 (przed rokiem 4 433,32 zł/m3). Nabywcami surowca okazały się zagraniczne firmy, mające także w Polsce swoje zakłady, dominujące na rynku producentów okleiny i dębowej tarcicy wysokiej klasy. Kolejna szansa zakupu cennego drewna dębowego będzie w styczniu przyszłego roku. l Nawet kupcy z Portugalii na aukcji w Krotoszynie AUKCJA | Trochę mniej cennego drewna dębowego, a średnie ceny… niższe Podczas XXXII Międzynarodowej Aukcji Cennego Drewna Dębowego na sprzedaż wystawiono 352,90 m3 drewna dębowego jakości okleinowej WA1 (ATF) oraz drewno tartaczne klasy B, C, D w ilości 780,12 m3. Niestety, bez certyfikatu FSC. tekst i fot. Janusz Bekas Drewno przygotowane na aukcję można było oglądać na trzech placach, m.in. w Biadkach. Wiele losów wylicytowali przedstawiciele firmy nr 11.

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz