Gazeta Przemysłu Drzewnego 8/2023

2 sierpień 2023 Felieton | Listy Wydawca: Wydawnictwo Inwestor sp. z o.o. 83-110 Tczew, ul. 30 Stycznia 42 tel. centrali 58/531 27 53 www.wydawnictwoinwestor.pl @gpd24 Prezes zarządu: Zbigniew Owsiak Wiceprezes zarządu: Rafał Sidor Redaktor naczelna: Katarzyna Orlikowska katarzyna.orlikowska@gpd24.pl tel. 519 516 118 Sekretarz redakcji: Karolina Falgowska karolina.falgowska@gpd24.pl tel. 519 516 110 Dziennikarze: Janusz Bekas janusz.bekas@gpd24.pl tel. 519 516 113 Tomasz Bogacki tomasz.bogacki@gpd24.pl tel. 603 764 478 Małgorzata Gackowska malgorzata.gackowska@ meblarstwo24.pl tel. 607 373 966 Współpracownicy: dr inż. Czesław Dembiński – Iława Redakcja: listy@gpd24.pl Korekta: Sylwia Wojtanowska sylwia.wojtanowska@gpd24.pl Kierownik działu graficznego dtp: Wiesław Dobosz Dział graficzny dtp/IT: Katarzyna Łukowicz Jacek Mroczkowski Opiekunowie klienta: Damian Kargul damian.kargul@gpd24.pl tel. 519 516 104 Grzegorz Pastwa grzegorz.pastwa@gpd24.pl tel. 519 516 106 Mariusz Wroński mariusz.wronski@gpd24.pl tel. 519 516 108 Sekretariat: Katarzyna Kaszubowska info@wydawnictwoinwestor.pl Dział prenumeraty: prenumerata@gpd24.pl tel. 519 516 104 Projekt graficzny: Agnieszka i Michał Warda Wszelkie prawa zastrzeżone © Copyright by Wydawnictwo Inwestor. Materiałów niezamówionych redakcja nie zwraca. Redakcja zastrzega sobie prawo do dokonywania skrótów i niezbędnych zmian. Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczanych reklam i ogłoszeń oraz ma prawo do odmowy ich publikacji bez podania przyczyny. Reprodukcja lub przedruk we wszelkich mediach tylko za zgodą wydawcy. Nr 8 (319) sierpień 2023 ISSN 1732-4017 Nakład 20 000 egz. 26 lat na rynku FSC to nie tylko logo – to gwarant międzynarodowej współpracy Przemysł drzewny, w przeciwieństwie do Lasów Państwowych, potrzebuje utrzymania certyfikacji FSC. Ze Skandynawii przyjechał do Polski właściciel tamtejszego tartaku, który chciał robić biznesy również w naszym kraju. Zadzwonił do redakcji „GPD” z pytaniem o kilka kontaktów, po czym przeszedł do tematu FSC. Z dużym niedowierzaniem zapytał, czy to prawda, że w Polsce drzewo rosnące w jednym nadleśnictwie jest certyfikowane, a w innym – nawet sąsiadującym – już nie? I dlaczego w Polsce, gdy Lasy Państwowe doszły do wniosku, że FSC jest złe, nie wycofały certyfikacji z całej powierzchni swoich lasów, a jedynie (albo aż) z poszczególnych obszarów? I dlaczego FSC funkcjonuje z powodzeniem w całej Europie, a w Lasach Państwowych od roku jest z tym problem? O co więc chodzi z tym „fsc” w Polsce!? Mija właśnie rok od precedensowej decyzji Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku o rezygnacji z kontynuacji certyfikacji gospodarki leśnej w systemie FSC. Co ciekawe, RDLP w Gdańsku była pionierem certyfikacji gospodarki leśnej w Polsce. Uzyskała certyfikat FSC w 1996 r., jako pierwsza regionalna dyrekcja Lasów Państwowych w naszym kraju. Po decyzji z sierpnia 2022 r. o zaprzestaniu certyfikacji w tym systemie, lawinowo podobne komunikaty wydały inne RDLP. Obecnie certyfikatów nie posiadają – oprócz RDLP Gdańsk – RDLP Łódź, RDLP Toruń, RDLP Warszawa, RDLP Poznań, RDLP Radom oraz RDLP Piła. Jest też RDLP Krosno, która nie posiada certyfikatu FSC od początku certyfikacji lasów w Polsce. Jak podaje FSC Polska, do połowy 2022 r. certyfikację w systemie FSC w naszym kraju posiadało 15 z 17 regionalnych dyrekcji Lasów Państwowych – łącznie niemal 6,7 mln ha z ok. 7,2 mln ha powierzchni leśnej zarządzanej przez Lasy Państwowe. Dziś jest to zdecydowanie mniej! Decyzja RDLP w Gdańsku z sierpnia zeszłego roku wywołała duży niepokój w przemyśle drzewnym. Dziś, choć producenci funkcjonują (bo muszą!) bez dostaw drewna ze znaczkiem FSC, wciąż temat budzi wielki niepokój. Wszak certyfikat FSC to gwarant międzynarodowej współpracy. Potrzeba certyfikacji w tym systemie nie jest wymysłem polskich producentów sektora meblarskiego i drzewnego. Oni mogą produkować bez niej, ale wówczas tracą klientów – dla których otrzymanie produktu z logo FSC jest koniecznym warunkiem współpracy. Certyfikatu FSC wymagają odbiorcy – klienci polskich producentów. Jeśli nie mają gwarancji otrzymania mebli, podłóg, drzwi, okien czy papieru bez niego, to szukają… innych dostawców. FSC wymagają od polskich producentów wszystkie duże podmioty na głównych rynkach eksportowych! Niestety, argumentacja ta, podnoszona jednogłośnie przez całą branżę drzewną w Polsce, odbija się od ściany decydentów w Lasach Państwowych, którzy odpowiadają, że przecież gospodarka leśna LP jest nadal certyfikowana w systemie PEFC i producenci drzewni powinni korzystać też z niej. Ale dlaczego Lasy Państwowe tak bardzo nie chcą FSC? Koronnym argumentem jest nowa umowa licencyjna FSC, która buKatarzyna Orlikowska listy do redakcji ã Opinie Czytelników są ich subiektywnymi ocenami, z którymi redakcja nie zawsze się utożsamia. Czekamy na telefony i listy naszych Czytelników, będące polemiką do aktualnych wydarzeń w branży drzewnej. ul. 30 Stycznia 42, 83-110 Tczew e-mail: listy@gpd24.pl tel. 58/531 27 53 Tartacznik o Lasach System sprzedaży LP ma swoje plusy i minusy, ale trudno mi jest zaproponować w polskich warunkach coś dużo lepszego. Głównie słyszy się głosy, że system jest zły, a przedsiębiorcy są wściekli na Lasy Państwowe, jednak nie sądzę, aby to był głos większości. Ja na przykład nie jestem wściekły na LP i mam wielu znajomych w innych krajach, którzy zazdroszczą nam tego, jak łatwo i przejrzyście kupuje się drewno w Polsce. I wiem, jak dużo trudniej byłoby mi kupować drewno np. w Finlandii. Trzeba też pamiętać o tym, że system sprzedaży wygląda tak, że nieważne, czy nabywasz rocznie 100 m3 czy 1 mln m3, uczestniczysz w tych samych procedurach i kupujesz na tych samych warunkach. Między innymi dlatego w Polsce mamy tyle tysięcy przetwórców drewna. Bo gdyby panowała rynkowa reguła „większy może więcej” (czytaj: większy może wynegocjować lepsze warunki), już dawno małe firmy by się pozamykały. W Polsce mały klient kupuje na takich samych warunkach jak duży, co można nazwać „promocją” dla mniejszych klientów. „Mały” i „duży” występują z równymi uprawnieniami na tych samych przetargach ograniczonych (PLD) i dostaną taki sam procentowy „przydział drewna”, jeśli zaoferują taką samą cenę. Występują również na równych prawach w tych samych aukcjach otwartych. Za największy minus systemu uznaję brak Od redakcji dzi wielkie obawy LP, a „przeprowadzone analizy prawne wykazały, że umowa ta zawiera szereg zapisów niekorzystnych dla licencjobiorcy i stawiających w uprzywilejowanej sytuacji licencjodawcę, czyli FSC oraz reprezentujące go organy i organizacje”. Aby wyjść ku tym obawom oraz utrzymać certyfikację w Polsce, FSC zgodziło się nawet na odstępstwa, które umożliwiają wznowienie certyfikatu bez podpisania najnowszej wersji umowy licencyjnej. Niestety, póki co to rozwiązanie nie przekonuje Lasów Państwowych do utrzymania FSC. Jedynym ukłonem LP w stronę branży drzewnej wydaje się spotkanie FSC Polska z Dyrekcją Generalną Lasów Państwowych, które miało miejsce 30 czerwca w Warszawie. Obecny był na nim Kim Carstensen, dyrektor generalny FSC International, z którym obszerną rozmowę wyjaśniającą wiele kwestii związanych z certyfikacją FSC w Polsce publikujemy w tym wydaniu „GPD”. O znaczeniu FSC rozmawiamy także z Markiem Rzońcą z FSC Polska (s. 8-9). W czasie wspomnianego spotkania Lasy Państwowe zgłosiły FSC obawy dotyczące niektórych postanowień umowy licencyjnej i podzieliły się uwagami na temat Krajowego Standardu Gospodarki Leśnej, który jest obecnie poddawany rewizji. Zdaniem FSC Polska najnowszy projekt Krajowego Standardu dla Polski uwzględnia wiele uwag Lasów Państwowych i innych interesariuszy zaangażowanych w ten proces. Rozmowy i spotkania toczą się. Czy coś zmienią w kwestii FSC w Polsce, nie wiadomo, tymczasem producenci muszą funkcjonować w tej niełatwej rzeczywistości. I choć zdaniem przedstawicieli LP, o możliwości wyjścia z FSC Lasy Państwowe informowały wiele lat temu, to dla branży jest to wciąż trudny temat. Niedopuszczalne powinny być sytuacje, w których praktycznie z dnia na dzień przemysł dowiaduje się, że dane nadleśnictwo za kilka tygodni nie będzie miało certyfikatu! Podobnie niedopuszczalny jest fakt, że polskie firmy muszą się zmagać nie tylko z wyzwaniami, z którymi mierzą się obecnie wszyscy przedsiębiorcy w Unii Europejskiej, ale również z wieloma problemami, które zależą tylko i wyłącznie od polskiego prawodawstwa i dobrej woli urzędników państwowych. Więc tartacznicy z zagranicy odwiedzający nasz kraj i słuchający o środowisku gospodarczym, w jakim muszą funkcjonować polskie firmy drzewne, będą jeszcze długo przecierać oczy ze zdumienia. l wyraźnej promocji przetwórców. Przetwórcy drewna, dający pracę i zwiększający wartość dodaną produktu, powinni mieć znacznie lepsze warunki zakupu niż handlarze. Niemniej nie mam konstruktywnego pomysłu, jak to usprawnić, w szczególności, że wielu przetwórców również handluje. Często słyszymy taką opinię od drzewiarzy, powtarzaną beznamiętnie przez media. Ja to widzę inaczej. Występujące w Polsce od połowy 2021 r. rekordowo wysokie ceny drewna okrągłego są skutkiem wysokich cen drewna na rynku światowym od początku 2021 r. Przedsiębiorcy sami sobie podbijają cenę na aukcjach i nie potrzebują do tego leśników. Część presji cenowej jest wygenerowana przez handlarzy, ale ich istnienie na polskim rynku nie jest winą „złych leśników”, tylko winą tych zakładów drzewnych, które kupują drewno od handlarzy. Gdyby ceny w Polsce były za wysokie lub za niskie, to mielibyśmy import lub eksport znacznie wyższy niż obecnie. Zresztą od połowy 2021 do końca 2022 r. ceny drewna na Portalu Leśno-Drzewnym były za niskie, z kolei na otwartych aukcjach ceny były za wysokie, a dopiero po ich uśrednieniu można było wyjść na cenę rynkową. Lepiej by było, gdyby już od 2022 r. (a nie od 2023) ceny na PLD zostały podniesione, co ukróciłoby trochę spekulacje na drewnie i zmniejszyło cenę na aukcjach. Co by nie było, różnice cen w stosunku do rynku europejskiego występują, bo system sprzedaży LP wiąże się z wolniejszą zmianą cen. Powoduje to, że nie można patrzeć na jednoroczne wyniki finansowe. Jeśli ostatnie dwa lata pozwoliły na bardzo dobry zarobek, a bieżący rok moja firma zamknie stratą, to i tak uśredniając te 3 lata, wyjdziemy na tym dosyć dobrze. Oczywiście są różne firmy, znajdujące się w różnej sytuacji (również z własnej winy) i niestety, wiele firm w Europie w tym roku upadnie. Najtrudniej mają ci, którzy za mało zadbali o dywersyfikację klientów i sprzedają wszystko do jednego, a klient znacznie zmniejszył zapotrzebowanie. Ile razy słyszeliśmy też, że Lasy Państwowe eksportują ogromne ilości drewna, zamiast dać pracę rodzimym zakładom drzewnym? Rozprawię się z tym po kolei. Eksport minus import w 2021 r. wyniósł 6,8 proc. pozyskanego w Polsce drewna. Oficjalne dane na temat roku 2022 nie są jeszcze dostępne, ale w 2021 r. w Polsce pozyskano 38,5 mln m3 drewna przemysłowego, z czego wyeksportowano 4,87 mln m3, a sprowadzono 2,27 mln m3. Daje to bilans na poziomie 2,6 mln m3, czyli 6,8 proc. polskiego drewna. To nie jest jakaś katastrofa i wcale się z tym eksportem nie wybijamy na tle innych krajów. Pamiętajmy też, że ceny drewna w LP na przestrzeni lat są podobne do cen w innych krajach, ale zmieniają się wolniej. Jako że rynek dołuje, to nie zdziwiłbym się, gdyby rok 2023 zamknął się przewagą importu nad eksportem. Lasy Państwowe sprzedają drewno gotowe do wywozu przy drodze w lesie. Eksportem zajmują się firmy (najczęściej polskie), które to drewno kupują od LP i sprzedają eksporterom. Eksport (przynajmniej ten poza UE) powinno się ograniczyć, ale nie jest to zadanie dla leśników, tylko dla rządu, który panuje nad granicami. Atakowanie LP jest w tym zakresie bezcelowe, leśnicy nie będą jeździć za każdą ciężarówką i patrzeć gdzie jedzie. Niestety, eksporterzy nabywają drewno w podobnych warunkach, co wszyscy. Bo czy nam się to podoba, czy nie: system wygląda tak, że wszyscy kupują w podobnych cenach i ci, co eksportują (najczęściej i tak polskie firmy), nie płacą za drewno więcej. Oczywiście fakt istnienia eksporterów i handlarzy na rynku powoduje większy popyt na drewno i presję cenową, więc wszyscy mamy drożej. Fajnie by było, gdyby firmy przetwórcze mogły kupować drewno na lepszych warunkach niż handlarze, ale nie mam dobrego pomysłu, jak taki postulat zrealizować. Zgadzam się z tym, że należy dbać o rodzimą gospodarkę, dla której wielokrotnie korzystniejsze jest przetworzenie surowca w kraju niż wysyłanie go na inny kontynent. Należałoby albo zamknąć granicę UE dla drewna okrągłego, albo sprawić, by eksport poza UE był nieopłacalny. Nie jest to jednak zadanie dla leśników, ale dla rządu Polski i UE. Z importem zboża z Ukrainy poradzili sobie bardzo szybko, to z drewnem okrągłym też powinni sobie poradzić. Zresztą nie trzeba robić oficjalnego embarga. Wystarczy np. wprowadzić rozporządzeniem odpowiednie przepisy fitosanitarne, które w praktyce sprawią, że eksport i import będzie nieopłacalny i praktycznie niemożliwy. Większość drewna jedzie jednak do UE. Czy zakazać eksportu drewna okrągłego do UE? Tu już mam wątpliwości. Bo drewno w zależności od sytuacji rynkowej jedzie w jedną lub w drugą stronę (a najczęściej w obie jednocześnie). Nie da się zaprzestać eksportu, zezwalając na import. Zamknięcie granicy dla drewna okrągłego to zamknięcie w obie strony. Takie rozwiązanie może być nie w smak przedsiębiorcom z południowej i zachodniej Polski, którzy w tym roku kupują sporo z Czech i Niemiec. Ponadto chyba trudno jest coś takiego zrobić w UE, bo wolny handel między państwami członkowskimi to jedna z zasad leżących u podstaw Unii. Może Niemcy powinni zamknąć granicę dla polskich mebli i okien, bo przez to upadają ich fabryki? I skoro w praktyce w Polsce mamy do czynienia z monopolem LP, to chyba warto mieć wybór kupowania z krajów ościennych. A skoro my możemy kupować u nich, to oni mogą móc kupować u nas. Podsumowując: od strony przetwórcy drewna Lasy Państwowe wcale nie wyglądają tak źle, jak są rysowane. Już dużo bardziej bym się przyczepił do ich upolitycznienia, przerostu kosztów i braku odpowiedniego budowania relacji ze społeczeństwem, ale póki co nie są to rzeczy mające jakiś znaczący wpływ na biznes tartaczny. Maciej Remuszko, prezes zarządu Tartaku Napiwoda

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz