Gazeta Przemysłu Drzewnego 11/2021

2 listopad 2021 Felieton | Listy | Cytat miesiąca Wydawca: Wydawnictwo Inwestor sp. z o.o. 83-110 Tczew, ul. 30 Stycznia 42 tel. centrali 58/531 27 53 www.wydawnictwoinwestor.pl www.facebook.com/gpd24 Prezes zarządu: ZbigniewOwsiak Wiceprezes zarządu: RafałSidor Redaktor naczelna: KatarzynaOrlikowska katarzyna.orlikowska@gpd24.pl tel. 519 516 118 Sekretarz redakcji: KarolinaFalgowska karolina.falgowska@gpd24.pl tel. 519 516 110 Dziennikarze: JanuszBekas janusz.bekas@gpd24.pl tel. 519 516 113 TomaszBogacki tomasz.bogacki@gpd24.pl tel. 603 764 478 MałgorzataGackowska malgorzata.gackowska@ meblarstwo24.pl tel. 607 373 966 Współpracownicy: PiotrDalkowski – Warszawa AgnieszkaTopolska – Poznań Redakcja: listy@gpd24.pl Korekta: SylwiaWojtanowska sylwia.wojtanowska@gpd24.pl Kierownik działu graficznego dtp: WiesławDobosz Dział graficzny dtp/IT: KatarzynaŁukowicz JacekMroczkowski Opiekunowie klienta: DamianKargul damian.kargul@gpd24.pl tel. 519 516 104 GrzegorzPastwa grzegorz.pastwa@gpd24.pl tel. 519 516 106 MariuszWroński mariusz.wronski@gpd24.pl tel. 519 516 108 Sekretariat: KatarzynaKaszubowska info@wydawnictwoinwestor.pl Dział prenumeraty: prenumerata@gpd24.pl tel. 519 516 104 Projekt graficzny: Agnieszka iMichałWarda Wszelkie prawa zastrzeżone © Copyright by Wydawnictwo Inwestor. Materiałów niezamówionych redakcja nie zwraca. Redakcja zastrzega sobie prawo do dokonywania skrótów i niezbędnych zmian. Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczanych reklam i ogłoszeń oraz ma prawo do odmowy ich publikacji bez podania przyczyny. Reprodukcja lub przedruk we wszelkich mediach tylko za zgodą wydawcy. Nr 11 (298) listopad 2021 ISSN 1732-4017 Nakład 20 000 egz. 24 latana rynku Cytat miesiąca RadosławBańkowski, współwłaściciel WoodCoreHouse Wyniki badań przeprowadzonych na Politechnice Śląskiej pokazały, że modułowy systemWood Core House, w którym powstało osiedle Domy na Pszennej w Łodzi, wytrzymuje sześciokrotnie większe obciążenia niż przewidują obowiązujące normy krajowe i europejskie. Konstrukcja została sprefabrykowana w hali produkcyjnej w Jaworznie, a dzięki temu, że system opiera się na produkcji powtarzalnych elementówmodułowych, można było wykonać konstrukcje budynków dosłownie w kilkanaście dni. Nasz system pozwala budować szybko, bezpiecznie i ekologicznie. To odpowiedź na wyzwania stojące przed budownictwem XXI wieku. Bezpieczeństwo to czynnik, który od samego początku był rdzeniem naszych działań, a także powinien być szczególnie brany pod uwagę przez każdego inwestora. Dlatego oprócz przeprowadzenia badań, wszystkie elementy systemu są atestowane. Wood Pack posiada także certyfikaty NRO, REI 120 i REI 90, potwierdzające nierozprzestrzenianie ognia, zarówno od zewnątrz, jak i od wewnątrz. Wypowiedź dla biura Polskie Domy Drewniane, Warszawa, 18.10.2021 r. Zakłóceniaw łańcuchach dostaw szansą na rozwój krajowych firm Pandemia pokazała słabość globalnych łańcuchów dostaw, które wymagają dywersyfikacji i ukierunkowania na narodowość oraz regionalizację produkcji. W październiku czeska Škoda zaprze- stała produkcji nowych samochodów, a jej fabryki stają bez ruchu na co naj- mniej trzy miesiące, co jest spowodo- wane ogromnym niedoborem części na rynku, w szczególności półprzewodni- ków. Wiadomość ta nie jest wymysłem wyobraźni autora książki z gatunku fantastyki, a rzeczywistą informacją, która doskonale obrazuje stan współ- czesnej gospodarki. Dla rynku być może jest to zapowiedź nowych, bardzo trudnych czasów, w których sprawdzo- ne przez lata i dobrze funkcjonujące łańcuchy dostaw dziś rwą się łańcuszek po łańcuszku. Škoda to tylko przykład, ale podobna przyszłość czekać może wiele innych firm – w tym z przemysłu drzewnego – jeśli nie dokonają rewizji strategii logistycznych, nie unieza- leżnią się od dalekich dostawców i nie będą szukać alternatywnych kompo- nentów, producentów oraz kooperan- tów. Jak poważne mogą być to zakłóce- nia, najlepiej było widać po problemach w zaopatrzeniu w sieciach IKEA – bli- sko 10 proc. asortymentu tej firmy było niedostępne z powodu ogólno- światowych zawirowań w łańcuchach dostaw, związanych z zakłóceniami w międzynarodowym systemie frachtu morskiego, ograniczoną dostępnością niektórych surowców oraz brakiem kierowców w całej Europie. Jak podkreślają eksperci, pande- mia COVID-19 pokazała słabe strony systemu just-in-time i wymusiła nowe otwarcie w globalnej strategii dostaw. Przede wszystkim trzeba skrócić łań- cuchy i zmniejszyć odległości od firm kooperujących. Nowe otwarcie w han- dlu ma stawiać na narodowość oraz re- gionalizację produkcji. Bo im bardziej złożony łańcuch dostaw, tym więk- sze ryzyko dla jego nieprawidłowego funkcjonowania. Po pandemii, tak jak po wielkim kryzysie gospodarczym z początku XX wieku, wiele krajów, z USA na cze- le, rozpoczyna odbudowę krajowych zakładów. Dziś w Stanach, jak nigdy wcześniej, chodzi o to, aby maksymal- nie rozwinąć rodzime fabryki i unie- zależnić się od Chin. Taka tendencja do regionali- zacji gospodarczej może dać dobrą przestrzeń do rozwoju firm branży drzewnej, zwłaszcza tartacznych. Ich produkty mają szczególne znaczenie dla zaopatrzenia zakładów, w któ- rych produkcja oparta jest na surow- cu drzewnym. Tartaki usytuowane na początku „łańcucha przerobu drewna” dostarczają bowiem materiały drzew- ne dla branż wytwarzających wyroby o charakterze finalnym. Co ciekawe, właśnie o tej części przemysłu drzewnego było głośno w minionych tygodniach z uwagi na protest, jaki odbył się z jej udziałem pod oknami Kancelarii Premiera, o czym piszemy w środku numeru. Protestowano przede wszystkim prze- ciw eksportowi drewna okrągłego, za- pominając, że surowca na rynku może zabraknąć nie tylko z powodu sprzeda- wania go na zagraniczne rynki. W per- spektywie dekady zagrożeniem dla stabilności zaopatrzenia polskich firm w drewno jest unijna Strategia na rzecz Bioróżnorodności 2030 i inne działania w ramach Zielonego Ładu, które mogą prowadzić do ograniczenia podaży su- rowca i wzrostu cen. Z „Analizy wpły- wu ograniczenia pozyskania drewna w Lasach Państwowych na przemysł drzewny” wynika, że ograniczenie pozyskania drewna tylko o 10 proc. przyczyni się do likwidacji nawet 4921 punktów przerobu drewna (spośród 7298 wszystkich punktów, które dzia- łają w Polsce). Efektami będą też m.in. zmniejszenie zatrudnienia w przemy- śle drzewnym o ok. 200 tys. osób i mar- ginalizacja polskich przetwórców na rynku międzynarodowym. To szacunki i prognozy, które stra- szą naszą przyszłość, bo czy rzeczy- wiście w branży drzewnej jest tak źle? Pomimo problemów z dostawą surow- ców i wzrostem ich cen, czemu sporo miejsca poświęciliśmy w tym wyda- niu „GPD”, firmy tartaczne w Polsce zwiększyły w tym roku produkcję i zysk. Potwierdzeniem dobrej kon- dycji polskich tartaków są niedawno opublikowane wstępne wyniki finan- sowe Koszalińskiego Przedsiębiorstwa Przemysłu Drzewnego. Osiągnęło ono przychody ze sprzedaży w ciągu 9 mie- sięcy 2021 r. o przeszło 60 mln zł więk- sze niż w całym 2020 r…. Branża lamentuje nad wzrostem cen drewna, ale warto zauważyć, że idzie on w parze ze wzrostem cen wszystkich surowców przemysło- wych. Na globalnych rynkach rosną ceny surowców energetycznych – gazu ziemnego, ropy naftowej, nawet węgla, a podwyżki cen paliw, prądu i gazu są obecnie najwyższe od kilkunastu lat. Dlatego wszyscy muszą się przy- gotować na podwyżki, i jest to trend ogólnoświatowy. Jak powiedział mi niedawno jeden z większych produ- centów – musimy analizować koszty i dopasować się do rynku, ponieważ nie mamy innego wyjścia. To wyzwa- nie, ale czy prowadzenie biznesu nie powinno być wyzwaniem? Może warto więc nie przedstawiać branży drzewnej jako tej, która znala- zła się w katastrofalnej sytuacji, tylko robić biznesplany i rozwijać się, prze- kuwając w sukces różne zawirowania na światowych rynkach, które mogą stać się ogromną szansą dla dalszego rozwoju polskich firm. l Katarzyna Orlikowska listy do redakcji ã Opinie Czytelnikówsą ich subiektywnymi ocenami, z którymi redakcja nie zawsze się utożsamia. Czekamy na telefony i listy naszychCzytelników, będące polemiką do aktualnychwydarzeńwbranży drzewnej. ul. 30 Stycznia 42, 83-110 Tczew e-mail: listy@gpd24.pl tel. 58/531 27 53 Wiele uwagi wokół pozafinansowych perspektywdla firm „Nie zmienimy świata poprzez wyda- wanie większej ilości kapitału na stare koncepty, które już nie funkcjonują” – tak rozpoczyna swoją książkę „Wpływ” Sir Ronald Cohen, uważany za ojca brytyj- skiego Venture Capital. Nasz obecny system biznesu oparty jest na sprawozdaniach finansowych, które promują jak największy zwrot z kapitału przy jak naj- mniejszym ryzyku. Kryzys klimatyczny oraz Cele Zrównoważonego Rozwoju wymagają jednak innego podejścia do biznesu. Wyma- gają systemów, które opierają się nie tylko na porównywaniu zwrotu z kapitału przy określonym ryzyku, lecz biorą pod uwagę trzeci wymiar – „wpływ”. Mam tutaj na myśli rezultat działalności przedsiębiorstw i wpływ na środowisko i szeroko pojęty zrów- noważony rozwój. Oznacza to prowadzenie biznesu w sposób, który wspiera środowisko nie tylko dzisiaj, ale również bierze pod uwa- gę, czy obecna strategia przedsiębiorstwa byłaby odpowiednia za 5 czy 10 lat. Firmy finansowe nawołują do szerszego rozumienia wpływu i pomiarów nie tylko wpływu przedsiębiorstw na środowisko oraz społeczeństwo, lecz również oddziaływania zmian w środowisku oraz związanych z tym regulacji na przedsiębiorstwa. Można tutaj słyszeć rozmaite tłumaczenia – „sprzę- żenie zwrotne” czy „podwójna istotność” (wywodzące się z ang. double materiality). Zasada jest prosta – jeżeli weźmiemy pod uwagę na przykład generację energii opartą na węglu, to istotne jest nie tylko, jak emisja CO 2 wpływa na środowisko, ale również jak regulacje, które zabraniają finansowania takich przedsiębiorstw, będą wpływać na rentowność lub nawet na możliwość egzystencji firm bazujących na węglu. Pomimo tego, że inne gałęzie prze- mysłu będą rozważać inne czynniki, które materialnie wpływają na ich działalność, zasada oceny pozostaje taka sama. Sprawozdania pozafinansowe znane są już od kilku lat. Możliwe, że Twoje przedsię- biorstwo już monitoruje swoje oddziały- wanie na środowisko i odpowiada na różne ankiety firm finansowych (i nie tylko). Jeżeli tak, to zapewne borykało się również z optymalnym przedstawieniem swojej działalności w sposób, który byłby czytelny dla odbiorcy oraz odpowiednio przed- stawiał wysiłki firmy na tle konkurencji. Pojawiają się pytania – co mierzyć? Jak mierzyć? Jak często mierzyć? Jak mierzą inni w naszym kraju i poza granicami? W czasach, kiedy wartość niematerialna firm jest znacznie wyższa aniżeli ich wartość materialna, ocena oddziaływania firmy na środowisko jest uznawana za konieczną do oceny ryzyka oraz rentowności firm. Interes akcjonariuszy, jakkolwiek ważny, nie jest już jedynym interesem prawidłowo działającej firmy. Dotychczasowa sytuacja, w której nie mamy ujednoliconych standardów sprawoz- dań pozafinansowych, utrudnia prawidłową ocenę działalności firm. Dlatego też zarówno instytucje finansowe, jak i przedsiębiorstwa z niecierpliwością oczekują rezultatów prac Międzynarodowych Standardów Sprawoz- dawczości Finansowej (IFRS – z ang. Interna- tional Financial Reporting Standards). Z kolei kilka lat temu Unia Europejska usta- nowiła dyrektywę (2014/95/UE) w sprawie sprawozdawczości niefinansowej (tzw. NFRD – z ang. Non-Financial Reporting Directive). Wymaga ona, aby duże firmy ujawniały sposób, w jaki „odpowiadają” na wyzwania środowiskowe oraz społeczne oraz jaki mają wpływ na społeczeństwo, klimat i szersze środowisko. Ustawa jednak nie ujednolica sprawozdań, dając firmom dużą dyskrecję przy realizacji zobowią- zań z nią związanych. „Sprawozdawczość niefinansowa” nie oznacza bowiem, iż nie ma ona żadnego związku z wynikami finan- sowymi przedsiębiorstw. Wręcz przeciwnie, analizowane są ryzyka środowiskowe, które mogą znacząco wpłynąć na wyniki firm w różnorodnych gałęziach przemysłu, w tym nie omijając drzewnego. Potencjal- ne zmiany klimatyczne niosące ze sobą na przykład susze, pożary czy choroby drzewostanów, mogą wpłynąć na łańcuchy dostaw w przemyśle drzewnym. Nie trzeba wyjaśniać, w jaki sposób zmiany w dostęp- ności, jak również cenach surowca mogą wpłynąć na ostateczne wyniki tych firm. Pomimo tego, że sprawozdania niefinansowe pomagają inwestorom oraz innym zaintere- sowanym stronomw ocenie potencjalnego ryzyka firm, są one bardzo subiektywne i trudne do porównania. Dlatego też, jak do tej pory, przedsiębiorstwa finansowe współpracując z agencjami ratingowymi oraz rankingowymi, przeprowadzają swoje własne analizy czynników środowiskowych oraz społecznych, czyli tzw. ESG (z ang. Environmental, Social & Governance). Przez długi czas środowisko było trakto- wane jako „darmowy dostawca”. Najwyższy czas, aby zmienić strategie polegające na tego typu założeniach. Czego więc możemy oczekiwać? Prawdopodobnie, że jeszcze w tym roku powstanie Rada ds. Standardów Zrównoważonego Rozwoju – ISSB. Wiele prac nad nowymi standardami przebie- ga równolegle – jednym z zasadniczych kroków było utworzenie Grupy Ekspertów TEG, których praca koncentruje się na ujed- noliceniu istniejących standardów. Wszystko więc wskazuje na to, że zinte- growane sprawozdania, łączące wyniki finansowe z działalnością ESG, staną się rzeczywistością już wkrótce. Warto zapoznać się z nowymi oczekiwaniami, aby przedsiębiorstwa nie straciły swojej pozycji konkurencyjnej tylko dlatego, że ich strategie pozostaną wierne starym konceptom, które już nie działają. Od redakcji fot. PTWP DanaHanby,Londyn

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz