Gazeta Przemysłu Drzewnego 11/2023

12 Z kraju listopad 2023 Żeby ograniczyć ślad węglowy w budownictwie, a przez to spowolnić globalne ocieplenie, trzeba rozwijać budownictwo drewniane cechujące się niskim śladem węglowym. – Jedną z dróg prowadzących do takiego ograniczania jest propagowanie i stosowanie elementów drewnianych z CLT przy wznoszeniu budynków biurowych – mówił Szymon Wojciechowski, prezes APA Wojciechowski Architekci z Warszawy, podczas II edycji konferencji „Architektura o niskim śladzie węglowym”. – Dewzrost to pojęcie, które definiuje myślenie będące celem alternatywnego ukierunkowania rozwoju cywilizacji i kultury w taki sposób, ażeby szanowały środowisko naturalne oraz eliminowały nierówności społeczne i ekonomiczne. Jednym ze wskaźników, który ma służyć do pomiaru zgodności danej aktywności z ideą dewzrostu, jest wskaźnik śladu węglowego. W czasie konferencji prelegenci skupiali się na analizie zjawiska dewzrostu w kontekście architektury oraz prześledzeniu dostępnych narzędzi i metod służących praktycznej implementacji tej idei w świecie budynków, wnętrz i krajobrazu. Mówili o perypetiach i wyzwaniach przy projektowaniu budynków spełniających oczekiwania natury, ale i inwestorów. Niepodważalne zalety Szymon Wojciechowski skoncentrował się na przedstawieniu problemów związanych z zaprojektowaniem budynku biurowego dla firmy Sylva w Wielu (woj. pomorskie), należącej do francuskiej Grupy Piveteau Bois, która tej pracowni architektonicznej zleciła zaprojektowanie biurowca w technologii wykorzystującej płyty CLT z drewna sosnowego, produkowane w szerokim asortymencie w tym zakładzie. Zaprojektowano biuro dwukondygnacyjne, podpiwniczone, o ciekawej konstrukcji polegającej na tym, że będą tylko ściany zewnętrzne i trzon windowy, a pomiędzy nimi rozpięte są stropy i ściany z elementów CLT, pozwalające na dowolną aranżację wnętrz. – Przystępując do prac projektowych, wzięliśmy pod uwagę emisję gazów cieplarnianych spowodowaną przez produkcję materiałów na tę realizację – mówił Szymon Wojciechowski. – Emisja spowodowana przez ludzkość jest niewielka w porównaniu z emisją naturalną, ale to właśnie ten niewielki wzrost powoduje zaburzenie równowagi. Ziemia osiągnie nowy stan równowagi, ale na wyższym poziomie temperatur. Natomiast budownictwo drewniane to przykład rozwiązania ekologicznego i trwałego. Zdecydowaliśmy się na CLT, które zawiera 99 proc. drewna i tylko 1 proc. kleju. A ponadto elementy konstrukcji są prefabrykowane, co oznacza oszczędność czasu na placu budowy i precyzję wykonania. Lżejsza konstrukcja w stosunku do standardowych materiałów budowlanych wymaga też mniej solidnych fundamentów. A pozostałości drzewne nie są marnowane, tylko zagospodarowywane. No i drewno przechowuje CO2. Warszawscy projektanci dokonali na wstępie analizy cyklu życia budynku biurowego pod kątem oceny wbudowanego śladu węglowego w porównaniu do alternatywnych rozwiązań projektowych budynku. Trzecie podejście projektowe – W czasie projektowania natrafiliśmy na sporą ilość mitów i uprzedzeń dotyczących budownictwa drewnianego, głównie związanych z zagrożeniem pożarowym, co nie do końca jest prawdą, ale przepisy budowlane stanowią to, co stanowią – mówił architekt. – To już trzeci nasz obiekt zaprojektowany w technologii wykorzystującej drewno konstrukcyjne i wszystkie staraliśmy się projektować w zgodzie z przepisami, zdając sobie sprawę z nadmiernych ograniczeń i uporu ustawodawcy w dokonywaniu zmian, powszechnych w innych krajach. Dwa wcześniejsze budynki biurowe, zaprojektowane przez APA Wojciechowski dla inwestorów z Gdyni i Wieliczki, z różnych względów nie zostały zrealizowane i raczej nie powstaną, z powodów zależnych od inwestorów. Trzecią, najpoważniejszą dotąd próbą jest projekt budynku biurowego dla firmy Sylva, która produkuje szeroki asortyment produktów drewnianych i potrafi docenić walory drewna klejonego w budownictwie. Dlatego zdecydowano się na wzniesienie budynku o powierzchni 2500 m2 właśnie w technologii CLT, sytuując go bezpośrednio przy drodze, jako wizytówkę firmy drzewnej. Bariery i wyzwania – Założenie było takie, że fasada obiektu będzie w pełni przeszklona, żeby budynek emitował naturalne ciepło i piękno na zewnątrz poprzez fasadę – mówił Szymon Wojciechowski. – Założyliśmy pełną 100-proc. konstrukcję drewnianą, łącznie ze stropami, ale w pewnych fragmentach konstrukcji musieliśmy zastosować dodatkowe rozwiązania, żeby obiekt spełnił wymagania przeciwpożarowe. Choć wiemy, że drewno podczas pożaru zachowuje przez bardzo długi okres swoje właściwości wytrzymałościowe, ze względu choćby na przekroje elementów, to musieliśmy iść na ustępstwa, mając świadomość, że aby taki element stracił swoje właściwości techniczne, potrzeba wielu godzin działania ognia. Zaprojektowaliśmy obiekt spełniający wysoką klasę odporności ogniowej C, ale niestety, jest przepis dotyczący rozprzestrzeniania ognia, którego nie jesteśmy w stanie spełnić, jeśli konstrukcja zostanie pomalowana. Dlatego wydzielenia pożarowe, które trzeba stosować w klasie C, musiałyby powstać z innych materiałów, a nie z CLT. Cały budynek traktujemy więc jako jedną strefę pożarową i pozbyliśmy się problemów z oddzieleniami pożarowymi. Drugim wyzwaniem okazała się ostatnia kondygnacja, czyli piętro pod dachem. Otóż jest przepis stanowiący, że poddasze użytkowe wykorzystywane na cele biurowe powinno być oddzielone od palnej konstrukcji dachu przegrodami o klasie EI 30, co by oznaczało konieczność podwieszania pod piękną drewnianą konstrukcję stropu jakiegoś innego materiału. Znaleziono na to sposób. Strop poddasza zostanie pokryty drewnianą warstwą izolacji dachu o odporności EI 30. W praktyce izoluje się drewniany strop… warstwą innego drewna. O ile udało się tak zaprojektować klatkę schodową i szyb windowy, że można je wykonać z CLT, to biegi schodów muszą być z prefabrykowanego żelbetonu. Kolejnym problemem okazał się bardzo ograniczony na rynku asortyment certyfikowanych łączników drewnianych elementów. Z przepisów wynika, że nie same elementy budowlane stanowią o klasie odporności ogniowej, ale właśnie łączniki. Trzeba będzie je więc odpowiednio pokrywać i zdecydować się na indywidualną certyfikację ITB. – Podziemie biurowca zostało zaprojektowane w technologii z wykorzystaniem żelbetonu. Próbowano zastosować słupy drewniane, ale okazało się, że byłoby to trudne ze względu na niewielkie co prawda ryzyko zalania tej części obiektu oraz poruszanie się w jego części wózków widłowych, które mogą zderzyć się ze słupem i nie sposób przewidzieć tego skutków dla wytrzymałości słupa – prezentował architekt. Kolejnym wyzwaniem okazała się elewacja łącząca drewno ze szkłem. Drewno „żyje”, ugina się pod wpływem wiatru, wilgoci, więc musiano bardzo starannie dobierać materiały pod względem ugięcia lub projektować fasadę tak, żeby konstrukcja mieściła się w dopuszczalnych granicach ugięć. Wyzwaniem były też łazienki. W tym projekcie zaprojektowano dwie ścianki z CLT, pokrytego glazurą, a dwie ściany są zostawione w fakturze drewna CLT ze specjalnymi osłonami dookoła pisuarów, żeby nie zachodziły procesy degradujące drewno. – W tego typu obiektach wyzwaniem dla projektantów jest także akustyka – mówił prelegent. – Chcąc eksponować drewno konstrukcyjne, trzeba było bardzo starannie obliczyć odbiciowość obiektu. Dlatego na fragmentach konstrukcji zostaną zastosowane drewniane elementy akustyczne, zmniejszające pogłos i odbicia fal dźwiękowych. Nie jest też łatwe zaprojektowanie kanałów instalacyjnych. Nie chciano prowadzić instalacji nawierzchniowej, bo efekt wizualny pięknych ścian z CLT byłby wątpliwy. Zastosowano więc system, w którym instalacje są prowadzone pod podniesioną podłogą I piętra i poprzez otwory przechodzą do określonych miejsc. Zapewni to łatwy dostęp do instalacji. Rozwiązanie musi być zaprojektowane bardzo precyzyjnie, żeby wszystkie elementy konstrukcji trafiały na plac budowy z otworami wykonanymi już w fabryce. Z uwagi na dużą powierzchnię przeszklonych fasad, pytano w dyskusji, w jaki sposób projektanci zapobiegają przegrzewaniu się budynku? – Wykonaliśmy pełne modelowanie budynku – padła odpowiedź – i dobieramy elementy w ten sposób, żeby zoptymalizować właściwości pakietów szklanych w zależności od stron świata. Udało się to, maksymalnie redukując zakres stosowania klimatyzacji, wymagającej energii elektrycznej. Ponadto, oprócz stron przeszklonych, są strony dużo mniej przeszklone. Pytano, jaka jest trwałość budynków z CLT? – Na pewno długa, skoro obiekty z litego drewna stoją nawet setki lat – mówił architekt. – Natomiast na pewno jest to droga do budownictwa cyrkularnego. Po technicznym zużyciu, bardzo wiele elementów, takich jak drewno, szkło czy stal, będzie mogło być ponownie przetworzonych na nowe produkty. Przykład Austrii, gdzie już powstają obiekty z materiałów przetworzonych ze zdemontowanych domów, dowodzi tego, że jest to realne i opłacalne. Nie zabrakło pytania o koszt inwestycji. – W poprzednich projektach porównaliśmy koszty konstrukcji tradycyjnej i drewnianej – zapewnił prezes APA Wojciechowski. – Trzy lata temu różnica była na poziomie 7-8 proc. Obiekt z CLT był droższy na etapie wznoszenia, ale niższe koszty wykończeniowe w pełni rekompensują ten wydatek. Budynek a środowisko Podczas konferencji prelegenci mówili o projektowaniu wnętrz w duchu cyrkularnym, dowodząc, że dobra znajomość materiałów i technologii pozwala na tworzenie autorskich rozwiązań, idealnie dopasowanych do potrzeb inwestora, akceptującego np. adaptowanie starych mebli właścicieli. Podejmowane są także badania związane z optymalizacją oddziaływania budynku na środowisko. Mówiono też o tym, jak projektować środowisko pracy, które przyciąga młode pokolenie i odpowiada na jego potrzeby. l Co utrudnia projektowanie biurowca z CLT? KONFERENCJA | Architektura o niskim śladzie węglowym Problemem dla budownictwa z CLT jest także bardzo ograniczony na rynku asortyment certyfikowanych łączników drewnianych elementów. Janusz Bekas R E K L AMA

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz