Gazeta Przemysłu Drzewnego 11/2023

25 listopad 2023 Aktualna sytuacja w branży meblarskiej daleka jest od optymizmu, a liczba wyzwań, z którymi muszą się mierzyć polscy producenci mebli, niejednemu przedsiębiorcy spędza sen z powiek. 13 września 2023 r., podczas targów DREMA, odbyła się VIII edycja Ogólnopolskiego Kongresu Meblarskiego, podczas którego omówiono nie tylko bieżący stan meblarstwa, ale przede wszystkim wskazano kierunki zmian w branży, nadchodzące wyzwania, a także najlepiej dopasowane do nich strategie. Cykliczne spowolnienie O tym, jak aktualnie wygląda sytuacja w branży, opowiedział Krzysztof Mrówczyński, ekspert Banku Pekao SA. Choć nie było to pierwsze wystąpienie podczas Kongresu, może stanowić punkt wyjścia do dyskusji w wielu przedsiębiorstwach. Raport przygotowany na tę okazję stanowi bowiem ogromne źródło szczegółowych danych, z których wynika kilka wniosków. Przede wszystkim ekspert zwrócił uwagę, że po okresie silnego postpandemicznego ożywienia branża znajduje się od kilku kwartałów pod negatywnym wpływem spowolnienia gospodarczego i pogorszenia nastrojów konsumenckich w całej Europie. Mimo to Polska nadal jest największym eksporterem mebli w UE, z aż 19-proc. udziałem w 2022 r. Choć eksport odpowiada za około dwie trzecie łącznych obrotów (jedna z najwyższych relacji w całym przetwórstwie), jednocześnie jest to obszar, w którym postępująca ekspansja zagraniczna jest w dużej mierze zasługą firm z polskim kapitałem, którego udział w łącznych obrotach sektora jest o około 10 p.p. wyższy niż w całym przetwórstwie. Meblarstwo przoduje również pod względem liczby firm i zatrudnienia. W branży działa łącznie ponad 20 000 podmiotów, w tym nieco ponad 600 firm małych, średnich i dużych. – Choć warunki popytowe w branży drzewnej i meblarskiej pozostają trudne, wydaje się, iż dołek koniunktury jest blisko – mówił Krzysztof Mrówczyński. – Nadzieję na poprawę sytuacji daje oczekiwane stopniowe ożywienie gospodarcze, które w 2024 roku będzie oparte m.in. na ponownie rosnącym spożyciu prywatnym. Po stronie kosztowej wyzwaniem nr 1 dla charakteryzującej się wysoką pracochłonnością branży drzewno-meblarskiej będzie w najbliższym czasie utrzymująca się presja płacowa. Nie maszyny, ale rozwiązania Jednym ze sposobów radzenia sobie jest… inwestowanie w automatyzację. Okazuje się bowiem, że nawet w trudnych czasach, a raczej szczególnie w trudnych czasach, warto rozwijać swoje przedsiębiorstwa. Była o tym mowa podczas panelu dyskusyjnego „Automatyzacja branży! Jak wyglądamy na tle świata?”. Z rozmowy tej wynika, że automatyzacja i robotyzacja procesów produkcyjnych i logistycznych to jedyny, słuszny kierunek rozwoju branży meblarskiej. Prelegenci zwracali jednak uwagę, że nie o same maszyny chodzi. Równie istotna, o ile nie aktualnie ważniejsza, jest digitalizacja i cyfryzacja, nie tylko procesów produkcyjnych, ale i sprzedażowych. – Automatyzacja jest widoczna każdego dnia w wielu polskich firmach, nie możemy mieć żadnych kompleksów w tym względzie – mówi Michał Piłat z firmy Homag. – Ten kierunek rozwoju jest nieodzowny, aby nasi producenci mebli byli konkurencyjni na rynku i przede wszystkim, aby byli innowacyjni. – Innowacyjność to zarówno park maszynowy, jak i systemy informatyczne, digitalizacja, która jest bardzo istotna w tym łańcuchu – zwraca uwagę przedstawiciel firmy Homag. – My jako producenci maszyn i urządzeń dla przemysłu meblarskiego już dawno przestaliśmy traktować inwestycje jako inwestycje tylko w maszyny, tutaj trzeba oferować naszym klientom rozwiązania, w których maszyna będzie ogniwem całego systemu. Inwestycja w Black Red White Przykładem takiej kompleksowej realizacji pochwalił się Marcin Błażewicz z firmy Black Red White, która jest w trakcie uruchamiania nowoczesnej linii produkcyjnej w zakładzie w Biłgoraju. – Inwestując w nasz zakład w Biłgoraju postanowiliśmy, że nowa inwestycja ma być jak najbardziej zautomatyzowana, w obrębie dwóch hal – mówi Marcin Błażewicz. – Zależało nam na tym, aby całość, tzn. hala produkcyjna główna w połączeniu z drugą halą, gdzie kończymy proces na pakowaniu, zawierała wszystkie dostępne możliwości automatyki przemysłowej, jakie oferuje Homag. Począwszy od podawania płyty na rozkrój, przez odbiór formatek z piły, po podawanie dalej do okleiniarki czterostronnej. Cały ten proces odbywa się automatycznie, przechodząc płynnie w kolejny etap wiercenia, gdzie również wszystkie maszyny są uzbrojone w roboty, które mogą elementy podawać, jak i je odbierać. Podobnie działa teraz nowoczesna linia pakowania, która zastąpiła dwie archaiczne linie. Inwestycja w fabryce Black Red White robi wrażenie, jednak nie obyło się bez problemów. – Najtrudniejsze we wdrożeniu było zgranie całego systemu z wymianą informacji pomiędzy wszystkimi gniazdami produkcyjnymi – zauważa przedstawiciel BRW. – Tutaj kluczowe jest zarządzenie informacją; informatyzacja i cyfryzacja muszą być nałożone na proces wytwórczy. Doskonałe narzędzia, maszyny i roboty – Polskie fabryki mebli dysponują dziś takim potencjałem produkcyjnym, że mogłyby spokojnie podwoić wydajność, przynajmniej o 100 proc. – uważa Jerzy Smardzewski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. – Aktualnie mamy również wiele nowych projektów, w których nie chodzi tylko o uzbrojenie się w linie technologiczne i maszyny, ale w cyfryzację. Kierunek jest taki, aby zastąpić wrażliwe miejsca pracy, kompetencje, takie jak doradztwo, ekspertyzy, harmonogramowanie produkcji, know-how inżynierów – sztuczną inteligencją. Dzięki temu przemysł, np. w Chinach, rozwija się obecnie bardzo szybko. Również Marcin Błażewicz mówiąc o kolejnym wyzwaniu, jakie stanie przed branżą meblarską, wskazał właśnie zastąpienie czynnika ludzkiego sztuczną inteligencją, obrazując to konkretnym przykładem. – Planowanie odbywa się nadal ręcznie i dokonywane jest przez planistów, na wyczucie, bez przewidywania tego, co się dzieje na produkcji – mówi Marcin Błażewicz. – Jest to planowanie statyczne z wyprzedzeniem dwóch, trzech tygodni. Życie niesie tyle niespodzianek, że planowanie w ten sposób wprowadza duży chaos i powoduje brak płynnego przepływu przez produkcję, utratę produktywności. Przedstawiciel BRW zgodził się z opinią, że spokojnie moglibyśmy dwukrotnie zwiększyć moce produkcyjne i wydajność, właśnie poprzez cyfryzację. To jest właściwy kierunek, jaki branża meblarska powinna obrać na następne lata. Strategie na trudne czasy Tym bardziej jest to istotne w kontekście zmian na światowym rynku mebli. Podczas Ogólnopolskiego Kongresu Meblarskiego eksperci zwrócili uwagę na zagrożenia płynące dla eksportu polskich mebli ze strony producentów azjatyckich. Podsunęli również wskazówki, gdzie szukać realnych przewag konkurencyjnych nad nimi – czy stawiać, a jeżeli tak, to w jakim stopniu, na automatyzację, na design, jakość, certyfikację, ekologię czy markę? Ekoprojektowanie to właśnie jedna z możliwości, jakie stoją przed producentami mebli. Temat ten przybliżyła Dobrochna Augustyniak-Wysocka, z Sieci Badawczej Łukasiewicz Poznańskiego Instytutu Technologicznego. – Ekoprojektowanie oznacza nowe podejście do rozwoju produktów, w którym aspekty środowiskowe traktowane są na równi z funkcjonalnością, trwałością, kosztami, czasem potrzebnym na wdrożenie, estetyką, ergonomią i jakością – mówi ekspertka. – Ma na celu poprawę oddziaływania produktu na środowisko i może być postrzegane jako rozwój produktu zgodnie z założeniami koncepcji zrównoważonego rozwoju. Zapewnia obniżenie kosztów produkcji przez poprawę relacji z interesariuszami, większą motywację pracowników, poprawę wizerunku, aż po wzmacnianie potencjału innowacyjnego firmy. Strategie ekoprojektowania w polskim meblarstwie koncentrują się obecnie na minimalizowaniu kosztów zużycia energii. W kontekście środowiskowym producenci mebli zwracają uwagę przede wszystkim na kwestie związane z zagospodarowaniem pozostałości po obróbce płyt drewnopochodnych i innych materiałów wykorzystywanych do ich wytworzenia. Kolejnym wyzwaniem dla polskich producentów mebli okazuje się e-commerce. – Cross-border, czyli sprawne zarządzanie informacjami produktowymi przyśpiesza wejścia na rynki zagraniczne – mówiła Katarzyna Manios z Unity Group. – Można zacząć od sprzedaży poprzez marketplace lub własny e-commerce. Największym wyzwaniem dla sprzedaży transgranicznej produktów wielkogabarytowych wciąż pozostaje jednak logistyka. Podczas Kongresu można było się przekonać, że wyzwania są jednocześnie szansami, które odpowiednio szybko zauważone i wykorzystane dają impuls do wzrostu. Panel dyskusyjny „Strategie na trudne czasy!” to była arcyciekawa rozmowa, z której uważni słuchacze mogli wynieść wiele naprawdę cennych uwag. – Wydaje mi się, że dzisiaj największym wyzwaniem dla branży meblarskiej jest... nadmierna ilość wyzwań, z którymi na co dzień się mierzymy – mówiła Agnieszka Chmielewska z Complet Chmielewscy. – Żyjemy w czasach nieprzewidywalnych, w których planowanie długofalowe jest niezwykle trudne. Innym wyzwaniem jest to, że są to czasy dużych zmian, dlatego trzeba być elastycznym. Trzeba tak poukładać klocki, wyznaczyć granice, w ramach których możemy się poruszać, by nie zagrażało to naszej działalności. Gdy branża wręcz walczy o przetrwanie, wiedza pozwala przewidzieć pewne scenariusze, a mając tę wiedzę, można oszacować, na co mamy wpływ i wówczas odpowiednio reagować. Krótko mówiąc, w coraz bardziej zmiennej rzeczywistości trzeba być konsekwentnym w kwestii strategii i elastycznym, jeżeli chodzi o sposób dochodzenia do niej. Popyt mały, a koszty… rosną Łyżkę dziegciu dołożył do dyskusji Piotr Wójcik z Meble Wójcik, który zwrócił uwagę, że jego firma nie oparła się recesji, jest w tym procesie, ale sytuacja jest trudna. – Sytuacja na rynku jest paradoksalna – mówił Piotr Wójcik. – Z jednej strony w świecie olbrzymiej inflacji mamy duży kryzys konsumpcji. Ale dawniej zawsze spadkowi popytu towarzyszyły zmniejszające się koszty produkcji. Obecnie koszty wytworzenia produktów są cały czas na bardzo wysokim poziomie. Z drugiej strony oczekiwane są od nas niższe ceny, ale my nie mamy takich możliwości, właśnie z uwagi na te koszty. Zgadzał się z tym Krzysztof Zimny z firmy Benix, który również uważa, że proces radzenia sobie z kryzysem jest ciągle przed branżą. – Dużo mówimy o wyzwaniach związanych z automatyzacją – to jest sprzęt – mówił Krzysztof Zimny. – Ale do jego obsługi potrzebni są ludzie. Tych ciągle brakuje. Wszyscy prelegenci przyznali, że w dzisiejszych czasach biznes powinien opierać się na relacjach. – Jestem fanem optymalizacji procesów zakupowych i produktowych – mówi Tomasz Salewicz z IMS. – Z mojego doświadczenia wynika jednak, że bardzo często zapominamy o optymalizacji procesów sprzedażowych. Dzisiaj trzeba wyjść zza biurka, jeździć do klientów, dbać o relacje, jednocześnie być otwartym na nowe kontakty. – Wszyscy wiedzieliśmy, że przyjdzie taki czas, kiedy konkurowanie niskimi kosztami pracy i wyjątkowo niskimi cenami materiałów się skończy – mówił Piotr Wójcik. – Ten czas przyszedł szybciej niż pewnie niektórzy się spodziewali. Pojawił się czas marek, jasnych i widocznych przewag konkurencyjnych, na których firmy polegają. To co dziś jest kluczowe, to korzystanie z wszelkich szans, które pojawiają się na rynku, a przede wszystkim korzystanie z jednej megaprzewagi polskich meblarzy, jaką jest... przedsiębiorczość. Wywołany do tablicy temat marki był tematem kolejnego ciekawego panelu dyskusyjnego „O designie i jego wpływie na konkurencyjność branży! Czy polskie meble wypracowały unikalny design, a Polska potrafi zbudować markę opartą na designie?”, w którym wzięli udział Robert Chmielewski z Complet Chmielewscy, projektantka Dorota Koziara, Zbigniew Mrożek, założyciel brandu Almi Decor, Katarzyna Swaryczewska z Homenestry oraz Józef Szyszka, dyrektor targów Meble Polska. Wniosek, jaki płynie z tej dyskusji, jest jednoznaczny. Design to wartość dodana, której wpływ na konkurencyjność branży meblarskiej jest nieoceniony. Faktem niestety jest, że polskie meble wciąż tylko symbolicznie opierają swoje marki na designie. Kolejnym zaś krokiem, po inwestowaniu w technologie, jest właśnie inwestowanie w design. l Prelegenci panelu „Automatyzacja branży! Jak wyglądamy na tle świata?” (od lewej): Jerzy Osika z Promedia, Piotr Bramiński z Leitz Polska, Jerzy Smardzewski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, Michał Piłat z Homag Polska, Marcin Błażewicz z Black Red White, mówili o wyzwaniach związanych z automatyzacją i cyfryzacją procesów produkcyjnych i sprzedażowych. Rozwój przez cyfryzację RYNEK | VIII Ogólnopolski Kongres Meblarski W jaki sposób oprzeć się recesji i jak radzić sobie z nadchodzącymi wyzwaniami, tak aby utrzymać konkurencyjność, również na światowych rynkach, zastanawiano się podczas dorocznego spotkania przedstawicieli branży meblarskiej. tekst i fot. Małgorzata Gackowska

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz