Gazeta Przemysłu Drzewnego 8/2023

4 Z kraju sierpień 2023 LIGNUMSOFT zaprasza do Arłamowa  s. 11 | DREMA 2023 – arena innowacyjnych technologii  s. 12 R E K L AMA „Surowiec drzewny w biznesie i w LP – co nas dzieli, a co nas łączy” to tytuł panelu dyskusyjnego, który był ważną częścią drugiej edycji Forum Przemysłu Drzewnego, która pod koniec czerwca odbyła się w Warszawie pod patronatem medialnym „GPD”. W dyskusji wzięli udział: Paweł Boski – naczelnik Biura Marketingu z Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych; Rafał Zubkowicz z Wydziału Komunikacji Społecznej Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych; Mariusz Stachowicz – prezes zarządu firmy Quercus i członek zarządu Tartaku Napiwoda; Zygmunt Stanula – wiceprezes zarządu firmy Stelmet; Stefan Traczyk – prezes zarządu Stowarzyszenia Leśników i Właścicieli Lasów oraz Piotr Poziomski – prezydent Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego. Zasady sprzedaży drewna i surowiec z lasów prywatnych Tym, co dzieli sektor leśno-drzewny, są na pewno zasady sprzedaży drewna z Lasów Państwowych jako głównego sprzedawcy surowca dla krajowych fabryk przemysłu drzewnego, który od lat podkreśla niezadowolenie z cenotwórczych procedur sprzedażowych i apeluje o ich zmiany. Ale czy zdaniem wszystkich przedsiębiorców zasady sprzedaży drewna z LP są złe? – Jako tartak przerabiamy około 80 tys. m3 drewna wielkowymiarowego w roku i nigdy nie mieliśmy problemu z jego zakupem z Lasów Państwowych – podkreślał Mariusz Stachowicz. – Uważam, że im mniej w zasadach sprzedaży drewna się miesza, tym lepiej, gdyż nikt nie wymyślił i nie zaproponował lepszego systemu, choć oczywiście nie jest on idealny. Dużym atutem tych zasad jest to, że każdy kupujący jest równoprawnym uczestnikiem postępowania sprzedażowego i uważam, że jest to ewenement. Jest to system sprzedaży bardzo sprawiedliwy, który daje możliwość równego funkcjonowania w zakresie kupna drewna tak dużej ilości podmiotów. Przedsiębiorcy oburzają się i pytają: dlaczego podmioty wyłącznie handlujące drewnem i kupujące je, aby dalej odsprzedać z zyskiem, uczestniczą w tych samych aukcjach co producenci? Kto im na to pozwala? Ale nie są to leśnicy, ale my – kupujący. Gdyż kto od nich potem kupuje ten materiał? My – przedsiębiorcy, nie leśnicy. – Nie ze wszystkim, co mówił pan Mariusz, się zgodzę, choć dyskutować warto i trzeba – dodał Piotr Poziomski. – Wielu zagranicznych producentów drzewnych, którzy słyszą o sposobie kupna surowca w Polsce, rzeczywiście nam zazdrości, ale nie wynika to z faktu jakichś rewelacyjnych rozwiązań w zasadach sprzedaży drewna ustalanych przez LP, ale z tego, że jako Polska jesteśmy bardzo uprzywilejowani, gdyż całe zasoby leśne mamy w jednych rękach. To jest ogromny walor i przymiot niespotykany w skali Europy. – Ale jednocześnie na znaczeniu zyskują lasy prywatne, które mogą dostarczyć część surowca jako uzupełnienie oferty LP – informował Stefan Traczyk. – Bardzo często ludzie nie zdają sobie sprawy, że oprócz Lasów Państwowych mamy w Polsce lasy prywatne czy komunalne. Obecnie z lasów prywatnych pozyskuje się oficjalnie rocznie 1,6 mln m3. Potencjał jest znacznie większy, oceniany na 4 mln m3, ale aby sprzedaż drewna z lasów prywatnych sprawnie funkcjonowała, potrzebny jest do tego system, czyli rozwiązanie prawne, które powoła takie instytucje jak izby leśne, które skupiałyby właścicieli lasów. – Drewno z lasów prywatnych ma jedną wadę – komentował Zygmunt Stanula. – Mianowicie: nie ma żadnego certyfikatu. Więc, niestety, dla większości przetwórców drewna będzie ono bezużyZły odbiór społeczny Lasów Państwowych przekłada się na złe postrzeganie przemysłu drzewnego RELACJA | Głos sektora na II Forum Przemysłu Drzewnego Lasy Państwowe i branża drzewna powinny wspólnie reagować na zarzuty społeczeństwa, aby widok harwestera w lesie nie był traktowany jako zamach na naturę, ale jako element zrównoważonej gospodarki leśnej oraz przemysłu drzewnego. Katarzyna Orlikowska – Tym, co nas, przemysł drzewny i Lasy Państwowe dzieli, są… pieniądze – mówił Piotr Poziomski. fot. powermeeting.eu

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz