Odwrócona kolejność obróbki listew na stelaże

Odwrócona kolejność obróbki listew na stelaże

W linii najpierw optymalizowane są długie listwy, a potem strugane elementy pocięte na odpowiednie długości, odpowiadające szerokości drewnianych stelaży.

Surowcem do produkcji listew do stelaży łóżek w firmie EKODREW Wyrób z drewna Robert Szczurek z Zawoi (woj. małopolskie) są tarcice jodłowe, świerkowe i czasem sosnowe, kupowane w okolicznych zakładach drzewnych. Niewielka firma początkowo zajmowała się także przecieraniem drewna, jednak zrezygnowała z tartaku i całą potrzebną jej tarcicę od lat kupuje.

Zauważalna jest oszczędność przez maksymalnie skrócone przez maszynę końcówki listew i nieprzydatne produkcyjnie kawałki drewna z wadami. Fot. Janusz Bekas

– Zaczynaliśmy w 2006 roku, od wyrobu świerkowych desek boazeryjnych i wówczas przecieraliśmy też surowiec okrągły, jednak szybko skoncentrowaliśmy się na produkcji wkładów do łóżek, głównie z drewna jodłowego albo świerkowego – mówi Robert Szczurek, właściciel firmy. – Preferujemy drewno jodły, bo jest ono dosyć twarde, rzadko zagnieżdżają się w nim robaki, nie atakuje go kornik, no i nie sinieje. Produkty z tego drewna cieszą się największym powodzeniem u odbiorców.

Niewielka firma współpracuje z wieloma producentami łóżek. Prowadzi też internetowy sklep i indywidualną sprzedaż bardzo różnych, ale prostych wkładów, ze struganych listew. Różnią się ich ilością i długością, dostosowaną do łóżek produkowanych przez poszczególne zakłady. W szczególności inne są wkłady do łóżek wysyłanych przez wytwórców do Wielkiej Brytanii. Obowiązują tam inne normy niż w Polsce czy w innych krajach europejskich, więc Ekodrew dostosowuje się do tych wymagań.

Po nałożeniu kilku listew na buforowy stół podawczy optymalizerki i zaznaczeniu wad, operator wykonuje inne czynności. Fot. Janusz Bekas

Konieczna wytrzymałość mechaniczna

Najczęściej listwy mają długość 90 cm i prawie zawsze przekrój 58 x 18 mm. Nie powinno być w nich wad wpływających na ich wytrzymałość mechaniczną. Dlatego muszą one być z listew eliminowane. Przez dłuższy czas ten proces wykonywano na kapówkach, ale wraz z powiększaniem produkcji stelaży, stał się on wąskim gardłem w procesie technologicznym.

– Żeby ułatwić sobie produkcję takich listew bez określonych wad, zakupiliśmy optymalizerkę OWD-1700 firmy Metal-Technika – mówi Robert Szczurek. – O jej zakupie myślałem dosyć długo, ale gdy już się zdecydowałem, to uznałem, że prawdziwe usprawnienie produkcji zapewni nam linia łącząca strugarkę z optymalizerką. Zwykle najpierw deski są strugane, a potem optymalizowane. Wespół ze specjalistami Metal-Techniki zdecydowaliśmy się ten proces odwrócić. Najpierw optymalizujemy długie listwy, a potem strugamy elementy pocięte na odpowiednie długości, odpowiadające szerokości stelaży. Dlatego strugarka czterostronna V-HOLD M516C tworzy u nas z optymalizerką linię o długości 25 m. Żeby to było możliwe, zbudowaliśmy halę, ponieważ dotychczasowa miała długość zaledwie 10 m.

Wsparciem jest stół buforowy

Rozmowę kontynuujemy właśnie w tej hali, przy pracującej linii, obsługiwanej przez… rozmówcę, który jest głównym operatorem optymalizerki.

Przenośnikiem taśmowym pocięte elementy z optymalizerki przenoszone są do strugarki. Fot. Katarzyna Orlikowska

– To rozwiązanie doskonale funkcjonuje, o czym świadczy fakt, że po nałożeniu kilku listew na buforowy stół podawczy optymalizerki i zaznaczeniu wad, obie maszyny przez dłuższą chwilę pracują bez mojego udziału i możemy rozmawiać – tłumaczy. – Zwykle w tym czasie zbieram elementy zepchnięte z przenośnika taśmowego za strugarką i układam na paletach. Po struganiu nie szlifujemy listew, bo nie ma takich wymagań, gdyż posiadana strugarka zapewnia nam dobrą jakość powierzchni, akceptowaną przez klientów. Ponieważ obsługuję tę linię praktycznie sam, to mogę sobie ułożyć kilka listew do optymalizowania na szerokim stole buforowym. Podajnik przesuwa je kolejno na stół z popychaczem w kierunku piły, a ja w tym czasie mogę zebrać pocięte elementy ze stołu odbiorczego na paletę. Trochę większy wydatek na buforowy stół przynosi oszczędności, gdyż radzę sobie z podawaniem listew i znaczeniem wad, a następnie z zebraniem pociętych elementów. Rzadko pracujemy przy tej maszynie w dwie osoby.

Z optymalizerki bezpośrednio do strugarki

Pocięte listwy na stelaże, pozbawione wad, przenoszone są przenośnikiem taśmowym ze stołu odbiorczego optymalizerki bezpośrednio do strugarki.

Zbijaki pociętych elementów stelażowych ulokowane są wzdłuż przenośnika za strugarką. Fot. Katarzyna Orlikowska

– Z zamiarem zakupu optymalizerki Metal-Techniki nosiłem się znacznie wcześniej, bo widziałem jej pracę w okolicznych zakładach i byłem przekonany co do potrzeby zastąpienia kapówek taką obrabiarką – tłumaczy właściciel. – Powstrzymywała mnie ciasnota w naszych pomieszczeniach produkcyjnych. Decyzję podjąłem po pierwszej fali pandemii COVID-19. Gdy pandemiczne obostrzenia praktycznie wstrzymały produkcję mebli i spowodowały u nas anulowanie albo przesuwanie realizacji zamówień na nieokreślony termin, byłem bliski zamknięcia firmy. Natomiast gdy po dwóch trudnych miesiącach trzykrotnie wzrosły zamówienia na nasze drewniane stelaże do łóżek, to natychmiast podjąłem odkładaną dotąd decyzję o budowie hali i zakupie optymalizerki.

Jednocześnie powstawała hala, a u producenta w Przedbórzu – zamówiona maszyna. Budowa hali nie poszła tak sprawnie jak budowa maszyny, więc dopiero na początku czerwca 2020 r. można było przystąpić do montażu maszyny, a praktycznie całej linii.

Pomysł połączenia optymalizerki ze strugarką czterostronną zrodził się w głowie właściciela, który tym oczekiwaniem podzielił się z Piotrem Falaną, specjalistą ds. sprzedaży Metal-Techniki. Najpierw doradził zakup modelu OWD-1700 ze stołem buforowym, a następnie przedstawił koncepcję wykonania przez Metal-Technikę odpowiedniego przenośnika, zapewniającego rytmiczny i niezakłócony przesuw pociętych kawałków listew do strugarki.

Stelaże zawierają od 12 do 22 listew, o szerokości od 70 do 200 cm.
Fot. Janusz Bekas

– Okazało się, że firma z Przedbórza ma już w tym zakresie doświadczenia i wykonała w kilku firmach rozwiązania eliminujące proces przewożenia czy przenoszenia elementów pomiędzy maszynami, więc bez obaw poszerzyłem zamówienie – wyjaśnia rozmówca. – Firma doskonale wywiązała się z tego zadania. Sprawdza się zarówno przenośnik rolkowy, sterowany przez system optymalizerki, jak i szeroki i długi stół podawczy.

To pierwsza nowoczesna maszyna

Kilkumiesięczna eksploatacja optymalizerki i całej linii przynosi dobre rezultaty.

– Widzimy, że jest to doskonała maszyna, prosta w obsłudze, choć technicznie na bardzo wysokim poziomie – stwierdza Robert Szczurek. – Świadomie zdecydowałem się na maszynę polskiego producenta, bo w kilku sąsiednich zakładach pracują jego urządzenia i użytkownicy też są z nich zadowoleni. Początkowo mieliśmy wiele eksploatacyjnych pytań, bo to nasza pierwsza tak nowoczesna maszyna, ale nie było problemów, żeby telefonicznie uzyskać odpowiedź i podpowiedź. Przedstawiciele producenta traktowali nas życzliwie i od początku nie tylko deklarowali wsparcie, ale i bardzo nam pomagali wkroczyć w nowy sposób obróbki listew.

Przedtem listwy docinano na kapówkach, eliminując najpierw sęki i wady, a później formatowano je na różne wymiary. Oprócz wadliwych kawałków z sękami czy innymi uszkodzeniami, sporo było kawałków zdrowego surowca, odciętych w trakcie formatowania listew na długość.

– Teraz to się nie zdarza – mówi właściciel. – Ale to nie jedyna korzyść, bo optymalizerka wykonuje pracę trzech osób, a ja, obsługując tę maszynę, wracam po zmianie do domu… niemal wypoczęty. Linia wyeliminowała potrzebę zatrudniania przy niej dwóch pracowników, bo poprzednio po wyeliminowaniu wad, jedna osoba podawała elementy do strugarki, a druga je z tej maszyny odbierała. Teraz transporter taśmowy przenosi listwy pomiędzy maszynami i jest mniej pracy ręcznej. Dzięki wysokiej wydajności obu maszyn, wystarczy praca na jednej zmianie, żeby produkować… więcej, choć przedtem pracowano po 10-12 godzin.

Przestawione wybijaki

Połączenie przenośnikiem optymalizerki i strugarki czterostronnej spowodowało, że za optymalizerką zrzucane są odcięte wadliwe kawałki, a dalej znajdują się tylko dwa zbijaki, do zrzucania zdrowych kawałków listew, ale o wymiarach między 18 a 80 cm, czyli poniżej długości listew w stelażach.

– Są one później wykorzystywane do klejenia na złącza klinowe – wyjaśnia gospodarz. – Jeden zbijak zrzuca elementy w długościach 180-400 mm, a drugi – od 401 do 799 mm. Z dwóch miejsc łatwo zebrać te kawałki i przewieźć na stanowisko klejenia. Sklejone listwy są odrębnie kierowane do optymalizerki dla docięcia na określone wymiary, a potem trafiają do strugarki.

W duecie: optymalizerka – strugarka, sortowanie elementów według długości odbywa się dopiero za strugarką. Wzdłuż przenośnika jest zainstalowanych sześć zbijaków, które kolejno zrzucają na boczny stół elementy w długościach: 800, 900, 1000 oraz 1400, 1600 i 1800 mm.

Na wątpliwość, czy w stelażach sprawdzają się klejone na długość listwy, producent odpowiada, że połączenie na złącza klinowe zapewnia oczekiwaną wytrzymałość. Nigdy nie było reklamacji na klejone listwy.

– Gdyby takie połączenie było słabsze, to w trakcie optymalizowania klejonych listew na pewno uległoby rozszczepieniu podczas wybijania – twierdzi właściciel.

Indywidualny program cięcia

Specjaliści Metal-Techniki nie tylko odpowiednio skonfigurowali posuwy maszyn, ale także stworzyli indywidualny program cięcia, dostosowany specjalnie do prowadzonej produkcji.

– Długość optymalizerki ze stołami została dostosowana do przerabianej przez nas tarcicy, ale też do długości hali, która wynosi 27 m – podkreśla Robert Szczurek. – Sama maszyna mogła być jeszcze o 2-3 m dłuższa, jednak ograniczała nas wielkość hali. Buforowy stół podawczy maszyny ma 5 m długości i choć nie zawsze takie listwy obrabiamy, to dobrze, że się na niego zdecydowaliśmy, gdyż profil produkcji może się zmienić i krótszy stół mógłby być problemem. A teraz jest wykorzystywany do realizacji usług dla innych zakładów. Jeden z nich przywozi do optymalizacji pięciometrowe deski, które z powodzeniem mieszczą się na stole podawczym.

Właśnie w czasie naszego pobytu w zakładzie realizowana jest taka usługa dla producenta łóżek. Wykonywana jest obróbka listew bocznych łóżek, na których wspierają się stelaże.

– Nie wiem, czy długo będę tę usługę wykonywał, bo tamta firma też stawia halę i – jak widzę – potrzebna jest jej optymalizerka, więc ów producent pewnie będzie chciał zakupić podobną – tłumaczy rozmówca. – Obecnie współpracują z nami dwie lokalne firmy i przygotowujemy dla nich w wolnych chwilach zamówiony materiał z ich surowca, co zapewnia im ciągłość produkcji w ciągu roku.

Optymizm hamują dostawcy tarcicy – Wiem, że nie ma wiecznych i niezawodnych maszyn – mówi Robert Szczurek – natomiast firma Metal-Technika deklaruje szybką pomoc i dostawę części, albo wskazówki przez telefon. Dlatego jestem z tej współpracy zadowolony i poleciłbym optymalizerkę tego producenta każdemu zainteresowanemu; dodając jednocześnie, że zauważalna jest oszczędność materiału, przez maksymalnie skrócone przez maszynę nieprzydatne produkcyjnie kawałki drewna z wadami. W czasach tak drogiej tarcicy jest to istotna zaleta. Tym bardziej że coraz trudniej o nią! To trochę hamuje mój optymizm, gdyż aktualnie jest dużo zamówień i… dużo wątpliwości dostawców co do regularnych dostaw tarcicy. A potrzeba nam jej sporo, ponieważ w ofercie mamy stelaże zawierające od 12 do 22 listew, o szerokości od 70 do 200 cm. A połączenie przenośnikiem optymalizerki i strugarki czterostronnej spowodowało, że teraz na jednej zmianie można produkować… więcej elementów stelażowych, przy zmniejszonym zatrudnieniu.

~Janusz Bekas