Binderholz przejmie największą brytyjską grupę tartaczną

Binderholz przejmie największą brytyjską grupę tartaczną

Grupa binderholz, po przejęciu BSW, stanie się największą firmą w branży tartacznej i przetwórstwa drewna litego w Europie, zatrudniającą około 5 tys. pracowników w blisko 30 lokalizacjach.

Realizując długofalową strategię ekspansji i wzrostu, austriacka Grupa binderholz zamierza przejąć BSW Timber Ltd., największą firmę leśno-tartaczną w Wielkiej Brytanii. Osiągnięto już porozumienie z właścicielem większościowym Endless LLP w sprawie nabycia udziałów. Z zastrzeżeniem zgody austriackiego Federalnego Urzędu ds. Konkurencji i brytyjskiego Urzędu Nadzoru Finansowego, przejęcie ma zostać zakończone przed końcem tego roku. Marka BSW zostanie zachowana po integracji z Grupą binderholz, a obecny zarząd będzie nadal kierował firmą.

Rozwój na rynku o dużym popycie na drewno

Firma BSW została założona w 1848 r. w Earlston w Szkocji i posiada zdolność produkcyjną ponad 1,2 mln m3 tarcicy rocznie. Firma, która zatrudnia około 2 000 pracowników, prowadzi 7 tartaków w Wielkiej Brytanii, 1 tartak na Łotwie i 7 innych zakładów produkcyjnych w Wielkiej Brytanii. BSW działa w całym łańcuchu dostaw przemysłu tartacznego: od zrównoważonej gospodarki leśnej – z możliwością sadzenia do 50 mln drzew rocznie – po pozyskiwanie drewna, operacje tartaczne i finalną obróbkę.

Dzięki przejęciu BSW, binderholz stanie się największą firmą w branży tartacznej i przetwórstwa drewna litego w Europie, zatrudniającą około 5 000 pracowników w 6 krajach: w Austrii (5 zakładów), Niemczech (5 zakładów), Wielkiej Brytanii (14 zakładów po przejęciu BSW), na Łotwie (1 zakład), w Finlandii (3 zakłady) i USA (3 zakłady).

Ten krok bez wątpienia umacnia także pozycję binderholz na rozwijającym się rynku brytyjskim, który charakteryzuje się dużym popytem na tarcicę, lite drewno, konstrukcje drewniane oraz produkty dla majsterkowiczów. Ideał zielonej gospodarki jest aktywnie realizowany w Wielkiej Brytanii, co znalazło odzwierciedlenie w stałym tempie wzrostu budownictwa drewnianego – neutralnego pod względem emisji CO2.

– Dzięki naszym produktom optymalnie zaspokajamy te potrzeby rynku i planujemy inwestycje, które sięgają głębiej w łańcuch wartości dodanej – powiedział Reinhard Binder, CEO binderholz.

60 lat silnej światowej ekspansji

W swojej ponad 60-letniej historii binderholz ma na koncie kilka innych przejęć zakładów produkcyjnych. W samym tylko 2020 r. Grupa nabyła dwa tartaki Klausner Lumber w USA – jeden na Florydzie, a drugi w Północnej Karolinie w ramach odbywającej się… aukcji online. Co ciekawe, oba tartaki były nieudanymi inwestycjami austriackiej Grupy Klausner. Zakup aktywów tych firm był pierwszą inwestycją austriackiej grupy poza Europą.

Przypomnijmy, że binderholz miał także plany ekspansji w Polsce. Kilkakrotnie próbował wejść na polski rynek, a w zeszłym roku zapowiedział inwestycję na Warmii i Mazurach (we Frąknowie k. Nidzicy) i wybudowanie tartaku kupującego od 200-800 tys. m3 drewna. Miały tam powstawać materiały dla budownictwa, w tym drewno CLT. Inwestycja miała kosztować ok. 300 mln euro. Jednak dzięki protestom przedsiębiorców z branży drzewnej oraz dzięki wsparciu przedstawicieli lokalnych władz nie doszło do realizacji tego projektu.

– Budowa nowoczesnego tartaku kupującego w regionie 200-800 tys. m3 drewna wytworzy tylko 50 nowych miejsc pracy – pisali we wrześniu 2020 r. w Liście Otwartym do władz przedstawiciele przemysłu drzewnego, przedstawiając zagrożenia związane z powstaniem w północno-wschodniej Polsce ogromnego tartaku binderholz. – Jednocześnie wygeneruje to znaczny wzrost ceny drewna, co bezpośrednio przełoży się na redukcję zatrudnienia w istniejących już tartakach o 400-1 600 miejsc pracy (200 miejsc pracy na każde 100 tys. m3 kupowanego w regionie drewna) oraz jeszcze więcej w zakładach przerabiających tarcicę (…). Naszym zdaniem w województwie warmińsko-mazurskim nie powinna być wspierana inwestycja powodująca drastyczny (powyżej 200 tys. m3) i nagły wzrost zapotrzebowania na drewno nadające się do przetarcia. Pamiętajmy również o tym, że państwo polskie powinno chronić lokalnych przedsiębiorców budujących firmy od 10-20 lat przed aspiracjami i siłą korporacji budujących swój kapitał od 60 lat.

Binderholz ostatecznie wycofał swoje plany inwestycyjne z rynku polskiego, co – jak widać po obecnej, znaczącej ekspansji w UK – nie przeszkadza mu dalej dynamicznie się rozwijać. Obecnie grupa przerabia łącznie w swoich zakładach 8,5 mln m3 drewna okrągłego, z którego przeciera 5 mln m3 tarcicy i ok. 4 mln m3 wyrobów gotowych.  

~ Katarzyna Orlikowska