Około 9,8 tys. odwiedzających i 113 wystawców prezentujących swoje rozwiązania dla różnych segmentów branży drzewnej i meblarskiej to widoczna tendencja wzrostu znaczenia targów Wood Tech Warsaw Expo. W przyszłym roku należy spodziewać się kolejnego rekordu.
Trzecią edycję targów Wood Tech Warsaw Expo, które odbyły się 5-7 marca w centrum wystawienniczym PTAK w podwarszawskim Nadarzynie, odwiedziło około 9,8 tys. gości, z czego 96 proc. z Polski, a 4 proc. z zagranicy. Zainteresowanie pierwszą i drugą imprezą było dużo mniejsze, bowiem przyciągnęły one uwagę odpowiednio około 3,9 i 7,8 tys. właścicieli firm z branży drzewnej. Wzrost jest więc znaczny i dotyczy on również liczby wystawców, a w tym roku było ich 113. Wśród nich było wielu liderów krajowego rynku maszyn, jak: Felder, ITA, Teknika, BizeA, Infotec, IMA Schelling, Salvamac, SCM, Polska Grupa CNC, Metal-Technika, Nestro czy Festool. W Nadarzynie po raz pierwszy pojawiły się także firmy Homag Polska i TechnoMaszBud. Rokowania na przyszłość są więc optymistyczne i już dziś widać, że targi te są stałym i liczącym się wydarzeniem w kalendarzu imprez wystawienniczych.
Stoisko informacyjnie znacznie mniej się sprawdza
– Nasza ekspozycja cieszyła się dużym zainteresowaniem i jesteśmy zadowoleni z udziału w targach – powiedział Zbigniew Golik, kierownik działu sprzedaży w firmie TechnoMaszBud. – Jesteśmy producentem wysokiej jakości kompletnych linii do produkcji pelletu, przeznaczonych dla małego i średniego biznesu. Mieliśmy około 70 konkretnych rozmów z potencjalnymi klientami. Co prawda jest to mniej niż na Dremie, ale trzeba sobie zdać sprawę, że do Nadarzyna nie docierają klienci z całej Polski. Według naszych statystyk przybyli oni głównie z województwa mazowieckiego, trochę z podlaskiego, mało z małopolskiego i górnośląskiego oraz pojedyncze przypadki z okolic Trójmiasta i województwa dolnośląskiego. Jestem zadowolony, a spodziewałem się, że będzie gorzej.
Rozmawiając z wystawcami, usłyszeć można było więcej pozytywnych opinii, dotyczących zarówno efektów w postaci nawiązanych kontaktów i zapytań ofertowych, jak również organizacji samej imprezy. Niektórzy z wystawców, obserwując reakcję odwiedzających na formę ekspozycji, wyciągali już wnioski odnośnie podejścia do przyszłorocznej edycji targów Wood Tech Warsaw Expo.
– Odwiedziło nas bardzo dużo zupełnie nowych klientów, byli też inni klienci z mniejszych, ale całkiem ambitnych firm – podkreślił Paweł Boratyński, właściciel firmy Multicam Plus. – Spotkałem na przykład przedsiębiorców z Polski Wschodniej i oni stwierdzili, że do Poznania nie jeżdżą, bo jest za daleko, a do Nadarzyna jadą dwie godziny. Rozmawiałem też z wieloma właścicielami solidnych firm z okolic Warszawy, którzy szukają dobrych maszyn, natomiast na Dremie ich nie spotykam. Bardzo dużo zapytań mamy w obszarze fornirowania i szlifowania, czyli o maszyny firm Kuper i Weber. Są to ewidentnie targi tych producentów, natomiast zdecydowanie mniej o maszyny firmy Bürkle. Mam też jedno, bardzo istotne spostrzeżenie, a mianowicie, że stoisko informacyjnie znacznie mniej się sprawdza. Film obejrzą, ale zbyt długo się przy nim nie zatrzymują. Widać ludzi tam, gdzie są maszyny. Dlatego w przyszłym roku pojawimy się chociaż z małą spajarką forniru. Jeśli chodzi o technikę szlifowania, to poza drobnymi usprawnieniami nie ma jakichś spektakularnych nowości. Duży nacisk kładziony jest natomiast na automatykę.
Absolutna nowość do wykańczania krawędzi skośnych
Od początku, czyli po raz trzeci, w targach bierze udział firma ITA, doskonale znany na rynku polskim dostawca technologii dla branży drzewnej. Dostarczane przez nich kompaktowe centra wiercące marki Vitap czy okleiniarki prostoliniowe Fravol pracują w wielu zakładach. W Nadarzynie ogromnym zainteresowaniem cieszyła się okleiniarka krzywoliniowa Vitap Giotto. Jest ona już czwartą generacją tej maszyny, która wcześniej znana była pod nazwą Eclipse.
– W Polsce zostało sprzedanych już ponad 60 maszyn Eclipse, Eclipse 2.0, a od niedawna Giotto – powiedział Wojciech Kulis, specjalista ds. sprzedaży maszyn z firmy ITA. – Klienci są z nich bardzo zadowoleni. Maszyna może pracować w trybie manualnym, z małymi elementami, jak zwykła okleiniarka krzywoliniowa, ale głównym jej przeznaczeniem jest obróbka większych elementów powtarzalnych, o promieniach zamkniętych lub otwartych.
Dużym zainteresowaniem odwiedzających cieszyły się także okleiniarki Fravol z serii Master.
– Firma Fravol oferuje dość bogate wyposażenie nawet w najniższych modelach maszyn – podkreślił Karol Świątkowski, doradca techniczny w firmie ITA. – Przykładowo w standardzie dostępny jest wymienny garnek klejowy czy też agregat frezowania wstępnego. Ważną sprawą jest także możliwość stosowania trzech rodzajów kleju, czyli EVA, PUR i PO (poliolefinowego). Temperatura mięknienia kleju poliolefinowego wynosi około 110°C, co w przypadku mebli wysyłanych na eksport w kontenerach ma ogromne znaczenie. Kontener potrafi rozgrzać się na słońcu nawet do 80°C i zwykły klej EVA tego nie wytrzymuje, połączenia rozklejają się. Jedynym wyjściem było do tej pory stosowanie drogiego kleju PUR. Klej PO sprawdza się również w miejscach w kuchni, gdzie występuje podwyższona temperatura, jak na przykład piekarniki i zmywarki. Dla rzemieślnika stosowanie kleju PUR to wyższy koszt i kłopot, a wymiana garnka z klejem EVA na PO zajmuje maksymalnie 50 sekund. Jest on oczywiście droższy niż klej EVA, ale jego naniesienie na krawędź jest mniejsze. Bardzo często klienci rezygnują z kleju EVA i stosują tylko klej PO. Jest to wygodniejsze i załatwia wszystkie problemy. Praktycznie 80 proc. naszych klientów pozostaje przy kleju PO.
Jednak absolutną nowością, zaprezentowaną przez firmę ITA na targach Wood Tech Warsaw Expo, była przemysłowa okleiniarka prostoliniowa Excitech EF583GX, przeznaczona do wykańczania krawędzi prostych lub skośno-prostych, pochylonych pod kątem 35-45°. Przełączanie pomiędzy jednym trybem pracy a drugim odbywa się automatycznie poprzez naciśnięcie jednego przycisku na pulpicie sterującym. Jest to więc nieskomplikowana, łatwa, szybka, a także stabilna i wydajna metoda obróbki tego typu krawędzi.
Uzasadniona nagroda za innowacyjność
Z targów zadowoleni są także z pewnością producenci palet i mebli tapicerowanych. Wystarczyło bowiem odwiedzić stoisko firmy BizeA, aby znaleźć odpowiednie rozwiązanie, czy to w zakresie maszyn, czy też narzędzi pneumatycznych. Na tegorocznej edycji firma została nagrodzona medalem targów Wood Tech Warsaw Expo za innowacyjność.
– To zaszczytne wyróżnienie nie dotyczy tylko prezentowanych na naszym stoisku maszyn i urządzeń, ale tego, że cały czas staramy się mieć w swojej ofercie coś nowego i zaskakiwać tym swoich klientów – podkreślił Paweł Kaliszewski, kierownik marketingu w firmie BizeA. – Nawet jeśli oni o tym nie pomyślą, to mogą znaleźć u nas rozwiązanie i stwierdzą, że „To się u mnie sprawdzi” albo: „Nie sądziłem, że tak można”.
Nowością na tegorocznych targach jest automatyczna zbijarka palet Callisto piątej generacji.
– W tej wersji gwoździarki mogą jeździć niezależnie, dzięki czemu szybciej wykonują cykl zbijania, co przekłada się na czas wykonania palety – powiedział Paweł Kaliszewski. – Maszyna umożliwia jednoczesne zbijanie spodów palet i całych palet. Nowością są zastosowane w zbijarce gwoździarki. Ich magazynki są w osi narzędzi, dzięki czemu gwoździarki mogą zbliżać się do siebie jeszcze bardziej. Są to pierwsze sztuki przygotowane specjalnie na targi, maszyna jest już sprzedana i po targach jedzie do klienta. Jest ona także przygotowana do automatycznego odbioru.
Jedną z większych ekspozycji zorganizowała firma Teknika, która z racji niedużej odległości dzielącej Nadarzyn od jej siedziby głównej w miejscowości Opacz-Kolonia, zapraszała także odwiedzających do swojego showroomu. Oferta Tekniki jest tak szeroka, że nie sposób pokazać na targach wszystkich interesujących maszyn i urządzeń. Natomiast showroom o powierzchni ok. 3500 m2 daje o wiele większe możliwości.
– Ostatnio szefostwo Tekniki bardzo mocno zainwestowało w nawiązanie relacji handlowych z dostawcami z Azji – zauważył Marcin Nowacki, product manager w firmie Teknika. – Mamy w showroomie kilkanaście maszyn firmy Nanxing i Zicar. Nanxing to firma, która jest w stanie zadowolić nawet większe zakłady z racji tego, że mają w swojej ofercie maszyny stricte przemysłowe, bardzo duże okleiniarki, wiertarki czy pilarki panelowe. Oczywiście produktem flagowym Tekniki jest firma Biesse. Teknika jako pierwszy diler Biesse zaczęła zamawiać kilka lat temu duże maszyny typu okleiniarki dwustronne na magazyn. Razem z Biesse udało nam się wytypować jedną podstawową konfigurację, która pozwoliła, abyśmy mogli co kilka miesięcy zamawiać kolejną maszynę. Jako jedyny dostawca w Polsce, mamy takie maszyny dostępne od ręki.
Teknika dostarcza także maszyny dla przemysłu tartacznego, jednak z racji gabarytów są one trudne do pokazania. Ten segment rynku reprezentowany był jednak przez wielopiły, obrzynarki i optymalizerki.
O wiele mniejsze maszyny dla tartaków produkuje natomiast firma Wood-Mizer, która pokazała trak taśmowy z serii LT20 oraz kilka innych modeli maszyn, jak na przykład obrzynarka EG300 czy pilarka MS750 i strugarko-frezarka MP260.
Nowość w skali światowej – system bezpieczeństwa PCS
Nie sposób pominąć także stoiska firmy Felder, które należało oczywiście do jednego z większych. Wystawiono na nim ponad 20 maszyn – od standardowych, typowo rzemieślniczych, doskonale znanej na rynku polskim marki Hammer, przez różnej wielkości okleiniarki prostoliniowe Tempora z serii produktowej FORMAT4, na centrum obróbczym CNC profit H80 z automatycznym systemem podawczo-odbiorczym i znakowaniem elementów kończąc. – Jedną z nowości, które prezentujemy w tym roku, jest ploter frezujący Hammer HNC3 825 perform – powiedział Thomas Bizoń, prokurent w Felder Group. – Jest to kolejna wersja oferowanego wcześniej modelu HNC3, która została wzmocniona konstrukcyjnie i wyposażona w precyzyjne prowadnice liniowe we wszystkich osiach oraz napędy śrubowo-toczne w osiach X i Y. Kolejnymi nowościami są przemysłowe pilarki formatowe FELDER K945S oraz FORMAT4 kappa 450 i kappa 550. W porównaniu z poprzednimi wersjami tych maszyn, są one uzbrojone w piły tarczowe o większej średnicy, co przekłada się na większą wysokość cięcia. Pilarki wyposażono także w nowość w skali światowej, czyli w system bezpieczeństwa PCS (Preventive Contact System), który w sposób bezkontaktowy, w ciągu kilku milisekund po rozpoznaniu niebezpieczeństwa, powoduje opuszczenie piły poniżej stołu pilarki. Ciekawostką jest także spiralny wał strugarski Silent Power, który w 2012 roku został opatentowany. Można powiedzieć, że firma Felder jako pierwsza wypromowała to rozwiązanie, jeśli chodzi o strugarki przeznaczone dla warsztatów stolarskich. Chodzi o to, aby było ono wykorzystywane powszechnie, nie tylko w dużych zakładach, ale również w mniejszych.
~Tomasz Bogacki