87 proc. paneli ze sklejki stosowanych na potrzeby konstrukcji nowego Stadionu Narodowego pochodzić będzie z lasów deszczowych Azji Południowo-Wschodniej.
Po II wojnie światowej i niszczącym trzęsieniu ziemi w 1923 r., w celu wzmocnienia swoich konstrukcji Japończycy zaczęli wykorzystywać przede wszystkim beton i stal, jednocześnie minimalizując zużycie drewna. Jednak w ostatnich latach w Kraju Kwitnącej Wiśni architekci, tacy jak Kengo Kuma, odpowiedzialny za projekt nowego Stadionu Narodowego na Olimpiadę w Tokio 2020, wydają się bardziej skłonni do ponownego wprowadzania drewnianych konstrukcji w budynkach, zwłaszcza przeznaczonych do użyteczności publicznej. Kengo Kuma jest m.in. autorem sławnego projektu Nagaoka City Hall Aore, gdzie przestrzeń budowli delikatnie otacza łagodna struktura, wykończona drewnem i panelami słonecznymi.
Wspomniany Stadion Narodowy ma być głównym miejscem ceremonii otwarcia i zamknięcia Igrzysk Olimpijskich 2020, a także miejscem wydarzeń lekkoatletycznych. Dachy i fasady, jak również schody i tarasy pionowe, zostaną prawie całkowicie pokryte drewnem. Projekt ma pochłonąć 1,32 mld dolarów, a przy jego realizacji będzie zatrudnionych około 2 000 pracowników. Jego otwarcie planuje się na listopad 2019 r., na sześć miesięcy testów przed rozpoczęciem Letnich Igrzysk Olimpijskich w Tokio 2020. Trójpoziomowy stadion ma pomieścić 68 000 ludzi podczas meczów i 80 000, gdy zostanie przekształcony w boisko gospodarzy reprezentacji Japonii. Warstwy i odkryte kolumny stadionu mają nawiązywać do 1300-letniej pagody Gojunoto w świątyni Horyuji w Ikaruga, ponoć najstarszego drewnianego budynku na świecie. Kengo Kuma szacuje pozyskanie prawie 2 000 m3 modrzewia i drewna cedrowego z prawie wszystkich 47 prefektur Japonii, z naciskiem na obszary najbardziej dotknięte trzęsieniem ziemi i tsunami w 2011 r. Stalowy dach nad owalnym stadionem będzie podtrzymywany przez kratownicę skonstruowaną z odsłoniętych drewnianych belek i legarów.
Jest jednak i druga strona medalu Letnich Igrzysk w Tokio, których organizatorzy bronić się muszą przed krytyką ekologów zarzucających nadmierne wykorzystanie drewna „niszczące cenne lasy deszczowe”. Na początku roku podano, że 87 proc. paneli ze sklejki stosowanych na potrzeby konstrukcji nowego Stadionu Narodowego pochodzić będzie z lasów deszczowych Azji Południowo-Wschodniej. W odpowiedzi na te założenia, grupa Rainforest Action Network (RAN) złożyła dwie skargi do japońskiego konsulatu generalnego w San Francisco. Twierdzą oni, że użycie sklejki „niszczy cenne lasy deszczowe w Indonezji, w tym siedliska krytycznie zagrożonego borneańskiego orangutana”. Wspomniane skargi są następstwem czterech innych złożonych do Komitetu Organizacyjnego Japońskiej Rady Sportu i Rządu Metropolitalnego w Tokio, w których alarmuje się, że drewno dostarczane przez koreańsko-indonezyjską firmę Korindo szkodzi „prawom i środkom utrzymania właścicieli wspólnotowych”.
Korindo twierdzi jednak, że będąc liderem w zakresie zrównoważonego rozwoju, działa w pełnej zgodności ze wszystkimi przepisami ustawowymi i wykonawczymi. W tym samym czasie RAN donosi o wykorzystaniu „znacznych ilości niecertyfikowanej sklejki indonezyjskiej”, składających się z 110 200 arkuszy dla potrzeb Nowego Stadionu Narodowego oraz 8 700 arkuszy dla Ariake Arena, w której odbywać się mają zawody siatkówki. Sklejka używana w japońskich projektach olimpijskich służy głównie do szalunków lub form, do których beton wlewa się raz lub dwa razy, zanim zostanie zutylizowany. Ekolodzy uważają to za marnotrawstwo drewna tropikalnego. Według rzeczniczki RAN „Wykorzystanie drewna przez Korindo podczas olimpiady w Tokio jest rażącym naruszeniem zobowiązania organizatorów wobec organizacji zrównoważonych igrzysk olimpijskich i podważa realizację celu zrównoważonego rozwoju polegającego na powstrzymaniu wylesiania do 2020 r.”. Kolejne 3 proc. użytych paneli pochodzi ze sklejki malezyjskiej, dostarczanej przez firmy takie jak Shin Yang, która została powiązana z niszczycielskimi i potencjalnie nielegalnymi praktykami pozyskiwania drewna. W 2017 r. miejscowi przywódcy z malezyjskiej części Borneo wezwali komitet tokijski do zaprzestania pozyskiwania drewna z lasów Sarawak z powodu negatywnego wpływu przemysłu na ich ziemie i tradycyjny sposób życia. Indonezja i Malezja już w 2016 r. znalazły się w pierwszej dziesiątce państw, które straciły gęste zalesienia, w dużej mierze w wyniku działań przemysłu palmowego, celulozowego i papierniczego.
Tokio 2020 z kolei broni się oświadczeniem: „Nasz kodeks zakłada możliwość użycia tylko i wyłącznie surowca spełniającego kryteria zrównoważonego rozwoju”. Przed sformułowaniem kodeksu w czerwcu 2016 r. Tokio 2020 przeprowadziło szeroko zakrojone dyskusje z grupami roboczymi składającymi się z ekspertów w dziedzinie praw człowieka, kwestii środowiskowych, społecznej odpowiedzialności biznesu i innych dziedzin. Ustalono warunki dające zielone światło do stosowania drewna pozyskiwanego jedynie w drodze odpowiedniej procedury w odniesieniu do przepisów, rozporządzeń krajów lub terytoriów, a także pochodzącego z lasów utrzymywanych i zarządzanych na podstawie średnio- lub długoterminowych planów zarządzania.
~Agnieszka Topolska